Reklama

Niedziela Świdnicka

"Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy łaskę po łasce"

Homilia wygłoszona w katedrze świdnickiej na zakończenie roku 2018.

[ TEMATY ]

homilia

bp Ignacy Dec

Ks. Daniel Marcinkiewicz

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Wstęp

W grudniu, w okresie świąt Bożego Narodzenia, mamy dwa urocze, pełne zadumy, wieczory, oddalone od siebie o siedem dni. Pierwszy - to wieczór wigilijny, 24 grudnia i drugi - to wieczór sylwestrowy, ostatni wieczór miesiąca grudnia i zarazem ostatni wieczór odchodzącego roku. W wieczór wigilijny zasiadamy do wieczerzy, łamiemy się opłatkiem, składamy sobie życzenia, spożywamy wigilijne potrawy, kolędujemy i udajemy się potem na pasterkę. Natomiast w wieczór sylwestrowy wiele osób młodych udaje się na zabawy i różnego rodzaju spotkania, by razem z przyjaciółmi pożegnać stary i powitać nowy rok. Jednakże sporo osób przychodzi tego wieczoru do swoich świątyń, by stanąć przed Bogiem i podziękować za przeżyty rok, by przeprosić za swoje grzechy a także, by wypraszać Bożą łaskawość na nadchodzący rok i czas życia, który jeszcze pozostał na ziemi. My, dziś zgromadzeni tego wieczoru w naszej katedrze, chcemy przeżywać naszą modlitwę w postawie dziękczynienia, przepraszania i przedkładania Bogu naszych próśb, a więc - krótko mówiąc - chcemy wypowiedzieć przed Bogiem trzy ważne słowa: "dziękuję, przepraszam,. proszę". Chcemy te słowa skierować do Pana Boga w kontekście wydarzeń mijającego roku.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

1. Dziękujemy Ci, Ojcze nasz

W Ewangelii dzisiejszej słyszeliśmy: "Boga nikt nigdy nie widział; ten Jednorodzony Bóg, który jest w łonie Ojca, o Nim pouczył ( J 1,18),... "Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy - łaskę po łasce" (J 1,16). Słysząc to, mówimy dziś do Ojca na niebie: Boże, nasz Ojcze, Stworzycielu świata i wszystkich nas, dziękujemy ponownie za przysłanie nam na ziemię Twojego Syna, naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa. To z Jego ust otrzymaliśmy prawdę o Tobie, o tym, że nas kochasz i nam przebaczasz, gdy widzisz nasz żal. Dziękujemy Tobie Chryste, nasz Zbawicielu, że przyszedłeś do nas, że nie tylko odsłoniłeś nam oblicze Ojca Niebieskiego, ale że przyjąłeś od nas wyrok śmierci i dobrowolnie oddałeś swoje życie tu na ziemi, aby zostały zgładzone nasze grzechy. Dziękujemy Ci, Jezu, za dar Eucharystii, w której pozostałeś Emmanuelem - Bogiem z nami. Dziękujemy, że podczas Eucharystii kierujesz do nas swoje słowo, że karmisz nas swoim ciałem, że udzielasz nam światła i mocy Ducha Świętego, abyśmy mogli wypełniać wolę Bożą, okazując posłuszeństwo Bożemu prawu. Dziękujemy Ci, Panie, za pasterzy Twojego Kościoła, szczególnie za Pasterza, biskupa Rzymu, któremu powierzyłeś pieczę pasterską nad całą Twoją owczarnią; dziękujemy za trzy pielgrzymki apostolskie papieża Franciszka poza Włochy: w styczniu do Peru i Chile (15-22 I 2018), w sierpniu do Irlandii, do Dublina, na Światowe Spotkanie Rodzin (25-26 VIII 2018) i w październiku do krajów bałtyckich: Litwy, Łotwy i Estonii (22-25 IX 2018). Dziękujemy za papieskie pouczenia w adhortacjach i listach apostolskich, audiencjach generalnych i podczas niedzielnej modlitwy "Anioł Pański". Dziękujemy Ci, Panie, za nowych sześciu kapłanów, którzy w maju odchodzącego roku otrzymali dar święceń prezbiteratu i poszli do posługi pasterskiej do parafii naszej diecezji; dziękujemy za wyświęconych w maju dziesięciu nowych diakonów; dziękujemy za dziesięciu nowych kandydatów, którzy we wrześniu tego roku rozpoczęli swoją drogę do kapłaństwa; dziękujemy za wszystkich kapłanów, za osoby życia konsekrowanego, za katechetów i katechetki, prowadzących w naszych szkołach katechezę, dziękujemy za wszystkich świeckich liderów zaangażowanych w dzieło ewangelizacji i pracę charytatywną w Kościele. Ojcze Niebieski, dziękujemy za ochrzczone dzieci, wybierzmowaną młodzież, za małżonków połączonych sakramentem małżeństwa, za dzieci pierwszokomunijne; dziękujemy za tyle dobra, które się wydarzyło w naszych rodzinach, parafiach, miastach i wioskach

Reklama

Drodzy bracia i siostry, żegnamy dzisiaj rok 2018, w którym świętowaliśmy stulecie odzyskania niepodległości naszego państwa. W całym kraju i poza jego granicami dobyło się tyleż przeróżnych religijnych i patriotycznych uroczystości, sympozjów naukowych i koncertów artystycznych. Za to wszystko dziękujemy dziś Panu Bogu: za to co było dobre i pożyteczne, co przyczyniło się do wzrostu naszej wiary i miłości do Pana Boga, do Kościoła i do naszej Matki Ojczyzny. Dziękujemy za spokojny, patriotyczny marsz niepodległości, jaki miał miejsce w dniu 11 listopada w Warszawie. Ważnym wydarzeniem w odchodzącym roku były jesienne wybory samorządowe. Nic się nie dzieli bez woli Bożej. Panu Bogu dziękujmy za nowo wybrane władze samorządowe i wypraszamy dla nich Boże Błogosławieństwo, aby dbały o dobro wspólne ludzi i swoich małych ojczyzn.

Reklama

Na koniec dziękujemy Panu Bogu za dobro, które wydarzyło się w naszej diecezji; w naszych świątyniach, kaplicach zakonnych, w naszych szkołach, szpitalach, zakładach pracy, w różnych przedsiębiorstwach, w naszym życiu osobistym, rodzinnym, sąsiedzkim, w życiu zawodowym, w życiu prywatnym i publicznym. Dziękujemy za wszelkie dobro, które Bóg najlepiej zna.

Przechodzimy do słów przeproszenia.

2. Przed oczy Twoje Panie, winy nasze składamy

Św. Jan Ewangelista mówiąc w Ewangelii o Słowie, które stało się ciałem, powiedział: "Przyszło do swojej własności, a swoi Go nie przyjęli" (J 1, 11), zaś w czytanym dziś fragmencie Pierwszego Listu , mówiąc o antychrystach, wichrzycielach, oznajmił nam: "Wyszli oni spośród nas, lecz nie byli z nas, bo gdyby byli z nas, pozostaliby z nami; a to stało się po to, aby wyszło na jaw, że nie wszyscy są z nas" (1 J 2,19).

Panie Jezu, Chryste, w dzisiejszy, sylwestrowy wieczór, chcemy także skierować do niebios, do Trójcy Świętej, słowo przeproszenia. Nie wszystko nam wyszło. Nie potrafiliśmy dotrzymać złożonych obietnic, wytrwać w dobrych postanowieniach; nie zawsze potrafiliśmy oprzeć się pokusom szatańskim. Panie Boże, przepraszamy Cie za nasze grzechy osobiste, za słabą wiarę, za utratę nadziei, za brak zaufania do Ciebie, przepraszamy za brak miłości, za brak wrażliwości na drugiego człowieka. Panie Boże, przepraszamy cię za dzisiejszych antychrystów za ich słowa i czyny, za tych którzy kłamią i manipulują słowem, przepraszamy za tych, którzy pełni pychy, często za judaszowskie pieniądze walczą z Tobą i z Twoim Kościołem.

Reklama

3. Boże, wejrzyj ku wspomożeniu memu

Drodzy bracia i siostry, w Prologu Ewangelii Janowej był też taki tekst o Słowie, które stało się ciałem: "Z Jego pełności wszyscy otrzymaliśmy - łaskę po łasce" (J 1, 16). Panie Jezus, mając świadomość naszego obdarowania, chcemy nadal pokornie prosić o dalsze dary i łaski. Chcemy w tej Ofierze mszalnej a potem w adoracji eucharystycznej prosić Ciebie, abyś nas prowadził przez nadchodzący rok drogami prawdy i miłości, łaski i prawdy. , a więc w Błogosławieństwie Trójcy Świętej.

Zachowując nasz sylwestrowy zwyczaj, chcemy także, chociaż bardzo krótko, spojrzeć na naszą diecezję, która zbliża się do świętowania swojego piętnastolecia.

2019-01-02 07:57

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bóg Ojciec, Syn i Duch Święty chce się ze mną i z Tobą spotykać

2024-04-15 14:51

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Karol Porwich/Niedziela

Rozważania do Ewangelii J 16, 23b-28.

Sobota, 11 maja

CZYTAJ DALEJ

św. Katarzyna ze Sieny - współpatronka Europy

Niedziela Ogólnopolska 18/2000

W latach, w których żyła Katarzyna (1347-80), Europa, zrodzona na gruzach świętego Imperium Rzymskiego, przeżywała okres swej historii pełen mrocznych cieni. Wspólną cechą całego kontynentu był brak pokoju. Instytucje - na których bazowała poprzednio cywilizacja - Kościół i Cesarstwo przeżywały ciężki kryzys. Konsekwencje tego były wszędzie widoczne.
Katarzyna nie pozostała obojętna wobec zdarzeń swoich czasów. Angażowała się w pełni, nawet jeśli to wydawało się dziedziną działalności obcą kobiecie doby średniowiecza, w dodatku bardzo młodej i niewykształconej.
Życie wewnętrzne Katarzyny, jej żywa wiara, nadzieja i miłość dały jej oczy, aby widzieć, intuicję i inteligencję, aby rozumieć, energię, aby działać. Niepokoiły ją wojny, toczone przez różne państwa europejskie, zarówno te małe, na ziemi włoskiej, jak i inne, większe. Widziała ich przyczynę w osłabieniu wiary chrześcijańskiej i wartości ewangelicznych, zarówno wśród prostych ludzi, jak i wśród panujących. Był nią też brak wierności Kościołowi i wierności samego Kościoła swoim ideałom. Te dwie niewierności występowały wspólnie. Rzeczywiście, Papież, daleko od swojej siedziby rzymskiej - w Awinionie prowadził życie niezgodne z urzędem następcy Piotra; hierarchowie kościelni byli wybierani według kryteriów obcych świętości Kościoła; degradacja rozprzestrzeniała się od najwyższych szczytów na wszystkie poziomy życia.
Obserwując to, Katarzyna cierpiała bardzo i oddała do dyspozycji Kościoła wszystko, co miała i czym była... A kiedy przyszła jej godzina, umarła, potwierdzając, że ofiarowuje swoje życie za Kościół. Krótkie lata jej życia były całkowicie poświęcone tej sprawie.
Wiele podróżowała. Była obecna wszędzie tam, gdzie odczuwała, że Bóg ją posyła: w Awinionie, aby wzywać do pokoju między Papieżem a zbuntowaną przeciw niemu Florencją i aby być narzędziem Opatrzności i spowodować powrót Papieża do Rzymu; w różnych miastach Toskanii i całych Włoch, gdzie rozszerzała się jej sława i gdzie stale była wzywana jako rozjemczyni, ryzykowała nawet swoim życiem; w Rzymie, gdzie papież Urban VI pragnął zreformować Kościół, a spowodował jeszcze większe zło: schizmę zachodnią. A tam gdzie Katarzyna nie była obecna osobiście, przybywała przez swoich wysłanników i przez swoje listy.
Dla tej sienenki Europa była ziemią, gdzie - jak w ogrodzie - Kościół zapuścił swoje korzenie. "W tym ogrodzie żywią się wszyscy wierni chrześcijanie", którzy tam znajdują "przyjemny i smaczny owoc, czyli - słodkiego i dobrego Jezusa, którego Bóg dał świętemu Kościołowi jako Oblubieńca". Dlatego zapraszała chrześcijańskich książąt, aby " wspomóc tę oblubienicę obmytą we krwi Baranka", gdy tymczasem "dręczą ją i zasmucają wszyscy, zarówno chrześcijanie, jak i niewierni" (list nr 145 - do królowej węgierskiej Elżbiety, córki Władysława Łokietka i matki Ludwika Węgierskiego). A ponieważ pisała do kobiety, chciała poruszyć także jej wrażliwość, dodając: "a w takich sytuacjach powinno się okazać miłość". Z tą samą pasją Katarzyna zwracała się do innych głów państw europejskich: do Karola V, króla Francji, do księcia Ludwika Andegaweńskiego, do Ludwika Węgierskiego, króla Węgier i Polski (list 357) i in. Wzywała do zebrania wszystkich sił, aby zwrócić Europie tych czasów duszę chrześcijańską.
Do kondotiera Jana Aguto (list 140) pisała: "Wzajemne prześladowanie chrześcijan jest rzeczą wielce okrutną i nie powinniśmy tak dłużej robić. Trzeba natychmiast zaprzestać tej walki i porzucić nawet myśl o niej".
Szczególnie gorące są jej listy do papieży. Do Grzegorza XI (list 206) pisała, aby "z pomocą Bożej łaski stał się przyczyną i narzędziem uspokojenia całego świata". Zwracała się do niego słowami pełnymi zapału, wzywając go do powrotu do Rzymu: "Mówię ci, przybywaj, przybywaj, przybywaj i nie czekaj na czas, bo czas na ciebie nie czeka". "Ojcze święty, bądź człowiekiem odważnym, a nie bojaźliwym". "Ja też, biedna nędznica, nie mogę już dłużej czekać. Żyję, a wydaje mi się, że umieram, gdyż straszliwie cierpię na widok wielkiej obrazy Boga". "Przybywaj, gdyż mówię ci, że groźne wilki położą głowy na twoich kolanach jak łagodne baranki". Katarzyna nie miała jeszcze 30 lat, kiedy tak pisała!
Powrót Papieża z Awinionu do Rzymu miał oznaczać nowy sposób życia Papieża i jego Kurii, naśladowanie Chrystusa i Piotra, a więc odnowę Kościoła. Czekało też Papieża inne ważne zadanie: "W ogrodzie zaś posadź wonne kwiaty, czyli takich pasterzy i zarządców, którzy są prawdziwymi sługami Jezusa Chrystusa" - pisała. Miał więc "wyrzucić z ogrodu świętego Kościoła cuchnące kwiaty, śmierdzące nieczystością i zgnilizną", czyli usunąć z odpowiedzialnych stanowisk osoby niegodne. Katarzyna całą sobą pragnęła świętości Kościoła.
Apelowała do Papieża, aby pojednał kłócących się władców katolickich i skupił ich wokół jednego wspólnego celu, którym miało być użycie wszystkich sił dla upowszechniania wiary i prawdy. Katarzyna pisała do niego: "Ach, jakże cudownie byłoby ujrzeć lud chrześcijański, dający niewiernym sól wiary" (list 218, do Grzegorza XI). Poprawiwszy się, chrześcijanie mieliby ponieść wiarę niewiernym, jak oddział apostołów pod sztandarem świętego krzyża.
Umarła, nie osiągnąwszy wiele. Papież Grzegorz XI wrócił do Rzymu, ale po kilku miesiącach zmarł. Jego następca - Urban VI starał się o reformę, ale działał zbyt radykalnie. Jego przeciwnicy zbuntowali się i wybrali antypapieża. Zaczęła się schizma, która trwała wiele lat. Chrześcijanie nadal walczyli między sobą. Katarzyna umarła, podobna wiekiem (33 lata) i pozorną klęską do swego ukrzyżowanego Mistrza.

CZYTAJ DALEJ

Jasna Góra: zaproszenie na uroczystość Królowej Polski

2024-04-29 12:48

[ TEMATY ]

Jasna Góra

uroczystość NMP Królowej Polski

Karol Porwich/Niedziela

Na Maryję jako tę, która jest doskonale wolną, bo doskonale kochającą, wolną od grzechu wskazuje o. Samuel Pacholski. Przeor Jasnej Góry zaprasza na uroczystość Najświętszej Maryi Panny Królowej Polski 3 maja. Podkreśla, że Jasna Góra jest miejscem, które rodzi nas do wiary, daje nadzieję, uczy miłości, a o tym świadczą ścieżki wydeptane przez miliony pielgrzymów. Zachęca, by pozwolić się wprowadzać Maryi w przestrzeń, w której uczymy się ufać Bogu i „wierzymy, że w oparciu o tę ufność nie ma dla nas śmiertelnych zagrożeń, śmiertelnych zagrożeń dla naszej wolności”.

- Żyjemy w czasach, kiedy nasza wspólnota narodowa jest bardzo podzielona. Myślę, że główny kryzys to kryzys wiary, który dotyka tych, którzy nominalnie są chrześcijanami, są katolikami. To ten kryzys generuje wszystkie inne wątpliwości. Trudno, by ci, którzy nie przeżywają wiary Kościoła, nie widząc naszego świadectwa, byli przekonani do naszych, modne słowo, „projektów”. To jest ciągle wołanie o rozwój wiary, o odrodzenie moralne osobiste i społeczne, bo bez tego nie będziemy wiarygodni i przekonujący - zauważa przeor. Jak wyjaśnia, jedną z głównych intencji zanoszonych do Maryi Królowej Polski będzie modlitwa o pokój, o dobre decyzje dla światowych przywódców i „byśmy zawsze potrafili budować relacje, w których jesteśmy gotowi na dialog, także z tymi, których nie rozumiemy”.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję