Reklama

Franciszek

Franciszek w Tajlandii

Msza św. na Stadionie Narodowym Supachalasai z udziałem 60 tys. osób, spotkania z władzami i korpusem dyplomatycznym, najwyższym patriarchą buddyjskim i królem Ramą X oraz wizyta w szpitalu św. Ludwika w Bangkoku - to główne wydarzenie dwóch pierwszych dni (20-21 listopada) wizyty papieża Franciszka w Tajlandii. Motto wizyty, która potrwa do 23 listopada, związane jest z 350. rocznicą utworzenia pierwszego wikariatu apostolskiego w tym kraju i brzmi: „Uczniowie Chrystusa, uczniowie misjonarze”. Jest to 32. podróż zagraniczna papieża w trakcie której odwiedzi jeszcze Japonię w dniach 23-26 listopada.

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Franciszek w Tajlandii

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ojciec Święty wskazał, że wobec istniejących różnic i podziałów ważne jest, aby religie ukazywały się coraz bardziej jako światło nadziei, będąc promotorami i gwarantami braterstwa.

Podziękował tajskiemu ludowi za to, że przybyli cztery i pół wieku temu katolicy korzystają w Tajlandii z wolności w praktykach religijnych i od lat żyją w zgodzie z wyznawcami buddyzmu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Papież zapewnił o swym osobistym zaangażowaniu i całego Kościoła katolickiego, "na rzecz umocnienia otwartego i nacechowanego szacunkiem dialogu w służbie pokoju i dobrobytu tego narodu".

Franciszek wskazał na wagę we wzajemnych relacjach wymian akademickich pozwalających na lepsze wzajemne zrozumienie, szczególnie w podejmowaniu kontemplacji, miłosierdzia i rozeznania oraz promocję nowych projektów miłosierdzia szczególnie wobec najuboższych. "W ten sposób przyczyniamy się do budowania kultury współczucia, braterstwa i spotkania zarówno tutaj, jak i w innych częściach świata" - zaznaczył Franciszek i na zakończenie zapewnił Najwyższego Patriarchę Buddyjskiego o swojej modlitwie.

Po papieskim przemówieniu nastąpiła wymiana darów. Ojciec Święty wręczył patriarsze między innymi podpisany w lutym br. w Abu Zabi Dokument o Ludzkim Braterstwie. Skomentował go słowami: „musimy wspólnie pracować, aby ludzkość była bardziej braterska”. Zauważył, że proces braterstwa polega także na wymianie darów. Papież odbył ponadto krótką rozmowę ze zwierzchnikiem tajskiego buddyzmu i wpisał się do Księgi Honorowej. "Ponawiam moje modlitewne dobre życzenia, aby cenna tradycja wzajemnego zrozumienia między buddystami a katolikami nadal wzrastała i przynosiła obfite owoce pokoju dla ukochanego narodu tajskiego" - napisał Franciszek.

Spotkanie zakończyło się zrobieniem zdjęć oficjalnych z Najwyższym Patriarchą, a następnie na centralnym dziedzińcu zdjęciem grupowym z 35 mnichami z klasztoru Wat Pho.

Reklama

W szpitalu św. Ludwika

Przed południem Ojciec Święty przybył elektrycznym samochodem panoramicznym, zbudowanym na podłożu wózka golfowego, do szpitala św. Ludwika. Czekała na niego młodzież nie tylko katolicka, ale także innych wyznań, w tym przedstawiciele mormonów. Franciszka powitały śpiewem dzieci i rozentuzjazmowani wierni.

Przy wejściu do budynku powitał papieża arcybiskup Bangkoku, kard. Francis Xavier Kriengsak Kovithavanij, a także dyrektor szpitala i dyrektor generalny struktury oraz przedstawiciele pracowników. Franciszek windą dotarł do audytorium szpitala, w którym oczekiwało go około 700 osób, w tym lekarze, pielęgniarki i personel szpitala. Był tam także emerytowany arcybiskup Bangkoku, 90-letni kard. Michael Michai Kitbunchu.

"Jesteś dla nas «Człowiekiem Słowa», żyjącym tym, co głosi i który zawsze ma ramiona otwarte dla każdego. Twoja obecność jako Wikariusza Chrystusa jest zawsze dla nas błogosławieństwem od samego Chrystusa" – powiedział witając papieża dyrektor placówki. Zwrócił uwagę, że szpitale katolickie w Tajlandii pokazują jasno, że nie są nastawione na zysk i nigdy nie rywalizują z innymi, ale "chcemy jedynie głosić Dobrą Nowinę Jezusa Chrystusa naszą miłością i współczuciem" – zapewnił mówca.

Przywołał słowa, wypowiedziane niegdyś przez Ojca Świętego, iż "miłość jest najlepszym lekarstwem i środkiem na leczenie nie tylko ciała, ale także duszy". "To jest nasza misja. Staramy się, aby cały nasz personel podzielał naszą podstawową wartość: pacjenci są naszym priorytetem, szanujemy ich godność ludzką, wszyscy jesteśmy równi, biedni czy bogaci, biali czy czarni" – zaznaczył profesor. "Odnosimy się do wszystkich tak samo, zgodnie z duchem tego szpitala: «Ubi Caritas, Deus ibi est»" – dodał.

Na zakończenie zapewnił papieża o modlitwach za niego, w których "prosimy Pana, aby udzielił mu sił i dobrego zdrowia".

Reklama

Zabierają głos Franciszek podziękował na wstępie wszystkim pracownikom szpitala św. Ludwika, innych katolickich szpitali i ośrodków charytatywnych w Tajlandii, Siostrom św. Pawła z Chartres i innym obecnym zakonnicom za ich pracę. "Jest dla mnie darem ujrzenie osobiście tej cennej posługi, jaką Kościół oferuje mieszkańcom Tajlandii, zwłaszcza najbardziej potrzebującym" - powiedział papież.

Nawiązał do słów dyrektora szpitala o regule ożywiającej ten szpital: "Ubi caritas, Deus ibi est" (Tam, gdzie jest miłość, tam jest Bóg). "Istotnie, to właśnie wypełniając uczynki miłosierdzia my chrześcijanie jesteśmy powołani nie tylko do ukazania, że jesteśmy uczniami-misjonarzami, ale także do zweryfikowania, na ile wierne jest nasze i naszych instytucji podążanie za Chrystusem" - powiedział Franciszek.

Zwrócił uwagę, że wszyscy pracownicy wypełniają jedno z najwspanialszych dzieł miłosierdzia, ponieważ ich wysiłek na rzecz zdrowia wykracza znaczenie poza godne pochwały samo tylko praktykowanie medycyny. "Trzeba przyjąć i podtrzymywać życie, jak to się dzieje na ostrym dyżurze szpitala, aby zostało potraktowane ze szczególnym współczuciem, rodzącym się z szacunku i umiłowania godności każdego człowieka" - zaznaczył Franciszek.

Zwrócił uwagę, że czasami posługa ucznia-misjonarza może być ciężka i męcząca. W tym kontekście wskazał na potrzebę rozwijania duszpasterstwa służby zdrowia, w którym nie tylko pacjenci, ale także wszyscy członkowie wspólnoty mogliby odczuć, że w swojej misji otoczeni są towarzyszeniem i wsparciem.

Franciszek przypomniał, że w tym roku szpital św. Ludwika obchodzi 120-lecie swojego powstania. "Ileż osób zyskało ulgę w swoim bólu, pocieszenie w swoich utrapieniach i towarzyszenie w samotności!" - powiedział i poprosił pracowników szpitala, aby ich "apostolstwo, a także inne podobne, były coraz bardziej znakiem i symbolem Kościoła wychodzącego, który, pragnąc przeżywać swoją misję, odnajduje odwagę niesienia uzdrawiającej miłości Chrystusa cierpiącym".

Reklama

Na zakończenie swojego wystąpienia Franciszek wygłosił krótką modlitewną medytację i udzielił wszystkim zgromadzonym błogosławieństwa.

Ojciec Święty złożył też w darze personelowi szpitala obraz będący kopią fresku przedstawiającego Maryję z Dzieciątkiem na ramieniu. Po spotkaniu papież odwiedził chorych i niepełnosprawnych przebywających w szpitalu św. Ludwika

Spotkanie z królem Ramą X

Pół godziny trwało prywatne spotkanie Franciszka z królem Tajlandii Maha Vajiralongkornem Bodindradebayavarankunem (Ramą X) w jego siedzibie – Pałacu Królewskim Amphorn, czyli Królewskiej Siedzibie w Niebie. Papieża, który przybył bezpośrednio z nuncjatury, powitał przed wejściem do pałacu osobiście monarcha, po czym obaj udali się do salonu przyjęć, gdzie dołączyła do nich królowa. Następnie rozpoczęła się prywatna rozmowa Ojca Świętego z parą królewską, po czym cała trójka pozowała do wspólnego zdjęcia i wymieniono dary. Ojciec Święty podarował gospodarzowi mozaikę zatytułowaną „Błogosławieństwo papieskie na Placu św. Piotra” wykonaną przez artystów z Watykańskiej Pracowni Mozaiki w okresie od czerwca do listopada br. reprodukcja obrazu olejnego włoskiego twórcy Ippolito Caffiego.

Na zakończenie spotkania Franciszek pożegnał się z rodziną królewską i opuścił pałac, wyjeżdżając wprost na Stadion Narodowy Supachalasai, gdzie odbyła się pontyfikalna Msza św.

Msza św. z udziałem 60 tys.

Przed stadionem narodowym papież przesiadł się w papamobile. Przejechał najpierw na sąsiedni stadion Thephasadin, by pozdrowić zebranych również tam wiernych (uczestniczyli oni we Mszy za pośrednictwem wielkiego telebimu), a następnie wjechał na właściwy stadion narodowy, pozdrawiając i błogosławiąc zgromadzonych, którzy powiewali chorągiewkami w watykańskich i tajlandzkich barwach. Była też grupa pielgrzymów z flagami chińskimi. Skandowano okrzyki po włosku: „Viva il Papa!”. W sumie w Eucharystii wzięło udział ponad 60 tys. osób. wśród których byli wierni z krajów sąsiedzkich Laosu i Kambodży.

Reklama

Ołtarz ustawiono pośrodku płyty stadionu. Msza św. odprawiana była po angielsku (z Modlitwą Eucharystyczną po łacinie), pieśni śpiewano po łacinie i po tajsku, czytania biblijne zabrzmiały po tajsku, zaś homilię Franciszek wygłosił po hiszpańsku (z tłumaczeniem na tajski).

Odnosząc się do pytania Jezusa: „Któż jest moją matką i którzy są moimi braćmi?” i Jego odpowiedzi: „Kto pełni wolę Ojca mojego, który jest w niebie, ten Mi jest bratem, siostrą i matką”, papież zauważył, że w ten sposób Chrystus „przełamuje nie tylko determinizmy religijne i prawne tamtych czasów, ale także wszelkie przesadne roszczenia tych, którzy utrzymywaliby, że mogą uzyskać szczególne prawa do Niego”. - Ewangelia jest zaproszeniem i darmowym prawem dla wszystkich, którzy chcą ją słyszeć - stwierdził Franciszek.

- Z zaskoczeniem trzeba zauważyć, że Ewangelia jest utkana z pytań, które starają się sprawić trudność, wstrząsnąć i zachęcić uczniów do wyruszenia w drogę, aby odkryli tę prawdę zdolną do dawania i rodzenia życia. Są to pytania, które starają się otworzyć serce i perspektywę na spotkanie z nowością o wiele piękniejszą, niż można to sobie wyobrazić. Pytania Nauczyciela chcą zawsze odnowić nasze życie oraz życie naszej wspólnoty z radością, której nie sposób z niczym porównać - tłumaczył Ojciec Święty.

Wskazał, że tak właśnie „stało się z pierwszymi misjonarzami, którzy wyruszyli w drogę i przybyli na te ziemie”. Zobaczyli oni, że „należą do rodziny znacznie większej niż ta, która jest zrodzona z więzów krwi, kultury, regionu lub przynależności do określonej grupy”. - Wyruszyli w drogę, by szukać członków tej swojej rodziny, których jeszcze nie znali. Wyszli, by szukać ich twarzy. Trzeba było otworzyć serce na nową miarę, zdolną do przezwyciężenia wszystkich przymiotników, które zawsze dzielą, aby odkryć wiele tajlandzkich matek i braci, których brakowało przy ich niedzielnym stole. Nie tylko ze względu na wszystko, co mogliby im ofiarować, ale także ze względu na to wszystko, czego od nich potrzebowali, aby wzrastać w wierze i zrozumieniu Pisma Świętego - zaznaczył papież.

Reklama

Wyjaśnił, że bez tego spotkania „chrześcijaństwu brakowałoby waszego oblicza; zabrakłoby śpiewów, tańców, które stanowią tajski uśmiech, tak typowy dla waszych ziem”. - Uczeń-misjonarz nie jest najemnikiem wiary ani werbownikiem prozelitów, lecz żebrakiem, który uznaje, że brakuje mu braci, sióstr i matek, z którymi mógłby celebrować i świętować nieodwołalny dar pojednania, jaki Jezus daje nam wszystkim: uczta jest gotowa, wyjdźcie na poszukiwanie tych wszystkich, których spotkacie po drodze - podkreślił Franciszek.

Przypomniał, że w tym roku minęło 350 lat od utworzenia Wikariatu Apostolskiego Syjamu. Rocznica ta jednak „nie oznacza nostalgii za przeszłością, ale ogień nadziei, abyśmy w czasach obecnych również my mogli odpowiedzieć z taką samą determinacją, mocą i ufnością. Jest to świąteczne i wdzięczne wspomnienie, które pomaga nam wyjść z radością, aby dzielić się nowym życiem, pochodzącym z Ewangelii, ze wszystkimi członkami naszej rodziny, których jeszcze nie znamy”.

- Wszyscy jesteśmy uczniami-misjonarzami, kiedy postanawiamy stać się żywą częścią rodziny Pana i czynimy to, dzieląc się z innymi, tak jak On to uczynił: nie bał się zasiąść do stołu z grzesznikami, aby ich zapewnić, że u stołu Ojca i stworzenia było miejsce zarezerwowane także dla nich. Dotknął tych, którzy uważali się za nieczystych, a pozwalając się im dotknąć, pomógł im zrozumieć bliskość Boga, a ponadto zrozumieć, że byli błogosławieni - mówił Ojciec Święty, myśląc szczególnie o „dzieciach i kobietach narażonych na prostytucję i handel, oszpeconych w swojej najbardziej autentycznej godności”; o „młodych niewolnikach narkotyków i nonsensu, co doprowadza do przyćmienia ich spojrzenia i zniweczenia ich marzeń”; o „migrantach pozbawionych swoich domów i rodzin, a także o wielu innych, którzy podobnie jak oni mogą czuć się zapomniani, osieroceni, porzuceni, pozbawieni siły, światła i pociechy z przyjaźni z Jezusem Chrystusem, bez przygarniającej ich wspólnoty wiary, bez perspektywy sensu i życia; o „wyzyskiwanych grzesznikach, lekceważonych żebrakach”.

Reklama

- Należą oni do naszej rodziny, są naszymi matkami i naszymi braćmi. Nie pozbawiajmy naszych wspólnot ich twarzy, ich ran, uśmiechów, ich życia. Nie pozbawiajmy też ich ran i urazów miłosiernego namaszczenia Bożej miłości. Uczeń-misjonarz wie, że ewangelizacja nie polega na pomnażaniu akcesów ani wydawaniu się możnymi, ale na otwieraniu drzwi, aby przeżywać i dzielić się miłosiernym i uzdrawiającym uściskiem Boga Ojca, który czyni nas rodziną - wskazał papież.

Zachęcił tajskich katolików, by szli „naprzód drogą, śladami pierwszych misjonarzy, aby spotkać, odkryć i rozpoznać z radością wszystkie twarze matek, ojców i braci, którymi Pan chce nas obdarzyć, a których brakuje na naszej niedzielnej uczcie”.

W modlitwie wiernych (w językach: tajskim i pakagno) proszono Boga w intencji papieża, biskupów i księży (aby pracowali na rzecz przyjścia królestwa Bożego na ziemię); w intencji rządzących (aby uczyli się od Jezusa Chrystusa, który przyszedł służyć wszystkim ludziom); za Kościół w Tajlandii (aby wzrastał w miłości i jedności i zawsze pomagał narodowi tajskiemu w dążeniu do prawdy i szczęścia); za ubogich, chorych, niepełnosprawnych i więźniów (aby doświadczyli pociechy płynącej z miłości Boga); za uczestników Mszy (aby całkowicie zaangażowali się w naśladowanie Jezusa Chrystusa, który jest prawdziwym światłem i aby Jego światło prowadziło ich tak, by mogli nieść światło miłości swoim braciom i siostrom).

Reklama

Pod koniec liturgii papieża pozdrowił kard. Francis Xavier Kriengsak Kovithavanij. W „350. rocznicę założenia Kościoła katolickiego w Tajlandii” podziękował Bogu za dar „Chrystusowej cywilizacji miłości”. Przypomniał, że tamtejszy Kościół od początku rozwija się „pod królewskim patronatem tajskiej monarchii”.

Poinformował, że od 2012 r. katolicy w Tajlandii podjęli „zorganizowany proces odnowy życia wiarą”. W latach 2014-2015 odbył się I Synod Plenarny, na którym podjęto kwestię nowej ewangelizacji. - Następnie zaangażowaliśmy się w przejście od bycia uczniami Chrystusa do stania się Jego uczniami-misjonarzami, świadcząc o Chrystusie swoim chrześcijańskim życiem, zarówno osobistym, jak i na szczeblu wspólnoty wiary. Jednocześnie podjęliśmy zobowiązanie do głoszenia cywilizacji miłości Chrystusa wszystkim naszym tajskim braciom i siostrom - relacjonował arcybiskup Bangkoku, a zarazem przewodniczący Konferencji Katolickich Biskupów Tajlandii.

Podziękował Franciszkowi za jego wizytę w Tajlandii, a także za jego „stałe świadectwo, które popycha nas do wcielania w życie - za Twoim przykładem - miłosiernej miłości Chrystusa do każdego człowieka, co całej ludzkości”. Zapewnił też papieża o nieustannej modlitwie za niego i w intencjach jego serca.

Po papieskim błogosławieństwie przedstawiono Franciszkowi tradycyjne tańce z czterech regionów Tajlandii. Opuszczającemu stadion Ojcu Świętemu towarzyszyła pieśń „Let love be the bridge” (Niech miłość będzie mostem) i światło kilkudziesięciu tysięcy latarek telefonów komórkowych trzymanych wysoko w dłoniach przez wiernych.

Reklama

Ze stadionu narodowego Ojciec Święty odjechał na kolację i nocleg do nuncjatury apostolskiej.

Jutro w przedostatnim dniu wizyty w Tajlandii papież przed południem czasu miejscowego spotka się z kapłanami, zakonnicami, zakonnikami, seminarzystami i katechetami w parafii św. Piotra oraz biskupami Tajlandii i Federacji Konferencji Biskupich Azji (FABC) w sanktuarium bł. Mikołaja Boonkerda Kitbamrunga. Odbędzie też prywatne spotkanie z członkami Towarzystwa Jezusowego w sali przy sanktuarium. Po obiedzie będzie miało miejsce spotkanie z przywódcami wyznań chrześcijańskich i innych religii na Uniwersytecie Chulalongkorn. Dzień zakończy Msza św. z młodzieżą w katedrze Wniebowzięcia NMP.

2019-11-21 16:31

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież: duch ubóstwa to droga do szczęścia, na przekór światu

[ TEMATY ]

papież Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bycie szczęśliwym to największe pragnienie człowieka. Dlatego Pan obiecuje szczęście tym, którzy pragną je przeżywać w Jego stylu, uznani za błogosławionych – pisze Franciszek w przesłaniu na spotkanie Papieskiej Akademii Nauk Społecznych poświęcone pierwszemu błogosławieństwu: „Błogosławieni ubodzy w duchu, albowiem do nich należy królestwo niebieskie”.

Franciszek zauważa, że duch ubóstwa otwiera drogę do szczęścia poprzez całkowitą zmianę paradygmatu myślenia. Uwalnia nas od ducha światowości i prowadzi do wykorzystania naszych bogactw, dóbr, technologii i talentów w służbie innym. Paradoks polega na tym, że choć jest to klucz do szczęścia, to nie wszyscy chcą go przyjąć.

CZYTAJ DALEJ

Maryjo, przyprowadź młodych

Mam nadzieję, że owocem peregrynacji będzie większa frekwencja młodych na Mszach św. w kościele – mówi Niedzieli ks. Mieczysław Papiernik, proboszcz parafii św. Wojciecha w Kowalach-Ganie.

Obraz Matki Bożej Częstochowskiej przybył do parafii w niedzielę 28 kwietnia po południu. Przyjazd poprzedziła modlitwa różańcowa i śpiew pieśni maryjnych. Ikona została przywieziona z parafii św. Leonarda w Wierzbiu, w asyście wozu strażackiego.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na nabożeństwa majowe będą dotyczyć ks. Popiełuszki

2024-04-30 20:56

[ TEMATY ]

bł. ks. Jerzy Popiełuszko

ks. Mirosław Benedyk

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Relikwie bł. ks. Jerzego Popiełuszki

Z okazji przypadającej w tym roku 40. rocznicy męczeńskiej śmierci ks. Jerzego Popiełuszki w czasie nabożeństw majowych w Kościele katolickim w Polsce czytane będą rozważania poświęcone życiu i działalności zamordowanego kapłana.

W maju w Kościele katolickim w Polsce odprawiane są nabożeństwa majowe, podczas których śpiewa się Litanię do Najświętszej Maryi Panny.

CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję