Reklama

Artystyczne święto

Zakończył się piąty festiwal „Ave Maria” w Czeladzi. W swojej krótkiej, ale bogatej historii odnotował on wiele sukcesów. Pierwszym i podstawowym osiągnięciem jest akceptacja mieszkańców Czeladzi. A jak pokazuje tegoroczna edycja, również Będzina i Sosnowca. Sukcesem jest także duże zainteresowanie artystów czeladzkim festiwalem. Wreszcie atmosfera artystycznego święta pod patronatem inwokacji „Ave Maria” wzbudza głęboką refleksję, satysfakcję i wzruszenie.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Władze Czeladzi oraz Sławomir Pietras, dyrektor artystyczny, mają już plany na następny rok. Wszystko wskazuje na to, że kolejny festiwal będzie jeszcze ciekawszy. Zwiększy się liczba wykonawców, być może liczba festiwalowych dni i pojawi się nowa formuła. W przyszłym roku organizatorzy chcą również powiększyć festiwalową kasę poprzez pozyskanie środków z budżetu państwa. „Tegoroczny festiwal kosztował ok. 80 tys. zł. Jest to kwota niezmiernie niska w stosunku do prezentowanego poziomu artystycznego. Można śmiało powiedzieć, że „Ave Maria” jest najtańszym na świecie festiwalem muzyki poważnej” - powiedział Pietras.
W tym roku w ciągu czterech festiwalowych dni od 14 do 17 maja swoje umiejętności zaprezentowało kilkudziesięciu artystów. Wystąpiły znakomite chóry i orkiestry. Po raz pierwszy postawiono na indywidualne prezentacje artystów. Niemal każdego dnia pojawiali się nowi goście z ciekawym repertuarem. Oczywiście, największe wrażenie na publiczności wywarły występy tenorów oraz artystów rodem z Zagłębia. Najpierw w sobotę 15 maja melomanów czarował głosem Bogdan Paprocki, Dymitr Formenko, Maciej Gallas, Sylwester Kostecki, ks. Paweł Sobierajski i Robert Woronecki. Jednak to co najlepsze organizatorzy pozostawili na koniec. Ostatniego dnia odbyły się bowiem dwa wspaniałe koncerty. Jeden w kościele św. Jadwigi Śląskiej w Będzinie - tam umiejętności i kunszt artystyczny pokazali Bożena Grudzińska-Kubik, Małgorzata Olejniczak, Mariola Płazak-Ścibich, Maciej Gallas, Adam Szerszeń i Robert Marat. W kościele św. Tomasza Ap. w Sosnowcu, tym samym, w którym Kiepura przyjmował chrzest św., odbył się koncert zatytułowany „Tenorzy polscy Janowi Kiepurze”. I było kogo posłuchać. Koncert rozpoczął Bogdan Paprocki, nestor polskich tenorów, jedyny który poznał Kiepurę osobiście i na jego filmach doskonalił swój głos. Dymitr Formenko, tenor z Ukrainy, od 1998 r. związany z Teatrem Wielkim w Poznaniu. Sylwester Kostecki - laureat głównej nagrody w Konkursie Wokalnym im. J. Kiepury w 1988 r. I artyści młodego pokolenia Robert Woronecki - absolwent Akademii Muzycznej we Wrocławiu i klasy mistrzowskiej prof. Otto Edelmanna w Wiedniu oraz Maciej Gallas - tenor związany z operą i operetką w Krakowie. Burzę oklasków otrzymał ks. Paweł Sobierajski. Występujący w podwójnej roli: gospodarza - w tej świątyni prowadzi bowiem duszpasterstwo akademickie oraz artysty - zaprezentował przepiękne utwory Luigi Denza Funiculi - Funicula oraz Cesara Bixio Mamma. Artystom towarzyszyła orkiestra salonowa KWK „Staszic” pod dyrekcją Grzegorza Mierzwińskiego.
Prezentując indywidualnych artystów, nie sposób pominąć chóru męskiego Cerkwi Prawosławnej św. Cyryla i Metodego „Oktoich”. Ich popis rozpoczął bowiem festiwalowe dni. Chór, choć powstał 13 lat temu, stara się kontynuować wielowiekową tradycję cerkwi prawosławnej. W repertuarze „Oktoich” znajdują się utwory z obszaru tradycji bizantyjskiej, począwszy od XI w., a skończywszy na XX w.
I ich śpiew naprawdę robi wrażenie, z jednej strony wzrusza, a z drugiej skłania do refleksji religijnej.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Poseł KO uderza w ks. Olszewskiego. "Krzyżowaliście go na pluszowym krzyżu"

2025-11-07 09:53

[ TEMATY ]

Ks. Michał Olszewski

poseł KO

Maciej Tomczykiewicz

pluszowy krzyż

Telewizja Republika

Poseł Koalicji Obywatelskiej Maciej Tomczykiewicz w skandaliczny sposób odniósł się do sprawy ks. Michała Olszewskiego, który przetrzymywany był w areszcie przez wiele miesięcy. Cała sytuacja miała miejsce podczas posiedzenia sejmowej komisji regulaminowej dot. Funduszu Sprawiedliwości, kiedy omawiana była sprawa uchylenia immunitetu byłemu ministrowi sprawiedliwości Zbigniewowi Ziobrze.

Poseł Tomczykiewicz w oburzający sposób zwrócił się do parlamentarzystów obecnych na sali:
CZYTAJ DALEJ

Najważniejsza świątynia świata

2025-11-04 13:44

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 20

[ TEMATY ]

homilia

Liturgia Tygodnia

Rembrandt – Wypędzenie przekupniów z świątyń

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout.

Nie zawsze zdenerwowanie, złość czy furia są moralnie karygodne. Raczej nie lubimy być pod wpływem nieprzyjemnych emocji. Delektowanie się spokojem jest dalece bardziej miłe. Tęsknimy za błogostanem, który młodzi określają słowem: chillout. W czasach napiętych terminarzy czy nadużywania social mediów, które trzymają nas w napięciu, a potem pozostawiają w stanie zbliżonym do stuporu lub depresji, to normalne. Bardzo potrzebujemy „świętego spokoju”. Nie zawsze jednak jest on ideałem ewangelicznym. Jeśli chcę zachować dobrostan, nie mogę odwracać głowy od ludzkiej krzywdy, która dzieje się na moich oczach. Nie wolno mi nie reagować, nawet wzburzeniem, gdy trzeba kogoś ostrzec przed niebezpieczeństwem, obronić przed agresorem czy zaangażować się w schwytanie złoczyńcy. Nie mogę wtedy powiedzieć: „to nie moja sprawa”, „od tego są inni”albo „co mnie to obchodzi”. To tchórzostwo. Tak rozumiany „święty spokój” jest nieprawością albo tolerancją zła. Jak mógłbym przymykać oko, gdyby ktoś popychał bliźniego na drogę upadku. Czy jest godziwe nieodezwanie się przy stole – dla zachowania pozytywnych wibracji – kiedy trzeba bronić ludzkiej i Bożej prawdy? Czy milczenie w sytuacji kpiny z dobra, altruizmu czy świętości jest godne chrześcijanina? Czy kumplowskie poklepywanie po ramieniu w imię „przyjaźni”, kiedy trzeba koledze zwrócić uwagę, upomnieć go lub nawet nim wstrząsnąć, uznamy za cnotę? Nawet kłótnia może być święta! Wszak istnieje święte wzburzenie. Jan Paweł II krzyczał do nas wniebogłosy, upominając się o świętość małżeństwa i rodziny oraz o ewangeliczne wychowanie potomstwa. Współczesna tresura, nakazująca tolerancję wszystkiego, wymaga sprzeciwu, czasem nawet konieczności narażenia się grupom uważającym się za wyrocznię. Jezus powiedział: „Przyszedłem ogień rzucić na ziemię (Łk 12, 49). To też Ewangelia. Myślę, że zdrowej niezgody na niecne postępki, zwłaszcza te wykonywane pod płaszczykiem „zbożnych” czynności czy „szczytnych celów”, uczy nas dzisiaj Mistrz z Nazaretu. Primum: zauważyć ten proces czający się we mnie. Secundum: być krytycznym wobec świata. W dzisiejszej Ewangelii Zbawiciel jest naprawdę zdenerwowany, widząc, co zrobiono z domem Jego Ojca. Nie używa gładkich słów i dyplomatycznych gestów. Zagrożona jest bowiem wielka wartość. Najważniejsza świątynia świata miała za cel ukazanie Oblicza Boga prawdziwego i przygotowanie do objawiania jeszcze wspanialszej świątyni, dosłownej obecności Boga wśród ludzi – Syna Bożego. Na skutek ludzkich kalkulacji stała się ona niemal jaskinią zbójców, po łacinie: spelunca latronum. Dlatego reakcja Syna Bożego musiała być aż tak radykalna. Jezusowy gest mówi: w tym miejscu absolutnie nie o to chodzi! „Świątynia to miejsce składania ofiar miłych Bogu. Pan Jezus złożył swojemu Przedwiecznemu Ojcu ofiarę miłości z samego siebie. Ta Jego miłość, w której wytrwał nawet w godzinie największej udręki, ogarnia nas wszystkich, poprzez kolejne pokolenia i każdego poszczególnie, kto się do Niego przybliża” (o. Jacek Salij). O to chodzi w autentycznym kulcie świątynnym.
CZYTAJ DALEJ

Kolejna rocznica przekazania rzymskiego Domu Polskiego Janowi Pawłowi II

2025-11-08 09:24

Włodzimierz Rędzioch

W roku 1981 mieszkałem w Domu Polskim przy via Cassia, byłem tam również w listopadzie, kiedy Polonia oficjalnie przekazywała Dom Janowi Pawłowi II.

Uroczystości trwały trzy dni i stały się wielkim zgromadzeniem i świętem Polonii oraz przyjaciół Polski. 6 listopada prymas Glemp odprawił Mszę św. na Monte Cassino a wieczorem w rzymskim hotelu „Ergife” miała miejsce akademia, podczas której przemówili: kard. Rubin, o. Przydatek (przypomniał historię Domu) oraz prof. Grygiel (wygłosił wywiad zatytułowany „Naród i kultura”).
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję