Reklama

Na krawędzi

Obfitość

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

historyk, felietonista, z-ca dyrektora Centrum Szkoleniowego Fundacji Rozwoju Demokracji Lokalnej w Szczecinie

Żyjemy w czasach wielkiej obfitości. Niekoniecznie bogactwa, właśnie obfitości. Jest to najpierw obfitość, może „nadobfitość” wszelkiej informacji. Kioski zawalone prasą rozmaitych odcieni, w telewizji dziesiątki programów, w każdym kinie co najmniej kilka filmów naraz, no i Internet - to już miliony stron, blogów, filmików, gier. Jest to także obfitość wszelkich towarów i usług każdego niemal asortymentu. W każdym mieście ogromne hipermarkety kipiące od towarów, mieniące się kolorami, dźwiękami i zapachami wzywającymi do zakupów. Nie brak towarów śmiesznie tanich, oczywiście, najczęściej chińskiej produkcji. Każdy sprzedawca tonący w tej obfitości, wychodzi ze skóry, by nakłonić nas do zakupienia jego towarów - jesteśmy zatem przytłoczeni obfitością reklamy. Dochodzi do tego obfitość dostępnych przyjemności - kina, imprezy, oferty biur podróży, jest tego coraz więcej.
Oczywiście, nikt nie ma szans ogarnąć tego wszystkiego, skorzystać z całej nadobfitej propozycji. Ilość informacji jest tak wielka, że nikt nie jest w stanie przemyśleć tego, co w tych informacjach jest naprawdę ważne, by wyłowić to, co istotne ze śmietnika wiadomości bezwartościowych lub wręcz szkodliwych. Fascynował się tym zmarły niedawno pisarz Ryszard Kapuściński: jesteśmy skazani na myślenie o świecie na podstawie fragmentów, urywków, przebłysków. Nikt nie ma szans objąć wzrokiem i umysłem wszystkiego. Podobnie jest z towarami i usługami. Ta obfitość dla większości z nas jest niedostępna z banalnych powodów: nie stać nas. Wielu nie stać na rzeczy naprawdę podstawowe, wielu narzeka, bo nie stać ich na towary, które kuszą nieustannie, choć tak naprawdę spokojnie można się bez nich obyć. Tonąc w zachłannej reklamie, ulegając marketingowym sztuczkom, kupujemy mnóstwo rzeczy niepotrzebnych.
Obfitość nie dotyczy tylko spraw i rzeczy przyjemnych, sympatycznych. To także obfitość broni, która w krajach Trzeciego Świata umożliwia niewyobrażalne zbrodnie i nieszczęścia. To także obfitość narkotyków, pornosów, filmów ociekających przemocą i zbrodnią, to obfitość wulgaryzmów i agresji na ulicach. Obfitość wypowiedzi polityków dysponujących mnóstwem mediów i możliwości epatowania doprowadziła do niespotykanej dewaluacji słowa. Ta gadanina nie prowadzi, niestety, do dobrych jakościowo ustaw - mamy ich zatem obfitość, bo ledwie zostały uchwalone, już muszą być nowelizowane. Obfitość praw i przepisów powoduje, że przeciętny obywatel nie jest w stanie zorientować się w tym gąszczu. Mamy czas obfitości i na tę obfitość Kościół jak przez wieki proponuje Popielec, proponuje Wielki Post. Anachronizm? Niedopasowanie do gustów i potrzeb epoki?
Gdzie tam dzisiejszym postom do dawniejszej surowości. Każda dieta mająca człowiekowi poprawić samopoczucie i wygląd zewnętrzny, jest nieskończenie uciążliwsza i wymagająca od praktyk postnych zalecanych dziś przez Kościół. Ot - powstrzymajcie się w piątek od mięsa. Pomijam, że to przykazanie otoczone jest mnóstwem dyspens, przecież półki sklepowe uginają się pod bezmięsnymi delikatesami! Piątkowe rybki czy pierożki to jest dopiero uczta dla podniebienia! Post ścisły w Popielec i Wielki Piątek też nader umiarkowany: dwa razy lekko i raz do sytości. To właściwie tyle, żeby nie podjadać na boku, dać sobie spokój z tym cukierkiem czy batonikiem. W sensie materialnym ofiara z takiego postu żadna. No, chyba że ktoś sobie wezwanie Kościoła uzupełni własnym umartwieniem, chyba że zgodnie z duchem pobożnej tradycji to, co zaoszczędzi intensywnie, poszcząc przeznaczy na jałmużnę, że połączy post z gorliwą modlitwą o nawrócenie.
Post jest dzisiaj przede wszystkim starciem z dzisiejszym światem nadobfitości. Odgarnij człowieku choćby na chwilę to mnóstwo rzeczy i możliwości, odsuń to na jakiś czas na bok. Postaraj się skoncentrować na tym, co najistotniejsze. Nie możesz zrozumieć świata, bo informacja jest nie do ogarnięcia? No to postaraj się dotrzeć do informacji najważniejszej, najbardziej podstawowej, tej, która starcza na życie wieczne. Otwórz Pismo Święte zamiast gazety. Chcesz zajrzeć do Internetu? Proszę bardzo, ale zauważ, że i tam jest Biblia, a przy niej naprawdę warte zatrzymania się komentarze, przemyślenia, modlitwy. Post jest szansą spojrzenia z dystansu na rzeczy dobre, ale niekonieczne. Jest szansą na spojrzenie na hipermarketowe towary jako na możliwy do ofiarowania dar. Dar, nie obiekt pożądania! Post to także czas na pomyślenie o obfitości groźnej. Jak się przed nią bronić? Jak się jej przeciwstawić? Jak się wewnętrznie uspokoić i uporządkować, by nie być jej współtwórcą?
Jest taki piękny obraz Piotra Brueghela „Walka postu z karnawałem”. W zasadzie nie wiadomo, po której stronie jest artysta w tej walce. Ciekaw jestem, jak dzisiaj namalowałby walkę postu z obfitością…

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2007-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nowenna do Ducha Świętego

[ TEMATY ]

nowenna

Pio Si/Fotolia.com

Jak co roku w oczekiwaniu na Niedzielę Zesłania Ducha Świętego Kościół katolicki będzie odprawiał nowennę do Ducha Świętego i tym samym trwał we wspólnej modlitwie, podobnie jak apostołowie, którzy modlili się jednomyślnie po wniebowstąpieniu Pana Jezusa czekając w Jerozolimie na zapowiedziane przez Niego zesłanie Ducha Świętego.

Ponieważ nowenna do Ducha Świętego przypada w maju i czerwcu, dlatego łączy się ją z nabożeństwami majowymi czy też czerwcowymi w następujący sposób:

CZYTAJ DALEJ

#NiezbędnikMaryjny: Litania Loretańska - wezwania

[ TEMATY ]

litania loretańska

Adobe Stock

Litania Loretańska to jeden z symboli miesiąca Maja. Jest ona także nazywana „modlitwą szturmową”. Klamrą kończąca litanię są wezwania rozpoczynające się od słowa ,,Królowo”. Czy to nie powinno nam przypominać kim dla nas jest Matka Boża, jaką ważną rolę odgrywa w naszym życiu?

KRÓLOWO ANIOŁÓW

CZYTAJ DALEJ

Eksperci: Zarządzenie prezydenta stolicy ws. symboli religijnych narusza Konstytucję RP

2024-05-17 19:16

[ TEMATY ]

konstytucja

wolność religijna

prezydent Warszawy

flickr.com

Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski nie chce symboli religijnych w publicznych przestrzeniach stołecznych urzędów. "Urząd jest świecki i jest neutralny światopoglądowo i religijnie, takich symboli, w przestrzeniach wspólnych, tam, gdzie przyjmowani są klienci urzędu, nie powinno być" - przekonuje rzeczniczka urzędu. Zdaniem Łukasza Bernacińskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Łódzkiego, zarządzenie prezydenta stolicy narusza gwarantowaną konstytucyjnie wolność sumienia i religii. Profesor UKSW, politolog ks. Piotr Mazurkiewicz ocenia z kolei, że takie inicjatywy nie mają nic wspólnego z neutralnością lecz są próbą ateizowania przestrzeni publicznej.

Stołeczne urzędy bez symboli religijnych

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję