Agnieszka Dziarmaga: - Księże Redaktorze, w jaki sposób w minionym dwudziestoleciu zmieniało się oblicze „Współczesnej Ambony”?
Reklama
Ks. Henryk Witczyk: - Dwadzieścia lat temu Współczesna Ambona była jednym z dwóch oficjalnie ukazujących się czasopism homiletycznych (drugim była Biblioteka Kaznodziejska). Dawniej
na jej łamach publikowano więcej materiałów rekolekcyjnych, konferencji religijno-moralnych. Początkowe lata to jeszcze regularne utarczki z cenzurą komunistyczną, która dosyć często skreślała
zdania krytyczne wobec marksistowskiego światopoglądu, propagowanej przez ateistów moralności, apele o sprawiedliwość, wolność, i solidarność.
Dziś trzeba było zmienić trochę profil pisma - ukierunkować je na problemy ludzi, którzy stoją w obliczu liberalnych, uwodzicielskich propozycji moralnych oraz zagrożeń egzystencjalnych
(sekty, narkotyki, rozwody).
To, co zawsze było obecne we Współczesnej Ambonie jest wysoka wrażliwość na orędzie Słowa Bożego, płynące z tekstów czytanych w daną niedzielę. Stała jest też troska
o aktualny, zrozumiały i bliski życiu komentarz liturgiczny do sprawowanej w każdą niedzielą Tajemnicy Eucharystii.
Homilie do dzieci i do młodzieży - to nieustannie na wysokim poziomie redagowany dział WA. Większość homilii do dzieci to doskonałe propozycje homilii mających charakter małej „inscenizacji”
prawdy biblijnej, angażujące młodych słuchaczy do jakiegoś działania i w kościele, i w domu.
- Nazwiska renomowanych autorów, autorytetów w swej dziedzinie, stanowią m.in. o dobrej marce pisma. Jak Ksiądz Profesor pozyskuje swoich współpracowników?
Pomóż w rozwoju naszego portalu
- Rzeczywiście, jeśli przyjrzymy się nazwiskom, które widniały pod tekstami - choćby dawniej czołowych homiletów polskich, jak: ks. prof. J. Kudasiewicza, ks. T. Olszańskiego z Krakowa,
ks. J. Twardowskiego, ks. W. Oszajcy, ks. J. Sochonia, nie możemy się niczego powstydzić.
Trzeba przypomnieć, że w pierwszych latach wydawania Współczesnej Ambony wielkim zainteresowaniem cieszyły się homilie i konferencje ks. J. Tischnera. Do dziś, już od wielu lat
zainteresowaniem cieszą się homilie do dorosłych przygotowywane przez ks. W. Wojsę, kieleckiego księdza-poetę, a zarazem dobrego znawcę literatury polskiej.
Niezwykle cenna jest też współpraca liturgisty i homilety - ks. prof. S. Czerwika. Dziś pojawiają się młodzi autorzy - np. ks. Ziółkowski, ks. Stachura, ks. Piwowarczyk i inni.
- Czy na rynku periodyków istnieje stałe zapotrzebowanie na tego rodzaju czasopismo?
- Rynek jest pełen publikacji książkowych zawierających homilie na każdą niedzielę czy na określone uroczystości. Jednak książka z kazaniami szybko się starzeje. Konieczna w każdej homilii aktualizacja orędzia to przecież odniesienie do człowieka, który żyje „dziś” - teraz, do jego aktualnych problemów, do nowych sytuacji społecznych, wydarzeń kulturalnych, badań naukowych, socjologiczno-psychologicznych, do najświeższych wypowiedzi znanych osób, do najnowszych publikacji, reportaży, do najnowszych książek, spektakli i filmów. Podobnie w analizie tekstów biblijnych trzeba sięgać do najnowszych badań egzegetycznych, aby nie powtarzać przestarzałych interpretacji, gdy znane są nowe, głębsze. Ciągle rozwijanym w refleksji teologicznej jest także nauczanie Soboru Watykańskiego II i Papieża - jest ono niezwykle ważnym źródłem dla homiletów.
- Rozumiem więc, że „Współczesna Ambona” nigdy nie straci racji swego bytu. Życzymy więc licznego i dobrego grona współpracowników!