Reklama

Parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej w Skorczowie

Trwać w wierze

Niedziela kielecka 21/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Reklama

Skorczów to mała miejscowość położona w dekanacie kazimierskim. Malownicza wieś rozciąga się na kilku pagórkach. Na jednym z nich stoi kościół parafialny pw. Matki Bożej Częstochowskiej.
Pierwszym miejscem kultu dla mieszkańców tego terenu była dworska kaplica wybudowana w 1616 r. Według przekazów, kaplica ta miała być wzniesiona przez arian, a po ich odejściu przejęli ją katolicy, właściciele ziemscy. Zabytkowa kaplica stoi do dziś nieopodal kościoła Parafię w Skorczowie erygował 20 sierpnia 1958 r. bp Czesław Kaczmarek. Pierwszym proboszczem od 1958 do 1963 r. był ks. Józef Krzykowski, który wybudował kaplicę. W niej właśnie do 1975 r. były sprawowane Msze św. Ten odważny kapłan bardzo się zaangażował w tworzenie wspólnoty parafialnej. Czasy były ciężkie dla Kościoła. Władze, jak mogły, utrudniały budowę kaplicy. Parafii pomógł były dziedzic tych terenów, który bezpłatnie przekazał ziemię pod kościół, działkę pod cmentarz wierni zakupili sami.
Budowa kaplicy przebiegała stosunkowo szybko. Najwięcej problemów było z budową kościoła.
Nowy proboszcz, ks. Władysław Latos, przybył do tutejszej parafii w czerwcu 1963 r. Przeszło 10 lat później przystąpił do budowy kościoła. Ówczesne komunistyczne władze wojewódzkie patrzyły nieprzychylnym okiem na plany budowy świątyni w Skorczowie, a swoje odmowy motywowały najprzeróżniejszymi powodami. Na kolejne pisma przedstawicieli Kieleckiej Kurii Biskupiej przychodziły negatywne odpowiedzi. Jednak parafianie i Ksiądz Proboszcz nie dali za wygraną. W 1974 r. rozpoczęto pierwsze prace budowlane. Roboty postępowały szybko i już rok później kościół został przykryty dachem, a 26 czerwca 1977 r. bp Jan Jaroszewicz poświęcił nową świątynię, ostatecznie ukończoną w 1983 r. W tym też roku, 22 maja, konsekracji kościoła dokonał bp Stanisław Szymecki wraz z bp. Janem Gurdą.
Działalność ks. Władysława Latosa została doceniona przez biskupa kieleckiego, czego wyrazem była nominacja na kanonika Kapituły Wiślickiej. W parafii pracował do 1991 r. Od tego roku obowiązki proboszcza pełni ks. Jan Dudek, który kontynuuje pracę swoich poprzedników.
„Parafianie są bardzo zapracowani - mówi - ciężko pracują na roli zdobywając środki na swoje utrzymanie”. Ziemia należy do urodzajnych i wydaje obfite plony, lecz cena za uprawiane tu warzywa jest bardzo niska i często nie rekompensuje wydatków włożonych w całoroczną uprawę płodów rolnych.
Parafianie całą ufność pokładają w Bogu. Kościół więc jest dla nich miejscem, gdzie chętnie się gromadzą. Ksiądz Proboszcz nie kryje dumy z faktu, iż duża część parafian uczestniczy w niedzielnej Mszy św. oraz w nabożeństwach i modlitewnych czuwaniach. Wierni chętnie też pomagają potrzebującym, których dotknęła jakaś klęska. Na organizowane zbiórki pieniędzy zawsze odpowiadają hojnymi datkami. Owocami swojej pracy, warzywami, dzielą się między innymi z Wyższym Seminarium Duchownym w Kielcach; każdej jesieni duże transporty warzyw jadą stąd do stolicy diecezji - podkreśla ks. Jan.
Rozbudzaniu i ugruntowaniu wiary sprzyjają inicjatywy duszpasterskie, podejmowane przez Księdza Proboszcza. Po terenie parafii peregrynowała figura Matki Bożej Fatimskiej oraz obraz Miłosierdzia Bożego. Ks. Jan Dudek długo wylicza, w jakim celu każdą rodzinę w parafii odwiedził obraz Miłosiernego Jezusa w jubileuszowym roku 2000. „Pogłębienie wiary, pokochanie mocniej Jezusa, ugruntowanie wiadomości o Miłosierdziu Bożym” - mówi. Jak zaznacza, pokładane nadzieje ziściły się. Wierni z dużym nabożeństwem przyjmowali peregrynujący obraz. Przytacza przykłady rodzin, które wspólna modlitwa przed wizerunkiem Jezusa Miłosiernego scaliła, a nawet ocaliła przed rozpadem. Dzięki modlitwie przyszło opamiętanie i pokój zagościł w wielu domach.
Dużym nabożeństwem w parafii cieszy się św. Ojciec Pio. Jego wizerunek od dawna był przechowywany w świątyni, a w dniu wyniesienia na ołtarze Ojca Pio Ksiądz Proboszcz poświęcił obraz. Do kościoła zostały sprowadzone relikwie Świętego. Po jakimś czasie wizerunek Świętego również peregrynował po parafii. Zdaniem ks. Jana Dudka, właśnie takie bezpośrednie spotkanie wiernych z wizerunkami świętych czy Maryi, rodzinna modlitwa, powoduje, że ludzie zaczynają się zastanawiać nad swoim życiem, starają się je zmieniać. Ta chwila zadumy nad sobą przynosi efekty.
Wierni dbają nie tylko o pogłębienie życia duchowego, dbają także o potrzeby materialne wspólnoty - mówi ks. Dudek. Długo wylicza wszystko to, co udało się wspólnymi siłami osiągnąć przez ostatni czas. Kilka lat temu zakupiono nowe elektroniczne organy, wyremontowane zostały i obłożone piaskowcem schody prowadzące do kościoła, ogrodzono cmentarz grzebalny i uporządkowano jego teren, w 2000 r. wnętrze kościoła zostało odnowione, a dach zabezpieczono. Dwa lata temu zakupiona została żelazna brama na cmentarz. To tylko niektóre prace wykonane w świątyni oraz na cmentarzu; praktycznie nie ma roku, w którym by nie przeprowadzono jakichś inwestycji. Ksiądz Proboszcz wie o tym najlepiej - ot, choćby zakup nowych szyb do okien, ocieplenie sklepienia świątyni. Niby to drobne prace, ale kosztują wiele pieniędzy i pracy. Parafianie, widząc kolejne remonty, chętnie pomagają w upiększaniu swojej świątyni.
Parafia Skorczów jest jedną z najmłodszych w naszej diecezji. Jednak wszystko wskazuje na to, że jej mieszkańcy utożsamiają się ze wspólnotą i są dumni z tego, iż mają własny kościół. Chętnie tu przychodzą, ponieważ wiedzą, że tylko tu można znaleźć odpowiedź na dręczące człowieka pytania. Wiedzą też - jak twierdzi Ksiądz Proboszcz - że ufność trzeba pokładać tylko w Bogu, bo On nie zawiedzie.

Parafia pw. Matki Bożej Częstochowskiej
Msze św. w niedziele: 8.00, 11.00, 16.00
w wakacje: 8.00, 10.00, 12.00
w dni powszednie: 7.00
zimą: 15.00

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Odpust parafialny: 26 sierpnia

Powołania z parafii Skorczów
Kapłani: ks. Henryk Terpiński, ks. Mirosław Tomasik, ks. Waldemar Kilian, ks. Edward Nocoń.
Siostry zakonne: s. Zofia Koperczak SAC - Gdańsk i s. Halina Maj Zgromadzenie Sióstr Najświętszej Duszy Chrystusa Pana.

W skład parafii wchodzą: Paśmiechy, Kamieńczyce, Boronocice, Bełzów, Skorczów, Gunów-Wilków, Powołania oraz Donosy (5 domów).

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 -1

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Św. Teresa od Dzieciątka Jezus - "Moim powołaniem jest miłość"

Niedziela łódzka 22/2003

[ TEMATY ]

św. Teresa z Lisieux

Adobe Stock

Św. Teresa z Lisieux

Św. Teresa z Lisieux

O św. Teresie od Dzieciątka Jezus i Najświętszego Oblicza, karmelitance z Lisieux we Francji, powstały już opasłe tomy rozpraw teologicznych. W tym skromnym artykule pragnę zachęcić czytelników do przyjaźni z tą wielką świętą końca XIX w., która także dziś może stać się dla wielu ludzi przewodniczką na krętych drogach życia. Może także pomóc w zweryfikowaniu własnego stosunku do Pana Boga, relacji z Nim, Jego obrazu, który nosimy w sobie.

Życie św. Teresy daje się streścić w jednym słowie: miłość. Miłość była jej głównym posłannictwem, treścią i celem jej życia. Według św. Teresy, najważniejsze to wiedzieć, że jest się kochanym, i kochać. Prawda to, jak może się wydawać, banalna, ale aby dojść do takiego wniosku, trzeba w pełni zaakceptować siebie. Św. Teresie wcale nie było łatwo tego dokonać. Miała niesforny charakter. Była bardzo uparta, przewrażliwiona na swoim punkcie i spragniona uznania, łatwo ulegała emocjom. Wiedziała jednak, że tylko Bóg może dokonać w niej uzdrowienia, bo tylko On kocha miłością bez warunków. Dlatego zaufała Mu i pozwoliła się prowadzić, a to zaowocowało wyzwoleniem się od wszelkich trosk o samą siebie i uwierzeniem, że jest kochana taką, jaka jest. Miłość to dla św. Teresy "mała droga", jak zwykło się nazywać jej duchowy system przekonań, "droga zaufania małego dziecka, które bez obawy zasypia w ramionach Ojca". Św. Teresa ufała bowiem w miłość Boga i zdała się całkowicie na Niego. Chciała się stawać "mała" i wiedziała, że Bogu to się podoba, że On kocha jej słabości. Ona wskazała, na przekór panującemu długo i obecnemu często i dziś przekonaniu, że świętość nie jest dostępna jedynie dla wybranych, dla tych, którzy dokonują heroicznych czynów, ale jest w zasięgu wszystkich, nawet najmniejszych dusz kochających Boga i pragnących spełniać Jego wolę. Św. Teresa była przekonana, że to miłosierdzie Boga, a nie religijne zasługi, zaprowadzi ją do nieba. Św. Teresa chciała być aktywna nie w ćwiczeniu się w doskonałości, ale w sprawianiu Bogu przyjemności. Pragnęła robić wszystko nie dla zasług, ale po to, by Jemu było miło i dlatego mówiła: "Dzieci nie pracują, by zdobyć stanowisko, a jeżeli są grzeczne, to dla rozradowania rodziców; również nie trzeba pracować po to, by zostać świętym, ale aby sprawiać radość Panu Bogu". Św. Teresa przekonuje w ten sposób, że najważniejsze to wykonywać wszystko z miłości do Pana Boga. Taki stosunek trzeba mieć przede wszystkim do swoich codziennych obowiązków, które często są trudne, niepozorne i przesiąknięte rutyną. Nie jest jednak ważne, co robimy, ale czy wykonujemy to z miłością. Teresa mówiła, że "Jezus nie interesuje się wielkością naszych czynów ani nawet stopniem ich trudności, co miłością, która nas do nich przynagla". Przykład św. Teresy wskazuje na to, że usilne dążenie do doskonałości i przekonywanie innych, a zwłaszcza samego siebie, o swoich zasługach jest bezcelowe. Nigdy bowiem nie uda się nam dokonać takich czynów, które sprawią, że będziemy w pełni z siebie zadowoleni, jeśli nie przekonamy się, że Bóg nas kocha i akceptuje nasze słabości. Trzeba zgodzić się na swoją małość, bo to pozwoli Bogu działać w nas i przemieniać nasze życie. Św. Teresa chciała być słaba, bo wiedziała, że "moc w słabości się doskonali". Ta wielka święta, Doktor Kościoła, udowodniła, że można patrzeć na Boga jak na czułego, kochającego Ojca. Jednak trwanie w takim przekonaniu nie przyszło jej łatwo. Przeżywała wiele trudności w wierze, nieobce były jej niepokoje i wątpliwości, znała poczucie oddalenia od Boga. Dzięki temu może być nam, ludziom słabym, bardzo bliska. Jest także dowodem na to, że niepowodzenia i trudności są wpisane w życie każdego człowieka, nikt bowiem nie rodzi się święty, ale świętość wypracowuje się przez walkę z samym sobą, współpracę z łaską Bożą, wypełnianie woli Stwórcy. Teresa zrozumiała najgłębszą prawdę o Bogu zawartą w Biblii - że jest On miłością - i dlatego spośród licznych powołań, które odczuwała, wybrała jedno, mówiąc: "Moim powołaniem jest miłość", a w innym miejscu: "W sercu Kościoła, mojej Matki, będę miłością".
CZYTAJ DALEJ

Leon XIV do Polaków: ofiarujcie różaniec w intencji pokoju

2025-10-01 11:48

[ TEMATY ]

audiencja

Leon XIV

Vatican Media

Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! - wskazał Ojciec Święty podczas środowej audiencji generalnej. Zwrócił się także do pielgrzymów z diecezji włocławskiej, którzy w tych dniach pielgrzymują do Rzymu z okazji Jubileuszu 2025.

„Serdecznie pozdrawiam Polaków, a zwłaszcza pielgrzymów z diecezji włocławskiej z ich biskupem diecezjalnym i biskupem pomocniczym seniorem. Proszę was, byście w tym miesiącu codzienny różaniec ofiarowali w intencji pokoju. Niech wam towarzyszy opieka świętych Aniołów Stróżów! Z serca wam błogosławię!”.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję