Reklama

Aniołowie - posłańcy najwyższego (cz. III)

Kult aniołów

Niedziela lubelska 44/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Aniołowie są przyjaciółmi wszystkich ludzi. Szczególnie bliscy są jednak tym, którzy prowadzą życie według ich wzoru. Wobec ich tak dynamicznej obecności i usłużności w naszym życiu, nic dziwnego, że w pierwszych wiekach chrześcijaństwa zrodził się kult aniołów. Już w II w. św. Justyn i Atenagoras wspominają o jego istnieniu. W jakiejś mierze podpowiadało go samo Pismo Święte. Pomimo oszczędnych danych biblijnych i wypowiedzi Urzędu Nauczycielskiego Kościoła o aniołach, wiara ludu w ich istnienie i stałą pomoc w zasadzie niewzruszenie przetrwała do naszych czasów. Jednym z najważniejszych czynników, które podtrzymują naszą wiarę w istnienie aniołów, jest bez wątpienia liturgia Kościoła. To właśnie podczas liturgii często słyszymy o aniołach i z nimi się spotykamy. Liturgia jest wyrazem wiary Kościoła, a jego wiara znajduje potwierdzenie w liturgii.
Przed Soborem Watykańskim II w czasie Mszy św. często wspominano aniołów. Podczas okadzania ołtarza na „ofiarowanie” kapłan powtarzał słowa: „Za przyczyną św. Michała Archanioła, stojącego po prawej stronie ołtarza kadzenia [...], niech to kadzidło raczy Pan pobłogosławić i jako miłą woń przyjąć”. Prawie wszystkie zakończenia prefacji wiązały się z aniołami, wzywały lud do włączenia się w ich pochwalne hymny. Prefacja o Najświętszej Maryi Pannie kończy się słowami: „Przez Niego Twój Majestat chwalą Aniołowie, wielbią błogosławione Duchy, z lękiem oddają cześć Potęgi, Niebiosa i Moce niebios oraz błogosławieni Serafini we wspólnej wysławiają radości”. Obok aklamacji: „Święty, Święty, Święty” - najbardziej popularną modlitwą anielską, a to za sprawą różańca, jest pozdrowienie anielskie. Słowa „Zdrowaś Maryjo, laski pełna. Pan z Tobą” w Kościele katolickim znają wszyscy wierni. Z wież katolickich kościołów codziennie rano, w południe i wieczorem, dźwięk dzwonów wzywa wiernych do modlitewnego włączenia się w poselstwo archanioła Gabriela, zwiastującego Maryi niezwykłą nowinę: „błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony owoc żywota Twojego, Jezus”. O aniołach nie zapomina też nasze Credo. Kiedy wypowiadamy słowa: „Wierzę w jednego Boga, Ojca wszechmogącego, Stworzyciela nieba i ziemi, wszystkich rzeczy widzialnych i niewidzialnych”, nasze myśli biegną właśnie ku aniołom.
Dowodami naszej wiary w aniołów są ustanowione ku ich czci święta. Ponieważ w pierwszych wiekach chrześcijaństwa zbyt pochopnie oddawano cześć siedmiu archaniołom, wymienianym w apokryfach, Nauczycielski Urząd Kościoła na synodach w Laodycei (361) i w Rzymie (492 i 745) wyraził zgodę, by liturgicznym kultem otoczyć tylko tych archaniołów, o których mówi wyraźnie Pismo Święte. 29 września obchodzimy święto archaniołów: św. Michała, św. Gabriela i św. Rafała, natomiast 2 października Kościół wspomina aniołów stróżów. Przy okazji święta tych ostatnich teksty mszalne przedkładają coś na kształt krótkiego traktatu o aniołach: „Pierwszym zadaniem aniołów jest wielbić Boga”. W prefacji mszalnej prosimy, aby nasze głosy połączyły się z ich pieniami pochwalnymi. Aniołowie są także posłańcami Boga. Niektórym z nich Bóg poleca czuwać nad krajami, diecezjami, a nawet nad poszczególnymi ludźmi. Spełniają oni wobec nas podobną rolę, jak anioł prowadzący Izraelitów do Ziemi Obiecanej. Anioł stróż pomaga nam zwalczać zasadzki złego ducha i swoimi natchnieniami kieruje nas ku ojczyźnie wiecznej.

Cdn.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Św. Jan Chrzciciel de la Salle

[ TEMATY ]

św. Jan de la Salle

Peter Potrowl (talk)/pl.wikipedia.org

Pomnik Jana Chrzciciela de la Salle w kościele pod tym wezwaniem w Paryżu

Pomnik Jana Chrzciciela de la Salle w kościele pod tym wezwaniem w Paryżu

Urodził się w Reims 30 kwietnia 1651 r. w podupadłej rodzinie książęcej jako najstarszy z jedenaściorga rodzeństwa. W wieku 27 lat przyjął święcenia kapłańskie.

Trzy lata potem na uniwersytecie w Reims zdobył doktorat z teologii (1680 r.). Zaraz po święceniach otrzymał probostwo. Powierzono mu także kierownictwo duchowe nad szkołą i sierocińcem, prowadzonym przez Siostry od Dzieciątka Jezus. Jan postarał się w Rzymie o zatwierdzenie zakonu tychże sióstr. Bardzo bolał nad losem setek sierot, pozbawionych zupełnie pomocy materialnej i duchowej. Gromadził ich na swej plebanii, której część zamienił na internat. Następnie na użytek biednych dzieci oddał swój rodzinny pałac, a za pieniądze parafialne i otrzymane od pewnej zamożnej kobiety zakupił obszerny dom. Ludzie, którzy pomagali Janowi z czasem utworzyli zgromadzenie zakonne pod nazwą Braci Szkolnych. Za jego początek przyjmuje się datę 24 czerwca 1684 roku. Utworzył wiele typów szkół: podstawowe, wieczorowe, niedzielne, zawodowe, średnie, seminaria nauczycielskie. Nauka w nich odbywała się w języku ojczystym i była bezpłatna. Na polu pedagogiki Jan ma więc poczesne miejsce. W jego szkołach na pierwszym miejscu był język ojczysty, a nie wszechwładna łacina. Zniósł często stosowane w szkołach kary fizyczne W roku 1681 powstała pierwsza szkoła założona przez św. Jana w Reims (1681 r.), kolejna powstała w Paryżu (1688 r.), potem w Lyonie, w Rouen itd. W sto lat potem cała Francja była pokryta szkołami lasaliańskimi. Do rewolucji francuskiej (1789 r.) w samej Francji zgromadzenie miało 126 szkół i ponad 1000 członków. Dzisiaj Bracia Szkolni mają swe szkoły w prawie 90 krajach. Jan de la Salle zostawił po sobie bezcenne pisma. Najwybitniejsze z nich to: „Zasady dobrego wychowania”, które doczekało się ponad 200 wydań; nadto „Rozmyślania”, „Wskazania, jak prowadzić szkoły” i „Obowiązki chrześcijanina”. Bezcenne dla poznania ducha lasaliańskiego są także jego listy. Jan zmarł po krótkiej chorobie 7 kwietnia 1719 r. Beatyfikował go Leon XIII w 1888 r. On też wyniósł go uroczyście do chwały świętych w roku 1900. Pius XII ogłosił św. Jana de la Salle patronem nauczycieli katolickich (1950 r.). Ciało św. Jana, zbezczeszczone w czasie rewolucji francuskiej w roku 1793, dla bezpieczeństwa przeniesiono do Belgii, a w roku 1937 złożono przy domu generalnym zakonu w Rzymie.
CZYTAJ DALEJ

Franciszek i s. Francesca - nieoczekiwane spotkanie papieża z 94-letnią zakonnicą

2025-04-06 17:32

[ TEMATY ]

spotkanie

Watykan

papież Franciszek

Bazylika św. Piotra

s. Francesca

Włodzimierz Rędzioch

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Widok pustej Bazyliki św. Piotra robi duże wrażenie

Siostra Francesca Battiloro przeżyła największą niespodziankę swojego życia w wieku 94 lat, z których 75 lat spędziła jako wizytka za klauzurą. „Poprosiłam Boga: 'Chcę spotkać się z papieżem'. I tylko z Nim! Nikt inny... Myślałam, że to niemożliwe, ale to Papież przyszedł się ze mną spotkać. Wygląda na to, że kiedy Go o coś proszę, Pan zawsze mi to daje...”. Podczas pielgrzymki z grupą z Neapolu, s. Francesca Battiloro, siostra klauzurowa modliła się dzisiaj w Bazylice św. Piotra, gdy nagle spotkała papieża.

Zakonnica, która wstąpiła do klasztoru w wieku 8 lat, złożyła śluby w wieku 17 lat, w czasie, gdy jej życie było zagrożone z powodu niedrożności jelit. Dziś opuściła Neapol wczesnym rankiem z jednym pragnieniem: przeżyć Jubileusz Osób Chorych i Pracowników Służby Zdrowia w Watykanie. Wraz z nią przyjechała grupa przyjaciół i krewnych. Poruszająca się na wózku inwalidzkim i niedowidząca siostra Francesca - urodzona jako Rosaria, ale nosząca imię założyciela Zakonu Nawiedzenia Najświętszej Maryi Panny św. Franciszka Salezego, który, jak mówi, uzdrowił ją we śnie - chciała przejść przez Drzwi Święte Bazyliki św. Piotra. Biorąc pod uwagę jej słabą kondycję, pozwolono jej przeżyć ten moment całkowicie prywatnie, podczas gdy na Placu św. Piotra odprawiano Mszę św. z udziałem 20 000 wiernych.
CZYTAJ DALEJ

Zwolenniczka aborcji pobiła katolicką działaczkę pro-life podczas wywiadu

2025-04-07 09:17

[ TEMATY ]

wywiad

aborcja

pro‑life

Nowy Jork

zwolenniczka

Savannah Craven Antao

Harlem

Live Action - YouTube

Zwolenniczka aborcji rzuciła się z pięściami na katolicką działaczkę pro-life

Zwolenniczka aborcji rzuciła się z pięściami na katolicką działaczkę pro-life

To miał być wywiad jak każdy inny. Katolicka działaczka pro-life Savannah Craven Antao przeprowadzała na Harlemie w Nowym Jorku wywiad ze zwolenniczką aborcji. To, co stało się później szokuje.

Jak relacjonuje portal wPolityce.pl, do ataku doszło, gdy napastniczka dowiedziała się o pro-life’owym stanowisku Savannah.
CZYTAJ DALEJ
Przejdź teraz
REKLAMA: Artykuł wyświetli się za 15 sekund

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję