Około połowy kobiet po 30. roku życia ma przynajmniej niewielkie przebarwienia skóry. I będzie mieć tendencję do ich powstawania. Z upływem wieku na skórze naturalnie pojawiają się przebarwienia, bardziej widoczne są w okresie menopauzalnym. Możemy zmniejszyć te, które powstały, oraz częstotliwość ich powstawania lub uznać je za naturalne piękno.
Wśród najczęstszych przyczyn powstawania przebarwień należy wymienić procesy starzenia, nadmierne narażenie na promieniowanie słoneczne, stosowanie leków, w tym antykoncepcji hormonalnej, kosmetyków, części leków przeciwzapalnych, moczopędnych, przeciwcukrzycowych, przeciwdepresyjnych czy ziół takich jak dziurawiec, wrotycz, nagietek, olej z bergamotki, fotouczulających oraz skłonności genetyczne. Także narażenie na wyższą temperaturę i promieniowanie mają wpływ na powstawanie przebarwień. Mogą też one wynikać choćby ze stanów zapalnych, takich jak zmiany potrądzikowe, czy z naturalnych zmian hormonalnych, np. podczas ciąży. Często nadmierne powstawanie plam jest wynikiem błędów w pielęgnacji i można ich uniknąć lub zmniejszyć częstotliwość pojawiania się. Na skórze, na której już są zlokalizowane, prawdopodobnie będzie ich więcej i jeśli nic nie zmienimy, będą miały tendencję do nawrotów.
Pomóż w rozwoju naszego portalu
Reklama
Przede wszystkim należy chronić narażone części skóry przed słońcem w czasie upałów, unikać ekspozycji w godzinach największej intensywności Słońca, czyli w godzinach południowych. Unikać nagrzewania skóry i stosować właściwą pielęgnację. Należy się przyjrzeć, czy nie popełniamy jakichś błędów, np. stosowanie niekoniecznych leków czy ziół podczas narażenia na promieniowanie słoneczne. Należy zdrowo się odżywiać, a zwłaszcza przed latem, zwiększyć podaż produktów zawierających beta-karoten, luteinę, astaksantynę, witaminy D, E, C, A, z grupy B i niektóre składniki mineralne. Będziemy z nich także czerpać sporo korzyści dla zdrowia. Składniki te znajdziemy w marchewce, dyni, pomidorach, szpinaku, algach, natce pietruszki, morelach, rokitniku, dzikiej róży. Warto zatem pić świeżo wyciskany sok z marchewki, spożywać chlorellę czy gotowe preparaty dostępne w aptekach i drogeriach. W tym przypadku lepiej zapobiegać niż leczyć, a więc podstawą jest pielęgnacja i ochrona.
Codzienną rutyną powinno być co najmniej nałożenie pielęgnującego kremu z filtrami minimum 30 SPF (UVA + UVB, co najmniej PA ++) i składnikami redukującymi przebarwienia czy hamującymi ich powstawanie. Wcześniej konieczne jest oczyszczanie, tonizowanie skóry tonikiem. W przypadku cer problematycznych co najmniej raz w tygodniu stosujemy piling kwasowy czy maskę, a pielęgnację warto uzupełnić o serum redukujące przebarwienia.
Najczęściej zaczyna się od stosowania odpowiednio dobranych kosmetyków w celu ochrony i redukcji przebarwień. Powinny zawierać witaminę C, niacynamid, kwas kojowy, kwas azelainowy, traneksamowy czy arbutynę i umbeliferon. Można stosować dobre rozświetlające serum, kremy czy maski z witaminą C, reduktory przebarwień. W gabinetach stosuje się prócz doboru kosmetyków:
– zaawansowane usuwanie poprzez różne typy laserów, które precyzyjnie rozbijają cząsteczki melaniny,
– fototerapię, która rozbija melanocyty i redukuje plamy, aczkolwiek nie we wszystkich typach plam jest skuteczna,
– peelingi chemiczne, takie jak kwasy glikolowy czy migdałowy, które złuszczają wierzchnie warstwy skóry i wyrównują jej koloryt.
naturoterapeuta
Natura-Med
Melisa lekarska
Ziele rośnie w ogrodach w wilgotnej glebie, bogatej w próchnicę, najlepiej w słonecznym miejscu. Samo się rozsiewa. W okresie przed zakwitnięciem rośliny jej liście mają najwyższą zawartość substancji aktywnych, takich jak olejki eteryczne, substancje gorzkie, flawonoidy, garbniki, śluz, żywica, witamina C. To dzięki nim melisa ma szerokie zastosowanie w medycynie oraz kosmetyce. Jest składnikiem oczyszczających lotionów, toników i kremów, a także płynów do płukania jamy ustnej, które mają lekkie działanie dezynfekujące.