Reklama

Niedziela Łódzka

Z Kaszewic na Jasną Górę – 50 lat tradycji

W sierpniu 2025 r. mija dokładnie 50 lat od chwili, gdy po raz pierwszy wyruszyła piesza pielgrzymka z parafii Trójcy Przenajświętszej w Kaszewicach na Jasną Górę. Dziś jest to wydarzenie głęboko zakorzenione w duchowości i tożsamości lokalnej wspólnoty – owoc wiary, wdzięczności i odwagi, która zrodziła się w czasach, gdy organizowanie religijnych zgromadzeń wiązało się z poważnym ryzykiem

2025-08-12 16:47

Niedziela łódzka 33/2025, str. IV-V

[ TEMATY ]

historia diecezji łódzkiej

Pielgrzymka na Jasną Górę

Archiwum parafii

Maryjo Królowo, jesteśmy przy Tobie i pamiętamy

Maryjo Królowo, jesteśmy przy Tobie i pamiętamy

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Historia kaszewickiej pielgrzymki zaczyna się w 1974 r., kiedy obraz Matki Bożej Częstochowskiej peregrynował przez parafie diecezji łódzkiej. Wzruszeni wizytą Maryi parafianie Kaszewic wraz z proboszczem, ks. Antonim Sawickim, żegnali obraz z głębokim przejęciem.

Obietnica złożona Matce Bożej

Według relacji, to właśnie wtedy ks. Sawicki złożył publicznie obietnicę: – Matko Boża, Ty w tym roku przyszłaś do nas, więc obiecuję Ci, że w przyszłym roku my udamy się do Ciebie.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

To symboliczne zobowiązanie miało już wkrótce zaowocować historycznym wydarzeniem, choć – jak wspomina obecny proboszcz ks. Zdzisław Kuropatwa – księdzu Sawickiemu „zapomniało się” o tej deklaracji. Na szczęście siostra Chrystiana od Jezusa Teresa Kojder ze Zgromadzenia Karmelitanek Dzieciątka Jezus, przypomniała mu o złożonej obietnicy i zmobilizowała do działania.

Pielgrzymka w cieniu PRL-u

Reklama

W latach 70., w realiach komunistycznej Polski, organizacja pielgrzymki nie była rzeczą prostą. Potrzebne było oficjalne pozwolenie władz. Do dziś nie wiadomo, jak ks. Antoniemu udało się je zdobyć. Legenda głosi, że przebrał się w mundur wojskowy i osobiście udał się do urzędu, aby wpłynąć na decyzję urzędników. Choć może to brzmieć anegdotycznie, pokazuje determinację i spryt kapłana. Ks. Sawicki był postacią nietuzinkową – pochodził z Wileńszczyzny, odbył służbę wojskową w Wilnie, a po II wojnie światowej posługiwał w Suchowoli, gdzie ochrzcił obecnego błogosławionego męczennika – ks. Jerzego Popiełuszkę. Jako duszpasterz i społecznik zyskał szacunek wiernych, a jego działalność została uhonorowana przez starostę bełchatowskiego.

Pierwsze kroki i rozwój pielgrzymki

W 1975 r. na trasę z Kaszewic na Jasną Górę wyruszyła pierwsza parafialna pielgrzymka. Uczestniczyło w niej około 200 osób. Pątników wspierało 10 ciągników rolniczych oraz kilka zaprzęgów konnych – ówczesny obraz pielgrzymowania był prosty, ale głęboko poruszający. W kolejnych latach liczba pielgrzymów rosła. W latach 90. pielgrzymki osiągały rekordową frekwencję, licząc nawet 400 uczestników. Dziś na szlak wyrusza około 80-100 osób. Współcześnie pielgrzymka organizowana jest tylko w jedną stronę, podczas gdy dawniej uczestnicy przemierzali trasę tam i z powrotem. Mimo zmian w formie, duch tego wydarzenia pozostał niezmieniony – wciąż jest to czas refleksji, modlitwy, pokuty i wspólnoty.

Pokuta i wdzięczność

Kaszewicka pielgrzymka na stałe wpisała się w duchowy krajobraz parafii. Można powiedzieć, że duch pokutny – kluczowy element przeżycia pielgrzymki – stał się częścią tożsamości parafii. Ma to swoje historyczne uzasadnienie. Tutejszy kościół został wybudowany i uposażony przez Mikołaja Koniecpolskiego jako akt pokuty za własne grzechy. To symboliczne dziedzictwo pokuty i odnowy trwa do dziś. Parafianie Kaszewic są również świadkami głębokiej wdzięczności. Historia parafii pokazuje, że jej właściciele i mieszkańcy niejednokrotnie poświęcali się dla dobra Kościoła i Ojczyzny. Wyrazem tej wdzięczności jest drewniana kaplica z 1725 r., dobudowana do głównej świątyni i dedykowana Matce Bożej Kaszewickiej. Stanowi ona wotum wdzięczności Bogu za otrzymane łaski, modlitwy wysłuchane na przestrzeni pokoleń.

Współczesna pielgrzymka z Kaszewic nie jest już tylko wydarzeniem religijnym – to również silny znak tożsamości lokalnej społeczności. Dla wielu młodych ludzi jest to pierwsze głębokie doświadczenie wspólnoty Kościoła, modlitwy i wyrzeczenia. Starsi pątnicy pielgrzymują z intencjami, dziękując Bogu za opiekę, prosząc o zdrowie, nawrócenie czy siłę w trudnościach. Mimo zmieniających się czasów, wygody i pośpiechu, duch pielgrzymowania z Kaszewic pozostaje silny. To 50-letnie świadectwo wiary, które wciąż inspiruje nowe pokolenia do wyruszenia w drogę – nie tylko fizyczną, ale przede wszystkim duchową.

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Dziękujemy za was Bogu

Niedziela łódzka 43/2024, str. IV

[ TEMATY ]

Łódź

historia diecezji łódzkiej

Ks. Paweł Gabara/Niedziela

Ks. Henryk Betlej i ks. Marcin Jarzenkowski – zmiana pokoleniowa proboszczów parafii św. Łukasza

Ks. Henryk Betlej i ks. Marcin Jarzenkowski – zmiana pokoleniowa proboszczów
parafii św. Łukasza

Z emerytowanym proboszczem – ks. Henrykiem Betlejem i obecnym proboszczem – ks. Marcinem Jarzenkowskim, w 35-lecie powstania parafii św. Łukasza w Łodzi, rozmawia ks. Paweł Gabara.

Ks. Paweł Gabara: Księże proboszczu Henryku, 35 lat temu powstała parafia, której patronem stał się św. Łukasz. Jakie były jej początki? Ks. Henryk Betlej: Proboszczem jest obecny tu ks. Marcin Jarzenkowski, a ja jestem księdzem emerytem, który przez ponad 33 lata był proboszczem tej parafii. Dziś jestem jej mieszkańcem. Wracając do pytania, to wszystko zaczęło się w 1989 r., kiedy abp Władysław Ziółek zaproponował mi tworzenie nowej parafii, wydzielonej z trzech parafii: Przemienienia Pańskiego, św. Franciszka z Asyżu i Matki Bożej Anielskiej. Z tego co wiem, to księdzu arcybiskupowi zależało, by każda dzielnica w Łodzi miała swój kościół i dlatego podjął decyzje o powołaniu nowej wspólnoty parafialnej. Zaczęliśmy się zastanawiać, gdzie zatem najlepiej będzie wybudować świątynię. Propozycje władz miasta były nie do przyjęcia, ponieważ dotyczyły działek na obrzeżach granic parafii, a nam zależało, by kościół był jednak w centrum osiedla. Po wielu staraniach, negocjacjach i uporze społeczności władze miasta wyraziły zgodę na lokalizację przy ul. Strycharskiej. Ponieważ na terenie parafii jest jeden z największych z łódzkich szpitali – szpital im. Mikołaja Kopernika, dlatego podjęliśmy decyzję dedykowania świątyni św. Łukaszowi, ewangeliście, patronowi pracowników służby zdrowia.
CZYTAJ DALEJ

MŚ siatkarek - starcie Dawida z Goliatem, czyli Polki kontra niepokonane Włoszki

2025-09-03 06:36

[ TEMATY ]

sport

siatkówka

polskie siatkarki

Autorstwa Steffen Prößdorf/commons.wikimedia.org

W środę polskie siatkarki zagrają w Bangkoku w ćwierćfinale mistrzostw świata. Ich rywalkami będą Włoszki - niekwestionowane faworytki turnieju, liderki światowego rankingu i mistrzynie olimpijskie z Paryża, która nie przegrały meczu na międzynarodowej arenie od... 15 miesięcy.

W środę przed biało-czerwonymi najtrudniejsza przeszkoda z możliwych, czyli konfrontacja z reprezentacją Włoch. Siatkarki Italii po raz ostatni przegrały mecz 1 czerwca 2024 roku z Brazylią 2:3 w Lidze Narodów. Od tamtej pory odniosły 33 zwycięstwa, wygrywając m.in. igrzyska olimpijskie w Paryżu i dwie edycje LN.
CZYTAJ DALEJ

USA: rodzina nastolatka, który popełnił samobójstwo, oskarża o to sztuczną inteligencję

2025-09-03 19:50

[ TEMATY ]

sztuczna inteligencja

Adobe Stock

Sztuczna inteligencja

Sztuczna inteligencja

Po samobójczej śmierci swego 16-letniego syna Adama w kwietniu br. Matt i Maria Raine przeszukiwali jego telefon, desperacko szukając wskazówek, co mogło doprowadzić do tragedii. W wywiadzie dla stacji NBC News powiedzieli, że chłopiec w ostatnich tygodniach życia korzystał ze sztucznej inteligencji (AI) jako namiastki obecności, rozmawiając z nią o swoich problemach z lękiem i trudnościach w porozumiewaniu się z rodziną. Zapiski rozmów pokazują, że bot przeszedł od pomocy w zadaniach domowych do roli „trenera samobójstwa”.

Po tragedii, jaka rozegrała się w ich domu rodzice najpierw szukali wyjaśnień na Snapchacie albo w historii wyszukiwań w internecie czy jakimś dziwnym kulcie, tymczasem odpowiedź znaleźli dopiero po otwarciu (jego) ChatGPT. „On by tu był, gdyby nie ten chat. Wierzę w to w 100%” - powiedział Matt Raine.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję