Reklama

Głos wątpiącego

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Immunitet - gwarancja bezkarności?

Reklama

Przywilej immunitetu zyskał w III RP złą sławę. Szlachetna z założenia idea została bardzo szybko „wykoślawiona”, gdy za parawanem immunitetu parlamentarnego, sędziowskiego, prokuratorskiego itd. zaczęły się chować osoby dopuszczające się przestępstw.
Mało obchodzą mnie przestępstwa polegające na wzajemnym „opluwaniu się” polityków i długie dywagacje, czy ten albo inny polityk powinien za to stracić immunitet, by można było go osądzić. Widać taki „urok” naszych „elit politycznych”. Za skandaliczne uważam natomiast to, że immunitet tak często bywał i bywa nadużywany w sytuacjach przestępstw pospolitych i innych naruszeń prawa - udziale w związkach przestępczych, defraudacji, korupcji, niszczenia dóbr materialnych, oszustw przy głosowaniach sejmowych (tzw. głosowania na „cztery ręce” - podobno „czyny o małej szkodliwości społecznej”), sprawstwa wypadków drogowych.
Wszyscy wiemy, jak trudnym zadaniem jest cofnięcie immunitetu. Najlepszym tego przykładem jest „gra immunitetami” ze strony byłego ministra (cóż za paradoks!) sprawiedliwości. Kilka lat temu spowodował on wypadek, ale śledztwo umorzono, bo chronił go wówczas immunitet sędziowski, a Sąd Najwyższy nie zgodził się (dlaczego?) na jego cofnięcie. Gdy został ministrem, prasa przypomniała sprawę, co skłoniło go do podania się do dymisji. Nowy minister mianował go jednak prokuratorem Prokuratury Krajowej więc znowu chroni go immunitet, tym razem prokuratorski. Kpina z prawa w świetle prawa i z udziałem przedstawicieli prawa.
Inna kwestia to, jak można przyjąć tekę ministra sprawiedliwości mając na „koncie” nie wyjaśnioną sprawę naruszenia prawa, tu - uczestnictwa w wypadku samochodowym. Nic nie tłumaczy byłego sędziego i ministra, a obecnie prokuratora nie tylko jako urzędnika, ale przede wszystkim jako człowieka. Oby jego deklaracja, że już więcej nie będzie ukrywał się za immunitetem wreszcie okazała się szczera.

Kto wymyślił taką ordynacj?

Od wyborów uzupełniających do Senatu RP upłynęło już kilka tygodni. Gratulacje dla nowego senatora z Podkarpacia - Kazimierza Jaworskiego. Nie umniejszając jego sukcesu - większość to większość, nawet przy frekwencji 5,45% - można się głośno zapytać, kto wymyślił tak „drogocenną” ordynację wyborczą do Senatu RP? Dlaczego każdorazowo w przypadku wygaśnięcia mandatu senatora trzeba organizować wybory uzupełniające (z wyjątkiem sytuacji, gdy do zakończenia kadencji izby zostało mniej niż 9 miesięcy)? Dlaczego tak jak w przypadku ordynacji sejmowej, do Senatu nie może wejść następny z listy danego komitetu wyborczego lub następny, który otrzymał największą liczbę głosów? Odczucie społeczne jest jeszcze inne - Senat RP mógłby funkcjonować w zmniejszonym składzie nawet do końca kadencji.
Ktoś powie - cóż, takie są koszty demokracji, której przecież tak pragnęliśmy. A ludzie mówią - to bezmyślne i karygodne trwonienie pieniędzy, obciążające tych, którzy taką ordynację opracowali, przyjęli jako ustawę i skierowali do wykonania. Nikt rozsądny nie kwestionuje samej idei wyborów, jednak jej nadużycie prowadzi do wywołującej śmieszność i zgorszenie karykatury demokracji.

Poniżająca procedura

W „Dzienniku Polskim” (artykuł pt. „Żony na łasce premiera” z 21 września), podano że w myśl obowiązujących przepisów ustawy o zaopatrzeniu emerytalnym żołnierzy zawodowych oraz ich rodzin, w przypadku śmierci żołnierza otrzymanie renty jest możliwe, jeśli małżonka poległego żołnierza w chwili jego śmierci ma więcej niż 50 lat i jest niezdolna do pracy. „Jednak - jak zauważa „DP” - żołnierze pełniący służbę zagraniczną to w większości ludzie młodzi, podobnie jak ich małżonkowie, a zatem spełnienie tych warunków jest często niemożliwe”.
Można zwrócić się do premiera o rentę specjalną. Wszystko w porządku, gdy czyni to MON, ale że musi to również uczynić żona poległego żołnierza? Wyjątkowo zgadzam się z posłem Stanisławem Janasem (SLD), że to naprawdę poniżająca procedura.
Chwalebne, że sprawę podjął wreszcie ustawodawca - daj Boże, by uregulował ją w tempie tak samo szybkim jak wtedy, gdy przyjmował ustawę o wynagrodzeniu eurodeputowanych.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Abp Jędraszewski: Nowy rok akademicki to początek nowej przygody ewangelizacji

2025-10-16 17:29

[ TEMATY ]

abp Marek Jędraszewski

Uniwersytet Papieski

nowy rok akademicki

Biuro Prasowe Archidiecezji Krakowskiej

Abp Marek Jędraszewski

Abp Marek Jędraszewski

- Rozpoczynający się dzisiaj tą uroczystością nowy rok akademicki Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie jest początkiem nowej, wielkiej przygody ewangelizacji. I właśnie dlatego odpowiedzieliśmy na wezwanie Chrystusa Zmartwychwstałego, by zgromadzić się tutaj na Eucharystii, by słuchać Jego słowa, by karmić się Jego chlebem na dzisiaj i na wieczność całą - mówił abp Marek Jędraszewski podczas Mszy św. w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie, inaugurującej nowy rok akademicki na papieskiej uczelni.

Kustosz Sanktuarium Świętego Jana Pawła II w Krakowie, ks. Tomasz Szopa powitał uczestników inauguracji roku akademickiego Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, przypominając, że uroczystość odbywa się w rocznicę 47. wyboru kard. Karola Wojtyły na Stolicę Piotrową. Zaznaczył, że tegoroczna inauguracja ma wyjątkowy charakter, ponieważ przypada w Roku Jubileuszowym pod hasłem „Pielgrzymi nadziei”. - Wszyscy tutaj przebywamy jako pielgrzymi nadziei. Wiemy, jak bardzo współcześnie, w tym konkretnym momencie naszej historii, tej nadziei potrzebujemy - mówił kustosz i odczytał list sekretarza stanu Stolicy Apostolskiej, skierowany na tę okazję. „Nowy Rok Akademicki to czas nowego zasiewu prawdy, dobra i piękna. Zadaniem uniwersytetu jest bowiem zaszczepianie w ludzkich sercach pragnienia wartości, by poprzez trud nauczania i uczenia się doprowadzić człowieka do kontemplacji prawdy. Niech Nowy Rok Akademicki będzie czasem owocnej pracy dla wszystkich studentów, wykładowców i pracowników Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, by otwarci na Boga i drugiego człowieka współpracowali w tworzeniu świata bardziej braterskiego i zjednoczonego pokoju” - napisał kard. Pietro Parolin, przekazując również pozdrowienie i błogosławieństwo Ojca Świętego, Leona XIV.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Pizzaballa o Ziemi Świętej: Potrzeba nowych liderów, nowego języka

2025-10-16 09:37

[ TEMATY ]

Pierbattista Pizzaballa

Vatican News

O nadziei na budowę trwałego pokoju w Ziemi Świętej, trudnej sytuacji Gazy i Zachodniego Brzegu, a także poczuciu wspólnoty, które wyraziło się w manifestacjach jednoczących ludzi w imię godności człowieka - to niektóre z tematów poruszonych przez patriarchę łacińskiego Jerozolimy, kardynała Pierbattistę Pizzaballę, podczas wizyty w środę 15 października w studiu Radia Watykańskiego. Kardynał mówił o kruchym zawieszeniu broni, ale też o wspólnej nadziei Izraelczyków i Palestyńczyków, że nie będzie to jedynie „przerwa”, lecz początek życia w nowej perspektywie - wolnej od wojny i przemocy.

Jest Eminencja w Rzymie, by odebrać nagrodę Achille Silvestriniego, która zostanie wręczona ojcu Gabrielowi Romanellemu, proboszczowi parafii Świętej Rodziny w Gazie. Jak wygląda sytuacja chrześcijan w tej wspólnocie, która zdecydowała się pozostać mimo trudności?
CZYTAJ DALEJ

Jakby grzech nie istniał

2025-10-16 20:58

[ TEMATY ]

wiara

Adobe Stock

No właśnie, w co wierzę albo lepiej – w Kogo? Na ile my, dorośli, pamiętamy jeszcze prawdy, które stanowią fundament naszej wiary? A może trzeba je sobie przypomnieć – krok po kroku? Jak niegdyś na lekcjach religii...

Proszę nie myśleć, że te katechezy mają skomplikować życie, a zwłaszcza sprawy dotyczące naszej wiary. Są raczej próbą odpowiedzi na mogące się pojawiać trudności w wierze – by gdy się pojawią, nie przestraszyły nas. By pomogły wówczas znaleźć właściwe rozwiązanie. Wydaje się nam np. czymś łatwym przebaczenie grzechów, bo od I Komunii św. znamy zwyczajny sposób otrzymywania Bożego przebaczenia w sakramencie pokuty i pojednania. Ale nie jest to takie proste, jak wygląda. Wystarczy trochę zgłębić temat, aby zdać sobie sprawę z tego, że trudno jest dobrze zrozumieć, co to wydarzenie niesie ze sobą.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję