Reklama

Gwiazda na własność

Niedziela warszawska 43/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na razie jeszcze nie wiem jak to jest, być gwiazdą. Może dlatego, że w telewizorku nie pokazuję się tak często, jak pewien zakonnik z Krakowa, który występuje w roli najwyższego autorytetu na każdy temat. I to obojętnie czy sprawa dotyczy Gdańska, Poznania czy Krakowa. Wszystko dlatego, że jest naczelnym jakiegoś tygodnika, który z błogosławieństwem Agory rozchodzi się w nakładzie kilkunastu tysięcy egzemplarzy. Z nim nie ma co się porównywać, bo przy takiej gwieździe, to i Szczygieł odpada. A i na błogosławieństwo tych, co kreują autorytety moralne, nie ma co liczyć, jeśli się ma takie poglądy jak moje.
Mimo wszystko wpisano mnie jednak do grubych tomiszczy Who is Who. Znalazłem się w elitarnym gronie, obok sołtysa z Koziej Wólki. Mam nawet prawo kupić sobie specjalny krawat albo apaszkę pod szyję - zamiast koloratki, żeby wszyscy wiedzieli z kim mają do czynienia. Ale na tym nie koniec, bo przed paroma dniami dostałem niepowtarzalną ofertę. Mam szansę stać się właścicielem całej gwiazdy, chyba nawet większej niż słońce. I mogę sobie wtedy darować brylowanie na jakiejś podrzędnej planecie w kosmosie, która nazywa się Ziemią.
Wszystko ma się odbyć legalnie. Akt własności gwiazdy noszącej moje imię i nazwisko mają mi przysłać z samej Szwajcarii. Dodatkowo gwiazda będzie figurować jako moja w specjalnym rejestrze przechowywanym w Wielkiej Brytanii, Szwajcarii i Stanach Zjednoczonych. Oferta opiewa również na dostarczenie urzędowego certyfikatu, mapy nieba, żeby odnaleźć swoją własność i szczegółowego przewodnika, żeby w nowym terenie nie zbłądzić.
Gwiazda ma być przydzielona za darmo temu, kto wypełni odpowiednią ankietę i zostanie wylosowany spośród tysięcy osób opisanych w książce. Sprawa wygląda bardzo poważnie, wszystko mam na piśmie. Nie podano tylko odległości owej gwiazdy od Ziemi i dlatego nie wiem, czy choć raz w życiu jako właścicielowi uda mi się do niej dotrzeć. I nie wiadomo jak długo będzie jeszcze świecić zanim się stanie czarną dziurą. Tak oto każą mi się zdecydować na kota w worku.
Pokusa jest spora, bo jak nie można być gwiazdą na ziemi, to może choćby tak mieć na własność gwiazdę w przestworzach. Kłopot jedynie w tym, czy oferent na pewno działa w dobrej wierze. Bo kto da gwarancję, że na Sądzie Ostatecznym jako niefortunny posiadacz kosmicznych włości nie będę oskarżony o paserstwo, ponieważ nabyłem coś, co od zawsze należy do Pana Boga? To byłaby tragedia, bo nie dość, że gwiazda człowiekowi przepadnie, to i całe niebo straci na wieczność.
A poza tym, jak mi kiedyś Pan Bóg niebo obiecał, to chyba razem z gwiazdami. No nie? Wszystko w swoim czasie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Watykan: program uroczystości papieskich na Boże Narodzenie

2025-12-21 16:31

[ TEMATY ]

Watykan

Boże Narodzenie

Leon XIV

Vatican media

Wraz z papieską audiencją bożonarodzeniową dla Kurii Rzymskiej, w poniedziałek rano rozpoczyna się seria uroczystości i innych tradycyjnych spotkań w Watykanie, trwająca ponad dwa tygodnie. To pierwsze Boże Narodzenie Leona XIV jako papieża.

W Wigilię Bożego Narodzenia o godzinie 22:00 w Bazylice św. Piotra zostanie odprawiona Pasterka. Papież Franciszek zazwyczaj odprawiał ją wczesnym wieczorem, ale teraz ponownie odbędzie się przed północą. Leon XIV przywrócił Mszę św. w Boże Narodzenie, 25 grudnia o godz. 10 w Bazylice św. Piotra, która będzie transmitowana na żywo.
CZYTAJ DALEJ

Rozważania na niedzielę: Czy wierzysz w znaki od Boga? Ten odcinek może Cię zaskoczyć

2025-12-19 11:04

[ TEMATY ]

rozważania

ks. Marek Studenski

Diec. Bielsko-Żywiecka

Wyobraź sobie: noc, autokar pełen pielgrzymów… i nagle ktoś orientuje się, że jedziemy pod prąd autostradą. Przez 15 minut strach ściska gardło – a jeden przeoczony znak mógł kosztować życie wielu osób.

I wtedy zadałem sobie pytanie, które dziś stawiam także Tobie: czy my przypadkiem nie robimy tego samego w życiu duchowym?
CZYTAJ DALEJ

Włochy: święta jak w stajence, tylko dzieci brak, same zwierzęta

2025-12-21 18:38

[ TEMATY ]

dzieci

Włochy

Adobe.Stock

W wielu włoskich rodzinach przy świątecznym stole ponownie zabraknie dzieci. Ich miejsca zajmują zwierzęta. Jak podał urząd statystyczny, od 2006 r. odsetek bezdzietnych par w wieku poniżej 65 lat posiadających zwierzęta domowe wzrósł o 10 punktów procentowych: z 38 do 47,9 proc. Zwierzęta domowe to jedyna populacja, która wzrosła w ciągu ostatnich 10 lat we Włoszech.

Wielokrotnie przestrzegał przed tym Franciszek: „Istnieje kultura, w której przedkłada się posiadanie psów i kotów nad posiadanie dzieci” – mówił przed rokiem argentyński papież.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję