Reklama

60-lecie kapłaństwa i 38 lat duszpasterzowania w Wielgowie ks. Jacka Kochańskiego

W każdą niedzielę o godz. 13.00 w kościele parafialnym w Szczecinie Wielgowie celebrowana jest Msza św. ubogacona śpiewem i grą znakomitego wielogłosowego chóru parafialnego „Przebudzenie”. Jest ona dłuższa niż wszystkie inne, bo miłośnicy muzyki kościelnej czynią liturgię mszalną piękniejszą, żywszą i radośniejszą poprzez odpowiednio dobrane pieśni. Podczas tej Najświętszej Ofiary nikt się nie spieszy - ani celebrans, ani też przybyli wierni.
Ten niezwykły chór (składający się z młodszych i starszych parafian) w taki oto sposób oddaje cześć Bogu już ponad 30 lat. Jedni odchodzą, drudzy przychodzą - jak w życiu. Ale wszystkich łączy jedno - miłość do gry i śpiewu kościelnego, który przybliża ich bardziej do Stwórcy niż jakakolwiek inna forma czci oddawanej Bogu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

11 czerwca odbyła się tu uroczystość szczególna, bo twórca „Przebudzenia” - ks. Jacek Kochański, salezjanin, obchodził rzadki jubileusz - 60-lecie święceń kapłańskich. Mszę św. dziękczynną odprawił w koncelebrze z 16 księżmi salezjanami przybyłymi z całego kraju. Okolicznościową homilię wygłosił ks. Stanisław Szmidt z Wyższego Seminarium Duchownego w Łodzi, znany z napisania polskiego tekstu do ulubionej przez Jana Pawła II pieśni Barka. W swym słowie mówił o istocie powołania kapłańskiego, przedstawiając zarazem długi życiorys Diamentowego Jubilata. W godach kapłańskich wzięła udział również najbliższa rodzina ks. Kochańskiego, specjalnie przybyła na tę okazję do Wielgowa. Msza św. miała wyjątkową śpiewno-muzyczną oprawę w wykonaniu chóru „Przebudzenie”. Świątynię wypełnili licznie wierni, a po zakończeniu blisko dwugodzinnej Eucharystii dziesiątki osób pospieszyły z kwiatami i najserdeczniejszymi życzeniami do 87-letniego Księdza Jacka.
„Dzięki spotkaniom na próbach, a potem śpiewie na Mszy św. mogę swoje uczucia do Chrystusa głośno wyrazić - mówi jedna z chórzystek. - W chórze wielgowskim śpiewała moja mama, teraz ja kontynuuję tę czynną formę udziału w świątecznej Eucharystii. Czuję się potem mocniejsza w pokonywaniu codziennych trudności w liceum i staję się wrażliwsza na problemy innych. Wiem, dla kogo warto śpiewać”.
Parafialna grupa chóralno-instrumentalna liczy 65 osób. Od początku kieruje nią ks. Jacek Kochański. Gdyby nie muzyczna osobowość tego duchowego syna św. Jana Bosko, na pewno nie byłoby w Wielgowie tak prężnie działającego chóru wraz z zespołem muzycznym. Swoimi występami (czy wręcz oprawą śpiewno-muzyczną) nadaje on uroczystą rangę nie tylko niedzielnym Mszom św., ale także innym radosnym, poważnym czy smutnym przeżyciom czterotysięcznej parafii na obrzeżach wielkiego Szczecina.
Twórca i dyrygent „Przebudzenia”, choć sięga już wieku sędziwego, jest kapłanem radosnym, zawsze uśmiechniętym i pełnym pogody ducha. Takich cech wymagał od swoich księży ks. Bosko - założyciel Zgromadzenia Salezjańskiego.
Przyszły kapłan urodził się niedaleko Grodna na Białorusi. W pokoju, w którym przyszedł na świat, stał fortepian. Jako dziecko bardzo często podchodził do tego instrumentu, by naciskać klawisze. Ich dźwięk tak go urzekł, że całe jego późniejsze życie było oddane muzyce. Gdy Kochańscy przeprowadzili się do Grodna (w pobliżu kościoła), kupili małemu Jackowi najpierw mandolinę, a potem skrzypce. Szczególną miłość miał do tego ostatniego instrumentu. Niektórzy nazwali go nawet cudownym dzieckiem, z uwagi na jego niezwykły talent gry na skrzypcach. Jako uczeń szkoły średniej był też chórzystą w swojej parafii, wspierając śpiew grą na ulubionym instrumencie. Bardzo cenił jego talent miejscowy ksiądz - organista. Jacek chętnie też grywał w kapeli młodzieżowej na weselach. Do dnia dzisiejszego skrzypce są nieodłącznym przyjacielem salezjańskiego seniora w Wielgowie. Ze skrzypcami można go sptkać w czasie prowadzenia śpiewno-muzycznego występu na niedzielnej Mszy św.
Drugim powołaniem Jacka Kochańskiego stało się kapłaństwo. W czasie studiów teologicznych i filozoficznych założył w swym salezjańskim zgromadzeniu chór, który uatrakcyjniał wszystkie wydarzenia w seminarium. Po święceniach kapłańskich w 1946 r. Ksiądz Inspektor, obserwując osiągnięcia muzyczne i dar gry na różnych instrumentach, powiedział młodemu Księdzu Jackowi: „Musisz dalej iść tą drogą” i skierował go do Konserwatorium Muzycznego w Warszawie, które ukończył on ze stopniem magisterskim. Tam też prowadził chór, którego śpiew podziwiał sam prof. Feliks Rączkowski (1906-89) - największy polski organista, grający w kościele pw. Świętego Krzyża, i kompozytor. „Prof. Rączkowski namawiał mnie do poświęcenia się profesjonalnej grze na organach - wspomina ks. Kochański. - Jednak czasu nie starczało, bym zajmował się tyloma instrumentami”.
Ksiądz Jacek pracował w różnych parafiach salezjańskich, w których zawsze ożywiał ducha religijnego poprzez zakładanie początkowo scholi, potem chórów i zespołów muzycznych. Nawet w Salezjańskiej Szkole Organistowskiej prowadził orkiestrę. Miał świadomość tego, co mówił św. Jan Bosko, że muzyka i śpiew przybliża człowieka do człowieka oraz człowieka do Boga. Był nawet zapraszany i zachęcany przez proboszczów niektórych parafii do tworzenia w nich młodzieżowych i parafialnych chórów - bo „bez śpiewu i muzyki kościelnej głuche są kościoły”.
W 1968 r. przełożeni zakonni skierowali ks. Kochańskiego do parafii pw. św. Michała Archanioła w Wielgowie. Tutaj stworzył wspomniany już chór z własnym zapleczem muzycznym, który przygotowuje dziesiątki piosenek i pieśni religijnych, manifestując w ten sposób swą miłość do Boga.
„Każdy bliźni do normalnego rozwoju duchowego potrzebuje posługiwania się własnym śpiewem, własnym głosem - zaznacza dobitnie Ksiądz Jacek. - W ten sposób wielbi Boga, wyraża swój hołd, radość, smutek, a także prośby i dziękczynienie”.
W swoim kapłańskim życiu przez długie lata ks. Kochański był też cenionym, cierpliwym i przekonywającym katechetą. W swoje katechezy umiał włączyć również tak potrzebne umiłowanie śpiewu.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Lednica i Festiwal Życia w Kokotku – dwa największe w Polsce wydarzenia katolickie dla młodzieży łączą siły

„Wracaj do domu” - to wspólne hasło, które towarzyszyć będzie dwom największym wydarzeniom katolickim organizowanym dla młodzieży w Polsce - Spotkaniu Lednica 2000 oraz Festiwalowi Życia w Kokotku. Dom to nie tylko ściany ale i relacje. To właśnie odkrywanie i budowanie relacji oraz doświadczanie Kościoła, jako domu, do którego można wracać - będzie tematem spotkań zaplanowanych 1 czerwca oraz od 8 do 14 lipca br. O idei i szczegółach programu tegorocznej „Lednicy” mówili uczestnicy konferencji prasowej, która odbyła się dziś w Sekretariacie KEP w Warszawie.

28. Ogólnopolskie Spotkanie Młodych LEDNICA 2000 organizowane przez Dominikańską Fundację Lednica 2000 odbędzie się 1 czerwca br. na Polach Lednickich. Od 8 do 14 lipca br. trwać będzie z kolei Festiwal Życia, organizowany przez Oblackie Duszpasterstwo Młodzieży NINIWA. Jak wyjaśnił bp Grzegorz Suchodolski, przewodniczący Rady KEP ds. Duszpasterstwa Młodzieży, zarówno o. Tomasz Nowak OP, duszpasterz Lednicy, jak i o. Tomasz Maniura OMI, odpowiedzialny za Oblackie Centrum Młodzieży NINIWA współpracują w ramach tej Rady, która łączy różne inicjatywy i osoby zaangażowane na rzecz młodych. - Widzimy, że razem możemy zrobić więcej i skuteczniej - podkreślił.

CZYTAJ DALEJ

Twórca pierwszej reguły

Niedziela Ogólnopolska 19/2023, str. 20

[ TEMATY ]

Św. Pachomiusz Starszy

commons.wikimedia.org

Św. Pachomiusz Starszy

Św. Pachomiusz Starszy

Ojciec Pustyni, ojciec monastycyzmu.

Urodził się w Esneh, w Górnym Egipcie. Jego rodzice byli poganami. Kiedy miał 20 lat, został wzięty do wojska i musiał służyć w legionach rzymskich w pobliżu Teb. Z biegiem czasu zapoznał się jednak z nauką Chrystusa. Modlił się też do Boga chrześcijan, by go uwolnił od okrutnej służby. Po zwolnieniu ze służby wojskowej przyjął chrzest. Udał się na pustynię, gdzie podjął życie w surowej ascezie u św. Polemona. Potem w miejscowości Tabenna prowadził samotne życie, jednak zaczęli przyłączać się do niego uczniowie. Tak oto powstał duży klasztor. W następnych latach Pachomiusz założył jeszcze osiem podobnych monasterów. Po pewnym czasie zarząd nad klasztorem powierzył swojemu uczniowi św. Teodorowi, a sam przeniósł się do Phboou, skąd zarządzał wszystkimi klasztorami-eremami. Pachomiusz napisał pierwszą regułę zakonną, którą wprowadził zasady życia w klasztorach. Zobowiązywał mnichów do prowadzenia życia wspólnotowego i wykonywania prac ręcznych związanych z utrzymaniem zakonu. Każdy mnich mieszkał w oddzielnym szałasie, a zbierano się wspólnie jedynie na posiłek i pacierze. Reguła ta wywarła istotny wpływ na reguły zakonne w Europie, m.in. na regułę św. Benedykta. Regułę Pachomiusza św. Hieronim w 402 r. przełożył na język łaciński (Pachomiana latina). Koptyjski oryginał zachował się jedynie we fragmentach.

CZYTAJ DALEJ

Europa ojczyzn, a nie Europa bez ojczyzn

2024-05-09 10:36

[ TEMATY ]

Europa

Jadwiga Wiśniewska

Magdalena Pijewska

Od 20 lat Polska jest członkiem Unii Europejskiej. Z perspektywy tych dwóch dekad z całą odpowiedzialnością można postawić tezę, że dzisiejsza Wspólnota nie jest tą samą, do której wstępowaliśmy 1 maja 2004 r.

Coraz mniej przypomina Unię, o której marzyli jej Ojcowie Założyciele, tacy jak Robert Schumann, którego wspominamy w sposób szczególny co roku, 9 maja, w Dniu Europy. Święto to upamiętnia rocznicę wygłoszenia historycznej deklaracji Schumana, która stała się fundamentem dzisiejszej UE. Dla tego męża stanu, a dziś kandydata na ołtarze, oczywiste było, że „europejski duch oznacza bycie świadomym przynależności do kultury chrześcijańskiej rodziny i gotowym do służenia tej społeczności w duchu całkowitej wzajemności, bez żadnych ukrytych motywów hegemonii, bądź egoistycznego wykorzystywania innych”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję