Reklama

Wiara

Różaniec a gadatliwość na modlitwie

Modlitwa różańcowa scala człowieka, mobilizuje umysł, leczy poszarpane nerwy, ale przede wszystkim jest wyznaniem miłości – uporczywym „kocham”, które człowiek wypowiada Bogu.

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Ten, kto odkrył jej siłę i pokój, zazwyczaj znajduje dla niej czas. Mimo długości jej trwania nie dłuży się. Uspokaja tych, którzy prowadzą zagoniony, a nawet nieco nerwowy tryb życia. Mobilizuje tych, którzy już nic nie muszą. Modlitwa różańcowa – różany kwiat w duchowości maryjnej. Jej nazwa nawiązuje do rosarium, czyli starożytnych ogrodów, w których hodowano najpiękniejsze róże.

Czy jednak modlitwa różańcowa nie narusza nauki Jezusa, który przestrzega, aby podczas modlitwy nie być gadatliwym, choć sądzi się, że przez wielomówstwo będzie się wysłuchanym (por. Mt 6, 7)? Często osoby, które nie rozumieją istoty tej modlitwy, chłodno cytują te słowa Jezusa, aby wyśmiać Różaniec. Tymczasem powtarzanie modlitw jest jedną z form kontaktu człowieka z Bogiem. Wielokrotnie czytamy o tym w Biblii. Wystarczy otworzyć np.: Dn 3, 52-90; Ps 118, 1-4; Ps 136, czy też przyjrzeć się zachowaniu niektórych osób proszących o coś Jezusa: niewidomych (por. Mt 9, 27; 20, 30-31; Mk 10, 47-48; Łk 18, 38-39), kobiety kananejskiej (por. Mt 15, 22). Nie przeoczmy też zaleceń zawartych w Pierwszym Liście do Tymoteusza 2, 1-4.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Modlitwa Biblią

Reklama

Różaniec jest na wskroś modlitwą biblijną. Rozpoczynający ją znak krzyża odnosi się do Ewangelii wg św. Mateusza 28, 19. Wyznanie Wierzę w Boga (Skład Apostolski) to kompendium naszej wiary, streszczenie tego, co zostało utrwalone na kartach Biblii. Modlitwa Ojcze nasz, którą Jezus pozostawił swoim uczniom, została utrwalona przez ewangelistów Mateusza (por. Mt 6, 9-13) i Łukasza (por. Łk 11, 2-4). Najczęściej powtarzana w Różańcu modlitwa Zdrowaś Maryjo ma trzy źródła. Źródło pierwsze: słowa, którymi archanioł Gabriel przywitał Maryję („Bądź pozdrowiona, łaski pełna, Pan z Tobą” – Łk 1, 28). Źródło drugie: słowa, które Elżbieta skierowała do Maryi, gdy Ta przyszła do niej z odwiedzinami i z darem pomocy („Błogosławionaś Ty między niewiastami i błogosławiony jest owoc Twojego łona” – Łk 1, 42). Źródło trzecie: słowa dodane w czasie wielkiej epidemii dżumy (lata 1347-53), która przeszła do historii jako „czarna śmierć”. Zmarło wówczas ok. jednej czwartej mieszkańców Europy („Święta Maryjo, Matko Boża, módl się za nami grzesznymi, teraz i w godzinę śmierci naszej. Amen”).

Uwielbienie Trójcy Świętej („Chwała Ojcu i Synowi, i Duchowi Świętemu...”) wyraża hołd, który człowiek składa Trójjedynemu Bogu, a najmłodsza w Różańcu modlitwa O mój Jezu... została dodana po objawieniach fatimskich (na wyraźne życzenie Maryi, wypowiedziane przez Nią podczas objawienia 13 czerwca i 13 lipca 1917 r.).

Bez uprzedzeń

Powtarzanie modlitw nie musi oznaczać monotonii czy braku duchowej twórczości. Nie jest też formą ukrywania czegoś ani praktyką retoryczną, w której przez zastosowanie wielości słów ostatecznie nie chce się nic powiedzieć. Po mistrzowsku, z właściwą sobie dozą poczucia humoru, abp Fulton J. Sheen wyjaśnił to uprzedzonej do modlitwy różańcowej młodej kobiecie:

Reklama

„Pewnego razu przyszła do mnie kobieta i powiedziała: «Nigdy nie zostałabym katoliczką. W Różańcu w kółko odmawiacie te same słowa, a ktoś, kto ciągle to samo powtarza, nigdy nie jest szczery. Nigdy nie uwierzyłabym komuś, kto powtórzył swoje słowa, i na pewno nie Bogu». Zapytałem ją, kim jest człowiek, który z nią przyszedł. Powiedziała, że to jej narzeczony. Zapytałem: «Czy on panią kocha?». «Z pewnością». «A skąd pani to wie?». «Powiedział mi». «Co powiedział?». «Powiedział: Kocham cię». «Kiedy to ostatnio zrobił?». «Godzinę temu». «Czy mówił to wcześniej?». «Tak, wczoraj wieczorem». «A co powiedział?». «Kocham cię». «Ale nigdy przedtem tego nie mówił?». «On mi to mówi co wieczór». Powiedziałem: «Proszę mu nie wierzyć. Powtarza się; nie jest szczery»”.

Stare, a codziennie nowe

Są słowa, które znamy od lat, a jednak wciąż chcemy ich słuchać lub je wypowiadać. Ich powtarzanie nie oznacza, że nie mamy nic innego do powiedzenia, ale znaczy, że nie tracą one nic ze swojej treści i wartości. Wśród nich kluczowym słowem jest: „kocham cię”. Mimo upływu lat osoby, które prawdziwie wypowiadają je wobec siebie, wciąż przekazują sobie to, co jest istotą ich więzi.

Człowiek, który często, a nawet codziennie odmawia Różaniec, czyni podobnie. Nie musi wciąż na nowo szukać siebie ani poszukiwać nowych sposobów wyrażania swojej wiary. Ma modlitwę miłości, w której regularnie ofiarowuje Bogu przez ręce Maryi duchowy bukiet róż (w języku łacińskim róża to rosa). Miłość bowiem to nie tylko otrzymywanie, ale i dawanie. Zachwianie tego rytmu zawsze prowadzi do oddalania się od siebie.

Duchowa symfonia

Modlitwa różańcowa scala człowieka. Trzymając w ręku różaniec, przesuwając kolejne jego paciorki, angażujemy nasze ciało. Stąd Różaniec można odmawiać, klęcząc na drewnianym klęczniku, siedząc w wygodnym fotelu, ale też idąc do pracy, spacerując po parku, jadąc w pociągu czy też leżąc na szpitalnym łóżku.

W Różańcu mobilizujemy umysł. To modlitwa ludzi mądrych, podejmujących refleksję nad treścią Ewangelii. To modlitwa umysłu, który otrzymuje uspokojenie, wyciszenie. Niejednokrotnie Różaniec jest jak balsam na poszarpane nerwy.

Reklama

W modlitwie tej jest i serce, które w ten sposób wyraża miłość, ofiaruje swój czas, rytmicznie nasłuchuje Bożych natchnień. Serce w swojej komunikacji lubi prostotę i harmonię. Przymiotów tych może dostarczyć modlitwa różańcowa.

Nie na pokaz

Żadna modlitwa nie może być podejmowana na pokaz, czyli nie może być odmawiana w tym celu, aby ludzie nas podziwiali czy opowiadali, jak ktoś jest „rozmodlony” lub „pobożny” (por. Mt 6, 5-6). Dotyczy to także Różańca. Tam, gdzie w modlitwę wchodzi intencja własnej próżności, stamtąd wychodzi zaufanie Bogu.

Gdy posługiwałem w jednej z parafii, do drzwi na plebanii zapukały dwie panie. Zapytały: „Czy mógłby ksiądz sprzedać nam jeden różaniec?”. Odpowiedziałem, że nie mam różańców na sprzedaż, ale jeśli jest potrzebny, to mogę podarować swój. Po czym wyciągnąłem z kieszeni różaniec i chciałem wręczyć go moim rozmówczyniom. Panie okazały pewne niezadowolenie, mówiąc „używany”. Odpowiedziałem: „Ale nie jest zniszczony, może się jeszcze przydać”. Odmówiły przyjęcia go. Używanego nie chciały. Zapytałem: „Do czego więc panie potrzebują różaniec, skoro ten poświęcony i przecież niesfatygowany wam nie odpowiada?”. Wyznały: „Umarł nam dziadek i chcemy w trumnie związać mu ręce różańcem, bo to tak ładnie wygląda”. „A dziadek modlił się na różańcu?” – dopytałem nieco zdziwiony. „Nie, u nas w domu nikt nie odmawia tej modlitwy i nikt z nas nie ma różańca”. „Więc nie obwiązujcie dziadkowi rąk różańcem, bo gdy stanie na sądzie przed Bogiem, nie będzie wiedział, co z nim zrobić” – doradziłem.

Sprawdzian

„Nie wiem, jak się to dzieje i dlaczego, jest to jednak niewątpliwie prawdą. I nie ma lepszego sprawdzianu, czy jakaś dusza jest z Boga, aniżeli stwierdzenie, czy lubi odmawiać Zdrowaś i Różaniec. Powiadam: lubi, albowiem może się zdarzyć, że ktoś z przyczyn naturalnych lub nawet nadprzyrodzonych nie jest w stanie odmawiać Różańca, niemniej miłuje go i do zamiłowania tego innych pobudza” – napisał w Traktacie o prawdziwym nabożeństwie do Najświętszej Maryi Panny św. Ludwik Maria Grignion de Montfort.

Autor jest duszpasterzem i biblistą,

redaktorem naukowym

serii Biblia Impulsy.

2025-10-15 07:39

Oceń: +15 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Tajemnicze imię Jahwe

Niedziela Ogólnopolska 45/2025, str. 14-15

[ TEMATY ]

treści wiary

Zdjęcie: Grażyna Kołek

Bóg – Stanze Watykańskie

Bóg – Stanze  Watykańskie

W Księdze Wyjścia, imię Boże – Jahwe – zostało objawione Mojżeszowi na Synaju. Skąd więc biorą się inne imiona Boga?

W Starym Testamencie Bóg nazywany jest różnymi imionami. Mowa jest po prostu o Bogu (po hebrajsku Elohim), ale nazywany jest też Panem (Adonai). Używane są ponadto rozmaite bliższe określenia, jak: Bóg Jakuba, Święty, Wszechmocny, Bóg Zastępów. Specjalne miejsce zajmuje jednak imię Jahwe, które pojmowane jest jako imię własne Boga Izraela, Boga jedynego. Pod tym imieniem Bóg przedstawił się swojemu ludowi i pod tym imieniem nadał mu przykazania. Ponieważ drugie przykazanie mówi: „Nie będziesz brał imienia Pana, Boga twego, nadaremno”, czyli nie będziesz używał imienia Bożego niepotrzebnie, w czasach Starego Testamentu wymawiano je ze specjalnym szacunkiem. Potem jednak nauczyciele żydowscy, skłonni do przesadnych, sztucznych i dziwacznych interpretacji słowa Bożego, wydedukowali sobie, że dla przestrzegania tego przykazania najlepiej wcale nie wymawiać imienia Bożego. I narzucili to ogółowi, strasząc, że używanie imienia Jahwe to bluźnierstwo. W czasach Jezusa wypowiadał je arcykapłan raz do roku i zapewne przekazywano jego wymowę uczniom.
CZYTAJ DALEJ

Paka pełna dobroci

2025-12-15 20:02

Magdalena Lewandowska

Występ małych podopiecznych pełen był wzruszeń i radości.

Występ małych podopiecznych pełen był wzruszeń i radości.

Podopieczni Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego dla Dzieci im. Jana Pawła II w Jaszkotlu zaprosili na wyjątkowe przedstawienie – Zaczarowany Ogród Świątecznych Marzeń – podsumowujące XIII edycję akcji Mikołajkowa Paka dla Dzieciaka.

Choć zbiórka darów dla podopiecznych domu w Jaszkotlu prowadzonego przez Siostry Maryi Niepokalanej wciąż trwa, to darczyńcy, przedstawiciele różnych instytucji i szkół wspierających akcję, mogli już obejrzeć wzruszające przedstawienie świąteczne przygotowane przez najmłodszych podopiecznych ZOL-u.
CZYTAJ DALEJ

Dzień modlitw o dar potomstwa

2025-12-16 14:51

Biuro Prasowe AK

- W tę radosną niedzielę, gdy dzielimy się oczekiwaniem na Jezusa, chcemy Wam powiedzieć, Kochani Małżonkowie zmagający się z niepłodnością: „Nie lękajcie się!” – mówił ks. Mirosław Czapla podczas Mszy św. sprawowanej w ramach obchodów 5. Dnia modlitw o dar potomstwa w Sanktuarium św. Jana Pawła II w Krakowie.

Na początku liturgii kustosz, ks. Tomasz Szopa przypomniał, że Adwent jest czasem oczekiwania i przygotowania na narodzenie Jezusa oraz na nowe życie. Zaznaczył, że już od pięciu lat w krakowskim Sanktuarium św. Jana Pawła II jedna z niedziel poświęcona jest modlitwie o dar potomstwa dla małżeństw, które go pragną. Powitał bp. Roberta Chrząszcza, który przewodniczył Mszy św., oraz ks. Mirosława Czaplę, opiekuna duchowego duszpasterstwa małżeństw niepłodnych.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję