Reklama

Jeszcze dwoje...

Człowiek współczesny stoi na rozdrożu. Często sam zadaje sobie pytanie, do kogo właściwie należy? Słyszy odpowiedź: do siebie, do państwa, do społeczeństwa. Coraz rzadziej, że należy do Boga. Tu rozpoczyna się bój o człowieka. Jedni chcą go oderwać od Boga i oddać temu, co ludzkie i ułomne, drudzy walczą o to, aby człowiek do Boga powrócił. Uczą, jak postępować w życiu, by podobać się Bogu i ludziom.
Pierwszym celem ich działania jest rodzina. Tylko rodzina jest zdolna pobudzić w człowieku rozum, wolę i serce. Jeśli jednak chcemy, aby nasze rodziny były zdrowe, od najmłodszych lat uczyć musimy dzieci szacunku dla rodziny. Niech już one wiedzą, że rodzina jest ostoją bezpieczeństwa i miłości. Jeżeli będzie im się to uświadamiać, to same w przyszłości stworzą kochające się rodziny. Jednak zanim je stworzą, muszą się do małżeństwa przygotować. Jednym z najpiękniejszych okresów poprzedzających małżeństwo jest narzeczeństwo - czas, który powinien być dobrze wykorzystany na poznanie osoby, z którą stanowić się będzie jedność.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 3/2005

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Miłość winna opierać się bardziej na czynach niż na słowach.
Miłość polega na obopólnym udzielaniu sobie tego, co się posiada.
(Św. Ignacy Loyola)

Magdalena Bednarska: - Przez miłość wielu ludzi rozumie nie tyle swoje odniesienie do kogoś drugiego, lecz to, co sami czują. W takiej miłości chodzi im właściwie o siebie samych i ich własne przeżycia. Czym więc tak naprawdę, według ciebie, jest miłość?

Piotr Malko: - Słowo: „miłość” jest odmieniane na różne sposoby. Jest tematem wierszy, powieści, piosenek. Do niej tęsknią młodzi i starzy. Miłość jest dla mnie czymś niezwykłym. Jest energią, która czyni mnie lepszym. Mogę dzięki niej stawić czoło troskom dnia codziennego i staram się uczynić wszystko, by uszczęśliwić ukochaną osobę.

- Czy takiej miłości można się nauczyć, od kogo mamy się jej uczyć?

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

- Na pewno moja miłość odbiega od doskonałości. Najlepszym przykładem prawdziwej miłości jest miłość Boga do człowieka. Jeżeli nasza miłość do drugiej osoby zbliża się do wzorca, jakim jest właśnie miłość Boga do człowieka, to wtedy wygrywamy szczęście, nie tylko to doczesne. To w Bogu tkwi zwycięstwo miłości.

A uczucia? Czy w miłości jest gdzieś miejsce na uczucia?

- Oczywiście. Uczucia, takie jak: tęsknota, radość, serdeczność, a nawet pragnienie bliskości z kochaną osobą, mają ogromną wartość. Dzięki nim miłość staje się pełna i spełniona. Ma swój urok i wydźwięk.

Bycie razem to ważna decyzja, której skutki młodzi będą ponosili razem do końca wspólnego życia. Czym powinni kierować się przy jej podjęciu?

- Młodzi powinni być dla siebie oparciem, powinni wspierać się wzajemnie w trudach życia, nie szukając osobistych zysków. Trzeba zajrzeć w głąb siebie i zastanowić się, czy uczucie, jakie łączy młodych, jest miłością czy tylko pożądaniem. Przed podjęciem tak ważnej decyzji należy ją dokładnie przemyśleć.

- Narzeczeństwo. Co jest jego celem?

- Narzeczeństwo stanowi przedsionek małżeństwa. W tym czasie pogłębia się miłość, poznaje się wady i zalety. Jest to czas na podejmowanie wspólnych decyzji dotyczących dalszego wspólnego życia, a także poznawanie rodziców przyszłej żony, przyszłego męża.

- Miłość narzeczeńska bardziej scala ludzi. Na czym powinna polegać tak naprawdę miłość narzeczeńska?

- Dzięki miłości narzeczeni powinni stawać się lepszymi. Jest to szkoła dojrzałości obojga. Dojrzałość ta polega na powstrzymaniu się od stosunków płciowych przed ślubem. Mogą natomiast okazywać sobie czułość.

- Jeśli mnie kochasz, to dasz mi dowód miłości. Z tego typu „sprawdzianem” przychodzi się zmierzyć wielu młodym dziewczynom, które z obawy przed utratą chłopaka naiwnie się jemu poddają. Rzecz jasna, nie jest to sprawdzian z miłości, tylko brak szacunku dla kobiety. Czy istnieje sprawdzian prawdziwej miłości narzeczeńskiej?

- Myślę, że tak. Prawdziwie kochający narzeczony nie wymaga od narzeczonej żadnych dowodów miłości, bo chce ją traktować tak, jak ona na to zasługuje.

- Wiele młodych kobiet nie akceptuje swojej kobiecości, nie jest zainteresowana działaniem swojego organizmu, możliwością macierzyństwa czy też czuje obawy przed współżyciem. Czy mężczyzna jest w stanie pomóc kobiecie lepiej zrozumieć to, do czego została stworzona?

- Oczywiście, że tak. Mężczyzna, akceptując kobietę taką, jaka jest, powoduje, że ona sama zacznie akceptować siebie. Nie można unikać rozmów na temat współżycia, macierzyństwa. Należy wyjaśniać wszelkie wątpliwości dotyczące życia we dwoje.

- Taką ostateczną decyzją dwojga młodych jest decyzja o małżeństwie. Jakie znaczenie ma małżeństwo? Jak najlepiej się do niego przygotować?

- Myślę, że małżeństwo wzbogaca nasze życie. Moim zdaniem, przez nie stajemy się lepszymi ludźmi. Uważam, że dobre przygotowanie daje katecheza przedmałżeńska.

- Miłość małżeńska. Jaki jest charakter tej miłości?

- Miłość małżeńska jest wzajemnym darem obojga. Jest to rodzaj służby na całe życie. Obejmuje ona dobro całej osoby, nadając wielką godność cielesnym i duchowym przejawom przyjaźni męża i żony.

- „Ślubuję Ci miłość, wierność i uczciwość małżeńską oraz że Cię nie opuszczę aż do śmierci”. Do czego zobowiązują się małżonkowie poprzez tak uroczysty ślub?

- Małżonkowie poprzez przysięgę stanowią nierozerwalną jedność do końca swego życia. Zobowiązują się jednocześnie do zachowania wierności wobec siebie, okazywania szacunku dla współmałżonka oraz liczenia się z jego potrzebami czy trudnościami.

- Małżeństwo nie jest umową na czas określony. Niesie ze sobą wiele zobowiązań. Jakie są zadania małżeństwa?

Reklama

- Na pewno głównym zadaniem małżeństwa, ale nie jedynym, jest przekazywanie życia i wspólne wychowanie dzieci. Kobieta została wybrana na opiekunkę dziecka. Szczególnym zadaniem męża jest troska o dobro żony. Małżonkowie nawzajem we wszystkim powinni się wspierać, lecz nie we wszystkim mogą się wymienić.

- Małżeństwo to odpowiedzialność za dwoje. Czy jest w nim także miejsce na odpowiedzialną miłość?

- Miejsce na taką miłość musi się znaleźć. Miłość jest troską o dobro małżonka, wiąże się z tym szacunek, a także rozwój moralny i duchowy. Odpowiedzialność w małżeństwie to zdawanie sobie sprawy ze swoich czynów, bowiem odpowiedzialnym jest się nie tylko za siebie samego.

- Często z ust mężczyzn my, kobiety, możemy usłyszeć, że kobieta nadaje się do gotowania, prania, sprzątania itd. i rzecz jasna do urodzenia i wychowania dzieci. Jaką rolę w takim razie ma do spełnienia mężczyzna, czy tylko powołania na świat dziecka?

- Jest wiele obrazów ukazujących rolę mężczyzny w rodzinie. Moim zdaniem, mężczyzna zawsze powinien służyć rodzinie pomocą, a nie ograniczać się tylko do roli „reproduktora”. Powinien wziąć na siebie odpowiedzialność za losy i rozwój swojej rodziny.

- Do czego winno zmierzać wychowanie dziecka, czy tylko do doprowadzenia do pełnoletności i później pozostawienia sobie samemu? Jakie powinny być zadania rodziców w wychowaniu dzieci?

- Wychowanie dziecka jest troską o jego dojście do dorosłości. Jest to uświadomienie dziecku, że ma stać się w pełni samodzielnym, odpowiedzialnym człowiekiem, umiejącym rozpoznać i wykonać życiowe zadania. Powinno także umieć rozpoznać, co jest dobrem, a co złem. Rodzice stanowią zatem wzorzec do naśladowania.

- Chcąc przypodobać się dziecku, rodzice wielokrotnie pozwalają mu robić rzeczy, które mogą mieć zgubny wpływ na jego przyszłość? Czego w wychowaniu powinni unikać?

- Wielkim błędem jest zaspokajanie zachcianek dziecka. Myślę, że rodzice nie powinni pozbawiać dziecka wzrastania z rówieśnikami. Nie mogą też ślepo troszczyć się o dobro swego dziecka, gdyż może to doprowadzić do pogwałcenia jego samodzielności.
Decyzja o małżeństwie powinna być przemyślana i przemodlona. Oddanie drugiemu swojego życia odbywa się, tak mi się wydaje, za Bożym przyzwoleniem i błogosławieństwem. W prezencie ślubnym małżonkowie dostają od Boga to, co najważniejsze - niewyczerpane zasoby łask.

- Bardzo dziękuję za rozmowę.

Magdalena Bednarska i Piotr Malko przygotowują się do sakramentu małżeństwa.

2005-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Franciszek: dzisiejszy świat potrzebuje nadziei

2024-05-08 09:30

[ TEMATY ]

Franciszek

PAP

O teologalnej cnocie nadziei, której tak bardzo potrzebuje dzisiejszy świat, cechującej ludzi, których serce jest młode mówił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej.

Ojciec Święty przytoczył definicję nadziei zawartą w Katechizmie Kościoła Katolickiego, wskazującą, że dzięki niej „pragniemy jako naszego szczęścia Królestwa niebieskiego i życia wiecznego”. Zaznaczył, że odpowiada ona na najważniejsze pytania o sens naszego życia oraz pozwala żyć w teraźniejszości. Dodał, że chrześcijanin posiada nadzieję nie z powodu własnych zasług, lecz ze względu na Chrystusa, który umarł, zmartwychwstał i dał nam swojego Ducha. Jest ona darem, który pochodzi wprost od Boga.

CZYTAJ DALEJ

Suplika do Maryi w Pompejach

[ TEMATY ]

nowenna

nowenna pompejańska

Adobe Stock

Znasz Nowennę Pompejańską nazywaną „nowenną nie do oparcia”?

8 maja trwa wielkie święto w Sanktuarium w Pompejach i uroczyście odczytuje się supliki do Królowej Różańca z Pompejów. Koniecznie się przyłącz, aby uzyskać wielkie łaski za przyczyną matki Bożej Królowej Różańca Świętego.

CZYTAJ DALEJ

Od wieków chodzi o świadectwo wiary

2024-05-08 20:16

ks. Łukasz Romańczuk

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Arcybiskup Józef Kupny głosi homilię

Uroczystość świętego Stanisława, biskupa i męczennika była okazją do świętowania w parafii św. Stanisława, Doroty i Wacława we Wrocławiu. Tego dnia młodzież z tej parafii oraz św. Mikołaja przyjęła sakrament Bierzmowania z rąk abp. Józefa Kupnego, metropolity wrocławskiego.

W homilii abp Kupny nawiązał do czasów apostolskich i faktu, że Apostołowie poszli na różne krańce świata i nieśli Ewangelię, choć nie było to takie oczywiste i wymagało wysiłku. Działali oni mocą Ducha Świętego. - W tamtych czasach ludzie świetnie się komunikowali. Używano języka greckiego [koine], było też bezpiecznie na szlakach i inne warunki podawano, jako argumenty za tym, że Ewangelia dotarła tak daleko. Oczywiście, te warunki były dogodne, ale dlaczego nie korzystały z nich innowiercy czy sekty? Po Zesłaniu Ducha Świętego, napełnieni Jego mocą i światłem Apostołowie poszli głosić. A nie było to łatwe, bo stawiano ich przed sądem, bo burzyli porządek, który wskazywał na bożków pogańskich - wskazał arcybiskup.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję