Reklama

Solidarność 1980 - czyli narodziny wolności (1)

Z okazji 25. rocznicy zarejestrowania „Solidarności” pragnę przekazać czytelnikom swoje zapiski z owych lat. Starsi przypomną sobie, jak było, młodsi dowiedzą się, jak było.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Kto dla miłości walczy - zwycięża
(Lao Cy)

23 września 1980 r., wtorek, Zamość

Nie słuchałam dokładnie dziennika telewizyjnego, ponieważ rozmawiałam z sąsiadką o koncercie w sali „Consulatus” w ratuszu, skąd przed chwilą wróciłam. Wtem na ekranie telewizora ukazała się młoda pani, która zwróciła moją uwagę. Zaczęła mówić o wolnych związkach zawodowych. Jeżeli wolne związki zawodowe, to i ograniczona cenzura, a więc wolność słowa i druku, a więc stopniowa, przeprowadzana etapami, zmiana ustroju.
Zdębiałam! I pomyślałam - czyżby Komitet Obrony Robotników opanował już rozgłośnie radiowo-telewizyjne? Ale nie. Pokazano studentkę, aby wzbudzić przerażenie w miernych, ale zawsze wiernych obywatelach PRL-u, jaki jest bezleninowski cel tych strajków.
A potem na ekranie pojawił się Borys Mokrzyszewski i zaczął mówić o... Jacku Kuroniu. Pokazano kilka jego zdjęć z podpisami w obcych językach. Towarzyszył temu komentarz o wrogu socjalizmu i narodu polskiego, jakim miałby być Jacek Kuroń. I... zgasło światło w całym mieście. Tak jest prawie codziennie od pewnego czasu, że światło gaśnie w czasie nadawania dziennika TV. Oczywiście, lepiej trzymać obywateli PRL-u w ciemnościach i... ciemnocie.
Tylko wieża ratuszowa świeci pełnym blaskiem podświetlona reflektorami.

24 września 1980 r., środa

Reklama

Dzisiaj długo nie było prasy. Pojawiła się dopiero w południe i to w bardzo małych ilościach. Na pierwszej stronie podana wiadomość o obradach sejmu w celu podjęcia uchwał o związkach zawodowych. I ani słowa o ich autonomii, czego domagają się strajkujący. W wieczornym dzienniku TV podano komunikat o spotkaniu Wałęsy i Jurczyka z przedstawicielami Rady Państwa. A więc walka o niezależny związek trwa nadal i nie zakończyła się na podpisaniu postulatów 30 sierpnia 1980 r.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

25 września 1980 r., czwartek

Sądzę optymistycznie, że społeczeństwo tym razem nie da się pokonać. A już z pewnością nie „popuści” sprawy Wybrzeża. A co do reszty kraju?
Zobaczy się. Oszukano nas w 1956 r., a potem w 1970 ruchy wolnościowe stłumiono terrorem i tragedią, strzelając do stoczniowców. Pewnie i teraz będą starali się zrobić swoje, bo mają władzę, uzbrojoną milicję, mniej pewne wojsko. No i oczywiście, a jakże, mają ochronę „cara” Leonida Breżniewa. Ale tak czy owak, PZPR w oczach społeczeństwa przegrana.
W 1968 r. za swoją postawę w opozycji wobec ustroju PRL-u byłam całkowicie osamotniona za wyjątkiem młodzieży. Już przedszkolaki wychodziły na ulice z pochodniami, mówiąc, że „idą pomagać studentom”. Starsze społeczeństwo jeszcze tkwiło w błogiej ekstazie „małej stabilizacji” gomułkowskiej. Łatwo dało posłuch tandetnej moczarowskiej propagandzie o „bananowej młodzieży” i o syjoniźmie. W czasie wypadków grudniowych 1970 r. zaciskałam bezbronne pięści, wprawdzie w małym gronie, ale już nie sama. Po zwycięstwie strajkujących w obecnej fazie roku 1980 ilość uświadomionych politycznie obywateli PRL-u znacznie wzrosła. Dziś polityką zajmuje się cały naród. I to jest podstawowe zwycięstwo robotniczych strajków i główna klęska PZPR-u. Reszta dokona się w następnych latach, a może dopiero w następnych pokoleniach?

26 września 1980 r., piątek

Reklama

W dzienniku radiowym o godz. 19.00 podano streszczenie wywiadu dziennikarzy z Lechem Wałęsą. Komentator mówił głosem bardzo agresywnym, mającym budzić dreszcz grozy u słuchaczy, że stoczniowcy mają własne, kilkustronicowe pismo. Zapytał Wałęsę, skąd stoczniowcy mają na to pieniądze. Odpowiedź Wałęsy - nawet bank nie informuje, skąd ma pieniądze.
Czekałam na dziennik TV o godz. 19.30. I równiutko o tej porze znów zgasło światło i znów były ciemności do godz. 20.13.

27 września 1980 r., sobota

W szkole w Starym Zamościu dowiedziałam się, że wczoraj w dzienniku TV pokazano Lecha Wałęsę. A więc to była przyczyna wygaszenia światła w Zamościu. KW PZPR czuwa. Dzisiaj światło nie zgasło, bo w dzienniku z całą mocą i stanowczością poinformowano tylko o związkach branżowych i że ich siłą przewodnią jest partia!
Zrobiło mi się smutno. Zaczęłam się nawet obawiać, czy Lech Wałęsa nie został aresztowany.
Już 30 sierpnia wydawało mi się, że zbyt wcześnie zakończono strajk, skoro był zaplanowany na 1 września strajk generalny. Społeczeństwo było „rozgrzane” i panowała taka jedność narodowa, jakiej nie było od czasów okupacji. I sama data 1 września była wymowna. Można byłoby wtedy dyktować całkowicie swoje warunki. Chyba, że groziły nam czołgi radzieckie. Ale czy Sowiet odważyłby się powtórzyć datę Hitlera?

28 września 1980 r., niedziela

Dziś po raz pierwszy transmisja przez radio Mszy św. z kościoła Świętego Krzyża w Warszawie! Zwycięstwo! Zwycięstwo! Pogoda piękna, letnia, słoneczna. Jakby cały wszechświat stworzony przez Boga radował się z nami. I znowu otucha i nadzieja wstępuje w moje polskie, katolickie serce. Włączyłam radio na cały regulator i otworzyłam okno. Niech idzie w świat moja radość. „Boże, coś Polskę przez tak liczne wieki osłaniał tarczą...”.

30 września 1980 r., wtorek

W szkole poniekąd bomba! Z radia „Wolna Europa” wiadomo, że Świdnik strajkuje już trzeci dzień, że strajkujący robotnicy mają pretensje do wsi, która nie popiera strajkujących i nie domaga się swojego wolnego związku, a tylko korzysta biernie ze strajków ludzi z miasta.
W dzienniku przemówienie Barcikowskiego, który ma pretensję, że zagranica wie o strajku, a nic nie wie o tym rząd. Od wielu lat naród prosił was, „towarzysze”, o pełne informacje, co się dzieje w kraju i rządzie? O sprawach swojego kraju musimy dowiadywać się z radia „Wolna Europa”, z „BBC” czy „Głosu Ameryki”. Teraz po prostu zmieniły się role.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Służą – strzegą – prowadzą

Są jednymi z najbardziej tajemniczych istot pojawiających się na biblijnych kartach. Uczestniczą w najważniejszych momentach historii zbawienia. Interweniują w naszym życiu niczym agenci do zadań specjalnych i nie afiszują się ze swoją obecnością. Kim są, czym się zajmują i jak wyglądają?

Anioły znajdują się nie tylko w niebie, choć wydaje się, że jako dla istot czysto duchowych jest to dla nich naturalne miejsce. Ich najważniejszymi zadaniami są poznawanie, wielbienie, chwalenie i miłowanie Boga. Pełnią jeszcze jedną funkcję: opiekują się ludźmi. Poznajmy Bożych posłańców przez ich czyny na Ziemi.
CZYTAJ DALEJ

W Krakowie więcej uczniów uczęszcza na religię niż edukację zdrowotną

2025-10-02 06:50

[ TEMATY ]

religia

edukacja zdrowotna

religia w szkole

Adobe Stock

Około 33 proc. uczniów szkół w Krakowie będzie chodziło na lekcje edukacji zdrowotnej – wynika z danych urzędu miasta. To mniej niż przewidywały władze samorządowe. Im starsi uczniowie, tym mniejsze zainteresowanie przedmiotem.

To 17 081 uczniów z 51 116 uprawnionych – powiedziała w środę PAP dyrektor Wydziału Edukacji i Projektów Edukacyjnych w Urzędzie Miasta Krakowa Magdalena Mazur.
CZYTAJ DALEJ

Świdnica. Zmarł ks. kan. Kazimierz Gniot. Miał 72 lata

2025-10-02 21:00

[ TEMATY ]

Pszenno

śmierć kapłana

kapłan diecezji świdnickiej

ks. Kazimierz Gniot

ks. Mirosław Benedyk/Niedziela

ks. kan. Kazimierz Gniot (1953-2025)

ks. kan. Kazimierz Gniot (1953-2025)

We wtorek 2 października w Świdnicy zmarł ks. kan. Kazimierz Gniot, wieloletni proboszcz parafii św. Mikołaja w Pszennie.

Urodził się 21 kwietnia 1953 r. w Leśnej. Po ukończeniu Technikum Górniczego w Zgorzelcu w 1973 r. wstąpił do Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu. Po sześciu latach studiów filozoficzno-teologicznych 19 maja 1979 r. z rąk bp. Wincentego Urbana otrzymał święcenia kapłańskie.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję