O. Mirosław Pilśniak OP - animator Spotkań Małżeńskich, proboszcz parafii św. Dominika w Warszawie:
Religia bardzo w małżeństwie pomaga. Uczy zdolności do miłości i szacunku. Pomaga nauczyć się przebaczania, wierności, wytrwania, znoszenia cierpienia w imię dobra związku i dla jego odbudowania. Uczy też dialogu. Spotkania Małżeńskie taktycznie uczą umiejętności prowadzenia dialogu, a poprzez dialog przezwyciężania kryzysów, jakie się pojawiają. Czasem ludzie z naprawdę rozpadających się związków wychodzą po spotkaniach ze zdumieniem, że w gruncie rzeczy w zaistniałym konflikcie nie chodziło im o to, żeby się rozejść, tylko o to, aby być razem. Doświadczyli dialogu ze sobą i okazało się, że są sobie bliscy. Sakrament małżeński jako zobowiązanie nie ułatwia rozwiązywania sytuacji kryzysowej. On się wtedy wydaje dla ludzi ciężarem, bo człowiek czuje się zmuszony do poszukiwania dróg wyjścia z konfliktu, a wolałby nie być zmuszany. Człowiek często źle przeżywa swoje ograniczenie wolności, ale sakrament jako łaska i wypełnienie złożonych ślubów to przecież fundament. Na tym opieramy przeświadczenie o nierozerwalności więzów małżeńskich, i przekonanie, że z każdego kryzysu małżeństwo jest w stanie wyjść, jeżeli potrafi przyjąć łaskę Bożą. Problem w tym, że w sytuacjach trudności człowiek czasem zamyka się na Bożą łaskę. Spotkania, które organizujmy, są małżeństwom pomocne. Mamy w tej chwili połowę osób, które chcą poprawy relacji w związku i połowę takich, które szukają ratunku dla rozpadającego się małżeństwa. Nasze spotkania są warsztatami z elementami dialogu. Ciągle powtarza się sprawa, że trzeba ze sobą rozmawiać o tym, co nas boli, czego oczekujemy od partnera. Recepty jednej dla wszystkich małżeństw na udany związek zdecydowanie nie ma. Każda osoba jest kimś wyjątkowym. W przypadku małżeństwa związek jest czymś wyjątkowym do kwadratu.
Pomóż w rozwoju naszego portalu