Siostra Magdalena od dziecka lubiła sport, różne aktywności, wędrówki górskie. W jej sercu rodziło się pragnienie życia we wspólnocie. Śpiewała w scholce parafialnej. Potem uwielbiała Pana muzyką gospel. Gdy zmarła jej prababcia, codziennie chodziła na Mszę św. gregoriańską i tam poznawała Jezusa Eucharystycznego. On leczył jej serce. – Nie znałam żadnych sióstr zakonnych, ale w sercu odczuwałam, że Bóg pragnie mnie mieć blisko siebie. Dlatego drugą moją pielgrzymkę z Warszawy na Jasną Górę ofiarowałam w intencji rozeznania powołania. To wtedy, klęcząc przed cudownym wizerunkiem, powiedziałam Matce Bożej Częstochowskiej, że powierzam się Jej opiece i daję Jej miesiąc na to, aby pomogła mi poznać jakieś siostry zakonne, bo w przeciwnym razie będę szukać kandydata na męża. To wszystko wydarzyło się 14 sierpnia, w dniu moich urodzin – mówi s. Magdalena, która pochodzi z Elbląga.
Początki
Reklama
Na jednym z turniejów badmintona poznała dziewczynę, która ją przyprowadziła do wspólnoty akademickiej Woda Życia w Warszawie. Studiowała wtedy na Wojskowej Akademii Technicznej. Na początku września 2014 r. pojechała na rekolekcje w Zakopanem. Duszpasterz wspólnoty ks. Roman znał siostry redemptorystki, mniszki Zakonu Najświętszego Odkupiciela, i podczas wędrówki na szlaku zaproponował odwiedzenie klasztoru w Bielsku. – Siostry przyjęły nas w rozmównicy. Opowiadały o swoim życiu i o tym czym się zajmują. Poczułam, że mogę im zaufać i losy swojego powołania oddać w ich ręce, z nadzieją, że pomogą mi rozeznać powołanie – mówi s. Magdalena.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Tajemnica powołania
Kończyła studia. Przez dwa lata przyjeżdżała do sióstr na rekolekcje powołaniowe, poznając je bliżej. Jezus wskazywał, że tu jest jej miejsce, a nie gdzie indziej. – Wiele osób pytało mnie dlaczego? Przecież jest to klauzura, z której się nie wychodzi, nie będzie kajaków, spływów, chodzenia po górach. Rzeczywiście tego nie ma, ale szybko odkryłam, że duchowe podróże są również fascynujące. Świat modlitwy jest równie barwny jak świat przyrody. Jezus tak naprawdę nic nie zabiera, lecz daje duszy pragnienia wspinania się po szczeblach miłości na szczyty duchowe – zapewnia redemptorystka.
Zaślubiona
Śluby zakonne s. Magdaleny w Bielsku-Białej odbyły się 2 sierpnia w bielskim klasztorze redemptorystek na wzgórzu Trzech Lipek. To jedyny na polskiej ziemi klasztor kontemplacyjny Zakonu Najświętszego Odkupiciela (OSsR). W uroczystości, której przewodniczył bp Roman Pindel, uczestniczyły m.in. redemptorystki, nie tylko z bielskiej wspólnoty, ale i z Włoch i Ukrainy, a także wszyscy bliscy s. Magdaleny – rodzina i przyjaciele. Gdy rozpoczęła się uroczysta Eucharystia, siostra weszła w procesji z płonącą lampką oliwną i położyła ją na ołtarzu. Po homilii wygłoszonej przez o. Krzysztofa Bielińskiego, redemptorystę, zgromadzeni odśpiewali Litanię do Wszystkich Świętych, podczas której s. Magdalena leżała krzyżem na znak całkowitego powierzenia się Bogu. Później odczytała akt profesji i otrzymała obrączkę – symbol szczególnej więzi z Jezusem. Po czym wszystkie siostry przez gest objęcia wyraziły postawę przyjęcia siostry do wspólnoty. Jak modli się biskup – ma zachować żywą wiarę i doskonałą wierność, aż do dnia wieczności. Na obrączce widnieje napis: „Ego te sponsabo”, czyli: „Ja ciebie poślubię”.
Wspólnota sióstr redemptorystek jest wdzięczna Bogu, że s. Magdalena dołączyła do nich, składając śluby uroczyste w roku świętowania jubileuszu 300-lecia od objawień Reguły Zakonu Najświętszego Odkupiciela. Na obrazku upamiętniającym to wydarzenie widnieją słowa, które Jezus mówi do bł. Matki Marii Celeste: „Wpatruj się we Mnie, kochaj Mnie i żyj miłością”. To wezwanie do miłości szczególnie realizują siostry redemptorystki.