Do pięknej świątyni św. Marcina z Tours w niedzielę 9 listopada prowadziło wiele dróg z bliska i daleka. Już pół godziny przed Eucharystią, sprawowaną z okazji jubileuszu 700-lecia parafii, miejsca w kościele zajmowali parafianie i goście. Dla tych drugich był to czas, aby się zachwycić wnętrzem kościoła zbudowanego w stylu neogotyckim w pierwszej połowie XIX wieku.
Wdzięczność
Uwagę przyciągał m.in. wyeksponowany w ołtarzu głównym Pokłon Trzech Króli – obraz z 1569 r. włoskiego malarza Santi di Tito. Piękny jest też wizerunek Matki Bożej z Dzieciątkiem (w kaplicy po prawej stronie). Na tym obrazie Leopold Kupelwieser upamiętnił fundatorów krzeszowickiej świątyni – Zofię i Artura Potockich, umieszczając ich postaci u stóp Matki Bożej. Także znajdujący się w kaplicy (po lewej stronie) obraz przedstawiający św. Marcina motywuje do zatrzymania i zadumy.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
– Pragniemy dziękować Panu Bogu za wszystkich kapłanów posługujących w naszej parafii przez wieki, począwszy od pierwszego proboszcza ks. Marcina, aż po mojego poprzednika, ks. prał. Andrzeja, obecnego wśród nas – powiedział ks. Bogdan Sarniak, proboszcz parafii w Krzeszowicach, witając zebranych na Eucharystii, w tym m.in. metropolitę krakowskiego, kapłanów, siostry zakonne, przedstawicieli władz parlamentarnych i samorządowych oraz instytucji lokalnych. Podkreślił: – Chcemy dziękować Bogu za wiernych, którzy tworzyli tę wspólnotę parafialną kiedyś i tworzą ją dzisiaj, za małżeństwa i rodziny, dzieci, młodzież, a także samotnych, chorych, cierpiących. Naszą wdzięcznością pragniemy ogarnąć fundatorów obecnego kościoła parafialnego i wszystkich dobroczyńców tej świątyni i naszej parafii przez te wszystkie wieki.
Historia
Metropolitę krakowskiego powitali także przedstawiciele wspólnoty – Anna i Łukasz Galowie. Prosząc o modlitwę i ojcowskie błogosławieństwo, p. Łukasz przywołał historię miejsca: – Wspólnota została erygowana w 1325 r. Obecna forma świątyni powstała z inicjatywy hrabiego Artura Potockiego w pierwszej połowie XIX wieku. Zaznaczył, że parafia od początku trwania stanowiła i stanowi źródło: wiary, nadziei i miłości, wartości etycznych i postaw moralnych dla kolejnych pokoleń. Dodał: – Dzisiaj wspominamy siedem wieków historii; czasem łatwej, czasem trudnej. Mimo wielu przeciwności, które pojawiły się na przestrzeni wieków, wspólnota trwa nadal dzięki ofiarnej służbie duchowieństwa, dzięki fundatorom i wielu pokoleniom mieszkańców Krzeszowic, dbających i troszczących się o dobro wspólne, jakim jest parafia.
Reklama
W homilii abp Marek Jędraszewski przywołał obraz zniszczenia Jerozolimy i świątyni Salomona przez wojska babilońskie i przypomniał wizję proroka Ezechiela o nowej świątyni. Zauważył, że obraz ten urzeczywistnił się, gdy zaistniało chrześcijaństwo. Przypomniał też początki chrześcijańskich dziejów Polski i podkreślił: – Od tamtego czasu upłynęło wiele pokoleń, które przekazywały sobie wiarę i kulturę. To, co najbardziej cenne w życiu człowieka, co pokazuje, jak żyć, co daje nadzieję, że ostatecznie on nie całkiem umrze, że życie chrześcijanina, złączone z życiem Chrystusa Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego, nie kończy się bezpowrotnie w momencie śmierci, ale znajduje swoje przedłużenie w wieczności.
Nawiązując do 700-letniej historii Krzeszowic, hierarcha zauważył, że w 1325 r. parafia już istniała. Zaznaczył: – Dzisiaj uświadamiamy sobie ten pochód wiary, nadziei i miłości, który miał i ma miejsce ciągle na waszej ziemi krzeszowickiej, w waszej parafii pod wezwaniem św. Marcina biskupa z Tours. Podkreślił rolę kolejnych pasterzy krzeszowickiej parafii krzewiących wiarę, nauczających parafian i dbających o ich zbawienie. Przekonywał, że chrześcijaństwo to wielki, święty i wspaniały skarb, którego trzeba strzec. Zaznaczył rolę płynącej z wiary nadziei na życie wieczne.
Skarb
– Z tą nadzieją przemijamy, z tą nadzieją przekraczamy próg ziemi i wieczności – powiedział abp Jędraszewski. I zauważył: – W tę wielką historię dziejów Kościoła i chrześcijaństwa jesteśmy wszyscy zanurzeni. W tę wielką historię jesteście zwłaszcza wy, moi drodzy, świętujący 700-lecie istnienia waszej parafii, głęboko zanurzeni. Jest zatem za co Panu Bogu dziękować. Jest za co Go wysławiać, wyobrażając sobie te wielkie dzieła łaski, jakie miały miejsce tutaj i mają od siedmiu już wieków.
Reklama
Metropolita krakowski zwrócił też uwagę na kończący się Rok Jubileuszowy, który przypomina, że jesteśmy pielgrzymami nadziei zmierzającymi do domu Ojca. Zaznaczył: – Podczas tej przenajświętszej jubileuszowej Eucharystii prosimy Boga, by skarbu, który otrzymaliśmy, nie utracić. Przeciwnie, żeby go pomnożyć w sobie i w innych po to, aby święty katolicki apostolski Kościół Jezusa Chrystusa trwał tutaj i się rozwijał przez kolejne lata, dziesięciolecia, wieki. Jak najdłużej!
Przed rozpoczęciem procesji eucharystycznej za wspólną modlitwę podziękował proboszcz parafii. Zwracając się do metropolity krakowskiego, ks. Bogdan Sarniak zaznaczył: – Dzięki twojej posłudze w naszej archidiecezji, a dzisiaj – w naszej parafii chcemy umacniać się w wierze, nadziei, miłości oraz chcemy dawać świadectwo w naszych rodzinach, wspólnotach. Tam, gdzie Chrystus nas pośle w codziennym życiu.
Umocnienie
Wśród parafian, uczestniczących w uroczystości, spotkałam trzypokoleniową rodzinę; Elżbietę Kurdziel, jej syna Marcina z żoną Małgorzatą i ich dzieci – Nadię i Nikodema. – To jest wielkie i bardzo ważne wydarzenie dla naszej wspólnoty, bardzo się cieszymy, że możemy w nim uczestniczyć – powiedziała p. Małgorzata, podkreślając przynależność rodziny do Domowego Kościoła, a p. Marcin dodał: – Takie uroczyste wydarzenia są dla parafii bardzo ważne. Uświadamiają nam wielowiekową historię trwania wspólnoty przy Jezusie, przy Kościele. To nas umacnia w wierze. Moi rozmówcy podkreślali rolę proboszcza w przygotowaniach do jubileuszu. A gdy zapytałam, co sprawiło, że dołączyli do grona świętujących, odpowiedzieli jednym głosem: – To świadectwo wiary, które dzisiaj trzeba dawać!
