Reklama

"Żeby świat nie wrzeszczał..."

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Okoliczności spotkania w więzieniu ks. prał. Stanisława Skorodeckiego z Prymasem Stefanem Kardynałem Wyszyńskim. Lata 50. XX w. to okres największego zmagania funkcjonariuszy ustroju komunistycznego z własnym Narodem. Natomiast Naród i Kościół stanowili w tamtych czasach jedno. Naród korzystał z pomocy Kościoła, Kościół opierał się na Narodzie. Władza była obca . ta państwowa, "ludowa", ale przede wszystkim władza w Moskwie, bo nic zasadniczego nie mogło się dziać wtedy w Polsce bez porozumienia czy pozwolenia Moskwy. A wiele działo się wręcz z jej nakazu. Naród się bronił. Patrioci polscy . w prawdziwym znaczeniu tego słowa . starali się budzić sumienia ludzi, jeszcze bardziej zmobilizować Naród do przeciwstawiania się temu, co usiłowano przemocą wprowadzić w Polsce.

W tym czasie Kościołowi przewodził Stefan Wyszyński, przede wszystkim jako Kardynał i Prymas Polski, ale także jako metropolita związanych unią personalną dwóch znaczących diecezji . warszawskiej i gnieźnieńskiej. Naród miał świadomość, że Prymas jest interrexem . tak jak było w dawnej Polsce podczas bezkrólewia. Kardynał Wyszyński też był tego świadom, ale nie wynosił się z powodu tego tytułu, ani nigdy tego nie wykorzystywał. Był natomiast autorytetem niezaprzeczalnym . moralnym, a także politycznym, choć zawsze powtarzał: "Nie jestem politykiem. Jestem tylko waszym duszpasterzem!". Był człowiekiem zrównoważonym. Do ostatka, dokąd się tylko dało, jeszcze w przededniu aresztowania, próbował szukać wspólnego języka z władzami PRL, stąd różnego rodzaju umowy, traktaty, nie ubliżające jednak w niczym autorytetowi i nauce Kościoła. Za te próby porozumienia był zresztą niezrozumiany na Zachodzie . otrzymał nawet miano "czerwonego Kardynała". Prymas uznawał, że jakaś otwarta walka nie miałaby w tamtych warunkach sensu. Jednak w 1953 r., gdy walka z Kościołem przybrała na sile, Ksiądz Prymas w imieniu Episkopatu (memoriał podpisali wszyscy biskupi) wypowiedział znane słowa: "Non possumus!" (8 maja podczas uroczystości ku czci św. Stanisława, na Skałce w Krakowie).

"Non possumus!" znaczyło: "Nie możemy już dalej ustępować. Nie możemy zgodzić się, by cezara stawiać na ołtarzu w miejscu Chrystusa!" To było także hasło wywoławcze tego, co stało się parę miesięcy później . aresztowania Prymasa.

Jeszcze za czasów Stalina przedstawiciele PRL-owskich władz dość często wyjeżdżali do Moskwy. Przygotowywali usunięcie Prymasa z areny publicznego życia . nie tylko państwa, ale także Kościoła. Kilkakrotnie występowali o pozwolenie na Jego aresztowanie. To jest już udokumentowane i dowiedzione. Stalin za każdym razem nie wyrażał zgody sugerując, że lepiej by było mieć "własnego" prymasa, czyli biskupa jakoś przekupionego, "ustawionego" na ich modłę, który nie stawałby w obronie Kościoła i Narodu. To oczywiście było niemożliwe do osiągnięcia, więc w stronę Kardynała Wyszyńskiego zwrócono ostrze całej nienawiści.

Aresztowanie Księdza Prymasa nastąpiło w sposób barbarzyński, mówiąc oględnie. To był właściwie bandycki napad na jego rezydencję na ul. Miodowej w Warszawie . z 11 na 12 października 1953 r., pod osłoną nocy, jako że zło zawsze woli ciemności. Pierwsze miejsce uwięzienia to Rychwałd (na kilka dni), a potem zaraz klasztor w Stoczku Warmińskim. Grube mury średniowiecznej budowli, otoczonej olbrzymimi drzewami, sprzyjały dobremu zabezpieczeniu miejsca odosobnienia. Warunki były trudne, klasztor nie odnowiony, zapadające się podłogi, okna zabite deskami, stare, nieużyteczne piece. Wokół podwyższono, i tak już wysoki, średniowieczny mur, umieszczono stanowiska z karabinami maszynowymi. Reflektory oświetlały cały obiekt, a strażnicy w budkach dzień i noc rejestrowali życie Prymasa. Doskonale była również przygotowana aparatura podsłuchowa i podglądowa.

W tym czasie ks. Stanisław Skorodecki odbywał karę 10 lat więzienia. Jako młody wikariusz z Ropczyc skazany był wyrokiem Sądu Wojskowego w Rzeszowie. W ogóle ks. Skorodecki był kapłanem lwowskim. Wiadomo jednak, że we Lwowie pozostać nie mógł. Trafił więc do ówczesnej diecezji tarnowskiej . najpierw do Mielca, a potem właśnie do Ropczyc. Tu opiekował się duszpastersko przede wszystkim młodzieżą . ministrantami, lektorami, Sodalicją Mariańską, ale także harcerzami i młodymi sportowcami. Założył m.in. stadion, który rozbudowany, funkcjonuje do dziś. A drużyna piłkarska nosi tę samą nazwę, którą nadano jej wtedy . "Błękitni" .

To absolutnie nie mogło się oczywiście podobać ówczesnej władzy. W styczniu 1951 r. ks. Skorodecki został aresztowany pod zarzutem założenia organizacji wojskowej powiązanej z "podziemiem", a wszystko to rzekomo w celu obalenia przemocą ustroju Polski Ludowej. Po półrocznym, dość ciężkim śledztwie skazano go w I instancji na 9 lat więzienia. Po odwołaniu . nawet prokurator sugerował, że wyrok był za wysoki, a obrońcy pytali: "Za co?" . dostał 10 lat. Wtedy z rzeszowskiego Zamku został przewieziony do więzienia w Rawiczu.

Pod koniec trzeciego roku więzienia został stamtąd nagle wywieziony. Z jednej strony obawiał się, czy nie spreparowano jakiejś nowej sprawy, z drugiej zaś łudził się nadzieją "pokazowej" amnestii z okazji jakiejś okrągłej rocznicy. Zwrócono mu sutannę i powieziono samochodem w nieznanym kierunku. Już pod osłoną nocy dojechali do Olsztyna, a dalej lasami do klasztoru w Stoczku Warmińskim. Następnej nocy przywieziono tam Prymasa Wyszyńskiego. Przede nim i przed przywiezioną również siostrą zakonną odegrano parodię oświadczając, że oto na prośbę Episkopatu Ksiądz Prymas został odizolowany, wyłączony od sprawowania władzy nad Kościołem w Polsce, bo utrudniał współpracę oraz osiągnięcie zgody i spokoju w Narodzie. Komendant stwierdził dosłownie: "Żeby świat nie wrzeszczał, że Prymas nie ma do kogo gęby otworzyć, jesteście tu...".

cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

USA: profanacja kaplicy adoracji Najświętszego Sakramentu. Podłożono pod nią ładunek wybuchowy

2025-05-16 08:12

[ TEMATY ]

kaplica

profanacja

Stany Zjednoczone

Karol Porwich/Niedziela

Kaplica parafii Świętej Matki Teresy z Kalkuty stała się miejscem poważnego ataku na wiarę. Mężczyzna umieścił ładunek wybuchowy na ołtarzu i zdetonował go, powodując uszkodzenie tabernakulum, witraży i sufitu.

Policja w małym miasteczku w Pensylwanii aresztowała w tym tygodniu mężczyznę oskarżonego o zdetonowanie ładunku wybuchowego na ołtarzu kaplicy katolickiej.
CZYTAJ DALEJ

Prośmy Pana, aby dał nam łaskę szukania Boga we wszystkim

[ TEMATY ]

homilia

rozważania

Adobe Stock

Rozważania do Ewangelii J 14, 7-14.

Sobota, 17 maja
CZYTAJ DALEJ

Posłani, by ogłaszać miłość Ojca. Pielgrzymka katechetów

2025-05-17 18:03

Marzena Cyfert

Katecheci w Sanktuarium NMP Osobowickiej we Wrocławiu

Katecheci w Sanktuarium NMP Osobowickiej we Wrocławiu

Nie zniechęcił ich deszcz i wiatr. Grupa katechetów archidiecezji wrocławskiej pielgrzymowała do Sanktuarium NMP Osobowickiej we Wrocławiu, modląc się w intencji Ojczyzny, archidiecezji i trudnej sytuacji katechezy w szkole.

Pielgrzymka rozpoczęła się w jubileuszowym kościele św. Bonifacego we Wrocławiu, co dało pielgrzymom możliwość uzyskania odpustu związanego z Rokiem Jubileuszowym. Katechetom towarzyszył ks. Mariusz Szypa, dyrektor Wydziału Katechetycznego. – To już druga pielgrzymka katechetów. Pielgrzymujemy do sanktuarium, by się modlić, ale też spotkać ze sobą. Pielgrzymka ma więc element religijny, ale też integracyjny – mówi ks. Szypa i podkreśla, że pielgrzymka nie jest obowiązkowa, biorą w niej udział Ci, którzy chcą. W każdym roku odbywa się ona do innego miejsca. – W ubiegłym roku była Trzebnica, w tym roku jest sanktuarium na Wzgórzu Osobowickim, w przyszłym roku będzie inne miejsce. Wszystko po to, aby poznać trochę diecezję, ale też dać szansę katechetom z różnych miejsc, by mogli w takiej pielgrzymce wziąć udział – tłumaczy dyrektor Wydziału Katechetycznego.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję