Na wstępie Franciszek zauważył, że tylko w tym błogosławieństwie przyczyna i owoc szczęścia są ze sobą tożsame - ci, którzy pełnią uczynki miłosierdzia, dostąpią miłosierdzia. Podkreślił, że miłosierdzie jest sercem samego Boga i odnosi triumf nad sądem. Prośba o Boże przebaczenie zawarta jest również w modlitwie „Ojcze nasz”, gdy mówimy: „Przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili” (Mt 6, 12).
Reklama
„Istnieją dwie rzeczy, których nie można od siebie oddzielać: przebaczenie innym i to, które otrzymujemy” – stwierdził Ojciec Święty i przypomniał, że jesteśmy dłużnikami wobec Boga oraz wobec braci. Każdy wie bowiem, że nie jesteśmy tak doskonali, jakimi powinniśmy być. Dlatego właśnie musimy pamiętać, że potrzebujemy przebaczenia i cierpliwości. „Oto tajemnica miłosierdzia: przebaczając drugiemu otrzymujemy przebaczenie” – powiedział papież.
Franciszek przypomniał, że to Bóg nas uprzedza i przebacza nam jako pierwszy, a my z kolei stajemy się zdolni, by przebaczyć innym. „Im bardziej przyjmujemy miłość Ojca, tym bardziej miłujemy” – stwierdził Ojciec Święty.
Papież podkreślił, że miłosierdzie stanowi centrum życia chrześcijańskiego. „Nie ma chrześcijaństwa bez miłosierdzia. Jeśli całe nasze chrześcijaństwo nie prowadzi nas do miłosierdzia, obraliśmy błędną drogę, ponieważ miłosierdzie jest jedynym prawdziwym celem każdej drogi duchowej. Jest ono jednym z najpiękniejszych owoców miłości” – powiedział Franciszek. Przypomniał, że właśnie tematowi miłosierdzia poświęcił rozważanie podczas swej pierwszej modlitwy "Anioł Paski" po wyborze na Stolicę Piotrową.
„Miłosierdzie Boże jest naszym wyzwoleniem i naszym szczęściem. Żyjemy miłosierdziem i nie możemy sobie pozwolić, aby być bez miłosierdzia. Jest to powietrze, którym winniśmy oddychać. Jesteśmy zbyt biedni, aby stawiać warunki, musimy przebaczać, bo potrzebujemy, by nam odpuszczono” – stwierdził Ojciec Święty na zakończenie swojej katechezy.