Reklama

Wypędzeni? (2)

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Na Zamojszczyźnie nie ma miejscowości, która nie ucierpiałaby w czasie II wojny światowej. Gehennę mieszkańców upamiętniają liczne pomniki i tablice pamiątkowe, a także organizowane często uroczystości religijno-patriotyczne. 11 lipca w Józefowie Biłgorajskim obchodzono 60. rocznicę pacyfikacji dokonanych przez Niemców na tym terenie. Przybyli na nią: wojewoda lubelski, przedstawiciele parlamentu, władz samorządowych powiatu biłgorajskiego i Józefowa, kompania honorowa Wojska Polskiego, poczty sztandarowe organizacji kombatanckich oraz społeczeństwo miasta.
Losy wojenne Józefowa wpisane są w jego bogatą tradycję patriotyczną. Tutaj rozgrywały się bitwy w czasie powstania styczniowego. W Puszczy Solskiej i na Roztoczu krwawe boje toczyli partyzanci ze zgrupowania Marcina Borelowskiego, pseud. Lelewel. Niedaleko Józefowa, zwanego wtedy Ordynackim, zginął poeta-żołnierz Mieczysław Romanowski. Piękną monografię o nim napisał partyzant, jeden z dowódców AK, Konrad Baroszewski, pseud. Wir. Tu pracował wuj Bolesława Prusa ks. Seweryn Trembiński, który za swoją działalność patriotyczną został zmuszony przez władze carskie do opuszczenia parafii. Na tym terenie walczyli i ginęli żołnierze września 1939 r. oraz partyzanci, ich mogiły i krzyże pozostały tu do dziś.
W czasie okupacji Józefów stał się miejscowością nieujarzmioną. Często był odbijany Niemcom przez partyzantów. Do historii przeszła tzw. „Rzeczypospolita Józefowska”. 1 czerwca 1943 r. doborowe odziały niemieckie chciały zgotować mieszkańcom Józefowa taki sam los jak niedalekim Sochom, które doszczętnie spalono, a ludność wystrzelano. Plany te udaremnili partyzanci Armii Krajowej i Batalionów Chłopskich, którzy nie wpuścili faszystów do miejscowości.
Jednak wolność nie trwała długo, bo w nocy z 23 na 24 czerwca miejscowości gminy Aleksandrów zostały otoczone przez Niemców. Wiele gospodarstw spalono. Rozpoczęła się akcja wysiedleńcza. W ciągu kilku dni z liczącej 7 tys. mieszkańców gminy Aleksandrów, do której należał także Józefów, wywieziono ok. 3 tys. przeważnie do obozu przejściowego w Zwierzyńcu, a następnie do Majdanka lub do Niemiec. Na miejsce wysiedlonych przywieziono ok. 320 rodzin ukraińskich, ponieważ Niemcy bali się osadzać tutaj własnych osadników ze względu na akcje odwetowe ze strony polskich partyzantów.
23 października 1943 r. policja niemiecka nękana przez partyzantów wyjechała z Aleksandrowa i okolicy, a wraz z nią osadnicy ukraińscy. Wątek współpracy niemiecko-ukraińskiej w pacyfikacji Zamojszczyzny jest mało znany i dlatego godny nagłośnienia, ponieważ Ukraińcy często prezentują się jako kolejne „ofiary” polskiego „okrucieństwa”, zapominając o swojej jawnej współpracy militarnej z Niemcami.
Kolejna gehenna mieszkańców Józefowa nastąpiła pod koniec wojny na Zamojszczyźnie, 20 czerwca 1944 r. W tym czasie Niemcy przygotowali szeroko zakrojoną akcję przeciwko partyzantom pod kryptonimem Strumwind II. Przy okazji dokonali okrutnej zemsty na mieszkańcach Józefowa, którzy udzielali pomocy partyzantom. W godzinach porannych żołnierze niemieccy spędzili mieszkańców Józefowa, Pardysówki Małej i Morgów do miejscowego kościoła. Jako przedstawiciele narodu słynącego z wielkiej kultury, tak często sławionej przez dzisiejszych polskich germanofilów, przeciwstawiających ją polskiej zaściankowości, znęcali się nad niewinnymi ludźmi, w tym także dziećmi. Po południu wywieźli wszystkich do obozu przejściowego w Zwierzyńcu, stamtąd do Majdanka, a później na roboty do Niemiec. Wielu z nich nigdy już nie powróciło.
W intencji ofiar pacyfikacji, w czasie wspomnianych uroczystości, Mszę św. odprawił proboszcz parafii i dziekan dekanatu Józefów ks. kan. Zenon Mrugała. Były wspomnienia, przemówienia okolicznościowe i wieńce składane przy pomniku, upamiętniającym bohaterstwo i martyrologię mieszkańców Józefowa od powstania styczniowego do II wojny światowej. Oddawano hołd prawdziwie wypędzonym. Jednak nie oni doczekają się swojego centrum w Berlinie czy w Warszawie, czy w jakimkolwiek innym miejscu. Wszystko wskazuje na to, że będzie ono upamiętniać katów, a nie ofiary.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tłumy miłośników modlitwy różańcowej w Rokitnie

2025-10-04 17:47

[ TEMATY ]

Rokitno

Diecezjalna Pielgrzymka Żywego Różańca

Karolina Krasowska

Rokitno, Diecezjalna Pielgrzymka Róż Żywego Różańca i Apostolatu Margaretka

Rokitno, Diecezjalna Pielgrzymka Róż Żywego Różańca i Apostolatu Margaretka

Tłumy wiernych – miłośników modlitwy różańcowej z całej diecezji - przybyły 4 października do Rokitna na Diecezjalną Pielgrzymkę Róż Żywego Różańca i Apostolstwa Margaretka. Spotkaniu przewodniczył pasterz diecezji bp Tadeusz Lityński.

Tegoroczna Diecezjalna Pielgrzymka Róż Żywego Różańca i Apostolstwa Margaretka do Sanktuarium Matki Bożej Cierpliwie Słuchającej w Rokitnie była wyjątkowo liczna, gdy chodzi o frekwencję. Rozpoczęła się Różańcem z procesją pocztów sztandarowych. Później swoim świadectwem podzielił się Adrian Pakuła, twórca i koordynator rekolekcji ODDANIE33, który przyjechał z Poznania. Zwrócił uwagę, że modlitwy członków Żywego Różańca dopomagają Matce Bożej w ratowaniu dusz:
CZYTAJ DALEJ

Faustyny wędrówka po czyśćcu

Obok piekła i nieba tajemniczym i zagadkowym stanem jest dla nas również czyściec.

W Piśmie Świętym brak wyraźnego wskazania co do istnienia czyśćca. W Piśmie Świętym słowo „czyściec” też nie pada wyraźnie ani razu, choć wiele fragmentów Nowego Testamentu może pośrednio potwierdzać istnienie miejsca czy czasu, gdzie przez „jakiś ogień” odbywa się oczyszczenie po śmierci. Mimo wszystko sprawa czyśćca nasuwa wiele pytań ludziom wierzącym. Czyżby sformułowanie przez Kościół dogmatu o czyśćcu było zwyczajnie jakimś kompromisem w obrazie Boga miłosiernego, a zarazem sprawiedliwego? Czy w takim razie nawet po śmierci można dostać drugą szansę? Jak żyć, żeby ewentualnie taką możliwość otrzymać? Jak wygląda ta „pośmiertna poprawka”?
CZYTAJ DALEJ

Różaniec otwiera serca na Boga

2025-10-05 08:03

Ks. Wojciech Kania/Niedziela

W Sanktuarium Matki Bożej Dzikowskiej w Tarnobrzegu odbyła się XV Diecezjalna Pielgrzymka Kół Żywego Różańca. Wierni z całej diecezji przybyli, by wspólnie modlić się, dziękować za otrzymane łaski i zawierzyć Maryi swoje intencje.

Tarnobrzeskie spotkanie miało miejsce w gościnnych murach sanktuarium i klasztoru Ojców Dominikanów, którzy z otwartym sercem przyjęli pielgrzymów. Uczestnicy mogli nie tylko wziąć udział w modlitwie i Eucharystii, ale również poznać bogatą historię cudownego obrazu Matki Bożej Dzikowskiej, kościoła oraz dominikańskiego klasztoru – miejsca od wieków związanego z duchowością różańcową.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję