Reklama

55-lecie posługi kapłańskiej ks. kan. Franciszka Kaszubowskiego

Kapłan i żołnierz Boży

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ks. kan. Franciszek Kaszubowski urodził się 14 września 1922 r. w Tczewie, w rodzinie przepełnionej od pokoleń żarliwą miłością do Boga i Ojczyzny. Sakramentu bierzmowania udzielił mu bp Konstanty Dominik - dziś sługa Boży. II wojna światowa to dla Franciszka Kaszubowskiego walka z okupantem; najpierw partyzantka, później AK i wywiad wojskowy AK - ps. „Sosna” i „Konrad”. Praca ta kończy się w połowie 1944 r. Na dworcu kolejowym w Gdańsku Franciszek ma spotkać się z „Mewą” - oficerem łącznikowym KG AK. Zostaje ostrzeżony, że coś się dzieje, dookoła pełno Niemców. „Sosna” chce ratować kolegę, choć i jemu grozi więzienie. Sygnalizuje: „Jesteś obserwowany”. „Mewa” nie zauważa sygnału i woła: „Tu jest miejsce”. Gestapo błyskawicznie wyskakuje i zagarnia Franciszka do pociągu. W Tczewie wszyscy wysiadają. Gestapo wie, kim jest „Mewa”, o Franciszku nie wiedzą nic. Katują „Mewę”, ale on milczy, ratując od śmierci „Sosnę” i wielu innych. Umiera na rękach Franciszka w trakcie przewożenia ich do Gdańska. Teraz Niemcy zajmują się Franciszkiem. Po przeszło miesięcznym badaniu w Gdańsku odsyłają go do Stutthofu. Staje się numerem 84605. Rosjanie są już blisko. 25 stycznia 1945 r. wyrusza z innymi w „marszu śmierci”. Po kilku dniach uciekają w trójkę. Jedzą gałązki i śnieg. Franciszek idzie po jedzenie. Koledzy ukrywają się kawałek dalej. Franciszek zostaje schwytany przez wartownika niemieckiego. Widząc to, koledzy odchodzą - nie są w stanie mu pomóc. Wartownik nie zabija, ale daje mu chleb! Cud.
Dalej idzie sam, półprzytomnego ratują Kaszubi. Gdy dochodzi do sił, znów zostaje aresztowany - tym razem przez NKWD. Mają go wywieźć na Sybir. W przeddzień ucieka. Tropią go. Ukrywa się w seminarium duchownym w Gnieźnie i... choć jeszcze nie słyszy wołania Bożego - pragnie zostać kapłanem, żołnierzem Bożym.
18 grudnia 1948 r. otrzymuje święcenia kapłańskie w Pelplinie z rąk bp. Kazimierza Józefa Kowalskiego. Od 1 stycznia 1949 r. jest wikarym w Brodnicy, a od 1 lipca 1949 r. - w Chełmnie. Bp Kowalski powierza ks. Franciszkowi Kaszubowskiemu nowo powstałą parafię - w Górnych Wymiarach (dziś diecezja toruńska). Nie ma tam jednak kościoła. Ks. Franciszek buduje go na dziko, bo jeszcze nie wymaga się pozwolenia. Cegły zbierają wierni w całej okolicy. Ludzie są wspaniali, nie żałują wysiłku i ofiar. Gdy stoją mury, życzliwa osoba powiadamia ks. Franciszka: „Jutro przyjedzie komisja, chcą zburzyć kościół - pretekstem jest brak kotew. Ludzie pracują całą noc, robią kotwy i zakładają także dach. Teraz nie mogą ruszyć świątyni. Za to na kapłana zostaje nałożona wysoka kara pieniężna.
Kościół pozostał, stoi do dziś upiększony i wzbogacony o wieżę, a prace kontynuuje obecny proboszcz ks. Zbigniew Gański. Wierni stale jeszcze pamiętają ks. Franciszka, pozostawił tu sporo swego serca, bardzo go kochali.
23 marca 1953 r. został duszpasterzem w parafii Wielkie Walichnowy. Tamtejszy zabytkowy kościół wymaga nagłego ratunku. Woda wsiąka murami do wysokości 3 m. Ludzie są biedni. Skąd wziąć pieniądze? Ks. Franciszek zakłada pasiekę. Uczy się pszczelarstwa i sporo pomaga. Włącza do pracy swoją rodzinę. Udaje się przeprowadzić remont murów kościoła. 1 lipca 1960 r. ks. Franciszek przechodzi do parafii Kossakowo. Trzeba tam wybudować kościół, bo jest tylko drewniana kaplica. Niestety, nie uzyskuje na to już zgody od instancji państwowych. Po partyzancku w środku kaplicy buduje z cegieł i pustaków ściany. Tak powstał kościół murowano-drewniany. Stoi do dzisiaj, upiększony przez proboszcza ks. Jana Grzelaka, torunianina.
Ks. Kaszubowski miał następnie objąć parafię w Gdyni Chylonii i tam wybudować kościół. Jednak władza ludowa kategorycznie odmawia zgody. UB kroczy całą drogą kapłańską ks. Franciszka, nie dając spokoju. W tej sytuacji od 1 listopada 1971 r. Ksiądz Biskup kieruje ks. Franciszka do parafii Chrystusa Króla w Toruniu. Jego poprzednik, zasłużony ks. P. Goga, nie miał sił i zdrowia, by podołać trudom likwidacji powojennych szkód. Ks. Kaszubowski buduje salki katechetyczne, naprawia dach na kościele, wstawia witraże w okna, wymienia ławki, ogradza plac kościelny, sadzi zieleń, buduje salkę przy plebanii, nad głównym ołtarzem umieszcza krzyż, a na fasadzie kościoła - płaskorzeźbę Chrystusa Króla, by z daleka widziano Komu oddano tę świątynię pod opiekę. Na emeryturę odchodzi w czerwcu 1987 r. na własną prośbę.
Odznaczony przez Rząd w Londynie - Medalem Wojska, a w Polsce - Krzyżem Oświęcimskim, Armii Krajowej, Partyzanckim i innymi ks. Franciszek Kaszubowski jest radcą i kanonikiem. W Toruniu zostawił swoje serce. Każdego tygodnia odprawia Mszę św. w intencji torunian. My także pamiętajmy o nim w modlitwach.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2004-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Relikwie św. Carlo Acutisa dotarły do Korei Południowej

2025-09-20 13:31

[ TEMATY ]

św. Carlo Acutis

Joanna Łukaszuk-Ritter

Relikwie św. Karola Acutisa przybyły do Korei Południowej i zostały umieszczone w kaplicy Komitetu Organizacyjnego Światowych Dni Młodzieży w Seulu. Młodzi wierzą, że niedawno kanonizowany nastolatek z Włoch stanie się ich szczególnym patronem i przewodnikiem podczas ŚDM 2027.

W środowy wieczór do kaplicy Komitetu Organizacyjnego ŚDM w Seulu uroczyście wprowadzono relikwie św. Karola Acutisa. Od tej chwili młodzi mogą się modlić i powierzać Panu swoje intencje za wstawiennictwem niedawno kanonizowanego „Bożego influencera”.
CZYTAJ DALEJ

W województwie warmińsko-mazurskim odnaleziono kolejnego drona

2025-09-20 19:56

[ TEMATY ]

dron

Adobe Stock

Wydział ds. wojskowych Prokuratury Okręgowej w Olsztynie przy wsparciu policji i żandarmerii wojskowej prowadzi czynności na polu pod Korszami w woj. warmińsko-mazurskim. Właściciel pola odkrył na podmokłym terenie drona, prawdopodobnie jest to ostatni z poszukiwanych dronów, które w nocy z 9 na 10 września wleciały do Polski – poinformowała PAP policja i prokuratura.

Rzecznik prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Olsztynie Tomasz Markowski poinformował PAP, że drona odnalazł w sobotę ok. godz. 14 właściciel pola. – Znajdował się on ok. 50 m od zabudowań właścicieli terenu – dodał Markowski. Gospodarz natychmiast poinformował służby.
CZYTAJ DALEJ

Katecheza powinna prowadzić do spotkania z Bogiem i człowiekiem [Felieton]

2025-09-21 08:49

ks. Łukasz Romańczuk

W dzisiejszych czasach niszczone są podstawowe chrześcijańskie normy moralne, wzorce i idee. Chrześcijańskie przekonania spycha się na margines życia, jako czysto prywatne, nieobowiązujące społecznie, bez żadnego znaczenia. Liczą się tylko pieniądze, zakupy, rozrywki i całkowite folgowanie instynktom. Kościół natomiast jest przeszkodą dla tych, którzy dążą do stworzenia społeczeństwa bez wiary i zasad moralnych, dlatego jest przedmiotem ustawicznego ataku - między innymi poprzez ograniczanie nauczania lekcji religii w szkołach z 2 do 1 godziny tygodniowo.

Tymczasem należy stwierdzić, że chrześcijaństwo nie jest pomysłem człowieka. Jest natomiast darem Boga - i ten dar poznajemy w ramach katechezy. Katecheza przybiera różne formy – od kazania, przez lekcję religii w szkole, czytanie prasy i książek katolickich czy w końcu - nauczania w zaciszu domowym chrześcijańskich zasad moralnych przez rodziców czy dziadków. Dlatego pierwsza katecheza odbywa się właśnie w domu rodzinnym. Celem katechezy – również tej nauczanej w rodzinie - jest budzenie wiary i jej umocnienie, a także nawiązanie i ożywianie osobistego kontaktu człowieka z Panem Bogiem. Katecheza powinna prowadzić do uczestnictwa we Mszy Świętej i innych sakramentów. Katecheta – niezależnie od tego czy w szkole, czy w domu - powinien być głęboko wierzącym nauczycielem i powinien znać swój przedmiot - czyli Ewangelię. Aby ją skutecznie przekazywać swoim słuchaczom, konieczna jest znajomość współczesnego świata, jego problemów, a zwłaszcza problemów nurtujących młodych ludzi.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję