Reklama

Kościół

Bp Janocha: Polska to system wartości, w imię którego żyły i umierały pokolenia

W intencji bohaterów sprzed 75 lat i mieszkańców stolicy modlono się w Parku Wolności przy Muzeum Powstania Warszawskiego. Mszy św. polowej przewodniczył bp pomocniczy archidiecezji warszawskiej.

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

bp Janocha Michał

Marcin Żegliński

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii podkreślił, że Polska to więcej niż wiara, niż język, niż etnos, to także więcej niż terytorium, które ulegało nieustannym zmianom. - Polska to etos i eidos, to system wartości, a przede wszystkim pewna wizja, pewna idea, w imię której żyły i umierały koleje pokolenia, przy wszystkich różnicach, które je dzieliły – powiedział bp Janocha.

Przekonywał, że mimo różnic narodowościowych, religijnych, politycznych i światopoglądowych Polacy stanowią wspólnotę. - Czy tak musi być, że potrzeba zewnętrznego okupanta - „żeby obca przemoc” nam coś zabrała, żebyśmy odkryli, że tak naprawdę jesteśmy razem – pytał.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Podkreślił, że Powstańcy Warszawscy nie ginęli ani za Polskę czerwoną, która doprowadziła do aresztowania i zabicia wielu z nich, ani za Polskę białą, która z podniesionymi rękami będzie kłaniać się silniejszym od siebie, niszcząc własną godność. - Nie walczyli także za Polskę tęczową, której broni wielu ludzi w dobrej wierze, ale która próbuje rozsadzić fundamenty antropologiczne, na których budujemy od stuleci gmach naszej kultury, a przede wszystkim wizję kobiety i mężczyzny, wizję małżeństwa – stwierdził duchowny.

Reklama

- Myślę, że nie ginęli również za tę Polskę, która nadużywając biało-czerwonych barw stosuje wulgarną przemoc i poniża inaczej myślących - dodał. Nawiązując do biblijnego dialogu Boga z Abrahamem bp Janocha podkreślił, że dzięki ludziom sprawiedliwym ten świata może zostać ocalony.

Zwrócił uwagę, że dziś wiele mówi się o tolerancji i równości. Tymczasem – jak podkreślił - nie ma braterstwa tam, gdzie nie ma jednego Ojca, nie ma braterstwa między ludźmi, gdzie nie ma wiary w Ojca, który stworzył wszystkich –dobrych i złych. Nie mówimy „Ojcze mój”, ale „Ojcze nasz”, a więc Ojcze moich braci i sióstr, których kocham i których nie umiem kochać, z którymi się zgadzam i z którymi się rozmijam, czy z którymi walczę – powiedział duchowny.

Muzeum Powstania Warszawskiego zostało otwarte 31 lipca 2004roku. Jego ekspozycja ukazuje nie tylko militarne dzieje 63 dni walk, ale także życie codzienne ludności cywilnej.

2019-07-29 11:48

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Powstanie Warszawskie – bitwa o Polskę

Niedziela szczecińsko-kamieńska 31/2022, str. II

[ TEMATY ]

Powstanie Warszawskie

Narodowe Archiwum Cyfrowe

Powstanie Warszawskie, groby uliczne, sierpień 1944 r.

Powstanie Warszawskie, groby uliczne, sierpień 1944 r.

Błogosławiony kard. Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia nauczał: „Ojczyzna – jakakolwiek by była, w jakiekolwiek szaty by ją ubrano, jest zawsze matką”.

Wobec tych słów żadnemu Polakowi nie wolno przejść obojętnie! Matce zawsze należy się szacunek, pamięć i wdzięczność.
CZYTAJ DALEJ

Św. Monika – matka św. Augustyna

[ TEMATY ]

święta

Autorstwa Sailko - Praca własna, commons.wikimedia.org

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

Portret św. Moniki, pędzla Alexandre’a Cabanela (1845)

"Święta kobieta” – można by dziś użyć potocznego określenia, przyglądając się Monice, jej troskom i niespotykanej wręcz cierpliwości, z jaką je przyjmowała.

Nie tylko to było niezwykłe, co musiała znosić jako żona i matka, ale przede wszystkim to, jaką postawą się wykazała i jak ta postawa odmieniła życie jej męża i syna. Monika. Urodzona ok. 332 r. w mieście Tagasta w północnej Afryce, pochodziła z rzymskiej chrześcijańskiej rodziny. Jednak największy wpływ na jej pobożność miała prawdopodobnie piastunka, stara służąca, która, zajmując się dziewczynką, dbała, by ta ćwiczyła się w pokorze, umiarze i spokoju. Gdy młoda kobieta wychodziła za mąż za rzymskiego patrycjusza, była bardzo religijna, znała Pismo Święte, filozofię, ale przede wszystkim wierzyła, że z Bożą pomocą będzie dobrą, cierpliwą żoną i matką. I była. Jednak jeszcze wtedy nie miała pojęcia, jak dużo ją to będzie kosztowało i jak wielkie owoce przyniesie jej życie. Przeczytaj także: Monika i Augustyn Najpierw mąż. Był poganinem, ponadto człowiekiem gniewnym i wybuchowym. Lubił zabawy i rozpustę. Monika potrafiła się z nim obchodzić niezwykle łagodnie. Swą dobrocią i cierpliwością, tym, że nigdy nie dopuszczała do kłótni, a także modlitwami i chrześcijańską postawą spowodowała nawrócenie i przyjęcie chrztu przez męża. Gdy owdowiała w wieku ok. 38 lat, miała świadomość, że mąż odszedł pojednany z Bogiem. Syn. Monika urodziła troje dzieci: dwóch synów – Nawigiusza i Augustyna oraz córkę (prawdopodobnie Perpetuę). Mimo ogromnego wysiłku włożonego w wychowanie dzieci jeden z synów – Augustyn zapatrzony w ojca i jego wcześniejsze poczynania, wiódł od lat młodzieńczych hulaszcze życie, oddalone od Boga. Kolejne 16 lat swojego wdowiego życia Monika poświęciła na ratowanie ukochanego syna. Śledząc ich losy, trudno pojąć, skąd brali siły na tę walkę, np. ona – by odmówić własnemu dziecku przyjęcia do domu po powrocie z Kartaginy (wiedziała, że związał się z wyznawcami manicheizmu), on – by nią pogardzać i przed nią uciekać. Była wszędzie tam, gdzie on. Modliła się i płakała. Nigdy nie przestała. Wreszcie doszło do spotkania Augustyna ze św. Ambrożym. Pod wpływem jego kazań Augustyn przyjął chrzest i odmienił swoje życie. Szczęśliwa matka zmarła wkrótce potem w Ostii w 387 r.
CZYTAJ DALEJ

KUL odcina się od Witalija Maruzenko, który obraził prezydenta. "Nie ma żadnych związków z uczelnią"

Witalij Mazurenko, który 26 sierpnia na antenie Polsat News znieważył prezydenta Karola Nawrockiego i jest niekiedy przedstawiany jako doktorant KUL, został w 2020 r. skreślony z listy studentów studiów doktoranckich i nie ma żadnych związków z uczelnią - wyjaśnił w przekazanej KAI informacji Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego.

Ukraiński dziennikarz Witalij Mazurenko jest z wykształcenia prawnikiem, związanym z serwisem Obserwator Międzynarodowy - informuje portal Onet.pl. Od lat mieszka w Polsce, a od 2019 r. ma polskie obywatelstwo. Bywa też przedstawiany jako osoba związana z KUL, co - jak poinformowała uczelnia - nie jest prawdą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję