Reklama

Walka postu z karnawałem

Asceza - kierunek średniowiecze?

Bawią się czy się nie bawią, poszczą czy nie? Młodzi w Wielkim Poście, ci zagubieni i ci odnalezieni. Dziesięciu młodych opowiada o swoich rówieśnikach.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Impreza musi być

Czasem się znajdzie jeden, dwóch w klasie, którzy na imprezę w piątek nie pójdą, hod doga odmówią czy nie wypiją, ale to wyjątki. Nie, nikt tam ich nie prześladuje, bo przecież wolność jest i tolerancja, ale żeby specjalnie o motywacje dopytywać, to raczej nie. Normalne, że bawią się wszyscy, jak i gdzie popadnie, zbytnio na dni tygodnia nie zważając czy Wielkim Postem się przejmując. No, bo z jakiej racji mają się słuchać i jakiś przykazań przestrzegać? A poza tym osiemnastka czy studniówka jest raz w roku, a w piątki najlepiej pasuje.
- Większość z naszych znajomych bawi się w Wielkim Poście. Zawsze znajdzie się jakaś impreza, jakieś urodziny, osiemnastki, na których po prostu trzeba być. Na trzy osoby, którym osiemnastki przypadały w Wielkim Poście, tylko jedna przeniosła imprezę na późniejszy okres. Nie mają oporów tego typu, po prostu mało kto ma świadomość, o co w tym okresie chodzi, czym jest Wielki Post - mówi Marta, tegoroczna maturzystka.

Średniowieczem zapachniało

- Post, asceza to tylko z literaturą się kojarzą, bo z czym innym. Zaraz większość jak na maturze wyrecytuje Żywot św. Anzelma czy coś w ten deseń - śmieje się szesnastoletnia Klaudia.
Asceza - było coś takiego z cierpieniem związane i w epoce ciemnogrodu stosowane, ale jak to do naszej rzeczywistości odnieść, to nie wiadomo - wyjaśniają mi stosunek swoich rówieśników do ascezy moi rozmówcy. Sami rozumieją ten okres jako czas szczególny, czas łaski, w którym przez wyrzeczenia i modlitwę można odnowić więź z Bogiem.
- Post jest dla mnie rezygnacją z siebie na rzecz kogoś drugiego. Bardziej kojarzy mi się z jałmużną niż z postem fizycznym. Dla mnie jest to śmieszne, że ktoś zakłada sobie, że nie je słodyczy. Ja nikogo nie oceniam, ale ja sam chyba wolę wybrać opcję, że poświęcam czas dla kogoś. Post nie jest dla mnie ucieczką od ludzi, ale jest bardziej skierowany do ludzi. Te piątki to świetny czas, żeby zastanowić się nad sensem postu, nad tym, czego jest on znakiem i wyrazem - mówi Piotrek, student pedagogiki.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Pokonać siebie

Kultura wyrzeczenia, ascezy pomaga w realnym życiu. Wskazuje, że czasem potrzebna jest rezygnacja z czegoś przyjemnego, wydawałoby się dobrego, na rzecz czegoś, co nie sprawia nam przyjemności, co nas męczy, ale w efekcie jest dla nas lepsze. Uczy rezygnacji z siebie na rzecz drugiej osoby. Pokazuje nam, że bez wielu rzeczy można żyć i być szczęśliwym. Uwalniamy się od komercyjnego balastu, który wmawia nam, że tylko posiadając, kosztując i korzystając z czegoś tam możemy być szczęśliwi - twierdzą młodzi.
- Szczęście kojarzy się dzisiaj z posiadaniem. Gdy czegoś nam brakuje, to możemy pójść tam, gdzie tego w ogóle nie ma, ale znajdę tam coś innego. To ma kolosalne znaczenie dla życia duchowego i byśmy poczuli, że życie jest realne, że brak czegoś nie musi czynić nas nieszczęśliwymi, ale odwrotnie - że post może pomóc nam nauczyć się tego, że bez pewnych rzeczy, bez pewnych przyzwyczajeń, czasami bez pewnych osób można żyć w sposób też wartościowy - tłumaczy Piotrek.
Drobne sprawy, rzeczy, przyjemności, z których rezygnujemy czasem z wielkim trudem, przypominają nam o rzeczywistości głębszej, o rzeczywistości duchowej - mówią moi rozmówcy. To mogą być naprawdę drobiazgi, jak np. słodycze, komórka, spanie po południu…

Bo wszyscy tak robią...

Osiemnastoletnia Ewa jest przekonana, że wśród jej rówieśników jest za mało tych, którzy dawaliby przykład, świadectwo innego życia niż to powszechnie lansowane.
- Nawet jeśli niektóre osoby rzeczywiście uważają, że nie powinno się bawić w Wielkim Poście, to ze względu na to, że wszyscy tak robią, młodzi czują się usprawiedliwieni. Po prostu robią to, co wszyscy. To przekonanie bierze się, być może, z małego świadectwa tych, którzy Wielki Post traktują poważnie. Nie znamy przecież ludzi, którzy poszczą w Wielkim Poście, którzy nie chodzą na imprezy w piątek. Ja mogę uważać, że to nie jest do końca w porządku, ale wszyscy tak robią, to dlaczego ja się mam wyłamywać - mówi Ewa.

Reklama

W czym problem

Z naszej rozmowy wynika, że niezrozumienie idei Wielkiego Postu przez młodzież to problem złożony, na który składają się dom, środowisko i lansowana masowa kultura.
Młodzi potrzebują świadectwa, przykładu innych, a nie tylko moralizowania, że ich postawa jest zła. Każda ocena zamyka młodzież na poznanie - jednogłośnie twierdzą moi młodzi rozmówcy.
- Dużo zależy od tego, w jaki sposób prezentuje się swoje zdanie. Czy przy okazji mówienia o swoim stanowisku nie potępia się i nie ocenia pozostałych, że chodzą na imprezy lub że nie poszczą. Młodzi ludzie, obok których żyjemy, na pewno dostrzegą naszą odmienną postawę, zastanowią się nad jej przyczyną. Może nawet jeśli nie od razu zmienią swoje postępowanie, to jednak nasza postawa w jakiś sposób wpłynie na ich refleksję, zrobi wyłom w myśleniu, że wszyscy tak robią - przekonuje szesnastoletnia Klaudia.

W sercu postu modlitwa

Post i asceza bez modlitwy i duchowej perspektywy to tylko dobra dieta dla naszego ciała. Przecież to przyjemność zjeść dobrą rybkę - mówią moi rozmówcy.
Post i wyrzeczenie odciskają się piętnem na naszym życiu duchowym. Uczą czegoś nie tylko na dziś, pozostawiają po sobie trwałe ślady, które w momencie podejmowania trudu są niewidoczne, ale przychodzą z czasem.
- Wydaje mi się, że Wielki Post ma jakąś szczególną łaskę, dzięki której łatwiej jest nam zrealizować jakieś postanowienia. Dwa lata temu postanowiłam sobie, że po powrocie ze szkoły, zanim zabiorę się do innych czynności, to najpierw poświęcę swój czas na modlitwę. Pan Bóg mi pomógł to zrealizować i praktyka ta została mi to do teraz - opowiada maturzystka Agata, a Mariusz dodaje:
- Na początku każda modlitwa wydaje się wyrzeczeniem, czasem zabranym innym sprawom, ale później dostrzegamy, że to nie czas stracony, odkrywamy dzięki niej właściwą perspektywę rzeczywistości.

Reklama

Podsumowując...

Łaska działa na naturze. Młodzi udowadniają mi, że decyzja woli ze strony człowieka uruchamia ogrom łaski, której człowiek nie jest w stanie przewidzieć.
- Mojżesz na początku musiał rozstawiać namiot spotkania na polecenie Boga, ale później robił już to sam bez zachęty Boga. Tak jest i z nami. Post to taki moment, w którym dogadujemy się z Panem Bogiem, że postawimy pierwszy raz namiot, później zaczynamy to robić z pragnienia własnego serca, co czasem zaskakuje nas samych - mówi Piotrek.
- Wielki Post to taki impuls z góry. Czas mocnego i wyraźnego działania Pana Boga. Przygotowuje nas na przeżycie największego święta chrześcijańskiego - święta Zmartwychwstania. W tym okresie szczególnie potrzebujemy wspólnoty, innych osób i ich świadectwa, by zachęcać się wzajemnie do pracy nad sobą - podsumowuje nasze wspólne rozważania ks. Adam Żygadło.

* * *

Wydaje się, że sprawa jest przegrana, że Niniwa zostanie zniszczona, a jednak ci, którzy ze mną rozmawiają, świadczą, że nie jest tak źle. Są młodzi, którym post i wyrzeczenie nie są obce, którzy są w stanie z zabawy i uciechy zrezygnować dla wyższych celów. Nie dajmy się zwieść masowym poglądom, powszechnemu mniemaniu, że wszyscy młodzi są tacy sami. To, co jaskrawe i krzykliwe, najbardziej rzuca się w oczy, ale w wielu izdebkach, nie przed światem, ale przed Bogiem, młodzi obchodzą swój Wielki Post, czas nawrócenia i pokuty, i naprawę traktują ten czas poważnie. Od powszechnej zasady bywają na szczęście wyjątki...

Od Autora: Dziękuję grupie oazowej i ks. Adamowi Żygadło z parafii pw. Matki Bożej Nieustającej Pomocy w Zielonej Górze za poświęcony mi czas i otwartość.

2006-12-31 00:00

Ocena: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

79 lat temu zakończyła się II wojna światowa

2024-05-07 21:53

[ TEMATY ]

II wojna światowa

Walter Genewein

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu 1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

Wrzesień 1939, zdjęcie wykonane przez niemieckiego oficera gdzieś we Wrocławiu we wrześniu
1939 r. Przedstawia pojazdy niemieckich sił powietrznych przed wyjazdem do Polski

79 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań. Nie oznaczał jednak uwolnienia kontynentu spod panowania autorytaryzmu. Europa Środkowa na pół wieku znalazła się pod kontrolą ZSRS.

Na początku 1945 r. sytuacja militarna i polityczna III Rzeszy wydawała się przesądzać jej los. Wielka ofensywa sowiecka rozpoczęta w czerwcu 1944 r. doprowadziła do utraty przez Niemcy ogromnej części Europy Środkowej, a straty w sprzęcie i ludziach były niemożliwe do odtworzenia. Porażka ostatniej wielkiej ofensywy w Ardenach przekreślała niemieckie marzenia o zawarciu kompromisowego pokoju z mocarstwami zachodnimi i kontynuowaniu wojny ze Związkiem Sowieckim. Wciąż zgodna współpraca sojuszników sprawiała, że dla obserwatorów realistycznie oceniających sytuację Niemiec było jasne, że wykluczone jest powtórzenie sytuacji z listopada 1918 r., gdy wojna zakończyła się zawieszeniem broni. Dążeniem Wielkiej Trójki było doprowadzenie do bezwarunkowej kapitulacji Niemiec oraz ich całkowitego podporządkowania woli Narodów Zjednoczonych.

CZYTAJ DALEJ

Rada Stała KEP przypomina stanowisko Kościoła nt. godności każdej istoty ludzkiej

2024-05-08 16:49

[ TEMATY ]

KEP

godność

Adobe.Stock

W związku z narastającą w przestrzeni publicznej i działaniach rządu presją dotyczącą zmiany prawnej ochrony życia ludzkiego w kierunku legalizacji zabijania dzieci w łonie matek, pragniemy przypomnieć jednoznaczne i niezmienne stanowisko Kościoła w tej kwestii - napisali członkowie Rady Stałej Konferencji Episkopatu Polski w Stanowisku w sprawie prawnej ochrony ludzkiego życia.

Członkowie Rady Stałej KEP przypominają punkt 47. Deklaracji Dykasterii Nauki Wiary Dignitas infinita o godności człowieka. „Kościół nie przestaje przypominać, że «godność każdej istoty ludzkiej ma charakter istotowy i obowiązuje od chwili poczęcia do naturalnej śmierci. Uznanie tej godności jest niezbywalnym warunkiem wstępnym ochrony egzystencji osobistej i społecznej, a także niezbędnym warunkiem tego, by braterstwo i przyjaźń społeczna mogły się urzeczywistniać między wszystkimi narodami na ziemi». Opierając się na tej nienaruszalnej wartości ludzkiego życia, magisterium Kościoła zawsze wypowiadało się przeciwko aborcji” - czytamy w Deklaracji.

CZYTAJ DALEJ

Abp Galbas: diecezja sosnowiecka jest do obsiania, a nie do zaorania

2024-05-08 17:47

[ TEMATY ]

diecezja sosnowiecka

bp Artur Ważny

Abp Adrian Galbas

Dominik Pyrek/diecezja.sosnowiec.pl

„Diecezja sosnowiecka nie jest do zaorania, tylko do nieustannego obsiewania” - powiedział abp Adrian Galbas w środę podczas obrzędu kanonicznego objęcia diecezji sosnowieckiej przez bp. Artura Ważnego. Uroczystość oraz podpisanie stosownych dokumentów miało miejsce w katedrze w Sosnowcu.

Abp Adrian Galbas zaznaczył, że Kościół sosnowiecki ma przed sobą przyszłość, „choć niektórzy specjaliści od wszystkiego uważają, że tak nie jest”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję