Reklama

Homilie

Franciszek na zakończenie roku: miłość nadaje pełnię wszystkiemu

To miłość nadaje pełnię wszystkiemu, także czasowi - mówił papież Franciszek w czasie Pierwszych Nieszporów uroczystości Bożej Rodzicielki Maryi, jakie odprawił w Bazylice św. Piotra w Watykanie. Było to zarazem dziękczynienie za kończący się dzisiaj rok 2018, dlatego na ich zakończenie zostanie odśpiewane uroczyste „Te Deum”.

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W homilii Ojciec Święty odniósł się do wyrażenia „pełnia czasu” z Listu św. Pawła do Galatów. Zauważył, że w ostatnich godzinach roku słonecznego „odczuwamy potrzebę czegoś, co wypełniłoby upływ czasu znaczeniem”. - Czegoś lub, lepiej, kogoś. I ten „ktoś” przyszedł, posłał Go Bóg: to „Jego Syn”, Jezus - tłumaczył papież. Wyjaśnił, że ten Jezus wyzwolił „bezprecedensową siłę, która nadal trwa i będzie trwała przez całą historię”. - Ta siła nazywa się Miłością. To miłość nadaje pełnię wszystkiemu, także czasowi; a Jezus jest „koncentracją” całej miłości Boga w ludzkiej istocie - stwierdził Franciszek.

Dodał, że Syn Boży narodził się w czasie, „aby wykupić” ludzi, „to znaczy wyprowadzić z niewoli i przywrócić do wolności, do godności i wolności właściwej dzieciom”. - Bóg Ojciec posłał na świat swego jedynego Syna, aby wykorzenił z serca człowieka pradawną niewolę grzechu i w ten sposób przywrócił mu jego godność. Z serca ludzkiego bowiem, jak naucza Jezus w Ewangelii pochodzą wszystkie złe myśli, nieprawości, które deprawują życie i relacje - podkreślił Franciszek.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Wezwał do zastanowienia się „z bólem i skruchą” nad tym, że w dobiegającym końca roku „tak wielu mężczyzn i kobiet żyło i żyje w warunkach niewolnictwa, niegodnych osoby ludzkiej”, także w Rzymie. - Myślę, szczególnie o bezdomnych. Jest ich ponad dziesięć tysięcy. Zimą ich sytuacja jest szczególnie trudna. Wszyscy oni są synami i córkami Boga, ale różne formy niewolnictwa, czasami bardzo złożone doprowadziły ich do życia na skraju ludzkiej godności - wskazał biskup Rzymu.

Zaznaczył, że „także Jezus urodził się w podobnym stanie, ale nieprzypadkowo: chciał się narodzić w ten sposób, aby objawić miłość Boga dla maluczkich i ubogich, i tak rzucać w świecie ziarno królestwa Bożego, królestwa sprawiedliwości, miłości i pokoju, gdzie nikt nie jest niewolnikiem, ale wszyscy są braćmi, dziećmi jednego Ojca”.

Reklama

- Kościół, który jest w Rzymie, nie chce być obojętny wobec niewolnictwa naszych czasów, ani też jedynie je obserwować i wspomagać, ale chcę być w obrębie tej rzeczywistości, będąc bliskim tym osobom i tym sytuacjom - zadeklarował Ojciec Święty.

Na zakończenie powiedział, że Bóg stał się człowiekiem, „abyśmy mogli otrzymać pełnię naszego człowieczeństwa, «przybrane synostwo». Przez Jego uniżenie zostaliśmy wyniesieni. Z Jego maleńkości pochodzi nasza wielkość. Z Jego kruchości - nasza moc. Z Jego stania się sługą - nasza wolność. Jakie imię należy nadać temu wszystkiemu, jeśli nie Miłość? Miłość Ojca i Syna, i Ducha Świętego, do którego dzisiejszego wieczora święta Matka Kościół wznosi na całym świecie swój hymn uwielbienia i dziękczynienia”.



Na zakończenie roku Słowo Boże towarzyszy nam z tymi dwoma wersetami Apostoła Pawła (Ga 4, 4-5). Są to wyrażenia zwięzłe i bogate: synteza Nowego Testamentu, która nadaje sens wydarzeniu „krytycznemu”, jakim jest zawsze upływ roku.

Pierwsze wyrażenie, które nas uderza, to „pełnia czasu”. Nabiera ono szczególnego wydźwięku w tych ostatnich godzinach roku słonecznego, w których jeszcze bardziej odczuwamy potrzebę czegoś, co wypełniłoby upływ czasu znaczeniem. Czegoś lub, lepiej, kogoś. I ten „ktoś” przyszedł, posłał Go Bóg: to „Jego Syn”, Jezus. Niedawno świętowaliśmy Jego narodziny: narodził się z niewiasty, z Dziewicy Maryi; urodził się pod Prawem, jako dziecko żydowskie, podlegające Prawu Pańskiemu. Ale jak to jest możliwe? Jakże może to być oznaką „pełni czasu”? Oczywiście, w tej chwili jest niemal niewidoczny i nieznaczący, ale w ciągu nieco ponad trzydziestu lat ten Jezus wyzwoli bezprecedensową siłę, która nadal trwa i będzie trwała przez całą historię. Ta siła nazywa się Miłością. To miłość nadaje pełnię wszystkiemu, także czasowi; a Jezus jest „koncentracją” całej miłości Boga w ludzkiej istocie.

Reklama

Św. Paweł jasno mówi, dlaczego Syn Boży narodził się w czasie, jaka jest misja, którą dał mu do wypełnienia Ojciec: narodził się „aby wykupić”. To drugie słowo, które nas uderza: aby wykupić, to znaczy wyprowadzić z niewoli i przywrócić do wolności, do godności i wolności właściwej dzieciom. Niewolnictwo, o którym myśli apostoł, to „Prawo” rozumiane jako zbiór przykazań, których należy przestrzegać, Prawo, które z pewnością wychowuje człowieka, jest pedagogiczne, ale nie wyzwala go z jego stanu grzesznika, a wręcz, że tak powiem „przykuwa” go do tego stanu, uniemożliwiając mu osiągnięcie synowskiej wolności.

Bóg Ojciec posłał na świat swego jedynego Syna, aby wykorzenił z serca człowieka pradawną niewolę grzechu i w ten sposób przywrócił mu jego godność. Z serca ludzkiego bowiem, jak naucza Jezus w Ewangelii (por. Mk 7, 21-23) pochodzą wszystkie złe myśli, nieprawości, które deprawują życie i relacje.

I tutaj musimy się zatrzymać, zatrzymać i zastanowić z bólem i skruchą, ponieważ także podczas tego roku, który dobiega końca, tak wielu mężczyzn i kobiet żyło i żyje w warunkach niewolnictwa, niegodnych osoby ludzkiej.

Także w naszym mieście, w Rzymie są bracia i siostry, którzy z różnych powodów znajdują się w tym stanie. Myślę, szczególnie o bezdomnych. Jest ich ponad dziesięć tysięcy. Zimą ich sytuacja jest szczególnie trudna. Wszyscy oni są synami i córkami Boga, ale różne formy niewolnictwa, czasami bardzo złożone doprowadziły ich do życia na skraju ludzkiej godności. Także Jezus urodził się w podobnym stanie, ale nieprzypadkowo: chciał się narodzić w ten sposób, aby objawić miłość Boga dla maluczkich i ubogich, i tak rzucać w świecie ziarno królestwa Bożego, królestwa sprawiedliwości, miłości i pokoju, gdzie nikt nie jest niewolnikiem, ale wszyscy są braćmi, dziećmi jednego Ojca.

Reklama

Kościół, który jest w Rzymie nie chce być obojętny wobec niewolnictwa naszych czasów, ani też jedynie je obserwować i wspomagać, ale chcę być w obrębie tej rzeczywistości, będąc bliskim tym osobom i tym sytuacjom.

Lubię zachęcać do tej formy macierzyństwa Kościoła, gdy celebrujemy boskie macierzyństwo Maryi Dziewicy. Kontemplując tę tajemnicę, uznajemy, że Bóg „zrodził się z niewiasty”, abyśmy mogli otrzymać pełnię naszego człowieczeństwa, „przybrane synostwo”. Przez Jego uniżenie zostaliśmy wyniesieni. Z Jego maleńkości pochodzi nasza wielkość. Z Jego kruchości - nasza moc. Z Jego stania się sługą - nasza wolność.

Jakie imię należy nadać temu wszystkiemu, jeśli nie Miłość? Miłość Ojca i Syna, i Ducha Świętego, do którego dzisiejszego wieczora święta Matka Kościół wznosi na całym świecie swój hymn uwielbienia i dziękczynienia.

2018-12-31 18:13

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież przyznaje: czasem zdarza mi się zdrzemnąć podczas modlitwy

[ TEMATY ]

Franciszek

Grzegorz Gałązka

Franciszek przyznał, że zdarza mu się czasem zdrzemnąć podczas modlitwy. „Ale to nic, czuję się jak syn u swego Ojca i to jest ważne” – napisał papież w utrzymanej w bardzo osobistym tonie przedmowie do nowej Biblii dla młodzieży wydanej przez „Youcat”. W swoim słowie do młodzieży zdradził, że modli się, siedząc, bo pozycja klęcząca sprawia mu ból. Zapewnił, że podczas modlitwy głęboko odczuwa sprawy, które mówi mu Pan, dodając, że „nie jest to sentymentalizm”. „Czasem zdarza się, że Bóg też nic nie mówi. Wtedy czuję tylko pustkę, pustkę, pustkę. Ale jestem cierpliwy i czekam” – wyznał autor.

Biblię dla młodzieży wydała Fundacja Youcat w Aschau i Wiedniu. Swoim wyglądem nawiązuje ona do katolickiego katechizmu dla młodzieży Youcat. Podobnie jak tamta publikacja, również Biblia zawiera objaśnienia tekstów, duchowe impulsy, cytaty i ilustracje.

CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: W jakiego Boga wierzę?

2024-05-24 08:42

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Mat.prasowy

Jeżeli czasem czujesz się jak chrześcijanin na cyrkowej arenie Nerona, jeżeli czujesz, że padasz i nie ma dla ciebie szansy, to wyobraź sobie, że nagle z trybuny na arenę wchodzi ktoś – ktoś, kto chce Ci pomóc i Cię uratować.

Taka historia wydarzyła się naprawdę i to całkiem niedawno – ojciec wszedł na stadion, aby uratować syna. Ta historia dzieje się także każdego dnia. Nasz Bóg Ojciec schodzi z trybuny, by być blisko, by nas podnosić, by nas prowadzić. Co oznacza, że "Bóg jest straszliwy" – to nie tylko przerażenie, ale głęboki respekt i podziw, podobny do tego, jaki budzą majestatyczne Tatry. Boża wszechmoc, choć budzi lęk, jest również pełna miłości i troski. Poruszająca jest historia sprintera Dereka Redmonda, który doznał kontuzji podczas biegu, a jego ojciec wkroczył na tor, aby pomóc mu ukończyć wyścig. To obraz tego, jak Bóg, nasz wszechpotężny Ojciec, wspiera nas w najtrudniejszych chwilach. Odcinek ten porusza również temat Bożego dziedzictwa, o którym mówi święty Paweł w Liście do Rzymian – jako dzieci Boga, jesteśmy Jego dziedzicami i współdziedzicami Chrystusa. Ksiądz Marek podkreśla, jak ważne jest, abyśmy pogłębiali naszą więź z Bogiem i odczuwali Jego bliskość w naszym codziennym życiu. Na zakończenie, ksiądz Marek Studenski dzieli się anegdotami z życia księdza profesora Józefa Tischnera, pokazując, jak Bóg potrafi dostrzegać w nas dobro i jak wielką radość daje dzielenie się nią z innymi. Ten odcinek to pełna inspiracji rozmowa, która pomoże Ci lepiej zrozumieć Bożą naturę i Jego nieskończoną miłość do nas.

CZYTAJ DALEJ

Niech ta świątynia służy spotkaniu z tajemnicą Trójcy Świętej

2024-05-26 22:00

Marzena Cyfert

Eucharystia z okazji 100-lecia kościoła w Żernikach Wrocławskich

Eucharystia z okazji 100-lecia kościoła w Żernikach Wrocławskich

Poewangelicki kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Żernikach Wrocławskich obchodzi 100-lecie istnienia. Z okazji jubileuszu oraz zakończenia prac remontowych kościół i odnowione organy poświęcił abp Józef Kupny, metropolita wrocławski.

Świątynia została zbudowana przez gminę ewangelicką w 1923 r. z materiałów pozyskanych z rozbiórki budynku prochowni na Karłowicach we Wrocławiu. Po wojnie, w 1945 r. mieszkańcy Żernik zabezpieczyli opuszczony zbór i zbudowali prowizoryczny ołtarz. Parafię pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa erygował abp Bolesław Kominek w 1958 r. W 2003 r. proboszczem został ks. prał. Tadeusz Rusnak. Ze względu na stale powiększającą się liczbę parafian podjął decyzję o wybudowaniu nowego kościoła pw. NMP Pompejańskiej, który poświęcony został przez abp. Józefa Kupnego 8 października 2022 r. W tym samym roku ks. Rusnak rozpoczął gruntowny remont zabytkowego kościoła parafialnego. Przeprowadzono konserwację dachu, renowację ścian zewnętrznych, wewnętrznych i schodów, wykonano granitową posadzkę, nową instalację elektryczną, alarmową a także monitoring i nagłośnienie. Wykonano nowy ołtarz, zakupiono nowe ławki, krzesła, dokonano renowacji ołtarzy bocznych, krzyża, tabernakulum i drogi krzyżowej. Przeprowadzono całościowy remont organów.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję