Reklama

Świadectwo

Niedziela płocka 42/2003

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Rok 1979. W drodze na pierwszą Eucharystię Ojca Świętego w Ojczyźnie mijam jakieś boisko szkolne, na którym odbywają musztrę oddziały ORMO. Na Starym Mieście długi szereg armatek wodnych. Liczę. Czterdzieści dziewięć! Plac Zwycięstwa. Stoję daleko od ołtarza. Powoli płyną godziny. Ale wiem, przeczuwam, że to oczekiwanie na niego ma pewien niezwykły wymiar. Że czekając tu na niego, nie jesteśmy już ani zastraszonym tłumem, ani „masami ludowymi”, ani katolickim „ciemnogrodem”. Że w tym dniu stanowimy naród, który ma swoje niezbywalne prawa i godność. Nigdy nie zapomnę oklasków, które jak ptaki unosiły się wtedy nad Placem Zwycięstwa po każdym fragmencie jego homilii. I tego zaciskającego gardło wzruszenia, gdy padły słowa: „Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi”.
Rok 1981. Rzym. Chłodny, grudniowy poranek. Dwudziestu polskich księży wędruje przez senne miasto na Watykan. Ojciec Święty zaprosił nas do siebie na polskie Roraty. Ubieramy się w szaty liturgiczne, wchodzimy do kaplicy. Jan Paweł II klęczy, zatopiony w modlitwie. Potem wstaje, pozdrawia nas skinieniem głowy, przywdziewa albę, ornat i rozpoczyna Eucharystię. Spuśćcie nam na ziemskie niwy - Ojciec Święty powoli i z prostotą sprawuje święte znaki rzymskiej liturgii. Tego dnia jednak wydarza się coś, czego nie ma w żadnym rzymskim rytuale. Gdy po Przeistoczeniu Ojciec Święty ukazuje Ciało i Krew Pańską, wszyscy widzimy, że z jego oczu płyną ciężkie łzy... Po Mszy św. odbywa się krótkie spotkanie. Nikt z nas nie ośmiela się postawić pytania o powód tego wzruszenia. Kilka dni później w Polsce zostaje ogłoszony stan wojenny.
Rok 1991. Czerwcowa noc w Płocku. Jan Paweł II jest wśród nas. Przemoczeni pielgrzymi powrócili do domów, ustały śpiewy dzieci i młodzieży przy Domu Biskupim. Dopiero teraz sięgam po tekst homilii Ojca Świętego, wygłoszonej od pięknego, dostojnego ołtarza z wizerunkiem Miłosiernego Jezusa. Czytam: „Trzeba się uczyć, jak być wolnym w różnych wymiarach życia i stąd wydaje mi się, że te katechezy związane z Dekalogiem są może najlepszą przysługą, jaką pielgrzymujący Papież mógł oddać rodakom w czasie tej pielgrzymki”. To właśnie w Płocku Ojciec Święty zamknął rozważania o Dekalogu, wypowiadane podczas pierwszej pielgrzymki w wolnej Polsce. Jakby właśnie nam chciał powierzyć swoją refleksję nad Tablicami Przykazań.
Rok 2002. Upalne, sierpniowe południe w Krakowie. Chroniąc się przed promieniami słońca pod betonowymi stropami powoli wznoszonej biblioteki Papieskiej Akademii Teologicznej, czekamy na Ojca Świętego, który obiecał choćby przez chwilę spotkać się tutaj z przedstawicielami polskich uczelni. Słuchamy przez radio transmisji Mszy św. z sanktuarium w Łagiewnikach. Bezbrzeżnie zmęczony Papież wspomina: „Przychodziłem tutaj zwłaszcza podczas okupacji, kiedy pracowałem w pobliskim Solvayu. Do dziś pamiętam tę drogę, którą odbywałem codziennie, przychodząc w drewnianych butach. Takie się wówczas nosiło. Jak można było sobie wyobrazić, że ten człowiek w drewniakach kiedyś będzie konsekrował bazylikę Miłosierdzia Bożego w krakowskich Łagiewnikach!”. Pół godziny później Jan Paweł II jest na campusie uniwersyteckim. Nie wychodzi z samochodu, ale doskonale widać jego sylwetkę, jakby wykutą z granitu. Obok mnie stoi ks. Bortkiewicz, dziekan wydziału poznańskiego. Mówię do niego szeptem coś, co mi przychodzi w tym momencie do głowy: „Patrz, to jest Skała...”. Człowiek w drewniakach... Skała Kościoła przełomu tysiącleci.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2003-12-31 00:00

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Hiszpania: rząd planuje usunąć figury świętych wokół krzyża w Dolinie Poległych

2025-11-13 16:49

[ TEMATY ]

Hiszpania

figura

Dolina Poległych

wikipedia.org

Rząd Hiszpanii Pedro Sáncheza zamierza usunąć figury świętych znajdujące się wokół krzyża w Dolinie Poległych (Valle de los Caidos), miejscu złożenia ciał ponad 30 tys. ofiar wojny domowej w tym kraju z lat 1936-1939. Centrolewicowy gabinet zatwierdził nowy plan zagospodarowania tej zainaugurowanej w 1959 roku pod Madrytem budowli, nad którą wznosi się ponad 154-metrowy krzyż. Usytuowane wokół jego podstawy postacie czterech ewangelistów oraz Maryi trzymającej umęczone ciało Jezusa, jak wynika z makiety architektonicznej, mają zostać usunięte. Zniknąć mają także monumenty przedstawiające cztery cnoty: siłę, roztropność, sprawiedliwość i umiarkowanie.

Zgodnie z zapowiedziami rządu Pedro Sáncheza, modernizacja w ramach zatwierdzonego we wtorek projektu pt. „Krzyż i podstawa”, obejmująca m.in. prace przy usunięciu symboli religijnych, ma służyć „większemu pluralizmowi” w miejscu pochówku ofiar wojny domowej, zarówno frankistów dowodzonych przez generała Francisco Franco, jak i ich przeciwników.
CZYTAJ DALEJ

Modlitwa św. Jana Pawła II o pokój

Boże ojców naszych, wielki i miłosierny! Panie życia i pokoju, Ojcze wszystkich ludzi. Twoją wolą jest pokój, a nie udręczenie. Potęp wojny i obal pychę gwałtowników. Wysłałeś Syna swego Jezusa Chrystusa, aby głosił pokój bliskim i dalekim i zjednoczył w jedną rodzinę ludzi wszystkich ras i pokoleń.
CZYTAJ DALEJ

Czy maszyna naprawdę w końcu zastąpi człowieka? Nowości o sztucznej inteligencji już 18 listopada na UKSW w Warszawie!

2025-11-15 15:36

[ TEMATY ]

felieton

Milena Kindziuk

Red

Już sam program konferencji intryguje. Co więcej, świetnie rezonuje on z niedawnym apelem papieża Leona XIV, by podchodzić do AI opierając się na edukacji, etyce i odpowiedzialności. Tak, by sztuczna inteligencja stała się sprzymierzeńcem, a nie zagrożeniem.

Proszę wyobrazić sobie świat, w którym nastolatek, scrollując nocą przez ekran, pyta chatbota o sens życia. A ten – z błyskiem algorytmu – odpowiada: "Sens? To ty go tworzysz, kolego. Oto przepis: 42% TIK-TOK, 30% memy i reszta na Netflixie". Śmiech? Może. Ale aż strach myśleć, co za tym się kryje – brak etyki i manipulacja emocjami, karmiona danymi z twoich lajków i scrolli. Brzmi jak science-fiction? A jednak to już nasza codzienność. Dlatego głos w sprawie sztucznej inteligencji coraz częściej zabiera także Watykan. Sam papież Leon XIV, na niedawnej audiencji dla uczestników międzynarodowego spotkania poświęconego godności dzieci i młodzieży w epoce AI, mówił o cieniach, jakie rzucają algorytmy na młode umysły: o uzależnieniu od wirtualnych luster, o tożsamości budowanej z pikseli zamiast relacji, o świecie, gdzie empatia staje się luksusem, a dezinformacja – normą. "Potrzebna jest ciągła edukacja i wychowywanie młodych pokoleń…., trzeba edukować i wychowywać do odpowiedzialności” – te słowa papieża brzmią jak dzwon alarmowy w cybernetycznym chaosie. Ostrzegają przed iluzją, gdzie algorytmy stają się substytutem matczynego uścisku czy ojcowskiej rady, a generatywna AI – cichym architektem sumień. Papież nie straszy – wzywa. Rodziców, szkoły, uczelnie: odzyskajmy ster, zanim będzie za późno. W tym apelu, co warto podkreślić, kryje się też nadzieja: AI może być narzędziem, nie zagrożeniem. Narzędziem - bardzo pomocnym.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję