Historia kaszewickiej pielgrzymki zaczyna się w 1974 r., kiedy obraz Matki Bożej Częstochowskiej peregrynował przez parafie diecezji łódzkiej. Wzruszeni wizytą Maryi parafianie Kaszewic wraz z proboszczem, ks. Antonim Sawickim, żegnali obraz z głębokim przejęciem.
Obietnica złożona Matce Bożej
Według relacji, to właśnie wtedy ks. Sawicki złożył publicznie obietnicę: – Matko Boża, Ty w tym roku przyszłaś do nas, więc obiecuję Ci, że w przyszłym roku my udamy się do Ciebie.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
To symboliczne zobowiązanie miało już wkrótce zaowocować historycznym wydarzeniem, choć – jak wspomina obecny proboszcz ks. Zdzisław Kuropatwa – księdzu Sawickiemu „zapomniało się” o tej deklaracji. Na szczęście siostra Chrystiana od Jezusa Teresa Kojder ze Zgromadzenia Karmelitanek Dzieciątka Jezus, przypomniała mu o złożonej obietnicy i zmobilizowała do działania.
Pielgrzymka w cieniu PRL-u
Reklama
W latach 70., w realiach komunistycznej Polski, organizacja pielgrzymki nie była rzeczą prostą. Potrzebne było oficjalne pozwolenie władz. Do dziś nie wiadomo, jak ks. Antoniemu udało się je zdobyć. Legenda głosi, że przebrał się w mundur wojskowy i osobiście udał się do urzędu, aby wpłynąć na decyzję urzędników. Choć może to brzmieć anegdotycznie, pokazuje determinację i spryt kapłana. Ks. Sawicki był postacią nietuzinkową – pochodził z Wileńszczyzny, odbył służbę wojskową w Wilnie, a po II wojnie światowej posługiwał w Suchowoli, gdzie ochrzcił obecnego błogosławionego męczennika – ks. Jerzego Popiełuszkę. Jako duszpasterz i społecznik zyskał szacunek wiernych, a jego działalność została uhonorowana przez starostę bełchatowskiego.
Pierwsze kroki i rozwój pielgrzymki
W 1975 r. na trasę z Kaszewic na Jasną Górę wyruszyła pierwsza parafialna pielgrzymka. Uczestniczyło w niej około 200 osób. Pątników wspierało 10 ciągników rolniczych oraz kilka zaprzęgów konnych – ówczesny obraz pielgrzymowania był prosty, ale głęboko poruszający. W kolejnych latach liczba pielgrzymów rosła. W latach 90. pielgrzymki osiągały rekordową frekwencję, licząc nawet 400 uczestników. Dziś na szlak wyrusza około 80-100 osób. Współcześnie pielgrzymka organizowana jest tylko w jedną stronę, podczas gdy dawniej uczestnicy przemierzali trasę tam i z powrotem. Mimo zmian w formie, duch tego wydarzenia pozostał niezmieniony – wciąż jest to czas refleksji, modlitwy, pokuty i wspólnoty.
Pokuta i wdzięczność
Kaszewicka pielgrzymka na stałe wpisała się w duchowy krajobraz parafii. Można powiedzieć, że duch pokutny – kluczowy element przeżycia pielgrzymki – stał się częścią tożsamości parafii. Ma to swoje historyczne uzasadnienie. Tutejszy kościół został wybudowany i uposażony przez Mikołaja Koniecpolskiego jako akt pokuty za własne grzechy. To symboliczne dziedzictwo pokuty i odnowy trwa do dziś. Parafianie Kaszewic są również świadkami głębokiej wdzięczności. Historia parafii pokazuje, że jej właściciele i mieszkańcy niejednokrotnie poświęcali się dla dobra Kościoła i Ojczyzny. Wyrazem tej wdzięczności jest drewniana kaplica z 1725 r., dobudowana do głównej świątyni i dedykowana Matce Bożej Kaszewickiej. Stanowi ona wotum wdzięczności Bogu za otrzymane łaski, modlitwy wysłuchane na przestrzeni pokoleń.
Współczesna pielgrzymka z Kaszewic nie jest już tylko wydarzeniem religijnym – to również silny znak tożsamości lokalnej społeczności. Dla wielu młodych ludzi jest to pierwsze głębokie doświadczenie wspólnoty Kościoła, modlitwy i wyrzeczenia. Starsi pątnicy pielgrzymują z intencjami, dziękując Bogu za opiekę, prosząc o zdrowie, nawrócenie czy siłę w trudnościach. Mimo zmieniających się czasów, wygody i pośpiechu, duch pielgrzymowania z Kaszewic pozostaje silny. To 50-letnie świadectwo wiary, które wciąż inspiruje nowe pokolenia do wyruszenia w drogę – nie tylko fizyczną, ale przede wszystkim duchową.