Reklama

Czy ślepa bezkrytyczność wobec kapitalizmu? (cz. 2)

Niedziela legnicka 16/2001

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W okresie międzywojennym odżyły idee liberalizmu gospodarczego w postaci zwanej neoliberalizmem. Dąży on do wolności rynkowej, do swobodnej gry interesów prywatnych w życiu gospodarczym. Lecz ten kierunek dopuszcza szerszy udział państwa w grze rynkowej, ale tylko w celu ochrony interesów wolnej konkurencji przed naciskami monopoli skupionych w rękach wielkich zrzeszeń kapitałowych.

Należy powiedzieć, że istniał liberalizm katolicki, którego wybitnymi przedstawicielami byli F. de Chateaubriand, F. de Lamennaise czy F. Ozanam. De Chateaubriand uważał, że rewolucja francuska wyzwoliła nieopanowane potężne siły niższych warstw społecznych. Widzi też w chrześcijaństwie a w szczególności w katolicyzmie jedyną siłę, która może je skierować ku dobru, ku rozwojowi i postępowi. Podobnie uważał Lamennaise, nie unikając jednak przy tym błędów widzenia w katolicyzmie tylko wartości społecznych. Głosił on wolność religijną Kościoła, nauczania, zrzeszania, prasy, poglądów czy też wolności politycznej w formie autonomii samorządu terytorialnego. Był entuzjastą demokracji, którą wprowadziła rewolucja francuska. Jednak widzi poważne jej błędy. Są one rezultatem wspomnianego indywidualizmu i liberalizmu. Liberalizm gospodarczy staje się źródłem wyzysku słabszych przez silniejszych. Za jego błąd należy uznać to, iż nie zrozumiał on w pełni istoty społecznej doktryny katolickiej, konieczności ograniczenia wolności jednostek na rzecz dobra publicznego. Stąd jego pojęcie wolności jednostkowej nie zawiera żadnych ograniczeń religijnych i moralnych. W tym dążeniu do pełnej wolności religijnej ogłosi on rozdział Kościoła od państwa. Przez Grzegorza XVI w encyklice Mirari Vos zostaje więc potępiony. Z kolei Ozanam widzi usunięcie wyzysku robotników przez szeroko zakrojoną akcję miłosierdzia chrześcijańskiego. To był duży krok naprzód. Stowarzyszenia charytatywne angażowałyby klasy posiadające. Propaguje tym samym nawiązanie kontaktu inteligencji z proletariatem, gdyż rozładuje to napięcia antagonizmów klasowych. Potrzebę interwencjonizmu państwowego widzi tylko w wyjątkowych wypadkach. Błędy liberalizmu wytknął bardzo dobitnie La Tour du Pin. Twierdzi on, że chrześcijański porządek społeczny ma charakter integralny łączący w sobie porządek polityczny, społeczny, ekonomiczny. Wprowadza do życia społecznego pierwiastki ładu, gdyż opiera się na jednolitym światopoglądzie i niezmiennych zasadach. Występuje więc zdecydowanie przeciwko indywidualizmowi i liberalizmowi mówiąc, iż w liberalizmie " dobro i zło mają te same prawa w społeczeństwie. Liberalizm jest doktryną ekonomiczną, według której interesy gospodarcze są rządzone przez prawa naturalne, które są dostatecznie skuteczne, aby interesom tym zapewnić harmonię". Obszerną i surową krytyką kapitalizmu zajęła się też w 1888 r. Unia Fryburska.

Tak więc dochodzimy do kapitalizmu. I tu należy powiedzieć, że jest on przede wszystkim zjawiskiem historycznym, a nie tylko doktryną społeczno-gospodarczą. W przeciwieństwie do socjalizmu istniał on już zanim przyjęła się jego nazwa i wówczas próbowano określić cechy ustroju, który istniał już od dawna. Jeżeli pod pojęciem kapitalizmu rozumiemy wykształcenie się form gospodarki pieniężnej, pożyczki pieniężnej, oprocentowanie kapitałów kredytowych, lichwę kredytową, bankowość, to można jego początków upatrywać w dalekiej starożytności, nie tylko rzymskiej ale także babilońskiej. Jeśli natomiast kapitalizm utożsamiać z wielkimi krachami bankowymi, ze spekulacjami pieniężnymi i finansowymi to kapitalizm powstaje w XVIII w. Kapitalizm to całokształt życia społeczno-gospodarczego, łączy się z pewną formacją społeczną, kulturową, mentalną, formacją umysłową, a nawet religijno-moralną.

Kapitalizm więc jako zjawisko historyczne ma dobre i złe strony. Dodatnią stroną jest jego rozmach twórczy, który ludzkości umożliwił nieznany dotąd postęp. Fakt, że żaden kraj, żadna cywilizacja nie znała dotąd tak szybkiego rozwoju, należy przypisać takim wartościom jak: duch ofiarności, aktywności i solidarności społecznej, które chrześcijaństwo dało kulturze europejskiej. Ale w kapitalizmie przejawił się duch chrześcijaństwa wypaczonego. Błędnie przeakcentowanego. Kładzie ono zbyt wielki nacisk na szczęście doczesne często wyalienowane, na postęp materialny i to często za wszelką cenę. Prowadzi to niejednokrotnie do zatraty zmysłu społecznego, poczucia moralnego, jakie jest w każdym człowieku. W rzeczywistości przemysłowej w prostej linii była to niesprawiedliwa płaca i wyzysk człowieka "sprzedającego" swoją pracę na wolnorynkowym targu wzajemnych usług. Obserwowana jest interwencja państwa oraz działalność potężnych związków zawodowych, które przekształcają wczesne formy kapitalizmu. Trudno jeszcze ocenić, czy jest to tylko modyfikacja wczesnego systemu czy są to zaczątki całkowicie nowego ustroju społeczno-gospodarczego.

Obszernej krytyce zarówno kapitalizm, liberalizm, jak i kolektywizm poddaje Papież Jan Paweł II w encyklice Laborem exercens. Ich zasadniczym błędem jest rozdzielenie kapitału od pracy oraz szukanie i stwarzanie antynomii pomiędzy tymi zjawiskami społecznymi. Tymczasem kapitał jest wytworem pracy (człowieka) i winien być jej (jego) narzędziem. Ta antynomia została sztucznie stworzona w postaci przeciwstawiania sobie interesów pracowników i właścicieli kapitału. Miały tu swoje miejsce względy społeczne. A pomiędzy kapitałem a pracą istnieje związek nierozerwalny. Błędem jest traktowanie kapitału jako anonimowego podmiotu uzależniającego człowieka i jego pracę. Nie jest więc kapitał równorzędnym pod względem ontycznym elementem procesu ekonomicznego. Należy uznać pierwszeństwo osoby przed rzeczą, czyli pracy człowieka przed kapitałem. I to jest cecha symptomatyczna nauczania Kościoła ostatnich lat, zakotwiczenie całej nauki społecznej w antropologii chrześcijańskiej.

Rozwiązania społeczne mają więc charakter nie tylko personalistyczny, czyli taki gdzie liczy się dobro jednostki - człowieka, ale oceniane są "sub luce Ewangelii" - w świetle Ewangelii. Dobro osoby ludzkiej musi stanowić istotne kryterium wszystkich programów, systemów czy ustrojów. To osiągane bądź zakładane dobro stanowi o moralności tychże. Dzisiaj Kościół widzi kryzys współczesnej cywilizacji (prowadzi on bezpośrednio do: kryzysu sensu (encyklika Fides et ratio 82), przerost techniki i nastawień konsumpcyjnych, pogoń za zyskiem. Dlatego rozwiązanie kwestii społecznej widzi w wolności, miłości miłosiernej i prawdzie. Różnice w nauczaniu papieży dotyczą tylko położonych akcentów, a nie kwestii zasadniczych. Wobec "zatwardziałości serca" współczesnej ludzkości Kościół zniechęca się do wskazań wielkich reform społecznych. Widzi jedyną drogę wyjścia z błędów społeczno-moralnych w odnowie moralnej współczesnego człowieka. W przemianie cywilizacji konsumpcyjnej, utylitarnej, hedonistycznej i egoistycznej w cywilizację ewangeliczną chrześcijańskiej miłości społecznej. Nie jest intencją Kościoła zapanować nad światem za pośrednictwem jakiegoś nowego chrześcijańskiego ustroju ( choć byłoby łatwo taki stworzyć), ale pragnie On służyć wszystkim ludziom radą, oraz pomocą w usuwaniu trudności i przestrzeganiu przed zagrożeniami oraz błędami, jakie niesie ze sobą współczesne życie społeczne, a w tym gospodarcze. Staje więc w roli interwenta, jako ten, który przestrzega, upomina, stara się zapobiec złu, przeciwstawia się nadużyciom i wzywa do działania zgodnie z duchem Ewangelii. Zachęca do poszukiwania najlepszych rozwiązań odrzucając jedynie te sprzeczne z podstawowymi zasadami moralnymi. Charakter jego nauczania nie jest doktrynerski, lecz bardziej pragmatyczny i po prostu humanitarny. Pragmatyczny w sensie humanistycznym, czyli zawsze broniącym człowieka, aby mógł on bez przeszkód osiągać zbawienie. Nie jest katolickim modelem ustrojowym, ani nawet katolicką ideologią społeczną. Nie jest też katolicką teologią polityczną, lecz w pewnym sensie teologią działalności społecznej. Nie stoi przeciw nikomu, ale opowiada się zawsze za człowiekiem i stoi po jego stronie. Bo to jest właśnie personalizm chrześcijański. I nie jest to wcale łatwe.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

2001-12-31 00:00

Ocena: +1 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Ks. prof. Tomasik: Pierwszą Komunię św. można przyjąć wcześniej niż w wieku 9 lat

2024-05-05 08:31

[ TEMATY ]

Pierwsza Komunia św.

Karol Porwich/Niedziela

W Kościele katolickim istnieje możliwość wcześniejszej Komunii św. niż w wieku 9 lat, jeżeli rodzice tego pragną, a dziecko jest odpowiednio przygotowane - powiedział PAP konsultor Komisji Wychowania Katolickiego KEP ks. prof. Piotr Tomasik. Wyjaśnił, że decyzja należy do proboszcza parafii.

W maju w większości parafii w Polsce dzieci z klas trzecich szkół podstawowych przystępować będą do Pierwszej Komunii św. W przygotowanie uczniów zaangażowane są trzy środowiska: parafia, szkoła i rodzina.

CZYTAJ DALEJ

19 maja odbędzie się 5. Ogólnopolska Pielgrzymka Kobiet na Jasną Górę

2024-05-05 11:08

[ TEMATY ]

Jasna Góra

Episkopat Flickr

Pod hasłem „Pójdę ufna za Tobą” 19 maja odbędzie się 5. Ogólnopolska Pielgrzymka Kobiet na Jasną Górę. W ubiegłych latach pielgrzymka gromadziła w Częstochowie około 2,5 tys. kobiet z całej Polski.

Spotkanie na Jasnej Górze rozpocznie się o godz. 12 modlitwą Anioł Pański - poinformowało w niedzielę biuro prasowe Konferencji Episkopatu Polski.

CZYTAJ DALEJ

#PodcastUmajony (odcinek 6.): Nie uciekaj, mały!

2024-05-05 21:33

[ TEMATY ]

Ks. Tomasz Podlewski

#PodcastUmajony

Mat.prasowy

Co nam mówi o Maryi Jan pod krzyżem Jezusa? Czy muszę się martwić, jeśli jestem w czymś najsłabszy? I czego uczy mnie Maryja, jeśli chodzi o towarzyszenie bliskim w ważnych momentach? Zapraszamy na szósty odcinek „Podcastu umajonego” ks. Tomasza Podlewskiego o tym, że warto być z Nią, gdy się jest z innymi.

ZOBACZ CAŁY #PODCASTUMAJONY

CZYTAJ DALEJ

Reklama

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję