Reklama

Niedziela Łódzka

Coraz mniej dzieci

Dane dotyczące liczby urodzeń są w Polsce z roku na rok coraz gorsze. Kryzys demograficzny jest szczególnie widoczny w Łodzi. Miasto wyludnia się najszybciej spośród wszystkich ośrodków miejskich w kraju.

Niedziela łódzka 32/2025, str. VI

[ TEMATY ]

demografia

Ks. Paweł Kłys

Dzieci są naszą przyszłością

Dzieci są naszą przyszłością

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

W ubiegłym roku w łódzkich szpitalach urodziło się ogółem 4161 dzieci – 2119 chłopców i 2042 dziewczynki. W porównaniu z poprzednim rokiem liczba urodzeń spadła aż o 11 procent. 2558 dzieci urodziło się w parach, które zawarły związek małżeński. Z kolei 1603 przyszło na świat w związkach nieformalnych. Najwięcej niemowląt urodziły matki w wieku od 30 do 34 lat. Co ciekawe, w Łodzi rodzą także znacznie starsze kobiety. 189 urodzeń przypadło na kobiety po 40. roku życia. Mamą została także jedna pani po 50-tce. Na drugim biegunie znalazły się dwie dziewczynki poniżej 14. roku życia, które również urodziły dzieci. Jeśli chodzi o cały region, to w roku 2024 w województwie łódzkim urodziło się 14.904 dzieci – 7618 chłopców i 7286 dziewczynek. Aż 353 kobiety urodziły bliźniaki. Dwukrotnie na świat przyszły trojaczki.

Katastrofa demograficzna w Polsce

Eksperci od lat biją na alarm w sprawie dzietności Polek. W ubiegłym roku w naszym kraju było zaledwie ok. 252 tys. urodzeń żywych, czyli o ponad 20 tys. mniej niż w 2023 roku. Dla porównania w roku 1989 w kraju urodziło się 550 tys. dzieci. Współczynnik dzietności w ubiegłym roku wyniósł 1,099. To najniższy poziom w historii kraju i jeden z najniższych na świecie. Próg zastępowalności pokoleń wynosi 2,1. Spadek liczby dzietności w Polsce jest szczególnie widoczny na tle innych krajów. Więcej dzieci rodzi się m.in. w Czechach, na Węgrzech, w Grecji czy Rumunii.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Jakie są przyczyny?

Analitycy zajmujący się demografią wskazują, że wśród przyczyn tak dramatycznie niskiej dzietności należy wymienić zmiany postaw zachodzące w polskim społeczeństwie, niechęć młodych Polaków do zakładania rodzin oraz brak motywacji do posiadania dzieci. W ostatnim czasie w przestrzeni publicznej zaczęły się także pojawiać argumenty mówiące, że na postawy młodych Polaków wpływa sekularyzacja i promowany przez media styl życia bez potomstwa. Co gorsza, w przyszłości nie należy spodziewać się odwrócenia tego trendu. „W najbliższej przyszłości nie należy oczekiwać istotnych zmian gwarantujących stabilny rozwój demograficzny. Niski poziom dzietności, utrzymujący się od trzech dekad, będzie miał negatywny wpływ także na przyszłą liczbę urodzeń, z uwagi na zmniejszającą się liczbę kobiet w wieku rozrodczym” – informował w styczniu tego roku Główny Urząd Statystyczny.

Kolejne skutki

Niski poziom dzietności i urodzeń, przy jednoczesnym wydłużaniu się przeciętnego trwania życia, wpływa na coraz szybsze starzenie się społeczeństwa poprzez m.in. wzrost liczby i udziału najstarszych grup wieku ludności w ogólnej populacji. To zaś oznacza, że już wkrótce rynek pracy zacznie cierpieć na poważne niedobory siły roboczej. Z kolei system zabezpieczenia emerytalnego oraz publiczna służba zdrowia staną przed wyzwaniami zapewnienia świadczeń rosnącej liczbie starszych Polaków.

2025-08-05 15:49

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Nadzieja na demograficzny skok

Polska jest na jednym z ostatnich miejsc w Europie, jeżeli chodzi o poziom dzietności. Czy projekt Strategia Demograficzna 2040 zmieni tę sytuację?

Podczas posiedzenia Rady ds. Rodziny, Edukacji i Wychowania – gremium konsultacyjno-doradczego Narodowej Rady Rozwoju przy Prezydencie RP – zaprezentowano projekt Strategii Demograficznej na rok 2040, przygotowany przez Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. To podstawowy dokument, który ma określać politykę państwa w zakresie demografii i przyrostu naturalnego w perspektywie 20 lat. Obejmuje on strategię wsparcia dla rodziny pod kątem materialnym, społecznym i kulturowym. – Polska jest na jednym z ostatnich miejsc, jeżeli chodzi o poziom dzietności i przyrostu naturalnego w Europie. Czechy, Rumunia, Francja i inne kraje, które wdrożyły programy długofalowe, widzą już pozytywne rezultaty. Miejmy nadzieję, że Polska też wkroczy na tę drogę – powiedział prof. Andrzej Waśko, przewodniczący Rady.
CZYTAJ DALEJ

A jednak małżeństwo górą! Papież mówi „stop” rewolucji

2025-09-18 14:08

[ TEMATY ]

Milena Kindziuk

Leon XIV

Red

W świecie, który zdaje się pędzić na oślep ku kolejnym rewolucjom moralnym, głos papieża Leona XIV brzmi jak grom z jasnego nieba. „Uważam za wysoce nieprawdopodobne, przynajmniej w najbliższej przyszłości, aby doktryna Kościoła dotycząca seksualności i małżeństwa uległa zmianie” – deklaruje w swojej nowej biografii „Leon XIV: obywatel świata, misjonarz XXI wieku”.

Te słowa są nie tylko kotwicą dla wiernych, ale i wyraźnym sygnałem: Kościół nie ugnie się pod presją zmieniających się mód. I choć ton papieża pozostaje spokojny, jego przesłanie jest wyraźne. Leon XIV mówi jasno. W dwóch długich, trzygodzinnych wywiadach, przeprowadzonych w malowniczym Castel Gandolfo i w watykańskim apartamencie na Piazza Sant’Uffizio, papież z odwagą mierzy się z tematami, które rozpalają emocje i dzielą Kościół. Kwestie związane z osobami LGBTQ+? Owszem, są gorące, ale Ojciec Święty nie zamierza iść na kompromis z doktryną. Podążając śladem Franciszka, powtarza jego „todos, todos, todos” – „wszyscy, wszyscy, wszyscy” są zaproszeni do Kościoła. Ale nie łudźmy się: to zaproszenie nie oznacza przyklepania każdego stylu życia. „Każdy jest dzieckiem Bożym” – mówi papież Leon XIV – ale Kościół nie będzie zmieniał swoich fundamentów, by przypodobać się światu.
CZYTAJ DALEJ

Bogucki: w sprawie zdarzenia w Wyrykach mamy do czynienia z dezinformacją rządu

2025-09-18 20:00

[ TEMATY ]

polityka

Kancelaria Sejmu

Szef Kancelarii Prezydenta Zbigniew Bogucki ocenił, że rząd prowadzi dezinformację w sprawie zdarzenia w Wyrykach, gdzie został uszkodzony jeden z budynków mieszkalnych. Według szefa KPRP o zdarzeniu nie była przekazana informacja na posiedzeniu RBN, które miało miejsce 11 września.

„Rzeczpospolita” podała we wtorek – powołując się na anonimowe źródła „w najważniejszych strukturach państwa zajmujących się bezpieczeństwem państwa” – że dom, który został uszkodzony we wsi Wyryki w woj. lubelskim podczas wtargnięcia w polską przestrzeń rosyjskich dronów w ub. tygodniu, nie został uszkodzony przez spadającego drona, a przez wystrzeloną przez polski samolot F-16 zabłąkaną rakietę przeciwlotniczą AIM-120 AMRAAM.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję