Ks. Arkadiusz Zawistowski: - Wydaje mi się, że potrzebne jest wsparcie duchowe dla personelu medycznego i chorych. Dlatego proponuję „zaadoptowanie” medyka i chorego. Chodzi, oczywiście, o adopcję modlitewną, otoczenie ich pancerzem modlitwy, np. codziennie jedno „Pozdrowienie anielskie”.
We Włoszech wielu medyków zaraziło się wirusem. Nasz personel medyczny jest pełen obaw, obserwując szczególnie to, co dzieje się w Bergamo. Nic dziwnego, to osoby, które działają na pierwszej linii frontu, dlatego potrzebują naszego modlitewnego wsparcia. Naszej modlitwy potrzebują również chorzy, którzy oprócz cierpienia fizycznego mogą zmagać się z samotnością, ponieważ w szpitalach zakazano odwiedzin.
Prosiłem księży kapelanów, by podczas sprawowania Eucharystii, pamiętali szczególnie o pracownikach służby zdrowia i chorych. Myślę, że to dobra akcja, w którą mogą się włączyć wszyscy – osoby duchowne i świeckie. To projekt Krajowego Duszpasterstwa Służby Zdrowia. Podpisuje się pod nim również Polskie Towarzystwo Opieki Duchowej w Medycynie podejmujące inicjatywy na rzecz szerzenia duchowości w medycynie, by nie ograniczano się jedynie do udzielania pomocy farmakologicznej, ale pamiętano również o sferze duchowej, która jest niezwykle ważna dla człowieka.
Reklama
- Przewodniczący Zespołu KEP ds. Służby Zdrowia wystosował list z podziękowaniem dla personelu medycznego. Z jakimi spotkał się reakcjami?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- W liście dziękowaliśmy personelowi medycznemu, pracownikom Ministerstwa Zdrowia i Głównego Inspektoratu Sanitarnego z podległymi im jednostkami. Wiem, że został on rozpowszechniony i przyjęty z ogromną życzliwością i wdzięcznością. Odbiorcy docenili to, że zostali zauważeni. Pamiętajmy, że to osoby bezpośrednio narażone, a przecież też mają swoje rodziny, dzieci... Ta choroba jest nieprzewidywalna i łatwo się zarazić, dlatego takie wsparcie jest potrzebne. Muszą wiedzieć, że ktoś o nich pamięta, modli się, docenia ich służbę i poświęcenie dla drugiego człowieka.
- Czy są jakieś procedury dotyczące sakramentu namaszczenia chorych osób zarażonych wirusem? Mamy już pierwsze zgony, a niestety wszystko wskazuje na to, że będzie ich przybywać.
- Kontaktowałem się z diecezjalnymi duszpasterzami służby zdrowia w tej sprawie. Zadeklarowali, że są w gotowości. Tak jak zawsze modlą się w kaplicach w swoich palcówkach, można też do nich zadzwonić. Niektórzy kapelani przeszli już nawet instruktaż wkładania kombinezonu ochronnego.
- Jak znaleźć kontakt do takiego księdza?
- Tak jak dotychczas, kontakty są udostępnione w szpitalach w widocznych miejscach oraz na stronach internetowych tych placówek. Można też zapytać personel medyczny.
- A co ze spowiedzią przedświąteczną?
Reklama
- Ta sprawa wygląda rożnie w poszczególnych diecezjach. Mogę powiedzieć o tym, co obserwuję w moich pobliskich parafiach – kapłani zapewnili wiernym możliwość adoracji Najświętszego Sakramentu, jak również celebrację sakramentu pojednania i pokuty podczas ustalanych dyżurów. Jesteśmy zawsze otwarci. Oczywiście, wszystko z zachowaniem ostrożności, by chronić zdrowie penitenta i spowiednika. W okresie przedświątecznym na pewno będzie jeszcze większe pragnienie pojednania się z Bogiem przez penitentów.
- Czy dużo osób przychodzi na Mszę św. w niedzielę i korzysta z sakramentów? Jak wygląda kwestia przyjmowania Komunii św. na rękę, czy ludzie stosują się do tych zaleceń?
- Obecnie obowiązuje zasada, że w kościele może przebywać do 50. osób. W niektórych parafiach na Mszę przychodzi kilka lub kilkanaście osób, w innych trochę więcej. Abp Gądecki dziękował świeckim za wyrozumiałość, za to, że ludzie przyszli, ale nie były to wielkie grupy.
Co do Komunii świętej, ludzie podeszli do niej z pełną odpowiedzialnością. Stosują się do zaleceń, nie ma nieposłuszeństwa, jest pełne zrozumienie. Jeśli ktoś bardzo chce, udzielamy też Komunii św. do ust z zachowaniem ogromnej ostrożności. Wystarczy zachować bezpieczeństwo, trzeba tylko umiejętnie podać Ciało Pańskie.
- Pewien kapelan opowiadał mi o sytuacji: kiedy udzielał Komunii św. w szpitalu, dezynfekował sobie dłonie przed podaniem Ciała Pańskiego i po, by pacjenci czuli się bezpiecznie.
- Ufam Bogu, że oddali od nas tę epidemię. Jeśli chodzi o Święta Wielkanocne, Watykan już ogłosił, że Triduum Paschalne odbędzie się bez udziału wiernych. Wkrótce przekonamy się, jak będzie w Polsce. Módlmy się cierpliwie i wytrwale, zobaczymy, jaka będzie Boża reżyseria.
- Dziękuję za rozmowę.