Reklama

W prasie i na antenie

...przykłady pociągają

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W środę 22 lutego w gmachu Niższego Seminarium Duchownego w Częstochowie przy ul. Piotrkowskiej 17 odbyła się piękna uroczystość. Jej bohaterem był ks. prał. dr Jerzy Bielecki, rektor szkoły, który obchodził 10-lecie swej pracy na tym stanowisku.
Niższe Seminarium Duchowne istnieje od 1951 r. Jego budynek od dawna pozostawiał wiele do życzenia, gdy chodzi o dobre funkcjonowanie szkoły. Dlatego poszczególni rektorzy i wychowawcy mieli różnorakie kłopoty z tym związane. Potrzeba było charyzmatycznego rektora w osobie ks. dr. Jerzego Bieleckiego, który podjął się pracy nie tylko wychowawczej, ściśle szkolnej, lecz także pracy budowniczego. Trzeba było dokonać wielkich przeróbek w gmachu Seminarium, podjąć współpracę z architektami, inżynierami i wykonawcami, a przede wszystkim mieć nową wizję wyglądu placówki i przystosować dom do możliwości zamieszkania uczniów w internacie. Troska o ich bezpieczeństwo, o dobre warunki do nauki i rozwoju wymagają ogromnych zabiegów, starań o fundusze, nawet za granicą. Udało się to osiągnąć ks. prał. Bieleckiemu. Powstała też piękna sala gimnastyczna, która jest bardzo ważnym elementem wyposażenia dzisiejszej szkoły, pomagającym wychowankom w rozwoju przez sport. Okazuje się, że gdy jest właściwy człowiek na właściwym miejscu, to można zrobić bardzo dużo.
10-letnia działalność seminaryjna Księdza Rektora jest bardzo ważną częścią pracy duszpasterskiej archidiecezji. Takich ludzi, którzy w trudnych warunkach potrafią dokonywać wspaniałych dzieł, należy eksponować, bowiem verba docent, exempla trahunt - „słowa uczą, przykłady pociągają”. Dlatego mają miejsce podobne uroczystości, żeby innym ludziom, a także młodemu pokoleniu uzmysławiać, jak należy pracować, jak podchodzić do ważnych spraw, z jaką determinacją i konsekwencją o nie zabiegać i jakie podejmować decyzje, żeby czegoś dokonać. Ks. rektor Jerzy Bielecki dokonał rzeczy bardzo ważnej, bo przygotował do funkcjonowania gmach Niższego Seminarium. Kandydaci do kapłaństwa (i nie tylko, bo Niższe Seminarium działa na prawach liceum i zdana matura upoważnia także do egzaminów na studia świeckie) w takiej szkole mogą czuć się dobrze i bezpiecznie.
Oczywiście, szkoła to nie tylko budynek, to wysiłek pedagogiczny mający na celu rozwój intelektualny i wychowanie uczniów. Dzisiaj w każdej szkole trzeba tego bardzo pilnować, dbać o dobrą kadrę pedagogiczną, mądrych nauczycieli, myśleć z troską o sprawach wychowawczych, co jest subtelną sprawą zwłaszcza w takiej szkole, jak Niższe Seminarium Duchowne. Ks. prał. Bielecki wykazał się ogromnym staraniem o to, by zapewnić, zarówno od strony administracyjnej, jak i merytorycznej, warunki i możliwości pracy Seminarium. A jest ono znane od ponad 50 lat, wydało tysiące absolwentów, nie tylko kapłanów, lecz także świeckich, którzy wykazują się w życiu wiedzą, mądrością i uczciwością, którzy odnajdują się często w sferach ludzi mających wpływ na naszą rzeczywistość i nie wstydzą się przyznać, że są wychowankami tej szkoły.
Ta szkoła wpływa też na kulturę naszego miasta, bo nawet jeśli uczeń, choć jest jeszcze bardzo młodym człowiekiem, znajdzie się w miejscu publicznym, np. na ulicy, w sklepie czy gdzie indziej, to widać, że buduje on w sposób pozytywny życie społeczne. Także gdy zabiera głos, relacjonuje pewne sprawy - czyni to w sposób przygotowany, mądry, co również wpływa na opinię o mieszkańcach miasta.
Wiele dobrych słów można powiedzieć o dziesiątkach zacnych nauczycieli, którzy przeszli przez tę szkołę. Bp Zdzisław Goliński, drugi biskup częstochowski, powiedział kiedyś, że Częstochowa powinna mieć nie tylko Jasną Górę, ale i „jasnych” ludzi. Gdy pracuje się w takiej szkole, powinno się mieć na uwadze właśnie wychowanie „jasnych” ludzi, żeby miasto jaśniało, żeby było czytelne i piękne. Życzymy tego Częstochowie.
A Księdzu Rektorowi dr. Jerzemu Bieleckiemu, dziękując za dar 10 lat życia ofiarowanych młodemu Kościołowi, życzymy zdrowia, sił i nowego zapału do dalszej pracy na rzecz naszej archidiecezji.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2006-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

"DGP": Tabletka "dzień po" z apteki nie dla małoletnich

2024-05-07 07:35

[ TEMATY ]

leki

moakets/PIXABAY

Dlaczego lekarze mogą przepisać pigułkę "dzień po" tylko za zgodą rodzica, a aptekarze nie? Ci ostatni nie zamierzają ryzykować – pisze we wtorek "Dziennik Gazeta Prawna".

"Do wczoraj do wojewódzkich oddziałów NFZ wpłynęło 16 wniosków o przystąpienie do pilotażu przepisywania antykoncepcji awaryjnej w aptekach. Chodzi o tzw. tabletkę +dzień po+ zawierającą hamujący lub opóźniający owulację, a przez to niedopuszczający do zapłodnienia, octan uliprystalu. Zgodnie z rozporządzeniem w sprawie pilotażu można je składać od 1 maja, ale odzew jest jak na razie nikły" - informuje "DGP".

CZYTAJ DALEJ

Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej: w liturgii nie wolno wykonywać utworów o charakterze świeckim

2024-05-07 10:00

[ TEMATY ]

muzyka liturgiczna

Karol Porwich/Niedziela

W trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej w kurii warszawsko-praskiej przypomina, że muzyka w kościołach powinna być odgrywana wyłącznie na żywo, a nie odtwarzana z nagrania. Komunikat w tej sprawie wydano z uwagi na "niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio, zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych". Ponadto dokument tłumaczy m.in., że nie wolno w liturgii wykonywać utworów o charakterze świeckim.

Zwracając się do kapłanów i diecezjan świeckich, Diecezjalna Komisja Muzyki Kościelnej wydała komunikat dotyczący odtwarzania utworów audio w kościołach. W "trosce o dobro kościelnej liturgii, w tym wykonywanych pieśni i psalmów" zwraca w nim uwagę na "pojawiające się niepokojące praktyki korzystania z gotowych utworów audio zastępujących grę organów, śpiew organisty i wiernych podczas mszy świętych, nabożeństw i innych aktywności liturgicznych".

CZYTAJ DALEJ

Co nas dzieli niech nas łączy

2024-05-08 07:29

[ TEMATY ]

historia

felieton

Samuel Pereira

Materiały własne autora

Na początku chciałbym gorąco i serdecznie przywitać się z czytelnikami portalu „Niedziela”! Jestem zaszczycony tym, że mogę publikować na łamach portalu, który wyrósł w tradycji tygodnika, który za dwa lata obchodzić będzie swoje 100. urodziny i jest na stałe wpisany w polską historię.

W czasie II wojny światowej czasopismo „Niedziela”, a konkretnie jego nazwa została zawłaszczona przez Niemców na potrzeby dodatku do gadzinowego Kuriera Częstochowskiego, a powojenne aresztowanie redaktora naczelnego wznowionego pisma, ks. Antoniego Marchewkę to był tylko jeden z elementów prześladowań ze strony komunistów, których tygodnik „Niedziela” niesamowicie „uwierał”. Czym? Tym samym co dziś uwiera wrogów Kościoła Katolickiego: pomocą duchową i otuchą jaką otrzymywali Polacy, nauczaniem o zbawieniu, prawdzie i kłamstwie, złu i dobru oraz naturze ludzkiej. Ostatecznie w 1953 r. pismo zostało przez władze komunistyczne zawieszone, a w latach 80. ubiegłego tygodnik było wielokrotnie obiektem ingerencji cenzorskich.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję