Reklama

Stypendyści na wakacjach

Są wizytówką diecezji

Od 9 do 23 sierpnia w Długiem odbywała się kolonia, w której uczestniczyło 34 stypendystów Diecezjalnego Funduszu Stypendialnego im. bp. Adama Dyczkowskiego oraz 5 stypendystów ogólnopolskiego programu Caritas pod nazwą „Skrzydła”. Stypendyści Funduszu już po raz trzeci spędzali razem wakacje.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

- To kolonia inna niż wszystkie - mówi Beata Leśniak, kierownik kolonii. - Młodzież jest zdyscyplinowana, otwarta na siebie i opiekunów, pełna pomysłów, które realizuje z wielkim zaangażowaniem od początku do końca na bardzo wysokim poziomie. Cieszy ich każda podejmowana inicjatywa. Tworzą jedną rodzinę.
Wypoczynek stypendystów wpisany był w Wakacyjną Akcję Caritas 2006. Realizowany był więc tu program kolonijny oparty na Opowieściach z Narnii - przygotowany dla wszystkich turnusów Caritas. W przypadku tej kolonii treść programu została odpowiednio zmodyfikowana do poziomu i oczekiwań młodzieży. Uzdolnieni koloniści śpiewali, tańczyli, muzykowali, dzielili się swoimi umiejętnościami z całą grupą. Odkrywali przed opiekunami swoje potrzeby poznawania świata i siebie nawzajem. Dlatego też, obok stałych elementów programu kolonijnego, na tym turnusie prowadzone były np. debaty i rozprawy filozoficzno-naukowe na temat dobra i zła - czym jest dobro i zło w świecie, jakie ma konsekwencje; rozgrywane były teleturnieje naukowe oraz „kolonijne rozmowy w toku”. - Każda propozycja przyjmowana była z ciekawością, oni są bardzo otwarci, spontaniczni, są bardzo dojrzali w tym, co mówią - mówi Beata Leśniak. - Te nasze rozmowy uzewnętrzniały ich potrzeby, ale również pokazywały, jaka ta młodzież jest. A ta młodzież jest wizytówką naszej diecezji, ich postawa naprawdę krzepi a przy tym wszystkim są normalnymi młodymi ludźmi potrafiącymi śmiać się z siebie, dalekimi od egoizmu i wywyższania się przed innymi.
Ogniska, dyskoteki, plaża nad jeziorem, wyprawy kajakowe, podchody, wycieczki rowerowe, podczas których zwiedzali i poznawali okolicę, pokaz mody kolonijnej, festiwal piosenki, „Święto wianka” i wiele innych atrakcji wypełniało kolonijny czas. Na pytanie: - Jak Wam tu jest? - chóralnie odpowiadają: - Jest dobrze, świetnie, fajnie!
Stypendyści spędzili dwa tygodnie nad jeziorem Lipie w Długiem pod opieką kierownika, trzech wychowawców i kapłana. Duszpasterską pieczę nad stypendystami sprawował ks. Maciej Kubala. Młodzi bardzo chętnie brali udział w zajęciach „podnoszących ducha”. Grupa stypendystów jako jedyna - spośród przebywających w tym czasie w ośrodku - codziennie uczestniczyła we Mszy św., w adoracjach i godzinach duszpasterskich. Młodzi przeżywali tu również szczególną Drogę Krzyżową, która wiodła lasem wokół jeziora, oraz Mszę św. odprawioną nad brzegiem jeziora o wschodzie słońca. Młodzież dbała o odpowiednią oprawę każdej Mszy św. i nabożeństw. A nie była to oaza, lecz kolonia.
19 sierpnia w Seminarium Duchownym w Paradyżu młodzież spotkała się z bp. Edwardem Dajczakiem. Młodzież bardzo liczyła na to spotkanie, dlatego też, gdy okazało się ono możliwe, było to dla niej prawdziwe święto. - Ta grupa jest naprawdę wyjątkowa - zgodnie stwierdzają opiekunowie - i trzeba o nich pamiętać w ciągu całego roku, dbać o ich formację i rozwój. - Mając po kilkanaście lat, wiedzą już, kim chcą być w przyszłości, co chcą robić w życiu.
A będą to robić na pewno z wielką pasją i na wysokim poziomie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ojciec Pio, dziecko z Pietrelciny

Niedziela Ogólnopolska 38/2014, str. 28-29

[ TEMATY ]

O. Pio

Commons.wikimedia.org

– Francesco! Francesco! – głos Marii Giuseppy odbijał się od niskich kamiennych domków przy ul. Vico Storto Valle w Pietrelcinie. Ale chłopca nigdzie nie było widać, mały urwis znów gdzieś przepadł. Może jest w kościele albo na pastwisku w Piana Romana? A tu kabaczki stygną i ciecierzyca na stole. W całym domu pachnie peperonatą. – Francesco!

Maria Giuseppa De Nunzio i Grazio Forgione pobrali się 8 czerwca 1881 r. w Pietrelcinie. W powietrzu czuć już było zapach letniej suszy i upałów. Wieczory wydłużały się. Panna młoda pochodziła z rodziny zamożnej, pan młody – z dużo skromniejszej. Miłość, która im się zdarzyła, zniwelowała tę różnicę. Żadne z nich nie potrafiło ani czytać, ani pisać. Oboje szanowali religijne obyczaje. Giuseppa pościła w środy, piątki i soboty. Małżonkowie lubili się kłócić. Grazio często podnosił głos na dzieci, a Giuseppa stawała w ich obronie. Sprzeczki wywoływały też „nadprogramowe”, zdaniem męża, wydatki żony. Nie byli zamożni. Uprawiali trochę drzew oliwnych i owocowych. Mieli małą winnicę, która rodziła winogrona, a w pobliżu domu rosło drzewo figowe. Dom rodziny Forgione słynął z gościnności, Giuseppa nikogo nie wypuściła bez kolacji. Grazio ciężko pracował. Gdy po latach syn Francesco zapragnął być księdzem, ojciec, by sprostać wydatkom na edukację, wyjechał za chlebem do Ameryki. Kapłaństwo syna napawało go dumą. Wiele lat później, już w San Giovanni Rotondo, Grazio chciał ucałować rękę syna. Ojciec Pio jednak od razu ją cofnął, mówiąc, że nigdy w życiu się na to nie zgodzi, że to dzieci całują ręce rodziców, a nie rodzice – syna. „Ale ja nie chcę całować ręki syna, tylko rękę kapłana” – odpowiedział Grazio Forgione, rolnik z Pietrelciny.
CZYTAJ DALEJ

Wspomnienie bł. Bernardyny Jabłońskiej - duchowej córki św. Brata Alberta

pl.wikipedia.org

Prawdziwym przełomem w życiu bł. Bernardyny okazało się spotkanie z Bratem Albertem. „Tęskniła do życia w kontemplacji i Pan wypełnił jej pragnienie w sposób, którego się nie spodziewała, bo jej życie upłynęło na ciężkiej pracy wśród bezdomnych, zranionych przez życie, nędzarzy. To w nich odkrywała twarz umiłowanego Nauczyciela i z miłości do Niego pragnęła dawać, wiecznie dawać” - mówił o bł. Bernardynie bp Damian Muskus.

Według niego, jej życie i posługa najsłabszym są świadectwem, że wielkie dzieła miłości rodzą się „z patrzenia na Jezusa, z nieustannego bycia z Nim, słuchania Go i uczenia się Jego stylu”. Stwierdził, że siostry albertynki „w cichości zmieniają świat, zaprowadzając w jego najciemniejszych zakamarkach ewangeliczne reguły dobra, miłości i całkowitego oddania Jezusowi”.
CZYTAJ DALEJ

Dania: Lotnisko w Kopenhadze otwarte po zakłóceniach spowodowanych przez drony

2025-09-23 07:01

[ TEMATY ]

lotnisko

Dania

PAP/EPA/STEVEN KNAP

Lotnisko w Kopenhadze poinformowało we wtorek o wznowieniu działalności po około czterogodzinnym wstrzymaniu ruchu z powodu ingerencji dronów. W związku z incydentem policja wszczęła śledztwo we współpracy ze służbami specjalnymi i wojskiem.

„Mogą wystąpić opóźnienia i odwołania lotów. Pasażerowie proszeni są o śledzenie informacji za pośrednictwem linii lotniczych” – poinformowało lotnisko w oświadczeniu dla portalu X.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję