W ostatnich czasach badania medyczne udowodniły powiązanie pomiędzy zdrowiem fizycznym a emocjami. Czynniki takie jak: stres, niepokój, czy depresja często łączone są z różnymi chorobami.
Chociaż te badania są stosunkowo nowe dla świata nauki, jednakże potwierdzają to, co zostało napisane tysiące lat temu w Piśmie Świętym.
Różnego rodzaju odnośniki co do naszego zdrowia możemy znaleźć w różnych częściach Biblii. Kilka z nich odnalazłam w Księdze Przysłów. Przysłowia te zawierają dobre
rady dla ducha i ciała. Mam nadzieję, że wybrane przysłowia będą naszym Czytelnikom pomocne.
Radość serca wychodzi na zdrowie, duch przygnębiony wysusza kości (17, 22)
Niełatwo jest być zawsze zadowolonym, uśmiechniętym. Należy przynajmniej postarać się patrzeć na wszystko optymistycznie. Pozytywne nastawienie do życia, patrzenie na jego jasną stronę, nawet w najtrudniejszych
sytuacjach, pozwoli nam na osiągnięcie lepszego samopoczczucia.
Przyjemne słowa są plastrem miodu, słodyczą dla gardła, lekiem dla kości (16, 24)
Sposób w jaki mówimy ma wpływ nie tylko na nas samych, ale również na osoby znajdujące się wokół nas. Słowa ostre, bluźniercze ranią, należy więc ich unikać. Warto popracować nad sobą, żeby
rozwinąć w sobie nawyk mówienia spokojnego i łagodnego.
Duch ludzki przetrzyma chorobę, lecz kto podźwignie złamanego ducha (18, 14)
Wewnetrzny niepokój, zniechęcenie nie polepszą naszego samopoczucia, a tym samym nie pozwolą na powrót do zdrowia. Rada jaka wynika z przysłowia, to unikanie ponurych myśli, które
nie podtrzymują nas na duchu podczas choroby lub niepowodzeń.
Nie bądź mądry we własnych oczach, Pana się bój, zła unikaj. To ciału zapewni zdrowie, a odświeżenie twym kościom. (3, 7,8)
Problemy z naszym zdrowiem są często wynikiem naszych wad lub złych przyzwyczajeń.
Jeżeli nasze życie będzie opierało się o zasady moralne, będzie ono zdrowe i przyzwoite.
Zaatakowano księdza w Wielkim Tygodniu także po to, żeby nasze środowisko, takie konserwatywne, oparte o wartości, oparte o chrześcijaństwo, o katolicyzm, wystraszyć, żeby nas spacyfikować strachem. To się nie udało, dzisiejsza konferencja jest tego dowodem - mówił podczas spotkania CPAC w Rzeszowie w rozmowie z Łukaszem Brodzikiem mec. Michał Skwarzyński.
Łukasz Brodzik: Co dalej w sprawie księdza Olszewskiego? Na jakim etapie jest śledztwo? Czy ruszyło do przodu?
Gościem majowego spotkania z cyklu „Życie na gigancie” w częstochowskim duszpasterstwie akademickim „Emaus” był ks. dr Tomasz Podlewski – kapłan archidiecezji częstochowskiej, który obecnie mieszka w Rzymie, pracując jako dyrektor biura prasowego Watykańskiej Fundacji Jana Pawła II. W poniedziałkowy wieczór 26 maja, licznie zebranym słuchaczom, na prośbę duszpasterza akademickiego ks. Michała Krawczyka, opowiedział on o swojej pracy i podzielił się rzymskim doświadczeniem czasu konklawe oraz wyboru i pierwszych celebracji Ojca Świętego Leona XIV. Poniżej przytaczamy fragmenty wypowiedzi ks. Podlewskiego.
W kontekście wyboru nowego papieża ks. Tomasz Podlewski mówił m. in.: „Dla mnie osobiście radość z wyboru nowego papieża to była radość podwójna. Najpierw bowiem, zanim na Placu Św. Piotra usłyszeliśmy konkretne nazwisko, wpierw w naszych uszach zabrzmiały znane wszystkim słowa Hamebus Papam. Dla mnie już same one były dostatecznym powodem wzruszenia, radości i wdzięczności wobec Boga. Przecież już sam fakt, że Kościół znowu ma papieża, jest w stanie napełnić serca katolików pokojem. I rzeczywiście tak było. Zdałem sobie sprawę, że ludzie wiwatują na cześć Ojca Świętego, nie wiedząc jeszcze, kto nim został. To była bardzo krótka i subtelna chwila, ale na mnie zrobiła wielkie wrażenie, dlatego starałem się ten moment jakoś uchwycić świadomością, objąć sercem i zachowuję go w pamięci bardzo żywo. Te słowa przyniosły nam wszystkim jasny przekaz: Łódź Piotrowa znowu ma kapitana! Na Watykanie znowu jest papież! Po czasie oczekiwania i sede vacante, nasz Kościół znów jest pod opieką Piotra! Dla mnie osobiście to był bardzo ważny moment i mimo że ten aplauz oddzielający słowa Hamebus Papam od konkretnych słów Cardinalem Prevost to była w sumie tylko chwila, dla mnie miała wielkie znaczenie. Ten ulotny moment, na który świadomie zwracam dziś uwagę, dla mojej duszy miał w sobie coś z radości dziecka, kiedy tata wraca do domu. Jeszcze nie wiedzieliśmy kim jest nowy papież, ale każdy zdał sobie sprawę, że Bóg po raz kolejny w dziejach Kościoła daje nam w prezencie przewodnika, którego sam dla nas zaplanował. Powiem szczerze, że ktokolwiek zostałby wówczas ogłoszony papieżem, przyjąłbym go z identyczną wdzięcznością i miłością, jako dar od samego Jezusa. Bo przecież tak jest”.
„Leon XIV odwiedził projekt Borgo Laudato si' w Castel Gandolfo, a przy okazji Pałac Papieski” - potwierdził dziennikarzom dyrektor Biura Prasowego Stolicy Apostolskiej, Matteo Bruni.
„Powrót przewidziany jest na wczesne popołudnie” - poinformował również rzecznik Watykanu.
W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.