Czy w podwarszawskim Sulejówku powstanie muzeum Józefa Piłsudskiego, czy ratusz jeszcze nie wiadomo. Na razie w dworku Marszałka przez kilka dni listopada obejrzeć można było osobiste pamiątki po
Naczelniku Państwa.
Po kilkudziesięciu latach powróciły do Polski m.in.: buława, którą Marszałek otrzymał 14 listopada 1920 r., order wojenny Virtuti Militari I klasy, Order Orła Białego, szabla legionowa, którą Piłsudski
otrzymał w 1916 r. od oficerów I Brygady Legionów w rocznicę wymarszu kadrówki z Krakowa. Z tą szablą Marszałek prawie nigdy się nie rozstawał, miał ją nawet wtedy, kiedy był więziony w magdeburskiej
twierdzy. Można też było zobaczyć oryginalną kurtkę mundurową Komendanta.
Eksponaty zostały przekazane z Instytutu Józefa Piłsudskiego w Londynie, gdzie gromadzono je i przechowywano dzięki ofiarności i odwadze wielu osób. Wystawa została zaprezentowana w „Milusinie”
- dworku, który został wybudowany „Naczelnemu Wodzowi swemu przez Żołnierza Niepodległej Polski”. Sam „Milusin” został gruntownie wyremontowany i oddany do użytku w zeszłym
roku w listopadzie.
Koncepcja muzeum zakłada, że w dworku zostaną odtworzone wnętrza z czasów, kiedy mieszkał tutaj Piłsudski wraz z rodziną, natomiast w pobliżu zostanie wybudowany nowy pawilon muzealny, gdzie organizowane
będą wystawy i programy edukacyjne. Tu właśnie znajdzie się archiwum i biblioteka, jak również ekspozycja pamiątek związanych z Marszałkiem.
W tej chwili cała inicjatywa budowy muzeum stanęła pod znakiem zapytania, ponieważ 8 z 15 radnych Sulejówka zaproponowało właśnie w miejscu, gdzie miałoby stanąć muzeum budowę... ratusza miejskiego.
Do tej pory planowano budowę w zupełnie innym miejscu. Pomimo ogólnego sprzeciwu wielu środowisk i mieszkańców Sulejówka zadziwiający jest upór radnych, którzy konsekwentnie dążą do realizacji zamierzenia.
Na domiar złego, część działek, które radni zarezerwowali pod budowę ratusza została zakupiona w 1921 r. przez Aleksandrę Szczerbińską, żonę Marszałka, i na mocy decyzji Prezydium Rady Ministrów
z 30 czerwca 1950 r. nastąpiło wywłaszczenie na rzecz Skarbu Państwa nieruchomości należących do Piłsudskich. Część z odebranego mienia, w tym willa „Milusin” została oddana rodzinie
w 2000 r., natomiast pozostałe grunty nadal są własnością miasta, co w opinii kilku radnych jest wystarczającym argumentem za tym, żeby akurat w tym miejscu wybudować nowy urząd, przypominający wyglądem,
wedle pomysłu jednego z radnych, Belweder albo Biały Dom.
Za zgodą Wydawnictwa Czarna Skrzynka publikujemy fragmenty rozmowy Daniela Obajtka i Wiktora Świetlika, czyli książki “Daniel Obajtek. Jeszcze nie skończyłem”.
Gdyby polska edukacja była serialem, to właśnie oglądamy odcinek pod tytułem: „Prace domowe: Reaktywacja”. W roli głównej – Ministerstwo Edukacji Narodowej, które jeszcze niedawno z dumą, pompą i nieco przesadzonym entuzjazmem ogłaszało „koniec z zadaniami domowymi”, a dziś... no cóż, spuszcza głowę i przyznaje się do błędu. Jakby to ujął klasyk memicznej mądrości – rozdwojenie jaźni level MEN.
Jeszcze nie tak dawno oficjalne profile ministerstwa na Facebooku i Instagramie błyszczały rolkami i postami, w których MEN chełpił się jedną z największych „reform” ostatnich lat – zniesieniem obowiązkowych prac domowych w szkołach podstawowych. Narracja była jasna: więcej czasu dla dzieci, koniec z wieczornym stresem, edukacja z ludzką twarzą. Poklask był, lajki się zgadzały, serduszka biły radośnie.
- Jezus jest z nami przez wszystkie dni aż do skończenia świata i ani brak nadziei, rozpacz, ślepota serca, zamknięcie we własnym świecie, ani żadne referenda tej prawdy nie zmienią - podkreślał o. Arnold Chrapkowski. Przełożony generalny Zakonu Paulinów przewodniczył Mszy Wieczerzy Pańskiej z obrzędem umycia nóg. Wielki Czwartek to pamiątka utworzenia niezwykłej więzi między Bogiem a człowiekiem - ustanowienia Eucharystii i sakramentu kapłaństwa.
Przełożony generalny Zakonu Paulinów, przypomniał, że Wielki Czwartek, a więc pierwszy dzień Triduum Paschalnego stanowi szczytowe wydarzenie w dziejach zbawienia. A od dziś każdy z nas może towarzyszyć Jezusowej drodze: uniżenia, cierpienia, wzgardy, śmierci i Chwalebnego Zmartwychwstania. O. Chrapkowski zwrócił uwagę, że Apostołowie podążający do Wieczernika doświadczyli u boku Jezusa wielu pięknych i trudnych chwil. -On ich nieoczekiwanie powołał, odmienił całkowicie ich życie. Widzieli wiele cudów, ale doświadczyli także niezrozumienia, ludzkiego wyrachowania, obłudy i nienawiści - mówił. Dodał, że może w ich uszach nadal brzmią słowa Jezusa: „Syn Człowieczy musi wiele wycierpieć: będzie odrzucony przez starszyznę, arcykapłanów i uczonych w Piśmie; będzie zabity, a trzeciego dnia zmartwychwstanie”. - Apostołowie teraz idą przygotować Paschę. Z takim doświadczeniem otwierają zamknięte drzwi Wieczernika. Jezus tę Paschę będzie obchodzić w taki sposób, że odtąd świat już nie będzie taki sam. Nie będzie już Pascha tylko wspomnieniem przejścia z niewoli Egiptu do wolności Ziemi Obiecanej, ale będzie zwycięskim przejściem ze śmierci do życia. To zmieni losy świata i nada sens życiu wielu ludzi, którzy uwierzą w Chrystusa - wyjaśniał o. Chrapkowski.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.