Reklama

We Wigilio biją chłopców, a we święta dziewcenta

Niedziela bielsko-żywiecka 52/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Dominika Mizia: - Zbliżają się święta Bożego Narodzenia, proszę opowiedzieć, jak przeżywali ten czas nasi przodkowie?

Krystyna Mikociak: - Na samym początku należałoby zaznaczyć, że jeszcze przed przyjęciem chrześcijaństwa na terenach naszego regionu żyli już ludzie. Co więcej, zwyczaje i wierzenia pogańskie przez wieki mieszały się z wierzeniami, które przyniosła z sobą nowa religia. Niektóre zwyczaje zacierały się, a inne nabierały nowego znaczenia. Uzależnione było to jednak od regionu i ludności, która go zamieszkiwała. Tak więc u nas górale żywieccy świętowali okres Bożego Narodzenia od Wigilii do Święta Trzech Króli. Okres ten nazywał się „Godni Święta” (od Godów). Górale wierzyli, że w tym czasie duchy wszystkich zmarłych przychodziły w odwiedziny do swoich gospodarstw, dlatego cały ten czas świętowano. Było to w pewien sposób okazywanie szacunku zmarłym duszom („nie rąbano drzewa, bo można było duszyczkę uszkodzić”). Wszystkie prace wykonywano przed świętami. Stąd też zwyczaj zostawiania wolnego miejsca (dziś dla zbłąkanego wędrowca, dawniej dla zmarłej duszy) czy chuchanie na swoje krzesło przed Wigilią, by nie usiąść na duszyczce.

- A jak wyglądała Wigilia w prawdziwej góralskiej chacie?

- Zamiast choinki, która przyszła do nas dopiero na przełomie XIX i XX wieku z Niemiec, u sufitu wisiały tzw. połaźniczki. Taką połaźniczkę, a z czasem choinkę trzymano przez cały rok za stodołą, a gdy przyszła Wigilia, palono ją. Wierzono, że ogień oczyszcza i przynosi urodzaj, dlatego też biegano z taką choinką między drzewami, aby przyszły rok był obfity w plony. Na choince wieszano ciastka (mąka) - symbol chleba, cebulę i czosnek - symbol zdrowia oraz orzechy - symbol twardości i wytrzymałości.
Bardzo ważną rolę odgrywał stół wigilijny, który to symbolizował zjednoczenie rodziny, oraz sprawiedliwe dzielenie się. Pod stół dawano to, co rosło pod ziemią, czyli korzenie roślin (ziemniaki, kwacki, buraki itp.), a na stół to, co rośnie nad ziemią. Wszystko, co było pod stołem i na stole niosło urodzaj. Wierzono, że ominięcie czegoś równało się z nieobrodzeniem tego w roku przyszłym (stąd też do dziś tyle potraw na stole). Pod lniany obrus wkładano siano, święty obrazek, a gazda wkładał pieniądze. Na każdym rogu stołu kładziono bochenek chleba. Te cztery bochenki połączone stanowiły okrąg, a więc sakralną figurę, która strzegła przed złem. Jedzono z jednej miski - zwyczaj nadal kultywowany w wielu rodzinach - symbolizuje łączność i rodzinną wspólnotę. Na stole wigilijnym znajdowało się 12 potraw (sakralna liczba - 12 Apostołów, 12 miesięcy itp.). Każdy z biesiadników musiał skosztować co najmniej trzy łyżki z każdej potrawy, aby w nadchodzącym roku być zdrowym i mieć apetyt.
Górale byli pasterzami, ważną więc rolę w ich życiu odgrywały zwierzęta, dlatego przed każdą potrawą gospodarz wpierw do osobnego naczynia odmierzał trzy łyżki dla zwierząt domowych. Podczas kolacji nie wolno było odejść od stołu, gdyż mogło to symbolizować odejście tej osoby w przyszłym roku (śmierć lub jakieś inne rozstanie, jak choćby kłótnia czy pobór do wojska). Pod stołem znajdował się również łańcuch, który w mistyczny sposób splatał osoby podczas Wigilii. Co więcej - łańcuch to żelazo wytapiane w ogniu, a ogień oczyszcza, tak więc wierzono, że łańcuch odpycha złe moce.

- Jakie obrzędy bożonarodzeniowe przetrwały do dziś w gminie Łodygowice?

- Chyba najlepiej podtrzymywana jest tradycja kolędowania. Obecnie mieszkam w Zarzeczu, więc mogę powiedzieć jak to wygląda w tejże wiosce. Spotykamy różne formy kolędników. Najważniejsi kolędują w Nowy Rok, są to tzw. duże dziady, w stary z kolei „małe dziady”. Obecnie grupa „dużych dziadów” liczy średnio około 40 osób. Nie mogą ominąć żadnego domu, więc dzielą się na 2 grupy. Po Mszy rannej spotykają się wszyscy w Domu Strażaka w Zarzeczu, gdzie ubierają się, dzielą na grupy i wyznaczają sobie teren kolędowania. Kolędę rozpoczynają obowiązkowo pod kościołem, po sumie. Gdy ludzie wracają po Mszy do domu, dziady biją wszystkie panny (stąd przysłowie: „We Wigilio biją chłopców, a we święta dziewcenta”). Dziadom nie wolno wejść do domu, ich przedstawiciel (dziad lub dziadówka) składa w imieniu wszystkich życzenia. Po skończonej kolędzie obie grupy spotykają się znów w Domu Strażaka, gdzie dzielą się kolędą. Wiadomo, są różne formy kolędników w zależności od wioski oraz różny sposób obchodzenia świąt Bożego Narodzenia, jednak sensnadal pozostał taki sam.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Czy 3 maja obowiązuje nas udział we Mszy św.?

[ TEMATY ]

post

3 Maja

Karol Porwich/Niedziela

Udział we Mszy św. obowiązuje katolika w każdą niedzielę oraz w tzw. święta nakazane.

W uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski, 3 maja, choć wskazany jest udział we Mszy św., nie jest obowiązkowy, gdyż nie jest to tzw. święto nakazane.

CZYTAJ DALEJ

Prezydent Duda w Poznaniu: jesteśmy częścią Europy nie od 20 lat, ale od ponad tysiąca

2024-05-01 18:26

[ TEMATY ]

Andrzej Duda

PAP/Jakub Kaczmarczyk

Od chrztu Polski rzeczywiście jesteśmy częścią Europy, nie od 20 lat, od ponad tysiąca lat, od 966 roku. To jest nasza wielka tradycja, to jest tradycja, na której zbudowane zostało polskie państwo, nasza państwowość - mówił w Poznaniu prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, który odwiedził katedrę i kościół NMP in Summo, zbudowany w miejscu grodu Mieszka I i pierwszej na ziemiach polskich chrześcijańskiej kaplicy.

Wizyta prezydenta 1 maja miała miejsce w 20. rocznicę wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. Andrzej Duda w przemówieniu przed katedrą poznańską podkreślił, że znajduje się w miejscu szczególnym, które jest kolebką naszej państwowości.

CZYTAJ DALEJ

Maryja przyszła do siebie – na Kalwarię w Praszce

– Z tej świętej góry zawierzenia na Kalwarii w Praszce będziemy nadal krzewili pobożność Maryjną – zapewnił w kontekście doby nawiedzenia ks. prał. dr Stanisław Gasiński, proboszcz parafii Świętej Rodziny i kustosz Archidiecezjalnego Sanktuarium Pasyjno-Maryjnego Kalwaryjskiej Matki Zawierzenia na Kalwarii w Praszce.

1 maja wierni zgromadzili się w kościele parafialnym. Po odegraniu przez orkiestrę intrady kalwaryjskiej udali się w procesji pod krzyż „trudnych dni Praszki”, gdzie odbyło się nabożeństwo oczekiwania.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję