Reklama

Gdy modlimy się różańcem

Niedziela płocka 42/2004

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Mam w oczach obraz mojej mamy modlącej się codziennie na różańcu. Gdy zmarła, zatrzymałem dla siebie jej różańcową koronkę w nadziei, że będzie ona także dla mnie pomocą w rozważaniu tajemnic zbawienia i ucieczką pod opiekuńczy płaszcz Matki Bożej.
Mama nauczyła mnie (być może nawet bezwiednie), że modlitwa różańcowa polega przede wszystkim na rozważaniu tajemnic zbawienia, ponieważ w każdej „zdrowaśce” po słowach: „owoc żywota twojego, Jezus” dodawała, stosownie do rozważanej tajemnicy, dopowiedzenia, np. „któregoś Panno z Ducha Świętego poczęła”; „któregoś w Grocie Betlejemskiej na świat wydała” itp. Bo tajemnice Różańca św. kierują naszą myśl przede wszystkim ku Jezusowi posłanemu na świat przez Boga Ojca „dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia”. Już samo hebrajskie imię Pana - „Jezus” - znaczy: „Bóg jest naszym zbawieniem”. Modląc się zatem tak, jak nas nauczył Jezus, zwracamy się do Boga, który nas zbawia przez swojego Syna, „Ojcze nasz...”.
W modlitwie różańcowej rozważamy zbawcze czyny Chrystusa dokonane w Jego ziemskim życiu, a szczególnie w śmierci, zmartwychwstaniu i wniebowstąpieniu „dla nas, ludzi, i dla naszego zbawienia”. W tym dziele Maryja także miała swój szczególny udział. Dlatego zwracamy się do Niej w słowach pozdrowienia wypowiedzianych przez Anioła i Elżbietę, matkę Jana Chrzciciela. Dlatego prosimy Ją o wstawiennictwo i opiekę nie tylko nad naszą codziennością, ale „i w godzinę śmierci naszej”. Pragniemy, by Ona prowadziła nas do swego Syna i dlatego wsłuchujemy się w Jej słowa wypowiedziane na Godach w Kanie Galilejskiej: „Zróbcie wszystko, cokolwiek wam powie” (J 2, 5). One ukazują, w jaki sposób powinna się wyrażać nasza wiara w Jezusa i Jezusowi. Od Maryi uczymy się otwierać na Boże słowo i nie wątpić w nie nawet wtedy, gdy wypada stanąć pod Krzyżem. Maryja jest dla nas przykładem wiary, która zbawia. W Niej Bóg ukazuje naszą przyszłość. Ona bowiem jest obrazem zbawionych: Bóg wziął Ją do nieba z ciałem i duszą. Pragnie także nam dać udział w pełni swego życia. Ta radosna nadzieja jest celem naszej wiary: „Wierzę w ciała zmartwychwstanie i żywot wieczny” - wyznajemy w „Credo”. Maryja już ten cel osiągnęła. Z tym większą więc ufnością polecamy Jej wstawiennictwu także nasze przejście do domu Ojca.
Wyznanie wiary, jakie ma miejsce w modlitwie różańcowej, umacnia w nas postawę zaufania wobec Boga. Wypowiadamy je na zakończenie każdej z rozważanych tajemnic, gdy mówimy: „Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu. Jak była na początku, teraz i zawsze, i na wieki wieków”.
Do modlitwy różańcowej zachęca nas nieustannie Ojciec Święty. W okresie Adwentu i Bożego Narodzenia niech wspierają nasze dni tajemnice radosne. W okresie po Bożym Narodzeniu aż do Środy Popielcowej oraz w drugiej części Okresu zwykłego można by modlić się tajemnicami światła, rozważając chrzest Jezusa w Jordanie, objawienie się Jezusa na weselu w Kanie, głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia oraz przemienienie na Górze Tabor. Ustanowienie Eucharystii i tajemnice bolesne mogą towarzyszyć dniom Wielkiego Postu i Wielkiego Tygodnia. Wreszcie tajemnice chwalebne rozważane w Okresie Wielkanocy będą, za przykładem Maryi, kierować wzrok ku przyszłości, jaką Bóg dla nas zgotował. Można również w ten sposób modlić się Różańcem i rozważać wielkie dzieła, jakie w miłosierdziu swoim uczynił i czyni dla nas Pan.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Papież do Polaków: uczyńmy naszym apel Jana Pawła II sprzed 47 lat

2025-10-22 11:25

[ TEMATY ]

audiencja

audiencja ogólna

Vatican Media

Leon XIV podczas audiencji generalnej na Placu Świętego Piotra pozdrowił Polaków, przypominając o apelu Jana Pawła II, aby otworzyć drzwi Chrystusowi.

Audiencja odbyła się w dniu liturgicznego wspomnienia św. Jana Pawła II i kilka dni po 47. rocznicy wyboru kard. Karola Wojtyły na papieża.
CZYTAJ DALEJ

Jan Paweł II - największy z Polaków

Niedziela Ogólnopolska 21/2017, str. 18-19

[ TEMATY ]

Jan Paweł II

urodziny

©Wydawnictwo Biały Kruk/Adam Bujak

Gdyby św. Jan Paweł II żył, 18 maja obchodziłby urodziny. Jego wpływ na nas pozostaje wielki i błogosławiony. Papież Polak głosił Ewangelię z nową mocą, będąc we wszystkim wierny nauczaniu Jezusa. Gdy wspominam postać św. Jana Pawła II, to najpierw staje mi przed oczami jego wielka miłość do nas, jego rodaków, i do Polski.

Ta miłość wręcz przynaglała naszego Papieża do pielgrzymek do Polski. Także w Rzymie cieszyliśmy się szczególną troską. W „polskich” audiencjach, organizowanych czasem co kilka dni w Watykanie, uczestniczyły w sumie setki tysięcy osób. Gdziekolwiek Jan Paweł II rozmawiał z rodakami – w Polsce, w Rzymie czy w czasie spotkań z Polonią rozsianą po całym świecie – wszędzie okazywał swoją radość i wzruszenie. Przytulał, znajdował słowa otuchy, patrzył z czułością i troską. W czasie stanu wojennego organizował międzynarodową pomoc dla Polski. Gdy była taka potrzeba, to – jak mądrze kochający ojciec – przestrzegał nas przed naszymi słabościami. Mobilizował do nawrócenia i wierności Chrystusowi. Mówił z bólem o tym, co go w jego Ojczyźnie i w postawach Polaków niepokoiło czy wręcz bolało. Odnosił się do nas jak zatroskany i współcierpiący przyjaciel, a nie jak chłodny, zewnętrzny obserwator. Nie próbował nawet ukrywać swojej wielkiej miłości do Ojczyzny. W czasie czwartej pielgrzymki wręcz wykrzyczał swój niepokój o los Polski: „Może dlatego mówię tak, jak mówię, ponieważ to jest moja matka, ta ziemia! To jest moja matka, ta Ojczyzna! To są moi bracia i siostry! I zrozumcie, wy wszyscy, którzy lekkomyślnie podchodzicie do tych spraw, zrozumcie, że te sprawy nie mogą mnie nie obchodzić, nie mogą mnie nie boleć! Was też powinny boleć!” (Kielce, 3 czerwca 1991 r.). Te słowa zawsze mnie wzruszają. Cała postawa św. Jana Pawła II w odniesieniu do rodaków i Ojczyzny świadczyła o tym, że w każdej chwili gotowy był oddać życie w obronie swojego ukochanego Narodu.
CZYTAJ DALEJ

Znak nadziei dla świata bez nadziei [Felieton]

2025-10-22 23:42

ks. Łukasz Romańczuk

Sanktuarium św. Rity w Smolnej

Sanktuarium św. Rity w Smolnej

Dziś miałem możliwość uczestniczenia we Mszy świętej i nabożeństwie do św. Rity w jej sanktuarium w Smolnej. W świątyni o bardzo pięknym kolorze wnętrza, który nadaje temu miejscu odpowiedni klimat do modlitwy. Patrząc, w jaki sposób kult św. Rity szerzy się w archidiecezji wrocławskiej oraz fakt, że za każdym razem, 22 dnia miesiąca w Smolnej jest pełne sanktuarium, ta święta przyciąga do siebie ludzi wierzących.

Podczas homilii ks. Mariusz mówił o postawie cierpliwości i pokory względem zanoszonych próśb, a sama św. Rita, która jest patronką od spraw beznadziejnych i trudnych, uczy ufać wtedy, gdy wszystko wydaje się stracone.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję