Lubię Nauczycieli…
… którzy piszą wyraźnie na tablicy;
którzy potrafią się przyznać
do popełnionego błędu;
którzy czytają nasze opowiadania
z podziałem na role,
którym nie przeszkadza to,
że fałszujemy - jeśli tylko śpiewanie
sprawia nam przyjemność;
którzy często się uśmiechają;
którzy wolą być czasem zwyczajni,
niż stale władczy i silni;
którzy mają swoje powiedzonka,
np. „Proszę teraz o dużo ciszy”
albo „Jedyne, co chcę teraz słyszeć,
to skrobanie waszych długopisów”.
Lubię Nauczycieli…
… którzy rozumieją,
że czegoś nie rozumiem.
I wszystko wyjaśniają przejrzyście.
I zauważają, gdy zgłaszam się do odpowiedzi.
I wysłuchują cierpliwie moich problemów.
I uśmiechają się do mnie, gdy widzą,
jak bardzo się staram.
I głośno klaszczą
po obejrzeniu wystawionej przez nas sztuki.
I potrafią ciekawie opowiadać
i dają nam ciekawe rzeczy do robienia.
Lubię Nauczycieli…
… którym nie przeszkadza,
że muszą nam coś wyjaśnić jeszcze raz.
I jeszcze raz. I jeszcze raz…
(Wyjątkowemu nauczycielowi, wyd. Edycja św. Pawła, Częstochowa 1995)
Pomóż w rozwoju naszego portalu