Reklama

Uroczystości Maryjne w Streamwood

Niedziela w Chicago 37/2006

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

„Proszę księdza, żeby ksiądz wiedział. Byłam tutaj... byłam na pierwszej Mszy św... moja rodzina przeniosła się z Chicago... ksiądz widzi.. mam trochę lat... modlę się po polsku, ksiądz rozumie... inaczej nie potrafię... kocham Matkę Bożą... dziś popłakałam się...”. Pani Jasia była wzruszona. Słuchałem jak opowiadała o początkach polskiego duszpasterstwa, które osiem lat temu rozpoczęło się w kościele pw. św. Jana Ewangelisty w Streamwood. Jak dotąd nie mówiła tak wiele, a często widziałem ją po Mszy św. w przedsionku kościoła. Mówiłem: Szczęść Boże! Dużo zdrowia życzę. Przypuszczam, że uroczystość, w której brała udział w niedziełę 27 sierpnia obudziła w niej dawne przeżycia. Wspominała, że Matka Boża Częstochowska towarzyszła od zawsze wspólnocie polskiej ogarniającej północnozachodnie przedmieścia Chicago. Co roku w Jej święto, Jasnogórski Wizerunek przypominał o świętym i cudownym zakątku, „gdzie powracać każdy chce”. Wzruszyła się słowami homili wygłoszonej przez bp. Tomasza Paprockiego, który przewodniczył uroczystej procesji i Eucharystii w 50. rocznicę Ślubów Jasnogórskich. Słowa Pasterza Polonii chicagowskiej, przypomniały pani Jasi chwilę, kiedy odjeżdżając z rodzinnego domu wszyscy uklękli przed obrazem i modlili się za nią o szczególną opiekę Królowej Pani z Jasnej Góry. Odjechała sama w dalekie strony, w nieznany świat. Nie miała nikogo w Ameryce. Miała za to obraz „Matki, która ukojenie da”. Przez ten czas nie było jej łatwo. Przeżyła wiele. Od kilkunastu lat cieszy się, że jest razem z rodziną. Dziękuję Bogu, że jej modlitwy spełniły się za wstawiennictwem Tej, która otoczyła ją swą matczyną opieką.
Byłem zdziwiony, że w jej podeszłym wieku, ogarniała umysłem zmiany, które zaszły przez te lata we wspólnocie wiernych w Streamwood. Pamięta wiele osób, a zwłaszcza Księdza Proboszcza, mówiąc jak wiele dla nas zrobił ten, który jest „amerykaninem włoskiego pochodzenia”. Zapytałem czy pamięta jak się nazywał, odpowiedziała - Oczywiście, fr. Bob. Później zaczęła mówić o nowej organizacji polonijnej, „Proszę księdza ten Polski Klub im. Jana Pawła II, to ksiądz go założył? Klub ten liczy rok, a organizuje zabawy, odczyty, spotkania, opłatek, święconkę, jasełka, i tę uroczystość dzisiejszą. Jak to dobrze, że zaprosiliśmy Księdza Biskupa”.
Uwagę pani Jasi zwrócił także śpiew i wezwania modlitwy wiernych. Tym razem były niewielkie akcenty w różnych językach: angielskim, hiszpańskim i tagalo-filipińskim. Uroczystość ogarnęła całą wspólnotę parafialną. Byli Amerykanie, Meksykanie i Filipińczycy. I znowu się wzruszyła, że nie tylko Polacy czczą Matkę Bożą Częstochowską.
W tym momencie przyszła jej rodzina. Szukali mamy i babci. Wszyscy poszliśmy do centrum parafialnego, gdzie grała już orkiestra dęta. W imieniu Polskiego Klubu Janina Bolandowska powitała bp. Tomasza Paprockiego przepięknym wierszem własnego autorstwa; dzieci w stojach regionalnych wręczyły mu bukiet kwiatów, a wszyscy śpiewali „Sto lat, sto lat...”, które przerodziło się w śpiew papieskiego „Życzymy, życzymy...”. Serwowane tego dnia dania polskiej kuchni smakowały wszystkim. Zespół Pieśni i Tańca „Polanie” ze szkoly polskiej im. Emilii Plater znakomicie się zaprezenował. Wszyscy, także pani Jasia, byli bardzo zadowoleni.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: Po 44 latach odchodzi charyzmatyczny kaznodzieja Domu Papieskiego

2024-11-10 22:01

[ TEMATY ]

Watykan

flickr.com

Po 44 latach na emeryturę odchodzi charyzmatyczny kaznodzieja Domu Papieskiego włoski kapucyn kardynał Raniero Cantalamessa. Watykan poinformował w sobotę, że papież Franciszek mianował nowym kaznodzieją zakonnika Roberto Pasoliniego.

Ojciec Cantalamessa zaczął pełnić funkcję kaznodziei Domu Papieskiego w 1980 roku, a więc w pierwszych latach pontyfikatu św. Jana Pawła II.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania bp. Andrzeja Przybylskiego: co rozumiem przez słowa - "mój Bóg"?

2024-11-08 13:56

[ TEMATY ]

bp Andrzej Przybylski

Karol Porwich/Niedziela

Każda niedziela, każda niedzielna Eucharystia niesie ze sobą przygotowany przez Kościół do rozważań fragment Pisma Świętego – odpowiednio dobrane czytania ze Starego i Nowego Testamentu. Teksty czytań na kolejne niedziele w rozmowie z Aleksandrą Mieczyńską rozważa bp Andrzej Przybylski.

Prorok Eliasz poszedł do Sarepty. Kiedy wchodził do bramy tego miasta, pewna wdowa zbierała tam sobie drwa. Zawołał ją i powiedział: «Daj mi, proszę, trochę wody w naczyniu, abym się napił». Ona zaś zaraz poszła, aby jej nabrać, ale zawołał za nią i rzekł: «Weź, proszę, dla mnie i kromkę chleba!» Na to odrzekła: «Na życie Pana, Boga twego! Już nie mam pieczywa – tylko garść mąki w dzbanie i trochę oliwy w baryłce. Właśnie zbieram kilka kawałków drewna i kiedy przyjdę, przyrządzę sobie i memu synowi strawę. Zjemy to, a potem pomrzemy». Eliasz zaś jej powiedział: «Nie bój się! Idź, zrób, jak rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i przynieś mi! A sobie i swemu synowi zrobisz potem. Bo tak mówi Pan, Bóg Izraela: Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię» Poszła więc i zrobiła, jak Eliasz powiedział, a potem zjadł on i ona oraz jej syn, i tak było co dzień. Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się, zgodnie z obietnicą, którą Pan wypowiedział przez Eliasza.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Ryś do uczestników IV Seminarium SESA: najważniejsze jest osobiste spotkanie z Bogiem

2024-11-11 08:00

[ TEMATY ]

archidiecezja łódzka

ks. Paweł Kłys

- My nerwowo reagujemy na Jezusowe słowa, kiedy mówi: jestem wśród was bezradny! Nie mam możliwości działać, bo nie ma wiary! W Sarepcie Sydońskiej jest jedna wdowa, która słucha. My nawet nie potrafimy przyjąć takich słów. Najłatwiej jest nam się wtedy obrazić, a tymczasem są to takie słowa, by przyjrzeć się swojemu życiu, swojej wierze. (…) My patrząc na nich, możemy po prostu zatęsknić i bardzo byśmy chcieli się przebić do takiej świeżej wiary przez te wszystkie warstwy, które na nią poukładaliśmy – struktury, organizacje, prawa, przepisy. To wszystko jest ważne, ale najważniejsze jest to osobiste spotkanie z Bogiem! – mówił kard. Ryś.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję