Reklama

Bogiem silni...

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Przygotowujemy się do kolacji, gdy w pewnym momencie paroletni Kuba patrzy na zegar i bardzo przejęty woła: „Mamo, szybko odmawiajmy Anioł Pański”. Ja na to: „Przecież jest godz. 20.00 i teraz nie mówi się Anioł Pański”. Wtedy mały spojrzał na mnie i powiedział: - „Babciu, przecież u tatusia w Montanie jest teraz godz. 12.00 w południe i my zawsze się łączymy z tatusiem w modlitwie”.
To wzruszający fragment jednej z 298 prac nadesłanych na konkurs literacki pod hasłem „Wyzwolić Siły Dobra” zorganizowany przez ks. Władysława Takuskiego, parafię św. Ferdynanda i Klub Dobrego Pasterza, który działa przy tej parafii. Konkurs ten cieszył się ogromnym zainteresowaniem wśród Polonii chicagowskiej. Organizatorom konkursu przyświecała myśl, by wydobyć z życia rodzinnego to wszystko, co dobre i piękne, co przynosi ludziom szczęście i łączy ze sobą. Swoimi wspomnieniami i przeżyciami podzielili się autorzy prac konkursowych ze Stanów Zjednoczonych, Kanady i Polski.
Nie trzeba nikogo przekonywać, jak wielką rolę w wychowaniu dziecka, w kształtowaniu jego charakteru odgrywa dom rodzinny. Prawdą jest, iż pomyślność zarówno pojedynczych osób, jak i ludzkich społeczności w decydującej mierze zależy zwłaszcza od rodziny. Nuncjusz apostolski w Polsce abp Józef Kowalczyk napisał do uczestników konkursu słowa Jana Pawła II, mówiące o tym, że „dzięki dobrym rodzinom, może być poszanowany dar życia”.
Droga do szczęścia jest trudna i wymaga wiele od tych, którzy po niej chcą kroczyć. Pieniądze nie dają szczęścia, kariera, sukces też nie. Okazuje się, że to wartości względne, pozorne, poprzez które ludzie chcą się realizować. Bo szczęście dają wartości sprawdzone, pierwszorzędne. Taką wartością jest rodzina. Jan Paweł II w Familiaris consortio napisał, że przyszłość świata idzie przez rodzinę. To są prorocze słowa Papieża dla nas wszystkich na trzecie tysiąclecie. Największym błędem jest pogląd pary małżeńskiej, że dwie osoby wystarczą w małżeństwie. Nie! Potrzebne są trzy: On, Ona i Bóg. Te głębokie słowa skierował do Amerykanów kilkadziesiat lat temu sławny spiker radiowy, bp Fulton Sheen. Wyraził przez to wielką chrześcijańską prawdę, tak często dziś zapominaną. Z chwilą powstania nowej rodziny, tzn. połączenia się dwojga ludzi, powołanych do wspólnego życia, rozpoczyna się życie rodzinne we troje: ich dwoje i Bóg. W katolickiej rodzinie, pobłogosławionej i połączonej przez Boga, On jest również członkiem rodziny, dla Niego zawsze musi być miejsce. Nieprzyjaciele wiary, chrześcijaństwa, wiedzą dobrze, że rodzina stanowi kamień węgielny Kościoła, jest twierdzą wiary, moralności i zorganizowanego społeczeństwa. Dlatego też robili wszystko, żeby usunąć Boga z serc milionów rodzin. Czego dokonali? Zabili człowieka, zabili miliony ludzi, zniszczyli szczęście i spokój rodzin. Niezliczone cierpienia i łzy, przepełnione więzienia i niezliczone groby - oto obraz obiecanego raju, w którym nie ma Boga. To robili w naszej Ojczyźnie przez tyle lat komuniści. Jednym z pierwszych celów ich ataków był Kościół i chrześcijaństwo. Najważniejszym zadaniem było wyrwać wiarę z naszego ludu, szczególnie młodzieży. Zabrali im Boga, bo „to opium narodu” - jak mówili i pisali komunistyczni „katecheci”. Zapowiadali swój raj. Wiemy jednak doskonale, co otrzymaliśmy.
„Jeżeli nie ma Boga, wszystko jest dozwolone” - w takim otoczeniu i w takiej atmosferze wyrosły całe pokolenia. Na ciele naszego narodu i Kościoła pozostały rany. Wiele rodzin katolickich pozostało bez Chrystusa, stało się ateistami, pozbawionymi gruntu pod nogami. Przyszedł czas, że ateizm zniszczył sam siebie. Istnieje jednak inna forma ateizmu, niebezpieczna, która tworzy bożyszcza z dóbr materialnych. Rodzi się ze współczesnego sposobu życia, które prowadzi do odrzucenia Boga, a zwrócenia się do bożków tego świata, które zagrażają wspólczesnej rodzinie, a o których mówił nam Sobór Watykański II.
Jest rzeczą oczywistą, że gdzie poważnie nie liczą się z Bogiem, tam trudno mówić o Przykazaniach Bożych. Rodzina na emigracji żyje w atmosferze dwukulturowości. Z jednej strony w domu są przekazywane polskie tradycje religijne i kulturowe, ale młodzi przebywają i uczą się w atmosferze innych wartości. Trzeba silnego oparcia w rodzinie, by nie ulec tym destrukcyjnym wpływom. Im większa będzie jedność w rodzinie, współodpowiedzialność za atmosferę dobra i miłości w rodzinie, tym bardziej rodzina będzie mogła się przeciwstawiać pustce i przemocy, które płyną ze środków przekazu.
Dane przez Boga siły dobra wyzwalają się przede wszystkim w rodzinie. Wszędzie tam, gdzie znalazła się Polska rodzina, przeniesione zostały z Ojczyzny „wiara, nadzieja, miłość”, które czynią nas zdolnymi do służby prawdzie i miłości.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

To ile za te wypominki?

Przez cały listopad w parafiach odprawiamy tzw. wypominki. To nic innego, jak modlitwa polegająca na wyczytywaniu imion i nazwisk naszych bliskich i dalszych zmarłych

Wypominki są jednorazowe, oktawalne, półroczne i roczne. Wypisujemy na kartkach nazwiska zmarłych i przynosimy je do swoich duszpasterzy. Wypominki jednorazowe odczytuje się na cmentarzu, oktawalne przez 8 dni od dnia Wszystkich Świętych (często połączone z nabożeństwem różańcowym), a roczne przez cały rok przed niedzielnymi Mszami. Tradycja ma długą historię. W liturgii eucharystycznej sprawowanej w starożytnym Kościele odczytywano tzw. dyptyki, na których chrześcijanie wypisywali imiona żyjących biskupów, ofiarodawców, dobrodziejów, ale także świętych męczenników i wyznawców, oraz wiernych zmarłych. Imiona odczytywano głośno i trwało to bardzo długo. Drugą listę, listę świętych, odczytywał już sam biskup.
CZYTAJ DALEJ

Uroczystość Wszystkich Świętych i Dzień Zaduszny

1 listopada Kościół katolicki obchodzi uroczystość Wszystkich Świętych. Dzień ten kojarzy się dla wielu ze zniczem, z grobem bliskich osób, z cmentarzem, dla innych z wiązanką kwiatów, jeszcze dla innych z modlitwą i pamięcią o tych, którzy wyprzedzili nas w drodze do wieczności. Nie mniej jednak w tym dniu udajemy się z całymi rodzinami na cmentarz i nawiedzamy groby naszych bliskich, przyjaciół, rodziców, krewnych, znajomych, stawiając kwiaty, zapalając ten "płomyk nadziei", wierząc, że już cieszą się oni chwałą w domu Ojca Niebieskiego. Kościół w tym dniu oddaje cześć tym wszystkim, którzy już weszli do chwały niebieskiej, a wiernym pielgrzymującym jeszcze na ziemi wskazuje drogę, która ma zaprowadzić ich do świętości. Przypomina nam również prawdę o naszej wspólnocie ze Świętymi, którzy otaczają nas opieką.
CZYTAJ DALEJ

Spacer po Rzymie kard. Newmana

2025-11-01 22:15

Fot. CBCEW/Marcin Mazur/Vatican Media

Św. John Henry Newman

Św. John Henry Newman

Od 1 listopada Kościół będzie miał nowego Doktora, św. Johna Henry’ego Newmana. O tym anglikańskim konwertycie, pokornym i niestrudzonym poszukiwaczu Prawdy, rozmawiałem podczas spaceru po Rzymie z wybitnym znawcą kard. Newmana, jakim jest ks. Hermann Geissler. Mało kto wie o związkach kard. Newmana z Rzymem. Aby przypomnieć pobyty Kardynała w Wiecznym Mieście odwiedziłem miejsca z nim związane z ks. Geisslerem.

- By odbyć spacer po Rzymie i odwiedzić miejsca związane z kard. Newmanem wyznaczył mi Ksiądz spotkanie przed monumentalnym budynkiem Propaganda Fide (Propaganda Wiary, dawna nazwa Kongregacji Ewangelizacji Narodów i Krzewienia Wiary), tuż obok Placu Hiszpańskiego. Dlaczego?
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję