Reklama

Kultura

"Ostatni szczyt" - rozmowa z reżyserem

„Ostatni szczyt”, film opowiadający o radosnym, pełnym życia księdzu, pobił rekordy popularności. Czy to oznacza, że ludzie, mimo że dość często negatywnie wyrażają się o księżach, to jednak poszukują kapłanów-przewodników, którzy ich poprowadzą?

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Nie wierzę, że powszechna opinia o duchownych jest negatywna. Prasa przedstawia to w ciemnych barwach, ale ludzie na ulicy wcale tak nie myślą. Jeżeli zacząłbym mówić tylko o korupcji w polityce, a w sprawozdaniach sportowych skupiał się jedynie na piłkarzach, którym nie udaje się strzelić ani jednego gola, to skrzywdziłbym i polityków, i sportowców. Bo przecież są również dobrzy politycy i dobrzy sportowcy.

Serce człowieka szuka Chrystusa. Jest to pragnienie świadome bądź nieuświadomione, jednak zawsze istniejące. I na ten temat opowiem historię.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

25 lipca, a więc w dzień św. Jakuba, spacerowałem po Santiago de Compostela razem z ks. Sergio [jeden z bohaterów filmu „Ślady stóp” – przyp. E.S.]. Był tam tłum ludzi. Nagle podszedł do nas młody Włoch, który moment wcześniej siedział na kamiennym murku, i zapytał: „Czy mogę sobie z księdzem zrobić zdjęcie?”. „Jasne” – odpowiedział ks. Sergio. Włoch mówił dalej: „Poprosiłem o to księdza, bo nigdy nie widziałem równie szczęśliwego człowieka”. Wtedy pomyślałem sobie, że ten chłopak nawet nie wie, do jakiego stopnia prawdziwe jest to, co powiedział. Zatrzymał nas, bo po prostu przechodziliśmy tamtędy. Ja przez 40 dni byłem z tym księdzem na okrągło i wiem, że jest to człowiek niebywale szczęśliwy.

Po kolejnej chwili zatrzymał nas inny młody człowiek i zapytał, czy może porozmawiać z księdzem. Odszedłem, zostawiłem ich samych. Nagle zobaczyłem, że chłopak płacze. Potem uklęknął, a ks. Sergio go pobłogosławił. Gdy odszedł, podszedłem z powrotem do księdza, a ten mi powiedział, żebym modlił się za tego człowieka, bo ma problemy z narkotykami.

Zatrzymał nas także Niemiec, który uklęknął i poprosił o błogosławieństwo. Powiedział, że jest protestantem i od początku czuł, że musi poprosić tego właśnie księdza o błogosławieństwo.

Po trzech spotkaniach pomyślałem sobie, że to jest tak, jakbym spacerował z Jezusem, który przyciągał do siebie tłumy. Zarówno po „Ostatnim szczycie”, jak i po innych moich filmach jest wiele nawróceń. Jedynym wytłumaczeniem tego jest piękno Chrystusa; to, że świętość jest obecnością Chrystusa w danej osobie.

Reklama

Czy filmem „Ostatni szczyt” chciał Pan naprawić wizerunek Kościoła, który w mediach hiszpańskich jest przedstawiany negatywnie?

Nie. Tak naprawdę dzieje się to tak: mam kamerę, mam zaproszenie, żeby to czy tamto sfilmować, szukam dobrego ujęcia i nagrywam. Niczego nie muszę upiększać, bo to już jest ładne. Jeśli spotykasz osobę, co do której świętości nie masz wątpliwości, jesteś przekonany o jej szczególnej wierze, postawisz przed nią kamerę, włączysz ją i będziesz nagrywać. Gwarantuję, że to będzie widać na filmie. Nie zauważy tego tylko ten, kto specjalnie zamknie oczy. W filmie „Ostatni szczyt” możemy podziwiać nie tylko piękno księdza, ale również osób, na które wpłynął.

Jakie cechy powinien mieć kapłan XXI wieku?

Te same, co kapłan z I wieku, bo Chrystus jest ten sam wczoraj, dziś i zawsze. Nie trzeba wymyślać nowego modelu księdza. Jest to pośrednik między wierzącymi a Bogiem i prawdę powiedziawszy mało interesuje mnie, czy jeździ samochodem, czy na osiołku; czy ma buty, czy sandały; czy ma komórkę, czy kieruje się gwiazdami.

Wiemy, że Chrystus może działań przez każdego: osobę nieśmiałą i gadatliwą. I gruby, i chudy, łysy i z wielką czupryną może być dobrym księdzem. Bóg może działać przez takiego, który zna pięć języków, i takiego, który nawet w swoim języku słabo się wyraża. On może działać przez każdego. Wszystko jedno, jaki jest człowiek. Bóg nikogo nie odrzuca.

Jak tworzenie filmu „Ostatni szczyt” wpłynęło na Pana życie?

Nie wiem, czy ten film, ale ten ksiądz, którego staram się sportretować, miał wpływ na moje życie. Rozmawiałem z nim zaledwie minutę, nie zdążyliśmy zostać przyjaciółmi. Wtedy nie zdawałem sobie sprawy, jak ważna była to dla mnie minuta. Gdy to spotkanie miało miejsce, wcale nie odczułem wagi tej chwili. Wkrótce ksiądz zmarł. Zdziwiłem się, bo przecież był jeszcze młody, ale nie miałem wówczas żywszych uczuć, bo przecież go nie znałem. Odkryłem go dopiero po jego śmierci. Trwało to półtora roku. Ludzie opowiadali mi o ks. Pablo. Słuchałem jego nagrań. Dla mnie to było tsunami emocjonalne. To tak, jak byśmy poszli na plażę, żeby zamoczyć stopy, a tu nagle woda wszędzie nas oblała. Dla mnie ks. Pablo był takim tsunami. Pokazał mi zupełnie inną relację z Bogiem, w której nie tyle ważne jest to, co ty możesz zrobić dla Boga, tylko co Bóg może zrobić dla ciebie. Dla mnie było to prawdziwe odkrycie. Zrozumiałem, że Bóg zawsze pomaga. Odkryłem, że mamy Boga do dyspozycji, że Bóg nam służy. Taka zmiana myślenia nastąpiła u mnie pod wpływem ks. Pablo.

2016-12-14 14:58

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Konferencja prasowa przed prapremierą filmu „Nasz profesor papieżem”

[ TEMATY ]

film

Jan Paweł II

KUL

Archiwum Aspektów

W Muzeum Uniwersyteckim Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego 27 marca br. odbyła się konferencja prasowa przed prapremierowym pokazem filmu „Nasz profesor papieżem”.

- Pokazaliśmy w tym filmie pewien kontekst lubelski: od porannych przyjazdów ks. Karola Wojtyły, aż po nocleg u sióstr urszulanek. Nie tylko Wadowice czy Kraków mogą mówić o sobie, że są miastami papieskimi. Lublin też ma do tego prawo, a szczególnie teraz, gdy przypada 60. rocznica zatrudnienia na KUL ks. Wojtyły, późniejszego papieża Jana Pawła II – stwierdził reżyser filmu, Grzegorz Linkowski.
Obok reżysera filmu w konferencji prasowej wzięli udział ks. dr hab. Alfred Marek Wierzbicki, dyrektor Instytutu Jana Pawła II oraz dr hab. Urszula Paprocka-Piotrowska, prorektor KUL ds. Promocji i Współpracy z Zagranicą.
Reżyser pytany był o to, co było najtrudniejszą rzeczą w realizacji tego filmu. W odpowiedzi zaznaczył, że początkowo przeraził go ogrom archiwalnego materiału, który jest pokazany w tym filmie po raz pierwszy. Jednak najtrudniejszy był wybór tego, co ma zawierać ten przekaz. – Każda osoba, która pojawia się w tym filmie jako świadek tu w Lublinie, pokazuje papieża zupełnie inaczej – stwierdził reżyser. - Najciekawszym doświadczeniem dla mnie jest obraz papieża, jaki tkwi w świadkach jego życia – dodał. Cały czas podkreślał, że ten film ma oddać ówczesny klimat, stąd trochę czarno-białych zdjęć, jazzowa muzyka i mnogość wspomnień. – Sam służyłem profesorowi do Mszy – zakończył.
Ks. dr hab. Wierzbicki w odpowiedzi na pytanie jakim profesorem był papież stwierdził, że nie znał go jako student. Wskazał jednak na poważną tematykę i nierzadko trudny, a jednocześnie ciekawy język ks. Wojtyły. Zaznaczył też wielką otwartość przyszłego papieża na ludzi młodych. Podobnie jak w filmie, pojawiał się i znikał zostawiając w każdym coś z siebie, jakieś wspomnienie, myśl. Stwierdził, że ks. prof. Wojtyła jest obecny w pamięci swoich uczniów, nie tylko tych, związanych z Katolickim Uniwersytetem Lubelskim, bo wielu z nich swoje kariery naukowe zrobiło w innych ośrodkach.
– To jest właśnie fonemem życia uniwersyteckiego. W pamięci społeczeństwa zanika świadomość, że nasz papież był profesorem i to w porównaniu do kard. Josepha Ratzingera był tym profesorem bardzo długo, bo aż 24 lata – zakończył.
Dr hab. Urszula Paprocka-Piotrowska, prorektor KUL, zapytana o to, jak Katolicki Uniwersytet Lubelski będzie kultywował pamięć o swoim profesorze przed jego kanonizacją stwierdziła, że dzisiejsza prapremiera filmu rozpoczyna aktywne przygotowania do kanonizacji, które w rzeczywistości trwają już od początku tego roku akademickiego. - Od poniedziałku na dziedzińcu KUL będziemy codziennie o godz. 12:00 modlić się modlitwą Anioł Pański, a później pochylać się nad tekstami papieża-profesora – dodała. Kilkakrotnie podkreśliła, że na ten czas przygotowania się do kanonizacji Jana Pawła II zaprasza nie tylko władze, pracowników i studentów KUL, ale całą społeczność Lublina.
Na zakończenie konferencji prasowej reżyser filmu, Grzegorz Linkowski poinformował, że zostanie on wyemitowany w TVP1 19 kwietnia br. (tj. w Wielką Sobotę) o godz. 10:20.
Prapremierowy pokaz filmu dokumentalnego „Nasz profesor papieżem” odbędzie się o godzinie 18:00 w auli im. Kard. Stefana Wyszyńskiego w Gmachu Głównym KUL przy Al. Racławickich 14. Wstęp jest wolny.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 17.): Ale nudy!

2024-05-16 20:55

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat. prasowy

Co zrobić z nudą w czasie różańca? Czy trzeba ciągle myśleć o zdrowaśkach? Co łączy różaniec z drzewem i z kroplówką? Zapraszamy na siedemnasty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, jak Maryja dokarmia duszę na różańcu.

CZYTAJ DALEJ

Reforma podstaw programowych. Czy rośnie nam szparagowe pokolenie?

2024-05-17 07:23

[ TEMATY ]

szkoła

korepetycje z oświaty

Red.

Andrzej Sosnowski

Andrzej Sosnowski

MEN obiecało ściąć treści podstaw programowe dla 18 przedmiotów. Najwięcej emocji wciąż wywołują propozycje zmian z historii i języka polskiego. Resortowa gilotyna nie oszczędziła ani chrztu Polski, ani Sienkiewicza obecnego w kanonie lektur nawet w czasach PRL. Czy w konsekwencji wyrośnie nam "szparagowe pokolenie" nie znające nawet Szekspira? 13 maja br. zakończył się termin konsultacji publicznych.

Rollercoaster konsultacji społecznych i publicznych 

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję