Do czego zmierzamy? Jak to osiągniemy? I kiedy? – na takie trzy pytania szukali odpowiedzi doradcy życia rodzinnego, którzy 29 i 30 września przeżywali swoje rekolekcje w Rokitnie.
Temat skupienia brzmiał: „Wizja”. Doradcy zastanawiali się nad swoim rozwojem osobistym, nad swoim rozwojem wiary i relacją do Pana Boga oraz powołaniem. – Chodzi o to, żeby wybić się trochę z takiego letargu myślenia o tym, że ciągle chcę coś zrobić i ciągle tylko celebruje to swoje „chce” i na tym się tylko zatrzymuje. Zostaje tylko na jakichś pragnieniach. Natomiast chodzi o to, żeby tak naprawdę przekuć się do rzeczywistości, żeby każdy z nas wyjechał z tych rekolekcji z jakimś nawet jednym konkretnym postanowieniem jak chociażby przeczytać książkę, czy poprawić relacje w rodzinie, itd. i jak to zrobić żeby taką postawę rozwoju zachować – wyjaśniał duszpasterz.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
W rekolekcjach uczestniczyło ok. 50 doradców. Wśród nich Jolanta Skolasińska z Witnicy. – Zawsze mówię tak, że pół roku rozważam to co przeżyliśmy w czasie rekolekcji, a drugie pół roku jest oczekiwaniem na kolejne rekolekcje, bo te akumulatory już się wyczerpują i oczekuje się doładowania sił na dalsze dni posługiwania. Rekolekcje to także przede wszystkim wspólnota, która umacnia na tej drodze posługi – powiedziała p. Jolanta, która na co dzień jest pielęgniarką, a na rekolekcje przyjechała z mężem.