Środa 4 kwietnia wpisze się niewątpliwie złotymi zgłoskami
w historię Przemyśla. Po długich staraniach i wielkim wysiłku wielu
ludzi otwarto bowiem tani bar dla najuboższych, właśnie u "Świętej
Marty". Jeszcze raz pokazało się, że tam, gdzie jest Jezus, tam zawsze
pojawia się wielu ludzi. Nie inaczej było tego dnia w niewielkim
pomieszczeniu na rogu ulic 3 Maja i Lelewela - zgromadzili się abp
Józef Michalik, prezydent Marian Majka, członkowie Rady Miasta i
zaproszeni goście.
Najbardziej szczęśliwymi byli organizatorzy, członkowie
Stowarzyszenia Rodzin Katolickich parafii archikatedralnej. Poczuciem
spełnienia emanował ksiądz prałat Bronisław Żołnierczyk i kontynuator
dzieła Caritas, ksiądz prałat Marian Bocho.
Po wspólnej modlitwie zgromadzonych powitał pan Druzgała,
który od kilku lat trudził się przy organizowaniu tej placówki. Poprosił
o zabranie głosu Księdza Arcybiskupa, który w swoim wystąpieniu powiedział
m.in. cieszę się, że to dzieło zostało pomyślnie zakończone. Ma ono
swój duchowy wymiar, jakim jest miłość. Ten estetycznie urządzony
bar, w którym znajdą pomoc ludzie najbardziej potrzebujący jest zewnętrznym
wyrazem tej chrześcijańskiej miłości. Jest logiką Ewangelii, że szczęście
człowieka zawiera się w radości korzystania z daru ludzkich rąk,
które wyciągają się w geście obdarowania - tego fizycznego, ale także
duchowego. Ufam, że dzieło to pozwoli żyć godnie najbiedniejszym,
ale także wraz z zaspokojeniem potrzeb ciała znajdą tu pokarm duchowy,
jakim jest ludzka życzliwość, która zawsze prowadzi ku tej największej
Życzliwości, ku Bogu. Życzę wszystkim, którzy tę miłość będą tu realizować,
aby nie brakło im siły ducha, ale także i życzliwych sponsorów, którzy
od strony materialnej zadbają o funkcjonowanie tej potrzebnej placówki"
.
Jako kolejny, głos zabrał Prezydent Miasta: "Podobnie
jak Ksiądz Arcybiskup cieszę się, że ta placówka po trudach powstała.
Nie kryję, że jako władze miasta mamy w niej swój niebagatelny wkład.
W naszym mieście jest dziesięć tysięcy ludzi żyjących z dochodu,
który zamyka się w granicach od 0 do 200 złotych miesięcznie. Miasto
wydaje na najbiedniejszych sumę 10 milionów złotych. Mamy powinności
wobec tej placówki i obiecuję, że będziemy ją nadal wspierać także
finansowo".
Uroczyste przecięcie wstęgi zapoczątkowało istnienie
szczególnej przemyskiej Betanii. Teraz będzie przybywał do niej Jezus
obecny w ludziach najbiedniejszych. Patrząc na twarze ludzi, którzy
podjęli się trudu posługi należy mieć nadzieję, że obok zabiegania
Marty, ubodzy znajdą tu duchową strawę Marii.
Uczestnicy uroczystości otwarcia baru byli pierwszymi,
którzy zakosztowali jednego i drugiego. Smakowita kawa i paluszki,
ubogacone artystycznym występem akordeonowego duetu dały tego daru
przedsmak.
Jak poinformował mnie ks. archiprezbiter Mieczysław Rusin
parafie nabywają od baru talony na posiłki, które będą przekazywać
potrzebującym ze swoich wspólnot.
W imieniu placówki zapraszamy do drobnych ofiar ludzi,
których stać na to, a którzy mają serce wrażliwe na biedę ludzką.
Przypominamy, bar znajduje się na rogu ulic 3 Maja i Lelewela.
Pomóż w rozwoju naszego portalu