Reklama

Na spacer do Tyńca

Niedziela małopolska 26/2007

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Uroczystość Świętych Piotra i Pawła przypada na jeden z ostatnich dni czerwca. To jedne z najpopularniejszych imienin w Polsce. Bardzo często też święci ci występują razem jako patronowie kościołów.
Wezwanie właśnie tych świętych nosi jedna z najbardziej znanych świątyń krakowskich. To przepiękny, barokowy kościół przy ul. Grodzkiej, wzorowany na kościele Il Gesu w Rzymie. I nie jest to jedyny kościół w Krakowie pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła. Są oni patronami powszechnie znanego opactwa Benedyktynów w Tyńcu, miejsca uświęconego benedyktyńską modlitwą i pracą od prawie dziesięciu wieków.

Czy wiesz, że? …

Jedna z hipotez głosi, że opactwo zostało ufundowane w 1044 r. przez Kazimierza Odnowiciela, syna króla Mieszka II i księżniczki Rychezy. Była to jedna z inicjatyw zmierzających do odbudowy państwa polskiego i Kościoła po reakcji pogańskiej i najeździe czeskim Brzetysława. Pierwszym opatem tynieckim został Aaron, który później pełnił funkcję biskupa, a z czasem arcybiskupa krakowskiego. Druga hipoteza mówi, że opactwo tynieckie założył dopiero król Bolesław Śmiały ok. roku 1076. Prawdopodobna jest też wersja, że proces zakładania klasztoru został rozpoczęty za Kazimierza Odnowiciela, zaś Bolesław Śmiały był kontynuatorem tego dzieła.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Zniszczenia

W 1259 r. opactwo zostało zniszczone przez Tatarów. Po wielu przebudowach kompleksu klasztornego trójnawowa bazylika oraz zabudowania klasztorne przybierały cechy wiodących w ciągu stuleci stylów, przez piętnastowieczny gotyk, potem barok i rokoko. Opactwo ulegało zniszczeniom wielokrotnie - zostało spalone m.in. przez Szwedów w czasie wojen w XVII wieku, w latach 1768-72 stało się twierdzą konfederatów barskich.

A jednak przetrwało

Opactwo tynieckie poddane zostało kasacie w 1816 r. przez Austriaków, pod których panowanie przeszło po pierwszym rozbiorze. Niedługo potem, w 1831 r., zabudowania klasztorne spłonęły, a ich resztki popadły w ruinę. Benedyktyni wrócili do Tyńca dopiero po ponad stu latach, w 1939 r., na miesiąc przed zawieruchą II wojny światowej. Po wojnie rozpoczął się trwający do dnia dzisiejszego proces odbudowy tego miejsca, któremu w 1968 r. przywrócono godność opactwa.

Reklama

Niedzielny spacer

Dziś Tyniec jest jedną z dzielnic Krakowa, położoną ok. 10 kilometrów od jego centrum. Można wybrać się tam na popołudniowy niedzielny spacer lub opłynąć Wisłą w ramach specjalnie organizowanych weekendowych rejsów spod Wawelu.

Przyjemne z pożytecznym

Nie straciła na ważności także główna idea zakonu św. Benedykta: „Ora et labora” - Módl się i pracuj. Tynieccy benedyktyni, kontynuując i tę działalność swoich zakonnych poprzedników, rozpoczęli wyrób i sprzedaż przetworów własnej produkcji. Jest to jeden z ich sposobów na utrzymanie się i, jakże potrzebne, remonty opactwa. Będąc na tynieckim wzgórzu, można więc nabyć wiele oryginalnych konfitur, suszonych ziół i owoców, smaczne soki, miody pitne oraz wędliny, a także książki kucharskie, w których kryją się stare receptury używane od wieków przez pracowitych zakonników…

Msze św. w opactwie tynieckim:
Niedziele i święta kościelne jako dni wolne od pracy:
6.30, 8.30, 10.30 (z udziałem wspólnoty mnichów), 12.00, 18.00 (w okresie letnim* - 19.00)
Święta kościelne jako dni pracujące:
6.30, 8.30, 18.00 (w okresie letnim* - 19.00)
Dni powszednie:
6.30, 18.00 (w okresie letnim* - 18.30)
* Okres letni trwa od 24 czerwca do 2 września

Więcej informacji - na str.: www.tyniec.mm.com.pl/pl

Oprac. na podst. danych zebranych przez kleryka Grzegorza Kaczorowskiego

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Litania nie tylko na maj

Niedziela Ogólnopolska 19/2021, str. 14-15

[ TEMATY ]

litania

Karol Porwich/Niedziela

Jak powstały i skąd pochodzą wezwania Litanii Loretańskiej? Niektóre z nich wydają się bardzo tajemnicze: „Wieżo z kości słoniowej”, „Arko przymierza”, „Gwiazdo zaranna”…

Za nami już pierwsze dni maja – miesiąca poświęconego w szczególny sposób Dziewicy Maryi. To czas maryjnych nabożeństw, podczas których nie tylko w świątyniach, ale i przy kapliczkach lub przydrożnych figurach rozbrzmiewa Litania do Najświętszej Maryi Panny, popularnie nazywana Litanią Loretańską. Wielu z nas, także czytelników Niedzieli, pyta: jak powstały wezwania tej litanii? Jaka jest jej historia i co kryje się w niekiedy tajemniczo brzmiących określeniach, takich jak: „Domie złoty” czy „Wieżo z kości słoniowej”?

CZYTAJ DALEJ

Świadectwo Raymonda Nadera: naznaczony przez św. Szarbela

2024-05-10 13:22

[ TEMATY ]

Raymond Nader

Karol Porwich/Niedziela

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

Raymond Nader pokazuje ślad, który zostawił mu na ręce św. Szarbel

W Duszpasterstwie Akademickim Emaus w Częstochowie miało miejsce niezwykłe wydarzenie. Raymond Nader, który przeżył niezwykłe doświadczenie mistyczne w pustelni, w której ostatnie lata spędził św. Szarbel, podzielił się swoim świadectwem.

Raymond Nader jest chrześcijaninem maronitą, ojcem trójki dzieci, który doświadczył widzeń św. Szarbela. Na początku spotkania Raymond Nader podzielił się historią swojego życia. – Przed rozpoczęciem studiów byłem żołnierzem, walczyłem na wojnie. Zdecydowałem o rozpoczęciu studiów, by tam zrozumieć istotę istnienia świata. Uzyskałem dyplom z inżynierii elektromechanicznej. Po studiach wyjechałem z Libanu do Wielkiej Brytanii, by tam specjalizować się w fizyce jądrowej – tak zaczął swoją opowieść Libańczyk.

CZYTAJ DALEJ

Polskie dzwony i ...muezzini

2024-05-11 17:46

[ TEMATY ]

Ryszard Czarnecki

Archiwum TK Niedziela

Rozmowa z księdzem proboszczem jednej z poznańskich parafii. Sympatyczny zakonnik, twardo chodzący po ziemi, zatroskany o swoją duszpasterską trzodę. Przykro mu było, gdy na obchodach stulecia parafii i wykładów historycznych z tym związanych zjawiła się tylko pięćdziesiątka parafian.

Jednak mówi jeszcze o innej rzeczy, o której słyszę od coraz większej liczby księży. Gdy uruchomił, jak to jest w staropolskim zwyczaju, dzwon na rezurekcje (odbywają się one, na miłość Boską, raz w roku!) – natychmiast ktoś z osiedla, na którym znajduje się kościół zawiadomił... policję, która zgodnie z wolą anonimowego obywatela przyjechała z interwencją. Omal nie skończyło się na mandacie, bo policja twierdziła, że są ku temu podstawy formalno-prawne. Ów ksiądz ze stolicy Wielkopolski nie jest wyjątkiem, bo tego typu nieprzyjemne incydenty spotykały wielu kapłanów w tej aglomeracji, ale też naprawdę sporo w każdym dużym mieście – o czym wie każdy z nas, jeśli tylko chce to wiedzieć.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję