Minęły święta Bożego Narodzenia, wkrótce z naszych mieszkań znikną choinki. Nawet figurka maleńkiego Pana Jezusa z betlejemskiego żłóbka powędruje do szuflady, by tam przeczekać do następnych Świąt. W tym miejscu warto sobie uświadomić, że do Betlejem wcale nie jest tak daleko, a Chrystus, przez miłość i dobroć drugiego człowieka, rodzi się codziennie pośród nas - w domu, miejscu pracy, w społeczności parafialnej.
Niecodzienną katechezę o narodzeniu Chrystusa, widzianym oczami współczesnych ludzi przedstawiła 2 stycznia br. młodzież z KSM-u w parafii św. Wojciecha w Częstochowie. Młodzi aktorzy, pod kierownictwem ks. Tadeusza Zawieruchy, zastanawiali się, czego oczekują od życia, a jednocześnie, co oferują im dorośli. Starsze pokolenie, zajęte pracą zawodową, pogonią za sukcesem i zdobywaniem środków na utrzymanie rodziny, nie zawsze znajduje czas na życie rodzinne; w pośpiechu nie dostrzega, że Jezus może być z nimi w każdej chwili. Młodzież, która tak bardzo potrzebuje miłości, apelowała, aby podobnie jak w Betlejem, wśród ludzi zawsze panowała miłość i nigdy nie brakowało ciepła rodzinnego domu.
Obserwując twarze wiernych, licznie przybyłych na Mszę św., odniosłem wrażenie, że to przesłanie zostało dobrze zrozumiane. Być może po tej szczególnej katechezie Pan Jezus, narodzony przez miłość i dobroć płynące z Eucharystii, pozostanie z nami na zawsze.
Warto dodać, że swoimi refleksjami o pragnieniach i współczesnym narodzeniu Chrystusa podzielili się następujący członkowie KSM-u: Przemysław Walczak, Adrian, Angela i Norbert Powroźnik, Kamil Serwa, Kamil Kowalski, Jakub Sybis, Karolina Wojcieszak, Agata Kowalczyk, Kamila Frukacz, Magda Respondek, z towarzyszeniem zespołu muzycznego na czele z Renatą Klekot i Anią Madys.
Pomóż w rozwoju naszego portalu