Podczas niedzielnych nabożeństw w kościele św. Marcina, zamiast kazania wierni obejrzeli misterium odwołujące się do wydarzeń z narodzenia Jezusa. Dziekan jaworski - ks. Jan Sowa, dziękując za przedstawienie, podkreślił zaangażowanie grupy osób dorosłych, dzieci i młodzieży, którzy podjęli się realizacji przedstawienia bożonarodzeniowego, które początek swój bierze od św. Franciszka w XIII wieku.
Przy parafi św. Marcina w Jaworze zawiązała się grupa pasjonatów, która postawiła sobie zadanie przygotowanie misterium bożonarodzeniowego.
Do widowiska wprowadzono świętą rodzinę, aniołów, pasterzy, trzech króli, heroda, żyda, szatana, zwierzątka, a także postacie i elementy spoza biblijnej historii: był więc chłop i przekupka, którzy nie stronili od dowcipów nawiązujących także do wydarzeń w naszym mieście oraz młodzież akcentująca współczesne zagrożenia i kolędnicy z gwiazdą i życzeniami.
Warstwa scenograficzna przedstawienia została wzbogacona grą na akordeonie w wykonaniu organisty Longina Wiczyńskiego, oraz zespołowym i solowym śpiewaniem kolęd. Na to ciekawe i dobrze zagrane misterium złożyła się gra zespołowa kilku rodzin i ich dzieci, oraz młodzieży skupionej przy parafii. Ojcowie z powodzeniem zagrali powierzone im męskie role, także mamy wystąpiły w kilku epizodach. Jak się dowiedziałam, intensywne próby odbywały się w świetlicy parafialnej z udziałem katechetek Bogusławy Wiśniewskiej i Renaty Wilczyńskiej oraz księży Piotra Bizona i Łukasza Frątczaka. Były wikariusz - jaworznian ks. Marek Osmólski zapewnił wykonawcom nagłośnienie. Najpiękniej przywitały małego Jezusa i kolędników dzieci uczestniczące w porannej Mszy św. Na Sumie ks. prał. Jan Sowa podziękował wykonawcom, a wierni nagrodzili ich gromkimi brawami.
Pomóż w rozwoju naszego portalu