Reklama

Pielgrzymka Ruchu Światło-Życie do Rokitna

Historia i teraźniejszość

W dniach 1-3 września w rokitniańskim sanktuarium zgromadzili się członkowie Ruchu Światło-Życie z diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Dni Wspólnoty Animatorów i Diakonii trwały już od piątku, natomiast uczestnicy przybyli w niedzielę, by wziąć udział w Diecezjalnej Pielgrzymce Ruchu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- Cieszę się za każdym razem, kiedy mogę tu przyjechać - mówi Karol Siemaszko, który animatorem jest już od 3 lat.
- Szczególnie istotny jest dla mnie dzień, kiedy przyjeżdżają uczestnicy. Mogę wtedy pogłębić z nimi kontakt, a w ten sposób podtrzymuje się więź animator-uczestnik - dodaje Karol. Dni Wspólnoty, na których tłumnie zgromadzili się animatorzy i uczestnicy tegorocznych oaz III stopnia, rozpoczęły się tradycyjnie - Nieszporami. Nie mogło też zabraknąć Eucharystii i Apelu Jasnogórskiego. Główną atrakcją był wieczór wspomnień prowadzony przez animatorów Krzysztofa Króla i Martę Dziadurę. Zaproszeni na spotkanie zostali ks. prał. Stanisław Kłósek oraz ks. kan. Eugeniusz Jankiewicz, którzy przed 30 laty przecierali szlaki dla Ruchu Światło-Życie w naszej diecezji - zasługą Księdza Stanisława jest rozpoczęcie w słynnej Tylmanowej diecezjalnych oaz letnich. Obaj księża opowiadali o swoich początkach w ruchu, o prześladowaniach spowodowanych przez ówczesne władze, ale też wspominali dawnych uczestników i animatorów, organizowanie wyżywienia, budowanie polowych ołtarzy, a także wspaniałą oazową atmosferę, która - jak podkreślali - pozostała niezmieniona po dziś dzień. W przerwach śpiewano stare oazowe piosenki.
Następny dzień upłynął pod hasłem wytężonej pracy. Animatorzy podzielili się na grupy i zajęli się wyszukiwaniem plusów i minusów tegorocznych oaz wakacyjnych. Wnioski zostały wynotowane i przedstawione na forum. Zaraz potem każdy udał się na spotkanie swojego rejonu. Po Mszy św. spotkano się w ramach diakonii. Następnie wszyscy zebrali się, by zaplanować pracę na najbliższy rok. Rozdano kalendarz pracy rocznej, przedyskutowano tematykę Oaz Modlitwy, zaś ks. Dariusz Gronowski zachęcił do tworzenia grup przy parafiach i nalegał, by każdy animator w ciągu roku przyprowadził do Boga przynajmniej dwie osoby. Wieczorom wręczono indeksy animatora uczestnikom tegorocznych oaz III stopnia. Indeks, zatwierdzony przez grono moderatorów ruchu, jest pomysłem ks. Adriana Puta, który opracował jego schemat. Ma to być osobisty przewodnik po formacji specjalistycznej dla animatorów, zwanej Szkołą Animatora. - Szkoła Animatora jest etapem formacji ku dojrzałości chrześcijańskiej, który po formacji podstawowej przygotuje członka Ruchu Światło-Życie do podjęcia posługi apostolskiej w Kościele - tłumaczy Ksiądz Adrian.
- To dobry początek dobrych zmian, zapowiedź jakiegoś nowego etapu, pod warunkiem oczywiście, że animator podejdzie do indeksu poważnie - uważa animatorka Basia Przywoźna.
W niedzielę w Rokitnie pojawili się uczestnicy, dawni animatorzy ruchu oraz przyszli lektorzy, którzy tego dnia mieli otrzymać z rąk bp. Pawła Sochy uroczystą promocję. Rozpoczęto radosną animacją prowadzoną przez diakonię ewangelizacji i diakonię muzyczną. Uczestnicy pielgrzymki uformowani w kolumnę przeszli rokitniańskimi dróżkami do bazyliki, gdzie przywitali się z Matką Cierpliwie Słuchającą i rozeszli się na spotkania w grupach, w których przeżywali wakacyjne oazy. Następnie wszyscy zgromadzili się na centralnej Mszy św. odpustowej sprawowanej przez bp. Sochę. Po Eucharystii rozpoczął się koncert ewangelizacyjny, w czasie którego śpiewała diakonia muzyczna wsparta przez muzyków z głogowskiego zespołu „Benedictus”. W trakcie koncertu diakonia ewangelizacji zachęcała do wspólnej modlitwy i uwielbienia, a także prezentowała scenki. Koncert był ostatnim punktem programu, po nim przyszedł czas na długie pożegnania i obietnice spotkania się na Diecezjalnych Dniach Młodzieży.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: liczy się tylko miłość

2024-05-15 10:30

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP/EPA/Riccardo Antimiani

„Chrześcijańska miłość obejmuje to, co nie jest urocze, oferuje przebaczenie, błogosławi tych, którzy przeklinają. Jest to miłość tak śmiała, że zdaje się prawie niemożliwa, a jednak jest jedyną rzeczą, która po nas pozostanie. Jest to «ciasna brama», przez którą musimy przejść, aby wejść do Królestwa Bożego” - mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. Swoją katechezę Ojciec Święty poświęcił teologalnej cnocie miłości.

Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

CZYTAJ DALEJ

Święty oracz

Niedziela przemyska 20/2012

W miesiącu maju częściej niż w innych miesiącach zwracamy uwagę „na łąki umajone” i całe piękno przyrody. Gromadzimy się także przy przydrożnych kapliczkach, aby czcić Maryję i śpiewać majówki. W tym pięknym miesiącu wspominamy również bardzo ważną postać w historii Kościoła, jaką niewątpliwie jest św. Izydor zwany Oraczem, patron rolników.
Ten Hiszpan z dwunastego stulecia (zmarł 15 maja w 1130 r.) dał przykład świętości życia już od najmłodszych lat. Wychowywany został w pobożnej atmosferze swojego rodzinnego domu, w którym panowało ubóstwo. Jako spadek po swoich rodzicach otrzymać miał jedynie pług. Zapamiętał również słowa, które powtarzano w domu: „Módl się i pracuj, a dopomoże ci Bóg”. Przekazy o życiu Świętego wspominają, iż dom rodzinny świętego Oracza padł ofiarą najazdu Maurów i Izydor zmuszony był przenieść się na wieś. Tu, aby zarobić na chleb, pracował u sąsiada. Ktoś „życzliwy” doniósł, że nie wypełnia on należycie swoich obowiązków, oddając się za to „nadmiernym” modlitwom i „próżnej” medytacji. Jakież było zdumienie chlebodawcy Izydora, gdy ujrzał go pogrążonego w modlitwie, podczas gdy pracę wykonywały za niego tajemnicze postaci - mówiono, iż były to anioły. Po zakończonej modlitwie Izydor pracowicie orał i w tajemniczy sposób zawsze wykonywał zaplanowane na dzień prace polowe. Pobożna postawa świętego rolnika i jego gorliwa praca powodowały zawiść u innych pracowników. Jednak z czasem, będąc świadkami jego świętego życia, zmienili nastawienie i obdarzyli go szacunkiem. Ta postawa świętości wzbudziła również u Juana Vargasa (gospodarza, u którego Izydor pracował) podziw. Przyszły święty ożenił się ze świątobliwą Marią Torribą, która po śmierci (ok. 1175 r.) cieszyła się wielkim kultem u Hiszpanów. Po śmierci męża Maria oddawała się praktykom ascetycznym jako pustelnica; miała wielkie nabożeństwo do Najświętszej Marii Panny. W 1615 r. jej doczesne szczątki przeniesiono do Torrelaguna. Św. Izydor po swojej śmierci ukazać się miał hiszpańskiemu władcy Alfonsowi Kastylijskiemu, który dzięki jego pomocy zwyciężył Maurów w 1212 r. pod Las Navas de Tolosa. Kiedy król, wracając z wojennej wyprawy, zapragnął oddać cześć relikwiom Świętego, otworzono przed nim sarkofag Izydora, a król zdumiony oznajmił, że właśnie tego ubogiego rolnika widział, jak wskazuje jego wojskom drogę...
Izydor znany był z wielu różnych cudów, których dokonywać miał mocą swojej modlitwy. Po śmierci Izydora, po upływie czterdziestu lat, kiedy otwarto jego grób, okazało się, że jego zwłoki są w stanie nienaruszonym. Przeniesiono je wówczas do madryckiego kościoła. W siedemnastym stuleciu jezuici wybudowali w Madrycie barokową bazylikę pod jego wezwaniem, mieszczącą jego relikwie. Wśród licznych legend pojawiają się przekazy mówiące o uratowaniu barana porwanego przez wilka, oraz o powstrzymaniu suszy. Izydor miał niezwykły dar godzenia zwaśnionych sąsiadów; z ubogimi dzielił się nawet najskromniejszym posiłkiem. Dzięki modlitwom Izydora i jego żony uratował się ich syn, który nieszczęśliwie wpadł do studni, a którego nadzwyczajny strumień wody wyrzucił ponownie na powierzchnię. Piękna i nostalgiczna legenda, mówiąca o tragedii Vargasa, któremu umarła córeczka, wspomina, iż dzięki modlitwie wzruszonego tragedią Izydora, dziewczyna odzyskała życie, a świadkami tego niezwykłego wydarzenia było wielu ludzi. Za sprawą św. Izydora zdrowie odzyskać miał król hiszpański Filip III, który w dowód wdzięczności ufundował nowy relikwiarz na szczątki Świętego.
W Polsce kult św. Izydora rozprzestrzenił się na dobre w siedemnastym stuleciu. Szerzyli go głównie jezuici, mający przecież hiszpańskie korzenie. Izydor został obrany patronem rolników. W Polsce powstawały również liczne bractwa - konfraternie, którym patronował, np. w Kłobucku - obdarzone w siedemnastym stuleciu przez papieża Urbana VIII szeregiem odpustów. To właśnie dzięki jezuitom do Łańcuta dotarł kult Izydora, czego materialnym śladem jest dzisiaj piękny, zabytkowy witraż z dziewiętnastego stulecia z Wiednia, przedstawiający modlącego się podczas prac polowych Izydora. Do łańcuckiego kościoła farnego przychodzili więc przed wojną rolnicy z okolicznych miejscowości (które nie miały wówczas swoich kościołów parafialnych), modląc się do św. Izydora o pomyślność podczas prac polowych i o obfite plony. Ciekawą figurę św. Izydora wspierającego się na łopacie znajdziemy w Bazylice Kolegiackiej w Przeworsku w jednym z bocznych ołtarzy (narzędzia rolnicze to najczęstsze atrybuty św. Izydora, przedstawianego również podczas modlitwy do krucyfiksu i z orzącymi aniołami). W 1848 r. w Wielkopolsce o wolność z pruskim zaborcą walczyli chłopi, niosąc jego podobiznę na sztandarach. W 1622 r. papież Grzegorz XV wyniósł go na ołtarze jako świętego.

CZYTAJ DALEJ

Kard. Sarah do alumnów WSD: niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja

2024-05-15 19:25

[ TEMATY ]

kard. Robert Sarah

Włodzimierz Rędzioch

Kard. Robert Sarah

Kard. Robert Sarah

- Módlcie się cały czas, bo bez Jezusa nie możecie nic uczynić - mówił kard. Robert Sarah podczas Mszy św. sprawowanej w kościele seminaryjnym św. Witalisa we Włocławku. Były prefekt Kongregacji ds. Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów przybył do Polski w związku z diecezjalną pielgrzymką kapłanów diecezji włocławskiej do sanktuarium św. Józefa, patrona diecezji, w Sieradzu. - Niech wasze życie budują trzy filary: krzyż, Eucharystia i Maryja - zwrócił się do alumnów.

W pierwszym dniu wizyty, 15 maja, gwinejski purpurat spotkał się z alumnami, moderatorami i wykładowcami włocławskiego WSD. Dzień rozpoczął się Mszą św. w seminaryjnym kościele, której przewodniczył kard. Sarah, a koncelebrowali m.in. biskup włocławski Krzysztof Wętkowski oraz biskup senior Stanisław Gębicki.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję