Historia Przybysławic liczy 680 lat. Wplatała się w codzienność mieszkańców Jakubowic, Przybysławic, Jankowic, Bugaja, Bałtówki, Józefowa, Prus. Tomin, Śmiłowa, Sobowa, Włonic i Zawady. Te miejscowości tworzyły niegdyś starą parafię pw. Przemienienia Pańskiego i słyną do dzisiaj nie tylko jako dawna posiadłość Gombrowiczów, którzy dali Polsce pisarza Witolda, czy przemarszem przez Jakubowice wojsk z marszałkiem Piłsudskim, który właśnie tutaj nadawał pierwsze szarże oficerskie - ale i szlachcicem Michałem Piekarskim, XVII-wiecznym właścicielem Binkowic, który dał początek przysłowiu „Plecie jak Piekarski na mękach”. Historia zabytkowego cmentarza, starych krzyży, przydrożnych kapliczek - świadectwa wiary i umiłowania polskości, niewielki, ale zachwycający urodą kościół na wzgórzu - to wszystko mówi o wielkości tej ziemi, o pracowitości jej mieszkańców, o ich wierze, miłości zamienianej w codzienną pracę, trudzie owocującym wielkimi dziełami.
W tę długoletnią historię, od 2003 r., w duszpasterskie działania swoich poprzedników wpisał się ks. Marek Łuszczyński - obecny proboszcz z Przybysławic. Dla ocalenia od zapomnienia, dla udokumentowania wielkiej i chwalebnej przeszłości tych terenów, podjął się wspólnie z Wiesławem Chmielewskim i dr. Piotrem Sławińskim opracowania iście monumentalnego dzieła, jakie niedawno ujrzało światło dzienne: „Z dziejów parafii Przybysławice” - ponad 300-stronicowa, bogato udokumentowana i zilustrowana pozycja to cenne przedsięwzięcie. Niezwykłą nadano mu oprawę w niedzielę 18 listopada br. Ta data wyznaczyła promocję książki o Przybysławicach, ale jednocześnie stała się okazją do ogarnięcia modlitwą i wspólnym świętowaniem całej parafii.
Suma, celebrowana przez ks. Waldemara Gałązkę - oficjała Sądu Biskupiego w Sandomierzu, zgromadziła wielka liczbę przybysławickich parafian i zaproszonych gości: premiera Przemysława Gosiewskiego, senatora Adama Masalskiego, przedstawicieli lokalnych władz samorządowych z Ożarowa, Opatowa, Tarnobrzegu, radnych Miasta i Gminy Ożarów, przyjaciół i miłośników Przybysławic, rodaków tutejszych, rozproszonych obecnie po świecie. Wdzięczność za 680 lat i prośba o dalsze Boże błogosławieństwo jednoczyła wszystkich uczestników, którzy z podziwem spoglądali na to, co się tutaj od 2003 r. wydarzyło.
„To niewielka parafia wielkiej dobroci ludzkiej, która wyraża się na co dzień ogromnym zaangażowaniem w pracach przy kościele, cmentarzu, plebanii” - tymi słowami ks. Marek Łuszczyński wprowadzał zgromadzonych w radosne świętowanie, podsumowujące etap pewnych działań. Lista dokonań zawiera kilka stron i odtwarzanie jej dość skomplikowane, ale wszyscy tworzący przybysławicką parafię, przyjeżdżający tutaj nadziwić się wręcz nie mogą, kiedy to i jak to, i skąd to wszystko. To już nie tylko piękna świątynia, uporządkowany cmentarz, piękniejące obejście wokół kościoła i plebanii, ale to także odnawiane przydrożne kapliczki, parafialna salka im. Jana Pawła II, w której młodzież i dzieci spędzają swój wolny czas. To przede wszystkim rozwój i pogłębienie duchowego oblicza parafii, której ks. Marek, niczym dobry duch, przewodzi, jest zawsze obecny w każdej radości i w każdym smutku, we wszystkich planach, zamiarach i marzeniach.
Przybysławickie uroczystości w kościele uświetniał śpiewem chór z Domu Kultury w Ożarowie, w regionalnych strojach, a wszyscy uczestnicy niecierpliwili się, czy wystarczy egzemplarzy książki, opisującej ich przeszłość, współczesność, ich ojców i braci, którzy swoim życiem i pracą wpisywali się w dzieje tej ziemi. Dzieło to, wydane staraniem Sandomierskiego Wydawnictwa Diecezjalnego, w zamiarze autorów (naukowca historyka, kapłana i regionalistę) miało udokumentować najdawniejsze dzieje parafii, kościoła, życie religijne miejscowości, historię cmentarza, wiejskich figur, jak i zawrzeć biogramy osób związanych z kościołem przybysławickim. Oprócz starannie opracowanych biogramów proboszczów przybysławickiej parafii znajdziemy tutaj cenne informacje o ks. majorze Janie Malinowskim - kapelanie Brygady Strzelców Podkarpackich, uwieńczonym przez Melchiora Wańkowicza w „Bitwie o Monte Cassino”, czy br. Juwentynie Julianie Młodożeńcu - świadku życia o. Maksymiliana Kolbego.
Wartość dzieła, jak i niedzielnego wydarzenia, którego dalszy ciąg, po zakończonej Mszy św. miał miejsce w Sali Jana Pawła II, docenił premier Przemysław Gosiewski, który gratulując Księdzu Proboszczowi i pozostałym autorom przedsięwzięcia, zachęcał, aby w dalszych pracach nad kształtowaniem nowej, lepszej rzeczywistości nie ustawali. Pozycją „Z dziejów parafii Przybysławice” autorzy udowodnili ogromną rolę historii, która domaga się od współczesnych czynów i postaw na miarę wielkości minionych pokoleń. Rzadko która parafia - jak podkreślał z dumą Ksiądz Proboszcz - może poszczycić się takim dziełem i trudno racji mu nie przyznać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu