Reklama

Ludzie pytają...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Młodzi kandydaci na księży, przychodząc do seminarium duchownego z umiejętnościami językowymi, które zdobyli w szkole podstawowej i średniej, nie zawsze w swym przekazie Słowa Bożego spełniają oczekiwania wiernych. Zdaję sobie sprawę, że podstawowym i nadrzędnym zadaniem księdza jest głoszenie Ewangelii, bowiem to właśnie Słowo odgrywa zasadniczą rolę. Bolesną jest jednak moja obawa, że księża, klerycy nie zdają sobie sprawy z braku własnej kompetencji językowej. Chciałabym podzielić się własnymi dociekaniami, wskazującymi na przyczyny takiego stanu rzeczy.
Otóż wielu kandydatów przychodzi do seminarium po szkole o profilu technicznym bądź rolniczym. A faktem jest, że wychodzą z tych szkół po otrzymaniu świadectwa dojrzałości z poważnymi brakami w wykształceniu humanistycznym, a nade wszystko w znajomości poprawnej polszczyzny. Prawdopodobnie w seminarium na co dzień używają potocznej odmiany polszczyzny, co w konsekwencji nie pogłębia poprawności językowej, a wręcz odwrotnie, pogłębia jej nieznajomość. Na tę niepoprawność językową myślę, że również ma poważny wpływ brak czasu, który można by poświęcić pogłębianiu tej poprawności poprzez czytelnictwo literatury, a zwłaszcza literatury pięknej. Myślę, że na taki stan rzeczy ma wpływ program kształcenia seminaryjnego nastawiony bardziej na praktycyzm, niż na umiejętność pięknego mówienia. Moim zdaniem, w kształtowaniu osobowości duchowej, zgodnie z programem zajęć seminaryjnych obowiązkowych, trzeba wszystko robić, by wzbogacić czasowo zajęcia poświęcone kształtowaniu poprawnej polszczyzny, bo ta na co dzień każdemu kapłanowi w jego posłudze jest jak najbardziej potrzebna, bowiem słowo zawsze wychodzi wpierw w komunikacji do słuchacza niż formacja duchowa. Wiadome jest mi, że kazanie jest Słowem Bożym w przekazie ludzkiego słowa. Zatem każdy ksiądz powinien troszczyć się o poprawność i stosowność używanego języka. Zdaniem moim pomocna może być tu literatura piękna, która, jak wiadomo nam wszystkim, zawsze uchodziła za szkołę języka, a jej znajomość zalecana była głosicielom Ewangelii. Czy zatem nienależałoby wzbogacić programu formacji kapłańskiej większą ilością godzin poświęconych poprawnej polszczyźnie - językowi polskiemu.

Edyta Maria

... polonista odpowiada

Szanowna Pani Edyto!
Rozumiem, że pisała Pani list w trosce o poprawność języka polskiego nie tylko w odniesieniu do wskazanego adresata, ale w ogóle jako zobowiązanie nas wszystkich do przestrzegania w słowie poprawnej polszczyzny. I chwała Pani za ten głos.
Myślę jednak, że nie możemy ingerować w kompetencje programowe kształtowania osobowości duchowej i umysłowej przyszłych naszych kapłanów. Dobrze byłoby jednak, żeby Pani list przysłany do redakcji Głosu Katolickiego stał się tym przysłowiowym kijem, którym można będzie ruszyć całą turbinę odpowiedzialną za nauczanie języka polskiego w szkołach, ale nie tylko... Wydaje mi się, że o tę poprawność językową muszą zadbać od samego początku nauki szkolnej nauczyciele i to nie tylko języka polskiego, ale wszyscy, bowiem w tym polskim państwie językiem wykładowym na wszystkich przedmiotach nauczania, a i nadrzędnym na szczęście dla egzystencji narodu jest język polski.
Za poprawność mowy ojczystej powinniśmy być więc wszyscy odpowiedzialni, a troska o tę poprawność powinna być naszym najświętszym obowiązkiem patriotycznym. Niestety, rzeczywistość przekonuje nas o zupełnie innej prawdzie, na co dzień spotykamy się z ubóstwem językowym, pogłębionym zwulgaryzowaniem czynnego słownictwa, i to nie tylko na boiskach szkolnych, podwórkach, ulicach, ale i na szklanych ekranach, czego przykładem może być realizm filmowych seriali czy też tak mocno nagłośniona beznadziejna głupota słowna akcji Owsiaka „róbta, co chceta”. A to jest dla mnie zupełnie niezrozumiałe, że ta głupota chwyta w sposób powszechny.
To zwulgaryzowanie naszego języka jest powszechne, a wrażliwość naszego społeczeństwa zupełnie zobojętniała. Obserwuje się w tej sprawie powszechny marazm: jest mi wszystko jedno. Niekiedy tylko pojawi się odważny, oparty na rozsądku i pełnym rozumieniu istoty sprawy, głos. Oby było ich coraz więcej. Nie musimy się przekonywać, że z poprawnością naszego języka jest źle. Ale samo narzekanie nie zmieni sytuacji. Właśnie, jak to zło naprawić? Myślę, że języka trzeba się uczyć. Wiedzę o języku nauczyciele muszą przy każdej sytuacji bezwzględnie egzekwować, ale i sami muszą się uczyć, szczególnie ci od innych przedmiotów, a i poloniści muszą się bardziej uwrażliwiać.
Recepta Pani jest jak najbardziej właściwa i chyba niezastąpiona: czytać, czytać i jeszcze raz czytać, i to literaturę piękną i do tego czytania nakłaniać swych uczniów.
W wymaganiach nie może być pobłażania, a co gorsze - lekceważenia. Najlepszym sprawdzianem poprawności językowej winien stać się egzamin dojrzałości, a szczególnie jego ustna forma i to niezależnie od typu szkoły. Wymagania językowe we wszystkich typach szkół licealno-technicznych winny być wyrównane. Świadectwo dojrzałości winno być wydane nie tylko uczniowi, ale i jego nauczycielowi. Ekwiwalentem tego świadectwa winna być wykazana wiedza językowa, umiejętność wykorzystania jej podczas egzaminu. I na to właśnie trzeba koniecznie zwracać uwagę.
Moim zdaniem, już od początku nauki szkolnej należy wprowadzać do świadomości ucznia to przekonanie, że poprawność językowa będzie nieodzownym czynnikiem nie tylko zdobywania sukcesu życiowego, ale i ocenianiu jego osobowości.
Szanowna Pani! Z listu odczytałem coś w rodzaju przesłania skierowanego do nas wszystkich, że chodzi Pani o to, by ten nasz język w słowie publicznym był giętki i powiedział poprawnie wszystko, co pomyśli głowa.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

TVP nie będzie emitować reklamy piwa ze św. Mikołajem

2025-12-30 16:01

[ TEMATY ]

TVP

Karol Porwich/Niedziela

Telewizja Polska poinformowała we wtorek PAP, że stacja podjęła decyzję o zaniechaniu emisji świątecznej reklamy piwa ze św. Mikołajem. W poniedziałek przewodnicząca KRRiT Agnieszka Glapiak zleciła kontrolę reklamy i wezwała wszystkich nadawców do natychmiastowego zaprzestania jej emitowania.

Swoją decyzję Telewizja Polska przekazała w przesłanym we wtorek PAP komunikacie.
CZYTAJ DALEJ

Archidiecezja warszawska: Dyspensa na piątek 2 stycznia 2026

2025-12-30 07:29

[ TEMATY ]

dyspensa

Archidiecezja Warszawska

pokarmy mięsne

monticellllo/pl.fotolia.com

W piątek 2 stycznia 2026 roku w Archidiecezji Warszawskiej nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych - czytamy na stronie internetowej archidiecezji warszawskiej.

W piątek 2 stycznia 2026 roku w Archidiecezji Warszawskiej nie obowiązuje wstrzemięźliwość od pokarmów mięsnych. Abp Adrian Galbas udzielił dyspensy. Metropolita warszawski zachęca, aby korzystający tego dnia z dyspensy ofiarowali dowolną modlitwę według intencji Ojca Świętego albo podjęli czyn miłosierdzia
CZYTAJ DALEJ

Kard. Müller w rocznicę śmierci Benedykta XVI: jego teologia darem dla Kościoła

2025-12-30 20:44

[ TEMATY ]

Benedykt XVI

Vatican Media

W wigilię 3. rocznicy śmierci Benedykta XVI, kard. Gerhard Müller przewodniczył w Bazylice św. Piotra Mszy św. za duszę zmarłego papieża. W homilii podkreślił, że był on „jednym z największych teologów na Tronie Piotrowym” a jego spuścizna teologiczna to dar dla całego Kościoła, z którego czerpać mogą wszyscy - informuje Vatican News.

Nawiązując do powołania każdego człowieka, jakim jest poznanie Boga i Prawdy, którą On objawia, kard. Gerhard Müller, wieloletni współpracownik Benedykta XVI, przypomniał, że „Joseph Ratzinger zawsze pojmował siebie jako współpracownika prawdy”, oddanego „na służbę Słowu”. Wyrazem tej postawy były m.in. najwyższe standardy i precyzja teologiczna, jakie pielęgnował najpierw jako prefekt ówczesnej Kongregacji Nauki Wiary, a następnie po wyborze na papieża.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję