Reklama

Kościół nad Odrą i Bałtykiem

Srebrne kapłaństwo

Ćwierć wieku temu byliśmy wyświęceni w szczecińskiej katedrze – mówi jeden z jubilatów, ks. Tomasz Ceniuch, dyrektor Wydziału Duszpasterstwa Rodzin.

Niedziela szczecińsko-kamieńska 25/2025, str. I

[ TEMATY ]

archidiecezja szczecińsko‑kamieńska

Archiwum ks. Tomasza Ceniucha

Srebrni Jubilaci posługujący w naszej archidiecezji wraz z abp. Wiesławem Śmiglem

Srebrni Jubilaci posługujący w naszej archidiecezji wraz z abp. Wiesławem Śmiglem

Bądź na bieżąco!

Zapisz się do newslettera

Powołanie kapłańskie, jak uczył nas tego św. Jan Paweł II, jest darem i zadaniem. Darem, otrzymanym od samego Boga i zadaniem, by godnie i z poświęceniem służyć Bogu i wszystkim ludziom. Na tej drodze szczególną okazją jest jubileusz 25-lecia święceń kapłańskich, który niedawno wspólnotowo przeżywali kapłani posługujący w naszej archidiecezji.

Współbracia kapłani

W gronie współbraci kapłanów – wyśpiewaliśmy uroczyste uwielbienie – Te Deum, w dniu Srebrnego Jubileuszu święceń i posługi kapłańskiej. Ćwierć wieku temu razem z ks. Marianem Augustynem z parafii Nawiedzenia NMP w Szczecinie, ks. Krzysztofem Conderem z Klępicza, ks. Marcinem Filipkiem z Wapnicy, ks. Robertem Masalskim z parafii NMP Bolesnej na Osowie, ks. Grzegorzem Podlaskim z Runowa, ks. Mariuszem Śpiewakiem z Barzkowic oraz ks. Piotrem Twarogiem z Żabowa byliśmy 27 maja 2000 r. wyświęceni w szczecińskiej katedrze.

Pomóż w rozwoju naszego portalu

Wspieram

Reklama

Dołączył do nas ks. Krzysztof Kontek z Krzęcina inkardynowany do naszej diecezji kilka lat temu. Z zaproszenia skorzystali także kapłani zakonni: salezjanie – ks. Mariusz Wencławek i ks. Darek Łokietek z parafii św. Jana Bosko w Szczecinie, wyświęceni tego samego dnia, ale w Lądzie nad Wartą i dominikanin o. Grzegorz Przechowski, który rocznicę święceń miał na początku czerwca. W diecezji posługuje jeszcze dwóch innych zakonników wyświęconych na kapłanów w Roku Wielkiego Jubileuszu: o. Bazyli Cendrowicz z Łukęcina – paulin i o. Marek Szafran – jezuita z parafii św. Andrzeja Boboli, których także obejmujemy modlitwą i wdzięcznością za całokształt posługi pełnionej nad Odrą i Bałtykiem.

Te Deum

Słowo Boże – kontynuuje ks. Tomasz – wygłosił abp Wiesław Śmigiel. Wobec pasterza odnowiliśmy także swoje przyrzeczenia kapłańskie. Dziękujemy za wspólne świętowanie, które rozpoczęliśmy od rachunku sumienia, by przez dziękczynienie wyśpiewać Bogu uwielbienie. Pamiętaliśmy też o śp. ks. Kamilu Spolankiewiczu. Szafarz naszych święceń – śp. abp Zygmunt Kamiński podczas naszych rekolekcji przygotowujących do sakramentu kapłaństwa, podzielił się swoim doświadczeniem modlitwy, kiedy podczas Litanii do Wszystkich Świętych leżąc na katedralnej posadzce prosił Boga, by nie utracić wiary i nie przestać się modlić. Mocno nas prosił, byśmy też się o to modlili. Te Deum laudamus – Wdzięczni Bogu i ludziom – kończy ks. Tomasz Ceniuch.

Otoczmy wszystkich Czcigodnych Jubilatów naszą modlitwą wyrażającą podziękowanie za pozytywną odpowiedź do służby Bożej oraz za lata wiernej i oddanej posługi we wszystkich parafiach, w których wypełniali dotychczas swą misję kapłańską oraz przy innych odpowiedzialnych funkcjach w strukturze diecezjalnej. Prośmy dla nich o kolejne Dary Ducha Świętego na następne lata trwania we wspólnocie kapłańskiej i całego Kościoła.

2025-06-17 15:07

Oceń: 0 0

Reklama

Wybrane dla Ciebie

Kościół a wdowcy

Czy duszpasterzom trudniej jest trafić do wdowców częściej skrywających swe uczucia niż szukający pokrzepienia? O zagadnieniach z tym związanych mówią kapłani z proboszczowskim doświadczeniem.

Proboszcz dużej parafii prawobrzeżnego Szczecina podkreśla: – Przede wszystkim potrzeba wysłuchania. Rozstanie związane z odejściem ze świata najbliższej osoby następuje w różnych sytuacjach i okolicznościach życia i jest niezwykle bolesne. Pojawia się wówczas próba znalezienia sobie jakiegoś miejsca. I tu skarbem nie do przecenienia jest rodzina. Jako kapłan staram się subtelnie podpowiedzieć, by, jeśli istnieje taka możliwość, korzystać z wielkiego skarbu, jakim są więzi rodzinne. To takie pierwsze ukierunkowanie, żeby ożywić, zgłębić, umocnić te więzi, które trwały, bo są wnuki, pozostają dzieci. Pozostają też, co nie jest bez znaczenia, relacje sąsiedzkie.
CZYTAJ DALEJ

Święty Łazarz

Niedziela przemyska 10/2013, str. 8

[ TEMATY ]

św. Łazarz

Wskrzeszenie Łazarza, fot. Flickr CC BY-SA 2.0

Raz w życiu się uśmiechnął, kiedy zobaczył kradzież glinianego garnka. Powiedzieć miał wówczas: „Garstka prochu kradnie inną garstkę prochu”… Ks. Stanisław Pasierb w tomiku wierszy „Rzeczy ostatnie i inne wiersze” pisał pięknie o odczuciach Łazarza: „(...) warto było, ale po to tylko, żeby się dowiedzieć, że On (Chrystus) zanim mnie wskrzesił, płakał ponieważ umarłem...”.

Kiedy Caravaggio, niezrównany mistrz światłocienia, namalował dla bogatego włoskiego kupca, w kościele w Messynie, „Wskrzeszenie Łazarza” obraz nie spotkał się z aprobatą widzów. Porywczy z natury, pełen kontrastów artysta, na oczach zdumionych wiernych pociął malowidło brzytwą, czym wprawił w konsternację nie tylko swego mecenasa, ale i mieszkańców Messyny. Podziel się cytatem Wkrótce w 1609 r., w kościele Służebników Chorych artysta ponownie podjął temat. Martwy, wyciągnięty z grobu Łazarz leży w strumieniu charakterystycznego dla twórczości malarza światła. Pełna patosu scena zyskuje dzięki umiejętnemu zastosowaniu kontrastu światła i cienia. Wśród widzów tej niezwykłej sceny znajduje się także… sam artysta. Wedle Ewangelii św. Jana, z której znamy opis tego wydarzenia, śmierć Łazarza z Betanii wstrząsnęła jego siostrami Martą i Marią. Czasem zdarza się tak (a wszyscy jakoś podświadomie boimy się takiej sytuacji), że kiedy akurat jesteśmy daleko od rodzinnego domu, umiera człowiek nam bliski.
CZYTAJ DALEJ

Kard. Grzegorz Ryś do kapłanów: Milczenie jest lekiem na niewiarę

2025-12-18 07:17

[ TEMATY ]

rekolekcje

Archidiecezja Krakowska

Podczas rekolekcji przed swoim ingresem do katedry na Wawelu, kard. Grzegorz Ryś wskazał na postawę kapłana, który powinien być „dla ludzi”. Podkreślił także, że milczenie jest lekarstwem na niewiarę. - To bardzo piękna podpowiedź, by tak jak dbamy o liturgię, zadbać o milczenie, które jest lekiem na niewiarę – mówił metropolita krakowski-nominat.

Na początku metropolita krakowski-nominat nawiązał do oryginalnego zapisu rodowodu Jezusa z Ewangelii św. Mateusza. – Pierwszą księgą jaką Bóg pisze, jaką Bóg się posługuje, pierwszą księgą jest zawsze człowiek – mówił, przywołując przykład dziecka, które dostaje pierwszą lekcję od swoich rodziców. – Bóg przemawia do dziecka najpierw przez osoby rodziców, a potem dopiero przez wszystkie książki, jakie będzie miało czas czytać w życiu. Rekolekcje są pewnie po to, żebyśmy byli czytelni, żeby ludzie mogli nas czytać – zauważył.
CZYTAJ DALEJ

Reklama

Najczęściej czytane

REKLAMA

W związku z tym, iż od dnia 25 maja 2018 roku obowiązuje Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/679 z dnia 27 kwietnia 2016r. w sprawie ochrony osób fizycznych w związku z przetwarzaniem danych osobowych i w sprawie swobodnego przepływu takich danych oraz uchylenia Dyrektywy 95/46/WE (ogólne rozporządzenie o ochronie danych) uprzejmie Państwa informujemy, iż nasza organizacja, mając szczególnie na względzie bezpieczeństwo danych osobowych, które przetwarza, wdrożyła System Zarządzania Bezpieczeństwem Informacji w rozumieniu odpowiednich polityk ochrony danych (zgodnie z art. 24 ust. 2 przedmiotowego rozporządzenia ogólnego). W celu dochowania należytej staranności w kontekście ochrony danych osobowych, Zarząd Instytutu NIEDZIELA wyznaczył w organizacji Inspektora Ochrony Danych.
Więcej o polityce prywatności czytaj TUTAJ.

Akceptuję