Celem seminarium było poznanie konkretnych programów, propozycji i „strategii wychowania młodzieży do odpowiedzialności za siebie i społeczeństwo”. Zaproszeni goście mieli okazję podzielić
się własnym doświadczeniem pracy z młodymi ludźmi. M.in. o tym, czym żyje młody człowiek XXI w. mówił ks. prof. Krzysztof Pawlina. Okazuje się, że w życiu wielu młodych ludzi wiara odgrywa istotną rolę.
Młody człowiek szuka odniesienia do Boga, potrzebuje duchowości, ale coraz częściej obojętnie odnosi się do instytucji kościelnej. Religia jest mu w jakiś sposób potrzebna, jednak w codziennym życiu dominuje
myślenie: „niech mi Pan Bóg nie przeszkadza, ja chcę sobie trochę pożyć”. Na pytanie do kogo idziesz z trudnymi sprawami, 85% młodych ludzi odpowiada: do mamy; jednak nie dotyczy to spraw
sercowych. To koleżanka lub kolega staje się „wyrocznią” spraw osobistych. Rodzice są blisko, ale nie mają „klucza do najważniejszych spraw ich dzieci”. Krótko mówiąc młodzi nie
znajdują u nikogo wsparcia, często pozostawieni są sami sobie. - Szukamy sensu w bezsensie świata, rodzi się w nas smutek i beznadzieja, świat nas nie uskrzydla, świat nas dołuje - stwierdza
uczeń III klasy liceum. - Brak organizacji czasu, nuda, brak perspektyw, życie z dnia na dzień to codzienność młodych ludzi - podkreślał ks. Pawlina. Jak możemy to zmienić?
Według dr. Kazimierza Koraba konieczny jest powrót do osobowego wymiaru wychowania. - Nie można zastępować wychowania profilaktyką i psychologią. Szkoła powinna być miejscem, gdzie uczniowie
nie tylko zdobywają informacje, ale przede wszystkim realizują się jako osoby.
O strategii wychowania nie można mówić bez odwołania się do wartości. - Wychowanie z natury skierowane jest ku wartościom - dodaje dr Stanisław Sławiński. Jeśli są one zapomniane, to nie
możemy się dziwić, że są problemy z wychowaniem. Potrzebna jest kultura dialogu, która polega na uważnym słuchaniu. Jednocześnie ważenie słów przez rodziców. Rodzice muszą zdawać sobie sprawę z tego,
co mówią i jak mówią. Z jednej strony prowadzenie dialogu, z drugiej zaś sprawowanie władzy nad dziećmi. Ważna jest dyscyplina, by dzieci uczyły się hamować i pobudzać swoje reakcje. Ponadto stałym elementem
wychowania powinno być udzielanie pomocy potrzebującym. - Konieczne jest oddziaływanie nie tylko na młodego człowieka, ale także na wspólnoty, w których ci młodzi funkcjonują - podkreślał
prof. Zbigniew Cieślak z Uniwersytetu Warszawskiego. Ponadto ważną kwestią, na którą zwróciła uwagę prof. Halina Piekarek-Jankowska, prorektor Uniwersytetu Gdańskiego, jest edukacja rodziców. -
Rodzice często nie potrafią odnaleźć się w dzisiejszym świecie, gdzie wszystko się zmienia. Często nie potrafią korzystać z Internetu, więc nie mają możliwości kontroli. Ponadto szkoła nie powinna nastawiać
się tylko na nauczanie przedmiotowe, konieczna jest też edukacja moralna i edukacja rozwoju ducha. Duże znaczenie ma także przykład osobisty.
Nauczyciele, wychowawcy, rodzice mogą być takim przykładem dla swych dzieci. Wystarczy zacząć od siebie, nie oceniać, znaleźć czas na spotkanie, rozmowę, być wsparciem i najważniejsze nauczyć się
słuchać.
Pomóż w rozwoju naszego portalu