Reklama

Audiencje Ogólne

Franciszek zachęca do odwiedzania chorych i osób pozbawionych wolności

Do odwiedzania i pomagania chorym oraz okazywania bliskości więźniom zachęcił papież podczas dzisiejszej audiencji ogólnej. W swojej katechezie Ojciec Święty poruszył aktualność dwóch kolejnych uczynków miłosierdzia względem ciała: więźniów pocieszać i chorych nawiedzać. Jego słów na placu św. Piotra wysłuchało dziś około 20 tys. wiernych.

[ TEMATY ]

chorzy

Franciszek

Mazur/episkopat.pl

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Oto tekst papieskiej katechezy w tłumaczeniu na język polski: Drodzy bracia i siostry, dzień dobry!

Życie Jezusa, zwłaszcza w ciągu trzech lat jego misji publicznej było nieustannym spotkaniem z ludźmi. Wśród nich szczególne miejsce zajmowali chorzy. Ileż kart Ewangelii opowiada o tych spotkaniach! Chromy, ślepy, trędowaty, opętany, epileptyk i niezliczone rzesze chorych wszelkiego rodzaju ... Jezus stał się bliskim każdego z nich i uzdrowił ich swoją obecnością oraz mocą swojej uzdrawiającej siły. Dlatego nie może zabraknąć wśród uczynków miłosierdzia nawiedzenia i pomocy osobom chorym.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Możemy do tego uczynku dołączyć bliskość wobec osób pozbawionych wolności. Zarówno bowiem chorzy jak i więźniowie żyją w warunkach, które ograniczają ich wolność. I właśnie wtedy, gdy nam jej brakuje, zdajemy sobie sprawę, jak bardzo jest cenna! Jezus dał nam możliwość bycia wolnymi niezależnie od ograniczeń choroby i nałożonych restrykcji. Daje On nam wolność, która pochodzi ze spotkania z Nim i z nowego sensu, jakie to spotkanie wnosi do naszej kondycji osobistej.

Poprzez te uczynki miłosierdzia Pan zachęca nas do aktu wspaniałego humanizmu: dzielenia się z innymi. Zapamiętajmy to słowo: dzielenie się z innymi. Osoba chora często czuje się samotna. Nie da się ukryć, że zwłaszcza w naszych czasach, właśnie będąc chorym najgłębiej doświadczamy samotności, która przeżywana jest przez znaczną część życia. Wizyta może sprawić, że osoba chora poczuje się mniej samotna, a nieco towarzyszenia to wspaniałe lekarstwo! Uśmiech, trochę czułości, uścisk dłoni to proste gesty, ale bardzo ważne dla ludzi, którzy czują się pozostawieni samymi sobie. Ileż osób poświęca się odwiedzaniu chorych w szpitalach lub w ich domach! Jest to bezcenne dzieło wolontariatu. Gdy dokonywane jest w imię Pana, wówczas staje się także wymownym i skutecznym wyrazem miłosierdzia. Nie pozostawiajmy osób chorych samymi! Nie uniemożliwiajmy im znalezienia ulgi, a sobie – ubogacenia się bliskością z osobami cierpiącymi. Szpitale są prawdziwymi „katedrami cierpienia”, gdzie ujawnia się także moc miłości, która wspiera i okazuje współczucie.

Reklama

Tak samo myślę o osobach zamkniętych w więzieniu. Jezus nie zapomniał także i o nich. Umieszczając odwiedzanie więźniów wśród uczynków miłosierdzia, chciał nas przede wszystkim zachęcić, byśmy się nie stawali sędziami kogokolwiek. Oczywiście, jeśli ktoś jest w więzieniu, to dlatego, że popełnił błąd, nie respektował prawa i współżycia obywatelskiego. Dlatego odsiaduje karę w więzieniu. Ale niezależnie od tego, co dany więzień popełnił, to wciąż jest kochany przez Boga. Kto może wejść w głębię jego sumienia, aby zrozumieć, czego doświadcza? Kto może zrozumieć jego cierpienie i wyrzuty sumienia? Zbyt łatwo umyć sobie ręce mówiąc, że popełnił błąd. Chrześcijanin jest raczej powołany, aby się o niego zatroszczyć, żeby człowiek który popełnił błąd zrozumiał popełnione zło i się zastanowił. Brak wolności jest dla człowieka bez wątpienia jednym z największych niedostatków. Jeśli do tego dochodzi degradacja z powodu często nieludzkich warunków, w których żyją te osoby, to wówczas mamy naprawdę do czynienia z sytuacją w której chrześcijanin czuje wezwany do uczynienia wszystkiego, żeby przywrócić im godność.

Odwiedzanie ludzi w więzieniu jest uczynkiem miłosierdzia, który zwłaszcza dzisiaj ma szczególną wartość z powodu różnych form justycjalizmu, którym jesteśmy poddani. Niech więc nikt nikogo nie wytyka palcem. Natomiast wszyscy stańmy się raczej narzędziami miłosierdzia, z postawami dzielenia się i szacunku. Często myślę o więźniach. Często o nich myślę i leżą mi oni na sercu. Zastanawiam się, co doprowadziło ich do popełnienia przestępstwa i jak mogli ulec różnym formom zła. Jednak wraz z tymi myślami czuję, że wszyscy potrzebują bliskości i czułości, ponieważ miłosierdzie Boże działa cuda. Ileż widziałem łez spływających po policzkach więźniów, którzy być może nigdy w życiu nie płakali; i to tylko dlatego, że poczuli się zaakceptowani i kochani.

Reklama

I nie zapominajmy, że również Jezus i apostołowie byli więzieni. W opisach Męki Pańskiej poznajemy cierpienia, którym poddany był Pan Jezus: pojmany, wleczony jak przestępca, wyśmiewany, biczowany, cierniem ukoronowany ... On jedyny niewinny! A także św. Piotr i Paweł byli w więzieniu (por. Dz 12,5; Flp 1,12-17). W minioną niedzielę, gdy obchodzony był jubileusz więźniów odwiedziła mnie po południu grupa więźniów z Padwy. Zapytałem ich, co będą robili następnego dnia, zanim powrócą do Padwy. Odpowiedzieli: pójdziemy do Więzienia Mamertyńskiego, żeby dzielić się doświadczeniem św. Pawła. Bardzo się ucieszyłem, słysząc te słowa. Ci więźniowie chcieli się spotkać ze św. Pawłem, który również był więźniem. To bardzo piękne. Bardzo się ucieszyłem. I nawet tam, w więzieniu, modlili się i głosili Ewangelię. Wzruszający jest fragment Dziejów Apostolskich, w którym mowa o uwięzieniu Pawła: czuł się samotny i chciał, aby kogoś z przyjaciół go odwiedził (por. 2 Tm 4,9-15). Czuł się osamotniony, bo większość uczniów go opuściła. Wspaniały Paweł.

Jak więc widać te uczynki miłosierdzia są stare, ale zawsze aktualne. Jezus zostawił nam przykład odwiedzając teściową Piotra - starożytne dzieło miłosierdzia, którego dopełnił także Pan Jezus. Nie popadajmy w obojętność, ale stańmy się narzędziami Bożego miłosierdzia, wszyscy możemy się stać narzędziami Bożego miłosierdzia i to da nam więcej radości niż innym ludziom, bo miłosierdzie wyraża się poprzez gest, słowo, wizytę i stąd miłosierdzie jest aktem, służącym przywróceniu radości i godności tym, którzy je utracili. Dziękuję.

2016-11-09 11:04

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Bp Pękalski do chorych: Jezus uczy nasz wrażliwości

[ TEMATY ]

chorzy

Światowy Dzień Chorego

bp Ireneusz Pękalski

ks. Paweł Kłys

bp Ireneusz Pękalski z wiernymi

bp Ireneusz Pękalski z wiernymi

W samo południe w łódzkiej Bazylice Archikatedralnej odbyła się Msza święta z okazji Międzynarodowego Dnia Chorego. Liturgii - połączonej z Sakramentem Namaszczenia Chorych - przewodniczył ks. bp Ireneusz Pękalski.

W homilii ksiądz biskup powiedział między innymi - Przyjdźcie do mnie! – mówi Jezus. On ich zapraszał do siebie, ale On ich też szukał, przemierzając drogi Ziemi Świętej. Jezus bardzo często spotykał się z osobami chorymi, które same do Niego przychodziły, lub były przynoszone przez najbliższych. On się przy nich zatrzymywał. Nie przechodził obojętnie. Z wrażliwością swojego serca pochylał się nad ich losem, i zaradzał tym rozmaitym doświadczeniom ich życia – bardzo często przywracać zdrowie. Ale – bardzo często było tak, że Jezus zanim uczynił cud - dotyczący ludzkiego ciała - najpierw wypowiadał słowa zdumiewające dla słuchaczy – mówił: odpuszczają ci się twoje grzechy!

CZYTAJ DALEJ

Święta Mama

Niedziela Ogólnopolska 17/2019, str. 12-13

[ TEMATY ]

św. Joanna Beretta Molla

Ewa Mika, Św. Joanna Beretta Molla /Archiwum parafii św. Antoniego w Toruniu

Jest przykładem dla matek, że życie dziecka jest darem. Niezależnie od wszystkiego.

Było to 25 lat temu, 24 kwietnia 1994 r., w piękny niedzielny poranek Plac św. Piotra od wczesnych godzin wypełniał się pielgrzymami, którzy pragnęli uczestniczyć w wyjątkowej uroczystości – ogłoszeniu matki rodziny błogosławioną. Wielu nie wiedziało, że wśród nich znajdował się 82-letni wówczas mąż Joanny Beretty Molli. Był skupiony, rozmodlony, wzruszony. Jego serce biło wdzięcznością wobec Boga, a także wobec Ojca Świętego Jana Pawła II. Zresztą często to podkreślał w prywatnej rozmowie. Twierdził, że wieczności mu nie starczy, by dziękować Panu Bogu za tak wspaniałą żonę. To pierwszy mąż w historii Kościoła, który doczekał wyniesienia do chwały ołtarzy swojej ukochanej małżonki. Dołączył do niej 3 kwietnia 2010 r., po 48 latach życia w samotności. Ten czas bez wspaniałej żony, matki ich dzieci, był dla niego okresem bardzo trudnym. Pozostawiona czwórka pociech wymagała od ojca wielkiej mobilizacji. Nauczony przez małżonkę, że w chwilach trudnych trzeba zwracać się do Bożej Opatrzności, czynił to każdego dnia. Wierząc w świętych obcowanie, prosił Joannę, by przychodziła mu z pomocą. Jak twierdził, wszystkie trudne sprawy zawsze się rozwiązywały.

CZYTAJ DALEJ

Kosowo: Premier zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci

2024-04-27 17:07

[ TEMATY ]

LGBT

Kosowo

Adobe Stock

Premier Kosowa Albin Kurti zapowiedział legalizację związków partnerskich osób tej samej płci - przekazał w sobotę portal Klix.

"Kosowo dołoży wszelkich starań, aby wkrótce stać się drugim po Czarnogórze krajem Bałkanów Zachodnich, który gwarantuje swoim obywatelom prawo do związków partnerskich osób tej samej płci. Będziemy ciężko pracować, aby osiągnąć (ten cel) w najbliższej przyszłości" - powiedział Kurti, dodając, że do zmiany w kosowskim prawie może dojść już w maju.

CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję